To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

Chal-Chenet - 20 Lipca 2010, 17:19

http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=1a8e9
:lol: Mistrzowie. Jak widać, oszołomy znajdą się w każdym wyznaniu.

ketyow - 20 Lipca 2010, 20:09

Koran potępia morderstwo itd.

http://pl.wikipedia.org/wiki/An-Nisa

http://pl.wikipedia.org/wiki/Al-Bakarah

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sura_9

jewgienij - 20 Lipca 2010, 21:43

Koran, podobnie jak Biblia, nie jest dziełem jednolitym i zawiera elementy nie tylko oryginalne, ale i staroarabskie, przedmuzułmańskie, a również starotestamentowe. Nie liczę komentarzy itp. Z tego typu Księgami problem polega na tym, że fragmenty pisane w różnych kontekstach historycznych można sobie odczytywać wedle uznania - symbolicznie, poetycko czy dosłownie. Zależy, kto się za to weźmie. A że nie ma oficjalnego ośrodka w rodzaju naszej instytucji papieża, która by pilnowała "oficjalnej" wersji, to i egzegeci są najróżniejsi. A najgorzej kiedy do władzy dojdą fundamentaliści. To dzięki nim słowo dżihad nabrało złowróżbnego znaczenia, którego w Koranie nie ma( słowo nie oznacza nawet "wojny" ani "świętości")

To, że większą dosłowność muzułmanie przejawiają przy odczytywaniu ( a raczej recytacji) sur spowodowane jest faktem, że sa one uważane jako bezpośredni głos Boga, a nie jak w Biblii pośrednie reakcje psalmistów, proroków czy ewangelistów. Nawet przekłady uważają oni nie za Koran, tylko za komentarze do niego.

Takie traktowanie Koranu - jako głosu Boga, nie uznającego sprzeciwu - musiało sprawić, że nie ma tam podziału na sacrum i profanum. Księga jest wszystkim, a świat tylko dodatkiem do księgi. Z Biblią miało być na początku podobnie, dla Izraelitów nie tylko opowiadała ona o Bogu, ale i wprowadzała prawa majątkowe i rodzinne, sposoby składania ofiar, przyrządzania potraw itp.

Muzułmanie - może z racji innej mentalności - dalej potrzebują, żeby ich trzymać krótko i wszystko im obwarować przepisami. Myślę, że w przeciwnym razie ciężko by było zapanować nad społecznością pochodzącą z rejonów bardziej niż nasze zapóźnionych, przywykłych do patriarchatu i surowego życia, gdzie większość problemów załatwia się zgodnie z odwieczną hierarchią lub za pomocą przemocy. Ta religia z jednej strony trzyma ich wszystkich w ryzach, z drugiej stanowi szok i zagrożenie dla społeczeństw z większymi tradycjami demokratycznymi i liberalnymi.

Kai - 21 Lipca 2010, 07:54

I nieustannie narzuca się jedno pytanie, które mnie dręczy:

jewgienij napisał/a
Ta religia z jednej strony trzyma ich wszystkich w ryzach, z drugiej stanowi szok i zagrożenie dla społeczeństw z większymi tradycjami demokratycznymi i liberalnymi.


Wtrącać się czy nie ruszać? Z jednej strony ewidentnie łamane są prawa człowieka, z drugiej - czy mamy prawo interweniować? Moralne prawo, oczywiście? Jeśli postawimy się w skórze takiego muzułmanina - nawet nieagresywnego - jak się będziemy czuć, kiedy ktoś zacznie nam mówić, że odwieczna tradycja jest zła, że wszystko trzeba zmienić?

Rafał - 21 Lipca 2010, 07:59

Kai napisał/a
Wtrącać się czy nie ruszać? Z jednej strony ewidentnie łamane są prawa człowieka, z drugiej - czy mamy prawo interweniować? Moralne prawo, oczywiście? Jeśli postawimy się w skórze takiego muzułmanina - nawet nieagresywnego - jak się będziemy czuć, kiedy ktoś zacznie nam mówić, że odwieczna tradycja jest zła, że wszystko trzeba zmienić?
A na dodatek dochodzi bezradność. Mamy taką zaprzyjaźniona firmę coś jakby inwestor zastępczy - zarządca nieruchomości - cholera wie co jeszcze w Holandii, narzekali kiedyś, że w okresie jakichś tam świat muzułmańskich, wszyscy zabijają kozy albo barany w swoich mieszkaniach w wannach (bloki). Efekt to zapchane piony kanalizacyjne i totalny smród padliny w mieszkaniach. Z tym nie da się według nich walczyć.
Kai - 21 Lipca 2010, 08:09

