To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

gorim1 - 16 Października 2013, 18:24

Całe trzynaście lat razem jest światełko w tunelu (oby tylko nie okazało się że to pociąg) teraz musimy powstrzymać wymioty i zachęcić psa do jedzenia tego paskudnego dietetycznego jedzenia
fealoce - 16 Października 2013, 22:01

gorim, współczuję...
Po tym, jak nasz kot zdechł,moi Rodzice doszli do identycznego wniosku.

morham - 17 Października 2013, 07:48

Pewnie. Trzymam kciuki za powodzenie.
gorim1 - 17 Października 2013, 15:28

Z wymiotami walczymy dalej plusem jest to że nie ma już śladów krwi
Misiek dostał dzisiaj kroplówkę nawadniającą jutro powtórka i zobaczymy co dalej.

merula - 17 Października 2013, 15:29

dobrze słyszeć.
gorim1 - 17 Października 2013, 15:34

Szczerze sytuacja przypomina grę ze śmiercią w szachy, wyniki badań krwi wykazały przyczynę o co też dbamy (jakiś sk... wyrzucił zatrute żarcie pod blok) żeby odtruć ojjj powiem tak walczymy, najważniejsze że pies też chce :D
Godzilla - 17 Października 2013, 16:09

gorim1, trzymajcie się. Debile z trutką to jakaś plaga.
merula - 17 Października 2013, 17:00

gorim1, też bym takim nogi z *beep* wyrywała.

trochę prawdy na rozluźnienie atmosfery

pożądane strefy głaskania


Godzilla - 17 Października 2013, 17:11

Żeby to jeszcze u kotów było takie proste... Moja kicia raz łaskawie pozwala się głaskać, czasem nawet przyjdzie na pieszczotki, a czasem nie wiedzieć czemu capnie ząbkami rękę. Nie mocno, tak tylko aby powiedzieć: przestań!
Witchma - 17 Października 2013, 17:34

Hmm... mogę nawet pokazać ten obrazek Dusiowi, ale pewnie i tak nie zmieni zdania, że mizianie po brzuszku jest najfajniejsze...
Procella - 17 Października 2013, 19:14

Mój kot jest psem :shock:
Godzilla - 17 Października 2013, 19:51

Ostatnio szerzą się artykuły, że głaskanie stresuje koty, a nawet skraca im życie. Jak - nie mam pojęcia, być może przez nadmiar hormonów stresu. Czuję się fatalnie. Przed chwilą skracałam życie swojej kocie. Kota była wyciągnięta wygodnie na kołdrze, podnosiła pyszczek, mrużyła oczy i mruczała.
Kruk Siwy - 17 Października 2013, 19:53

Typowe objawy agonii.
charande - 17 Października 2013, 21:17

Te kocie strefy głaskania w przypadku Ofelii zgadzają się w 100%. Uwielbia mizianie po łebku, pyszczku i uszkach, natomiast pomizianie jej po brzuchu, a zwłaszcza dotykanie tylnych łap grozi utratą ręki.
Magnis - 17 Października 2013, 21:17

Typowy objaw zadowolenia :wink: .
morham - 18 Października 2013, 06:24

No ja mam jednego koto-psa i jednego typowego według obrazka :)

Do tego ostatnio dostały jakiegoś okresu wzmożonej czułości - siądę na fotelu, 30 sekund i kota mam na kolanach (głaskaj, głaskaj) a druga jak legnę - 30 sekund i przychodzi, siada koło mnie - popatrzy tymi swoim dwoma ocenami dziwnych przestrzeni (czyt. oczami) i jakieś 10 sekund później mam kota na boku, następnie ze 3 minuty ugniatania i leży cała zadowolona...

Jezebel - 18 Października 2013, 08:31

Godzilla napisał/a
Ostatnio szerzą się artykuły, że głaskanie stresuje koty, a nawet skraca im życie. Jak - nie mam pojęcia, być może przez nadmiar hormonów stresu. Czuję się fatalnie. Przed chwilą skracałam życie swojej kocie. Kota była wyciągnięta wygodnie na kołdrze, podnosiła pyszczek, mrużyła oczy i mruczała.

Życie skraca im chyba brak głaskania. A już na pewno skróciłby życie mnie, gdybym musiała stale znosić niedogłaskanego kota wcierającego swój durny łepek w moją nogę czy ramie :P Skubaniec gotów mi w ten sposób siniaków narobić :D

morham napisał/a
No ja mam jednego koto-psa i jednego typowego według obrazka :)

Wygląda na to, że ja również (pomijając dyskusyjną kwestię kto tu kogo ma :P ). Choć ten, który miałby być typowym kotem pija czasem wodę z muszli klozetowej, więc też nie jest zupełnie wolny od psowości :D

charande - 18 Października 2013, 09:42

Moja czasem zostawia w muszli klozetowej ciemne odciski łapek :D Na piciu jako takim jej nie przyłapałam, dobrze się z tym kryje.
Kruk Siwy - 18 Października 2013, 09:59

Jezebel napisał/a
Choć ten, który miałby być typowym kotem pija czasem wodę z muszli klozetowej, więc też nie jest zupełnie wolny od psowości


Fuj!

