To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu

Martva - 1 Października 2009, 18:17

Dzięki i nawzajem (nie wiem czy Tequilla tu zajrzy, jest ktoś jeszcze?)
Anonymous - 1 Października 2009, 18:19

Może się ktoś ujawni przy okazji. :wink:
Agi - 1 Października 2009, 19:18

Zdrowia życzę! :D
Chal-Chenet - 2 Października 2009, 00:33

Za Wasze zdrowie wszamam sobie jutro kuraka. :mrgreen:
Martva - 2 Października 2009, 10:09

Chal-Chenet, jak Cię lubię, to jest jeden z najgłupszych mięsożernych tekstów jakie istnieją (podciągam go do kategorii 'a ja miałem na obiad takiego dobrego schabowego'). Powinnam się teraz rozpłakać i nazwać Cię mordercą biednych zwierzątek, czy dostać ślinotoku i powiedzieć 'ło, ale masz fajnie'? Zawsze mnie zastanawiało jakiej reakcji oczekujecie.
Żenua, drogi kolego. I pffff ;P:

Kruk Siwy - 2 Października 2009, 10:18

Jedzący mięso patrzą na wegetarian ze pobłażaniem i współczuciem. Bo mają większy wybór. Na śniadanie na ten przykład jadłem sobie spokojnie serek wiejski z oliwkami ale po namyśle dodałem paróweczkę.
A żołądek kwiknął: to jest to!
A Twój mówi buuu : w kółko korniszon, bakłażan i liść sałaty. Żenua drogi martvy króliczku...
hihihii

Fidel-F2 - 2 Października 2009, 10:18

Martva, reagujesz lekko paranoidalnie, Chal-Chenet, zażartował sobie nie oczekując od nikogo specjalnej reakcji poza może dowcipną ripostą

mi wegetarianizm nijak nie przeszkadza i nie mam nic przeciw wegetarinom, jednakże w tym pomyśle nie widzę niczego mądrego ani sensownego i traktuję go jako nieszkodliwe dziwactwo

Martva - 2 Października 2009, 10:25

Fidel-F2, jak słyszysz po ran n-ty żart który Cię naprawdę ani trochę nie bawi, to nie reagujesz? Nie wierzę :twisted:

Kruk Siwy, to jest osobisty i świadomy wybór wegetarian, i ja naprawdę nie rozumiem po co mi współczucie. Jadłam mięso, ale nie jest mi potrzebne ani do smaku, ani do życia. Ale rozumiem ze to jest taka dziwna mentalność, tak samo dziwnie się na abstynentów patrzy :roll:

Kruk Siwy - 2 Października 2009, 10:29

Mentalność jest normalna, tak samo patrzę na zakonników, choć to ich wybór. No i na masochistów też... choć to bardziej choroba niż wybór.
Moje współczucie jest automatycznym objawem jaki mi się pojawia gdy patrzę jak ludzie się umartwiają by uczynić ten podły świat dla siebie jeszcze podlejszym. I niczemu nie służy. Jest sobie. I tyle.

Edit. abstynenci to inna para kaloszy. Rozumiem ich, sam długi czas nie piłem i wiem że cofnąłem się znad krawędzi. Alkoholizm po prostu zabija. A niektórzy nie mają odporności i uzależniają się.

Martva - 2 Października 2009, 10:33

Kruk Siwy napisał/a
gdy patrzę jak ludzie się umartwiają


No i właśnie tu leży problem. Skąd pomysł, że się umartwiają? To że Ty lubisz mięso, nie oznacza że wszyscy je lubią. Odstawienie mięsa nie było dla mnie żadnym problemem. Odstawienia czekolady sobie nie wyobrażam ;P:

Kruk Siwy - 2 Października 2009, 10:36

Nie mówmy o dewiacjach...
No dobra odpuśćmy, nie zamierzam nikogo przekonywać ani nic podobnego. Na zgodę przegryźmy marchewkę - chrup! A ja sobie potem sosiku z mięseczkiem na kluchach zapodam co mi wczoraj małżona przygotowała.

Chal-Chenet - 2 Października 2009, 12:19

Martva napisał/a
Zawsze mnie zastanawiało jakiej reakcji oczekujecie.

W sumie sam nie wiem. ;)
Fidel-F2 napisał/a
zażartował sobie nie oczekując od nikogo specjalnej reakcji poza może dowcipną ripostą

No właśnie.
Martva napisał/a
Fidel-F2, jak słyszysz po ran n-ty żart który Cię naprawdę ani trochę nie bawi, to nie reagujesz?

Ja np. uśmiecham się chociaż troszkę, żeby opowiadający nie poczuł się jak kompletny idiota. :)
Martva napisał/a
Żenua, drogi kolego. I pffff ;P:

Ale monitor już osuszyłaś? ;P:

Martva - 2 Października 2009, 12:25

Chal-Chenet napisał/a
Ale monitor już osuszyłaś? ;P:


Ej, naprawdę się nie ślinię jak słyszę o jedzeniu kuraków. ;P:

Anonymous - 2 Października 2009, 13:51

Martva napisał/a
Chal-Chenet, jak Cię lubię, to jest jeden z najgłupszych mięsożernych tekstów jakie istnieją

Zgodzić się muszę. A co do wyrażanego ogólnie współczucia, to bardziej dostrzegam nieuzasadnioną złośliwość. Ale co kto tam lubi. W każdym razie zdrowie mi dopisuje, Martvej chyba też, nie trzeba zaraz kuraka poświęcać.
Kruk Siwy napisał/a
Bo mają większy wybór.