I w tym jest właśnie problem - cała ta kultura jest na tyle odmienna od naszej, że ich mieszanie się (kultur) jest nie do przyjęcia dla obu stron. Pytanie - kto ma ustąpić.
dalambert - 21 Lipca 2010, 08:16

Kai napisał/a
Pytanie - kto ma ustąpić.

Do cholery, wleźli do nas / a doktrynalni durnie bez wyobraźni ich wpuścili/ to się mają stosować do NASZYCH norm, a jak nie to won, czyli prosiemy na powrót tam skąd żeście przybyli.
Mało tego norma kontroli imigrantów powinna być bardzo surowa, co najmniej tak jak surowe są przepisy antychrzescijańskie w Arabii Saudyjskiej, czy innym Jemenie. Toże rozpadające się moralnie "toleramcje" europejskie się w swoich własnych pomysłach kompletnie pogubiły to widać już gołym okiem.
Ale nie może być zgody na mordowanie córek isióstr , bo się uśmiechnęły do jakiegoś chłopa i tym samym splamiły niebotyczne wyżyny honoru swoich samców alfa.
Chca se kobitki mordować to wynocha z Europy.

Kai - 21 Lipca 2010, 08:27

Nie da się ukryć, że mieszkając w obcym kraju powinni podlegać prawu i ogólnie pojętym normom tegoż kraju, albo zrezygnować i wracać do siebie. Z tym, że jest to niewykonalne. Trzeba zatem znaleźć kompromis.

Terroryści i ekstremiści, od których zaczęła się ta dyskusja, to fanatycy, każdy fanatyk jest niebezpieczny, kimkolwiek jest i do jakiejkolwiek przyznaje się ideologii. Rozumiem, że mówimy o przeciętnych imigrantach?

Ot i materiał do dalszej dyskusji. Brakuje mi wiedzy, co naprawdę oznacza zasłanianie twarzy przez islamskie kobiety, ale odnoszę wrażenie, że w artykule ten powód jest znacznie zbagatelizowany.

Chal-Chenet - 21 Lipca 2010, 08:33

dalambert napisał/a
Do cholery, wleźli do nas / a doktrynalni durnie bez wyobraźni ich wpuścili/ to się mają stosować do NASZYCH norm, a jak nie to won, czyli prosiemy na powrót tam skąd żeście przybyli.

+1

Kai - 21 Lipca 2010, 08:34

Chal-Chenet, przepraszam, pytanie może głupie, ale co oznacza Twój post? :oops:
Chal-Chenet - 21 Lipca 2010, 08:37

Generalnie, że popieram. :)
Kai - 21 Lipca 2010, 08:40

Aha, czyli +1 do lansu :wink: , a nie +1 do licznika postów (co na ogół postrzegane jest negatywnie). Dziękuję i koniec OT :)
Chal-Chenet - 21 Lipca 2010, 08:41

Ja już sobie nie muszę nabijać postów. :mrgreen:

Również koniec offtopu. :)

Kai - 21 Lipca 2010, 08:42

Nie, nie, chodziłoby wtedy raczej o Dalamberta, nie o Ciebie :)

A wracając do tematu, bardzo śmiesznie Hiszpanie to tłumaczą - przywrócenie godności kobiecie, albo konieczność identyfikacji. Jeśli kobieta sama nie chce tego przywrócenia godności (gdyby chciała tego bardziej niż wierności tradycji, zapewne nie miałaby problemów z porzuceniem tego stroju), to po co to robić na siłę?