U nas problem jest rozwiązany w sposób prosty: psy nie mają wstępu do łazienek. Ani do sypialni. W bibliotece/gabinecie też nie są mile widziane.

morham - 18 Października 2013, 10:22

Kruk Siwy napisał/a
Jezebel napisał/a
Choć ten, który miałby być typowym kotem pija czasem wodę z muszli klozetowej, więc też nie jest zupełnie wolny od psowości


Fuj!

U nas problem jest rozwiązany w sposób prosty: psy nie mają wstępu do łazienek. Ani do sypialni. W bibliotece/gabinecie też nie są mile widziane.


No z psami to sobie można :D zakazy stawiać.

Z kotami to nie wychodzi. Jak nie na upartość to na psychikę Cię pokonają.

Też znam taką jedną co zanim kot ją sobie wybrał na "panią" mówiła z pełnym oburzeniem: "kot na stole? NIE!, kot na pościeli! NIE!, wszędzie futro? NIE!".

A potem corne futro spało z nią na jednym jaśku - w dodatku zajmując większą jego część :D

Fidel-F2 - 18 Października 2013, 11:07

morham, po prostu bierze się za futro i wyrzuca na korytarz. To tyle z niewychodzeniem z kotami.
Kruk Siwy - 18 Października 2013, 11:11

No cóż. Psy są inteligentne i można się z nimi dogadać.
Fidel-F2 - 18 Października 2013, 11:21

ano właśnie
morham - 18 Października 2013, 12:32

Fidel-F2 napisał/a
morham, po prostu bierze się za futro i wyrzuca na korytarz. To tyle z niewychodzeniem z kotami.


Można tak. Ja tak nie umiem. Skaza charakteru.

Na tyle lubię te zwierzaki za całokształt, że akceptuję je i ich zachowania takimi jakimi są.

Choć całkowicie im rządzić nie pozwalam - są oczywiście pewne granice które jak przekroczą to stosuje Twoją metodę.

Kruk Siwy napisał/a
No cóż. Psy są inteligentne i można się z nimi dogadać.


Albo tak głupie i bez charakteru, że można je jak marionetki wyszkolić.

Kwestia punktu widzenia.

Ja tam lubię i psy i koty i inne zwierzęta. Koty stawiam ponad psy właśnie za to, że nie dają się tak wyszkolić jak psy.

Fidel-F2 - 18 Października 2013, 12:35

morham napisał/a
Ja tak nie umiem
morham napisał/a
stosuje Twoją metodę.


morham napisał/a
Albo tak głupie i bez charakteru, że można je jak marionetki wyszkolić.
ciekawym, czy mój syn jest głupi czy bez charakteru gdy sra w ubikacji zamiast na środku korytarza
Kruk Siwy - 18 Października 2013, 12:36

Ja nie mam nic do kotów, aczkolwiek do oszalałych kociarzy i owszem. Kot jak gekon, biała mysza albo wonsz jest niereformowalny. Lubię wszystkie zwierzaki, aczkolwiek robactwa do zwierząt nie zaliczam.


Większość ludzi jest tak głupia i bez charakteru że nie dłubie w zębach i nie pierdzi przy stole. I za to lubię ten brak charakteru. Znaczy za to też.

hrabek - 18 Października 2013, 13:13

Fidel-F2 napisał/a
ciekawym, czy mój syn jest głupi czy bez charakteru gdy sra w ubikacji zamiast na środku korytarza

A czemu syna w to mieszasz? A sam gdzie robisz? Znaczy... tak na środku? Czy chociaż kroczek w stronę ściany jednak dajesz? :mrgreen:

nureczka - 18 Października 2013, 13:17

hrabek napisał/a
Fidel-F2 napisał/a
ciekawym, czy mój syn jest głupi czy bez charakteru gdy sra w ubikacji zamiast na środku korytarza

A czemu syna w to mieszasz? A sam gdzie robisz? Znaczy... tak na środku? Czy chociaż kroczek w stronę ściany jednak dajesz? :mrgreen:

Bo o syna się troszczy. Chce mu dobrze ukształtować charakter. Jemu samemu nic już nie pomoże ;)

morham - 18 Października 2013, 14:06

Fidel-F2 napisał/a
ciekawym, czy mój syn jest głupi czy bez charakteru gdy sra w ubikacji zamiast na środku korytarza


Niestety nie odpowiem Ci na to pytanie bo nie znam syna Twego.

I mieszanie go do tego tematu chyba nie ma najmniejszego sensu.

Za to efekty psów srających po korytarzach widziałem - mieszkam w bloku z wielkiej płyty - nie raz, nie dwa.

Na trawnikach i chodnikach widzę to codziennie.

Nie powiem - kotom też się zdarza - pewnie - ale jakoś w porównaniu do psich przypadków - na 10 psich może 2 są kocie.

No i kot jak tylko ma możliwość - zakopuje. A psy w większości przypadków odchodzą - ot - widziałem to tyle razy...

Fidel-F2 - 18 Października 2013, 15:02

morham, jesteś aż tak durny?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group