To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

baranek - 19 Lipca 2010, 15:34

ketyow, to miłe, że użyłeś w swoim poście zwrotu 'europejska kultura'. europejczyku ty jeden.
Chal-Chenet - 19 Lipca 2010, 15:35

ketyow, generalnie mam zdanie podobne do Twojego.
ketyow - 19 Lipca 2010, 15:42

baranek, różnice między europejskimi krajami są stosunkowo niewielkie, biorąc pod uwagę różnice między nami a nimi. Nie mam nic przeciwko wierze muzułmańskiej ludzi, którzy dostosowują się do naszych zasad i nas tolerują - w końcu są u nas. Ale ogromna ich część nami gardzi i zachowuje się jakbyśmy to my byli u nich. No może bez publicznych egzekucji, choć tej sytuacji z busa niewiele już brakowało by się taką stała.

I nie, nie jestem fanatycznym katolem. Kościół mam gdzieś, nie chodzę. W ogóle uważam dyktat religii za absurd, tylko że różnica jest jeszcze taka, że chrześcijańskie religie nakazują kochać bliźniego, muzułmańskie zabijać. Dlatego nie wskakuję na mohery - nie czynią mi nic złego, nie wadzą. Nawet jak na ulicy słyszę "szatanista" to na takie zachowanie mogę nie zwrócić uwagi. A babcie jednak ludzi nie tłuką, za to że nie są wierni.

baranek - 19 Lipca 2010, 15:46

sam napisałeś, że nie wiesz za co oberwał ten gość. może też zaczął głośno pluć 'kulturą europejską'? nigdy nie widziałeś dresiarzy-katolików katujących gościa bez powodu?
ketyow - 19 Lipca 2010, 15:54

O dresiarzach mam podobne zdanie. Ale nie, nie widziałem dresów-katolików w ogóle. Im jakieś wyższe siły nie dyktują takich zachowań, raczej głupota.
joe_cool - 19 Lipca 2010, 15:56

A lekarze-ginekolodzy, którzy nie przepisują pigułek lub nie wykonują nakazanych sądowo zabiegów, bo im religia katolicka nie pozwala, to rozumiem, że też won, czy też wy***dalać?
ketyow - 19 Lipca 2010, 15:59

Nie spotkałem się i z takimi, ani też nikt ze znajomych nie miał takich problemów. Sądzę, że jak ma sądowo nakazany zabieg i w imię religii go nie wykona, to ten przynajmniej jednak spotka się z jakimiś konsekwencjami.
Agi - 19 Lipca 2010, 16:04

Chal-Chenet napisał/a
http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=1a8ce
:shock:
Won do siebie, a nie wprowadzać swoje zwyczaje. Co za wiara. :evil:

ketyow napisał/a
przypuszczam, że to że pił przy nich alkohol było obraźliwie dla ich śmierdzących bóstw albo cokolwiek.
ketyow napisał/a
W gazecie o incydencie nie było potem nawet słowa, żadnego z nich nie złapali przypuszczalnie, bo co dadzą kamery jak mają łby i twarze owinięte tymi swoimi szmatami?


Powyższe teksty kwalifikują się do ostrzeżenia, za sianie nienawiści wobec innych ras i religii.

ketyow - 19 Lipca 2010, 16:08

No cóż, nie mogę nie zgodzić się z decyzją. Sądzę jednak, że po takim doświadczeniu jak moje, ciężko byłoby używać lżejszych słów.
NURS - 19 Lipca 2010, 16:31

baranek napisał/a
sam napisałeś, że nie wiesz za co oberwał ten gość. może też zaczął głośno pluć 'kulturą europejską'? nigdy nie widziałeś dresiarzy-katolików katujących gościa bez powodu?