Chal-Chenet - 21 Lipca 2010, 08:43

Aaa, nie załapałem... ;)
Rafał - 21 Lipca 2010, 08:59

dalambert napisał/a
Mało tego norma kontroli imigrantów powinna być bardzo surowa,
Dzisiaj przylatuje do szeryfa znajomy jego syna - Syryjczyk, chirurg plastyczny. Zanim dostał zgodę, został totalnie prześwietlony on i strona zapraszająca, jakieś świadectwo z UOP też było potrzebne, program wizyty, kiedy gdzie co i u kogo. Słowem masa problemów. Syryjczyk to skomentował słowami: wy się tego boicie, a my to mamy na co dzień.
mBiko - 21 Lipca 2010, 14:14

W nawiązaniu do Hiszpanii, nie uważam, żeby właściwą drogą był ustawowy nakaz lub zakaz w zakresie ubioru. Inaczej to wygląda w kwestiach urzędowych, ale to nawet ja sam czasami proszę klientów o zdjęcie nakrycia głowy lub ciemnych okularów.
dalambert - 21 Lipca 2010, 14:21

mBiko, z wierzchu burka + kfef, a w srodku fanatyk z 20 kilami semtexu - chcieliśta muzułmanów to ich macie ;P:
Godzilla - 21 Lipca 2010, 14:25

Z historii krajów arabskich pamiętam opinię mojej historyczki: Palestyńczycy są rozrzuceni po kilku krajach: Izrael, Liban, Syria, Jordania. W Izraelu mają ciężko. W Syrii Asad trzyma ich krótko za twarz. W Jordanii już takiego rygoru nie ma i są z nimi kłopoty. W Libanie po prostu była długa wojna domowa. Wniosek - Asad ma rację.
dalambert - 21 Lipca 2010, 14:41

Godzilla, o ile pamiętam to był czas, ze w Jordanii robili co chcieli, aż ich król husjan wywalił za pomocą armi i dwu tygodniowych wal w tedy poleźli do Libanu, Było coś takiego gdzieś w latach siedemdziesiątych,
Ciekawostką było, że gros gwardii królewskiej tego zacnego monarch tez składała się z uchodźców / podobno jakieś plemię kukaskie co wyniosło się z Kaukazu przed bolszewikami, zatrzymało w Jordanii/ i jako obcy znakomicie nadali się do ochrony Najjaśniejszego Pana i jego rodziny przed wdzięcznym narodem :wink:

mBiko - 21 Lipca 2010, 17:19

dalambert, w historii świata już wielu władców i wiele rządów zakazywało różnych rzeczy i zazwyczaj do niczego to nie prowadziło.
jewgienij - 21 Lipca 2010, 17:37

Dokładnie .

Ani eksmitowanie, ani zniżanie się do przeciwdziałań symetrycznych wobec zagrań Arabii Saudyjskiej nie załatwi problemu, tylko zaogni, na naszą zgubę.

To nie oni narzucają reguły gry, choć zamachy są głośne i spektakularne. Już kiedyś o tym pisałem, ale cały ten " wojujący Islam " pożarty został dawno przez CNN i MTV, które stworzyły z niego medialny towar i njus w świecie, w którym Muzułmanie dobrowolnie się znaleźli.

To jest porażka cywilizacyjna muzułmanów, bo są przedmiotem, a nie podmiotem w tym, co się dzieje.

Lepiej pozwolić im zostać, niż wyrzucać. Bo zostając rozpuszczą się w świecie konsumpcji i mediów, a odepchnięci będą kultywować swoje archaiczne pomysły na świat oraz będą jeszcze bardziej zacięci.

Romek P. - 21 Lipca 2010, 17:48

dalambert napisał/a
z wierzchu burka + kfef, a w srodku fanatyk z 20 kilami semtexu - chcieliśta muzułmanów to ich macie ;P:


Bardzo mi się to podoba, ten sposób formułowania opinii. Bardzo. Nie jest to skrajnie rasistowska opinia, o nie, nie jest to uogólnienie, o które Pan Kalimbert tak się sierdzi w pobliskim wątku.