A jak się mięsożercy ograniczają! Większość nie zjada robali, płazów, gadów, psów, kotów, odmawia golonki :wink: i całego mnóstwa innych rzeczy, które się do jedzenia nadają. Jedzący owe robale muszą im strasznie współczuć. :wink:

Kruk Siwy - 2 Października 2009, 13:58

Ja osobiście z tego towarzystwa odmawiam wyłącznie golonki. Koty są znakomite z frytkami, sok z robali dobry jako napój energetyzujący. Dobrze obity pies po kantońsku też już za mną chodzi bo dawno nie jadłem.
Ludziny nie ruszam bo mimo wszystko tu działa tabu społeczne i kodeks karny.

Witchma - 2 Października 2009, 14:05

Ludzina zła, ale pewnie taki kruk to jak kurczak smakuje...
Kruk Siwy - 2 Października 2009, 14:10

A nie jadłem, zresztą jak mi dobrze utopioną wiedźmę serwowali też odmówiłem. Sam nie wiem czemu.
shenra - 2 Października 2009, 14:11

Kruk Siwy napisał/a
zresztą jak mi dobrze utopioną wiedźmę serwowali też odmówiłem
Nie zjadaj nam znajomych :mrgreen:
feralny por. - 2 Października 2009, 14:17

Dawno temu jak bawiłem się w surviwal, albo savoir vivre, już nie pamiętam, to spotkałem się z opinią, że krukowatych jadać nie należy, ponoć są niezdrowe.
Kruk Siwy - 2 Października 2009, 14:18

Ja jestem bardzo niezdrowy ale wiedźmy są łakome i nawet pory wtranżalają jak leci.
Chal-Chenet - 2 Października 2009, 14:19

Miria napisał/a
Zgodzić się muszę.

Ale zgadzasz się co do całej wypowiedzi? Znaczy też mnie lubisz? ;)

Witchma - 2 Października 2009, 14:20

Wiedźmom mało co może zaszkodzić.
Kruk Siwy - 2 Października 2009, 14:21

I dlatego taką się przyrządza narpiew opiekając a potem mocząc z tydzień. Ot tak tłuczkiem nie dobijesz a żywa z talerza gotowa uciec.
Agi - 2 Października 2009, 14:26

Widzę, że bardzo się nudzicie :mrgreen:
Kruk Siwy - 2 Października 2009, 14:28

Ano.
Ale tak to jest jak ktoś się na dyskusję pół żartem pół serio rzuci z ogniem ortodoksyjnym w oczach i wystygłe popioły rozdmucha...
Może masz rację Agi, siędę sobie i popiszę opowiadanie to może korzyść z tego będzie.

Anonymous - 2 Października 2009, 14:36

Chal-Chenet napisał/a
Ale zgadzasz się co do całej wypowiedzi? Znaczy też mnie lubisz? ;)

No pewnie. :)
Kruk Siwy napisał/a
Ale tak to jest jak ktoś się na dyskusję pół żartem pół serio rzuci z ogniem ortodoksyjnym w oczach i wystygłe popioły rozdmucha...

Kto taki? Ten ogień ortodoksji zwłaszcza chciałam zobaczyć, jak wygląda.

Kruk Siwy - 2 Października 2009, 14:38

We lustro spojrzyj i serce swe...
no dobra. Jak kończę a inni jak wola.

Witchma - 2 Października 2009, 14:38

Jak mam się nie nudzić przy tłumaczeniu o papierniach i ochronie środowiska? :roll:
Virgo C. - 2 Października 2009, 14:59

Miria napisał/a
odmawia golonki

Z piwem wyśmienita. Tylko później przez 2 dni nic już nie jadam :mrgreen:

ihan - 4 Października 2009, 12:53

Kruk Siwy napisał/a
Jedzący mięso patrzą na wegetarian ze pobłażaniem i współczuciem.

Byłam w Berlinie na konferencji. W życiu nie jadłam tak pysznego żarcia, tak genialnie przyrządzonych sałat i warzyw rozmaitych. Danie mięsne było jedno, wegetariańskich kilkanaście. I rzeknę tak: w żaden sposób ani pół wegetarianina nie ma powodów czuć się pokrzywdzonymi, owszem, może być problem w Polsce, gdzie za jedzenie wegetariańskie uważa się naleśniki z białym serem na słodko. A co do umartwiania się, cóż, są osoby dla których ani wegetarianizm, ani abstynencja ani celibat, ani samotność, ani noszenie skarpet do sandałów nie są żadnym poświęceniem. A nawet czują się szczęśliwi. Bo ludzie są różni i tyle. I dopóki nikogo nie nawracają odbimbać od nich się należy.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group