ja też nie widziałem dresów-katolików to się chyba wzajemnie wyklucza doktrynalnie, może oprócz Meksyku, gdzie bycie gangsterem i przykładnym katolikiem idzie w parze.
A co do problemu opisanego, musisz baranek popodróżować trochę po świecie, obejrzeć to i owo, doświadczyć paru rzeczy, wtedy zrozumiesz przed jakim problemem stoi nasza kultura (zwij ją jak chcesz, ja, pozwolisz, określę ja mianem zachodniej). Nasza otwartość i uległość wobec mniejszości, zwana czasem tolerancją, umożliwia nam spokojne życie, ale to już długo nie potrwa. Nie wiem za co dostał ten z piwem, ale sam widziałem niejeden rasistowski wybryk w stanach, problem wiesz w czym? Jak biały zabija murzyna to rasizm. jak murzyn zabija białego, to odreagowanie. Tylko, że nie znam dzielnicy miasta, do której czarni nie mają wstępu po zmierzchu, a nazwę takiej, do której żadna taksówka z białym nie wjedzie, moge ci podać.
sytuacja, w której muzułmanin wyprasza z autobusu niewidomego, bo mu pies przeszkadza powinna być załatwiona szybko. Kierowca won na zbity pysk z pracy. I każdy następny, który coś takiego zrobi. autobusy nie sa instytucją religijną, a niewidomi nie powinni być zakładnikami oszołomów.

Easy - 19 Lipca 2010, 16:35

joe_cool napisał/a
A lekarze-ginekolodzy, którzy nie przepisują pigułek lub nie wykonują nakazanych sądowo zabiegów, bo im religia katolicka nie pozwala, to rozumiem, że też won, czy też wy***dalać?


Gratuluję. Naprawdę. Porównywać wyrzucanie niewidomych z autobusów do braku zgody na mordowanie ludzi (bo dla owych lekarzy tym właśnie jest aborcja)?

Jak bardzo trzeba być zaślepiony politpoprawnością, by coś takiego napisać?

NURS - 19 Lipca 2010, 16:40

joe_cool napisał/a
A lekarze-ginekolodzy, którzy nie przepisują pigułek lub nie wykonują nakazanych sądowo zabiegów, bo im religia katolicka nie pozwala, to rozumiem, że też won, czy też wy***dalać?


joe, ale o czym piszesz? IMO lekarz, który odmawia w takim wypadku, bo mu sumienie nie pozwala, albo religia, powinien skierować pacjenta tam, gdzie dany zabieg zostanie wykonany. Rozumiem, ze przez zabieg rozumiesz aborcję, bo nic innego mi nie przychodzi do głowy w tej kategorii. Jeśli natomiast doprowadza do tego, ze pacjent ponosi krzywdę, powinien zostać wypisany z zawodu, bo jego obowiązuje hipokrates.

Gwynhwar - 19 Lipca 2010, 16:51

Moja babcia nie była rasistką, ale murzynów nie cierpiała bo jej się w Londynie próbowali do domu włamać.

ketyow napisał/a
Nie spotkałem się i z takimi, ani też nikt ze znajomych nie miał takich problemów.


To, że nikt z Twoich znajomych nie ucierpiał w zamachy terrorystycznym nie znaczy, że terroryści nie istnieją.

I zgadzam się z NURSem.

Cytat
Ja jestem antyrasistą
Jeden z moich kumpli był murzynem
Odbił mi panienkę
Chciałem dać mu w szczękę
Ale gadałby że jestem skinem
A ja jestem antyrasistą
I to moje życie jest kolego
Żaden cholerny bambus
Nigdy nie zmieni tego!


A już najbardziej podoba mi się podejście lucka, on nie jest rasistą tylko segregacjonistą. I z biegiem lat coraz bardziej przemawia do mnie takie rozwiązanie.
Tylko, że dziś wszystko musi być politycznie poprawne, i żadna segregacja w znanym nam wszechświecie nie przejdzie.

baranek - 19 Lipca 2010, 18:10

NURS, większość dresiarzy, z którymi miałem wątpliwą przyjemność dyskutować, nosiła na szyjach łańcuszki z krzyżykami. wszyscy, których znam [z widzenia] co niedziela chodzi do kościoła.
gdyby ketyow wygłosił te swoje złote myśli w taki sposób jak na forum, przy tych gościach, o których opowiadał, też by go pewnie wzięli na buty. i pewnie też by doszedł do wniosku, że padł ofiarą prześladowań religijnych.
masz rację mało podróżowałem po świecie. ale tak sobie myślę, że gdyby mojego dziadka sprzedano w niewolę, mojego ojca przez całe życie traktowano jak śmiecia, to gdybym tylko mógł, chciałbym się odegrać.
i jeszcze, jest w Toruniu dzielnica, zamieszkała przez białych, gdzie po zmierzchu każdy obcy dostaje po ryju, bez względu na wyznanie i kolor skóry. więc może nie koniecznie jest to kwestia rasy, nie?
jeżeli chodzi o tego kierowcę autobusu, również uważam, że powinien sobie poszukać innej pracy. takiej, która nie będzie kolidowała z jego przekonaniami.