Aha, byłbym zapomniał: a wszystkie polaczki to śmierdzące obiboki.

merula - 21 Lipca 2010, 17:57

i złodzieje, zapomniałeś Romku.
mad - 21 Lipca 2010, 17:59

Chciałbym, żeby tak było, jewgienij, ale nie wierzę w to, co napisałeś. Patrzysz z perspektywy człowieka wolnego, zdystansowanego do religii jako takiej. Sądzisz, że potęga islamu ulegnie mamonie, bo nie doceniasz wartości islamu dla jego wyznawców. Niestety, jest ona wielka. Jedyną nadzieję widzę w tym, że podobną wartość ma dla nas wolność.
A mamona, media, świat korporacji i komercji i tak dla zysku dostosuje się do odbiorcy. Oczami wyobraźni widzę (to znaczy nie widzę :wink: ) prezenterkę islamskiej wersjii MTV, która w burce prowadzi wywiad z muzykami :wink:

jewgienij - 21 Lipca 2010, 18:22

Mad, nie sądzę, że to się zdarzy z dnia na dzień, ale innego wyjścia niż rozpłynięcie się - nawet na dłuższą metę - muzułmanów w naszym świecie nie ma. Cywilizacje potężniejsze od zawsze pochłaniały i asymilowały te słabsze. Sama ich wojowniczość i determinacja - odłamu muzułmanów - to jeszcze za mało, żeby zmienić świat na własną modłę. Wejdą w nowe warunki, będą musiały ewoluować i przystosowywać się, inaczej przepadną bez jednego wystrzału ze strony naszych wojsk.

Edit, niezmienność poglądów w Islamie spowodowana była tym, że działo się to w stojącej wodzie. Zmiana warunków musi wpłynąć i na sam Islam, jak wpłynęła na chrześcijaństwo.

mad - 21 Lipca 2010, 18:32

Jewgienij, czy my jesteśmy cywilizacją potężniejszą? Jeśli tak, to podzielałbym Twój optymizm. Boję się, że w najlepszym przypadku Europa przeżywa kryzys, a w najgorszym przeżywamy schyłek naszej potęgi.

jewgienij napisał/a
ale innego wyjścia niż rozpłynięcie się - nawet na dłuższą metę - muzułmanów w naszym świecie nie ma.


Niestety - rozpłynięcie się nas w świecie islamu. Na razie brzmi to kuriozalnie i chciałbym, żeby zawsze tak brzmiało.

Boję się, że żadna nowoczesność, tolerancja, media, mamona i co tam jeszcze - nie są w stanie oprzeć się żarliwości islamu.

Kai - 21 Lipca 2010, 18:35

Romek P. napisał/a
Aha, byłbym zapomniał: a wszystkie polaczki to śmierdzące obiboki.
A wszystkie Polki to q... :evil:
jewgienij napisał/a
Lepiej pozwolić im zostać, niż wyrzucać. Bo zostając rozpuszczą się w świecie konsumpcji i mediów, a odepchnięci będą kultywować swoje archaiczne pomysły na świat oraz będą jeszcze bardziej zacięci.

Gdybyż to chcieli się rozpuścić, ale oni pozostają jak nierozpuszczone wtręty. Nie wszyscy naturalnie, ale tylko tych się widzi, bo inni normalnie żyją i pracują. A ci nierozpuszczeni nadają ton i wyrabiają opinię całej reszcie.

Leciałam do Casablanki dokladnie w dniu ataku USA na Irak. Prawie co do godziny. Leciałam samolotem, do którego - według wszelkich uogólnień i przesądów - powinnam bać się wsiąść, bo pełno w nim było ludzi odpowiadających potencjalnemu rysopisowi terrorysty. Powinnam się bać przechodząc przez 3 bramki z uzbrojoną kontrolą paszportów.
No, nie powiem, trochę się bałam, nasza delegacja była jedyna biała w tym samolocie...

Ale nic się nie działo, ludzie zachowywali się normalnie, nie było nawet ożywionych dyskusji, ot, wracali do domu. Ja się nie boję diabła w burnusie :wink: problem w tym, że jak widać ze słów dalamberta ludzie widzą tylko takie diabły.

jewgienij - 21 Lipca 2010, 18:48

mad napisał/a
Jewgienij, czy my jesteśmy cywilizacją potężniejszą?


Jesteśmy, bez dwóch zdań.

Islam musi to sobie przemyśleć i się zmienić, albo zniknie.
Wojownicze krzyki mogły być straszne w 16 wieku, teraz to tylko ich folklor, którym chcą nas nastraszyć, a krzyków mało kto się teraz boi.

Kai - 21 Lipca 2010, 18:55

jewgienij napisał/a
teraz to tylko ich folklor, którym chcą nas nastraszyć, a krzyków mało kto się teraz boi.

Wybacz, głupio może zabrzmi - WTC to tylko folklor?



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group