a w ogóle odezwałem się wcześniej tylko dlatego, że uważam wypowiedzi Chala i ketyowa za wyjątkowo chamskie. i to wszystko. stąd cudzysłów przy 'kulturze europejskiej'. nie tyle chodziło mi o samą kulturę [może być 'zachodnia'], ile o jej 'obrońców'.

Kai - 19 Lipca 2010, 18:38

joe_cool napisał/a
A lekarze-ginekolodzy, którzy nie przepisują pigułek lub nie wykonują nakazanych sądowo zabiegów, bo im religia katolicka nie pozwala, to rozumiem, że też won, czy też wy***dalać?


Zawsze uważałam, że ktoś, kto decyduje się na wykonywanie pewnej profesji, powinien liczyć się z tym, że jej nakazy mogą się nie zgadzać z jego przekonaniami i jeśli nie potrafi tego obejść, powinien zrezygnować. Jest mnóstwo innych zawodów na świecie, gdzie religia nie będzie mu przeszkadzać w wykonywaniu swoich obowiązków.

Zakładam oczywiście, że aborcja jest rzeczywiście jedynym wyjściem, a nie porządkowaniem sobie gospodarki hormonalnej.

Wracając do tematu, gdyby to były linie prywatne, których właścicielem jest muzułmanin, byłoby to jeszcze do przełknięcia. W innym przypadku - cóż, chciałabym widzieć, czy kierowca byłby takim kozakiem w obliczu innego przeciwnika, który wprawdzie równie urażałby jego uczucia religijne, ale zdecydowanie przewyższałby go krzepą.

hrabek - 19 Lipca 2010, 18:48

Kai napisał/a
Wracając do tematu, gdyby to były linie prywatne, których właścicielem jest muzułmanin, byłoby to jeszcze do przełknięcia.


A niby dlaczego? Bo linie prywatne nie muszą się stosować do obowiązującego prawa?

Kai - 19 Lipca 2010, 19:18

Bo mogą obsługiwać głównie muzułmanów. Jeśli ktoś ma kasę, chce zainwestować, dostanie zezwolenie, utrzyma się - czemu nie? Coś w stylu przewozów pracowniczych :wink: Wiem, przesadzam, ale to naprawdę jedyna sytuacja, kiedy taki protest kierowcy byłby uzasadniony. W innym przypadku to kierowca powinien... wysiąść.
Rodion - 19 Lipca 2010, 19:22

Linie z segregacja rasowa/religijna?
Wierni z przodu, niewierne psy z tyłu ( o ile nie maja z sobą psa przewodnika ?)
I etykietka " Nur fur muslim" ?
Czy to naprawdę XXI wiek?

feralny por. - 19 Lipca 2010, 19:31

Rodion, to jest właśnie wiek XXI i to dopiero początek.
Kai - 19 Lipca 2010, 19:33

Rodion, to ich problem. Jeśli nie chcą psów-przewodników, wydekoltowanych dziewczyn (choć śmiem wątpić) to niech sobie takie linie otworzą. W innym przypadku - na każdych liniach obowiązują przepisy porządkowe, należy ich przestrzegać, pytanie, czy tacy kierowcy to robią? Czy wyładowują swoje frustracje na rzeczywiście słabszym przeciwniku?

Nie jestem rasistką, nie mam żadnych uprzedzeń, wszędzie są ludzie i ludziska, ale sytuacja z tego artykułu po prostu przypomina mi rodzimy pociąg relacji Katowice-Częstochowa, gdzie paru dresów wyrzuciło na peron studenta z Nigerii - no bo im się kolor nie podobał.

Rodion - 19 Lipca 2010, 19:39

I co?
Zapowiadają się czystki etniczne i religijne tak jak na Bałkanach tyko w innym wymiarze?
Tak tego się boje. Europa zmęczona swoja otwartością powie dość tak jak włosi topiący statki z uciekinierami z afryki.
Tylko czy to jest to czego pragniemy dla naszych dzieci?
Stanowiska na murach "festung europa"?
Tylko, ze fakt aktualnie nie widzę jakiejś sensownej alternatywy :cry:

feralny por. - 19 Lipca 2010, 19:41

Rodion, nie wykluczam takiej możliwości.
Rodion - 19 Lipca 2010, 19:42

Ja niestety tez nie i to jest przerażające
Kai - 19 Lipca 2010, 19:46

Nasze dzieci same sobie potrafią poradzić. Nie przesadzajmy z nadopiekuńczością. Stworzą sobie własny świat i własną rzeczywistość i cieszmy się, jeśli się na nią załapiemy.

Ale tak, wyłania się niejedno przegięcie - trudno mi coś powiedzieć, bo jestem osobą, która uznaje prawa religijne każdego w promieniu 20 cm od niego. Czyli niech nosi co chce, wykonuje znaki, jakie chce, byle nie kazał tego robić mnie.

Czystki etniczne czy może powrót do pewnego rodzaju korzeni? Może jednemu z drugim łobuzowi z paryskich peryferiów przydałaby się lekcja prawdziwego islamu? Daleko zabrnęliśmy ze wszystkim, teraz się cofamy i sprawdzamy, czy "old ways" jednak nie były lepsze.

Rodion - 19 Lipca 2010, 20:00

Zamachy w Hiszpanii i w Londynie.
Jesteśmy na forum fantastów. Wyobraźcie sobie ze żądny nieba oszołom wysadza się w czasie adoracji obrazu Madonny Jasnogórskiej. Ileś tam set ofiar zniszczony budynek i obraz.
Co robicie?

Kai - 19 Lipca 2010, 20:04

Ratujemy ludzi?
Przemawia przeze mnie siostra pogotowia...

Rodion - 19 Lipca 2010, 20:05

A potem równamy z ziemia półwysep arabski i to co wpadnie pod lufę?
Kai - 19 Lipca 2010, 20:13

Cały naród ma odpowiadać za jednego fanatyka? :shock:
Poczekajmy, przyzna się jakaś organizacja, to się zacznie nagonka. A przyzna się, bo dla nich to prestiż.

Daremna dyskusja, Recepty na dzisiejszy świat po prostu nie ma. Trzeba improwizować.

feralny por. - 19 Lipca 2010, 20:14

Rodion, my? Czym?
mad - 19 Lipca 2010, 20:15

Podpisuję się pod obiema ostatnimi wypowiedziami NURSA, co w sumie nieczęsto się zdarza...
Solidaryzuję się również z Chalem i ketyowem - owszem, przegięli językowo, ale czym jest przegięcie języka wobec przegięcia obyczajów?

Zbyt często za granicę nie wyjeżdżam, a poza Europą jeszcze nigdy nie byłem. Mam jednak bliskich w Tanzanii. Żyją na peryferiach największego miasta, gdzie kwitnie wielokulturowość i wieloreligijność. Moja szwagierka jest w stanie dogadać się ze wszystkimi: chrześcijanami różnych opcji (sama jest niewierząca), Hindusami, Żydami, oczywiście z Murzynami i jeszcze innymi. Jednak zarówno ona jak i pozostali z wymienionych nie znoszą muzułmanów. Gdy w pobliżu pojawia się islamista, od razu zapala się czerwone światełko, niepokój, brak zaufania. Islam zdobywa w Tanzanii coraz większe wpływy. W trakcie co ważniejszych islamskich świąt lepiej nie wychodzić z domu.
Podałem przykład z drugiej półkuli, żeby przypomnieć, że nie tylko my mamy taki problem...
Powiedzwmy sobie szczerze: islamowi nie można ufać, to nie jest religia pokoju, lecz dominacji. Punktem docelowym większości muzułmanów (wszystkich?) jest wprowadzenie prawa islamskiego w kraju, w którym żyją. Może nie zawsze tego najgorszego, z kamieniowaniem albo obcinaniem rąk (są przeciez odłamy islamu), ale choćby ograniczenie swobody obyczajowej na pewno. Mogę być uzany za faszystę, ale wg mnie nie powinno być miejsca dla islamu w Europie.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group