To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.

Dabliu - 9 Wrzeœśnia 2007, 02:02

dzejes napisał/a
A od kiedy demokracja to zgodna współpraca? Tak to niestety jest - w demokratycznych krajach ludzie mają kłopot, żeby ułożyć na stadionie napis Legia Pany, a w takiej Korei Północnej to cuda panie, cuda. Ale co z tego? Ja jestem fanem sporów i dyskusji i widzę wiele dobra płynącego z nich.


Na przykład praca dla dentystów :wink:

Zasadniczo zgadzam się. Gorzej, jeśli wzajemne spory, zamiast stwarzać ferment, blokują rozwój.

Agi - 9 Wrzeœśnia 2007, 02:08

Bo trzeba wiedzieć kiedy spór zakończyć i wziąć się do roboty.
Ostatnio ważne sprawy w Polsce zaczynały się od sporu i sporem kończyły, a efektów nie ma. Opinia FT , dla poparcia tezy.

Dabliu - 9 Wrzeœśnia 2007, 02:28

Tak sobie pomyślałem, że może ktoś zechciałby przeczytać i skomentować...

Cytat
Unia Polityki Realnej
Jedyna NORMALNA, PRAWICOWA partia w Polsce!

Oto jej skrócony program:
1. Prywatyzacja szkolnictwa wszystkich szczebli i zakazanie władzom państwowym narzucania programów oświatowo-wychowawczych,
2. Uznanie zasady, iż Kościoły rządzą się własnymi prawami, uznanie prawa każdego do wykonywania przepisów swojej religii zarówno prywatnie, jak i publicznie (chyba że stanowi to czyn zabroniony pod groźbą kary, albo sprzeciwia się porządkowi publicznemu lub obyczajności publicznej)
3. Konstytucyjny zakaz ustanawiania monopoli, obejmujący również system koncesyjny i inne formy reglamentacji działalności gospodarczej,
4. Ustanowienie konstytucyjnej zasady, że nikomu nie wolno, wbrew stronom, podważyć umowy ani zmienić jej treści, chyba że stanowi o­na przestępstwo, wynika zeń, albo ma je na celu,
5. Zniesienie przymusu ubezpieczeń społecznych, majątkowych i osobowych,
6. Zniesienie przymusu przynależności do organizacji samorządu zawodowego,
7. Konstytucyjny zakaz wprowadzania cenzury oraz koncesjonowania działalności wydawniczej, radiowej i telewizyjnej,
8. Likwidację przywilejów związków zawodowych oraz wszystkich innych przywilejów grupowych, poprzez konsekwentne przestrzeganie zasady równości obywateli wobec prawa, również bez względu na narodowość, czy przynależność organizacyjną,
9. Zniesienie przymusu służby wojskowej poprzez ustanowienie armii zawodowej i ochotniczej (kontraktowej), przy wprowadzeniu powszechnego szkolenia wojskowego mężczyzn.

A to program rozszerzony:

Program partii nie był zmieniany od momentu jej założenia. UPR ma na celu wyeliminowanie przejawów socjalizmu w sferze polityki i gospodarki. Środkami do osiągnięcia powyższego celu są: ochrona wolnego rynku, szczególne poszanowanie własności prywatnej oraz wprowadzenie prostego, surowego i konsekwentnie respektowanego prawa. Jest to podejście konserwatywno-liberalne, co oznacza, że Unia Polityki Realnej deklaruje zasady konserwatyzmu w życiu społecznym oraz liberalizmu w gospodarce. Partia jest przeciwna istnieniu przywilejów dla niektórych grup społecznych (np. górników, rolników, przedstawicieli mniejszości narodowych czy homoseksualistów). Konsekwencją takiego stanowiska jest m.in. sprzeciw wobec finansowania partii politycznych z budżetu państwa. UPR stoi na stanowisku, że najcenniejsze inicjatywy to inicjatywy obywateli, a nie rządzących. Chociaż ugrupowanie przywiązuje dużą wagę do wartości chrześcijańskich (szczególne nakazów Dekalogu), to jest przeciwna specjalnemu traktowaniu Kościoła katolickiego przez państwo (np. zwolnieniom podatkowym).

Unia Polityki Realnej prowadzi działalność mającą na celu uświadomienie roszczeniowo nastawionej części społeczeństwa, że państwo nie może obywatelom dać czegoś więcej ponad to, co wcześniej im pośrednio lub bezpośrednio odbierze. UPR głosi również, że skutki wysokich danin publicznych i rozdawnictwa są w na dłuższą metę bardzo szkodliwe pod względem gospodarczym. Wynika to z faktu, że ilość pieniędzy znajdujących się w obiegu jest stała. Zwolennicy UPR tłumaczą, że rola państwa w świadczeniu obywatelom rozmaitych usług polega tylko na redystrybucji dochodu między różnymi grupami społecznymi. Według Unii Polityki Realnej udział państwa w świadczeniu większości usług jest zbędne, kosztowne i szkodliwe. Zdaniem UPR państwo powinno się skupić na eliminacji przyczyn, a nie skutków biedy, gdyż koncentrowanie się na eliminacji samych skutków, w dłuższej perspektywie przynosi efekty odwrotne do zamierzonych.

Unia Polityki Realnej głosi, że państwo powinno być bogate bogactwem obywateli, a nie bogactwem budżetu. Dodatkowo zwraca uwagę na to, że poziom dobrobytu w państwie zależy od szybkości z jaką pieniądze krążą w obiegu między uczestnikami rynku. Według Unii Polityki Realnej, głównymi przyczynami blokowania szybkiego obiegu pieniędzy jest konieczność odprowadzania podatków oraz biurokratyczne procedury.

Jednocześnie partia chce znacznie ograniczyć rolę i koszty państwa. Unia Polityki Realnej uważa między innymi, że ubezpieczenia emerytalne, pomoc socjalna, oświata oraz lecznictwo nie należą do właściwych zadań państwa. Sposobem na naprawę systemu ubezpieczeń społecznych i emerytalnych jest - według UPR - wykorzystanie dochodu pochodzącego z prywatyzacji i przejście na system ubezpieczeń zawieranych według indywidualnego, wolnego wyboru przez zainteresowanych obywateli.

Unia Polityki Realnej głosi, że obciążanie podatników utrzymywaniem wielu instytucji publicznych jest bardzo kosztowne i niepotrzebnie komplikuje system polityczny i ekonomiczny. Takie obciążenia i komplikacje prowadzą do słabej koniunktury gospodarczej i ubóstwa. UPR jest przeciwna istnieniu urzędów przyznających granty lub umarzających podatki wybranym podmiotom gospodarczym. Według UPR wybiórcze dofinansowanie ze środków publicznych zaburza konkurencję oraz stanowi przyczynę afer i nadużyć.Koncesjonowanie działalności gospodarczej jest - zdaniem UPR - szkodliwe. Utrzymywanie mediów informacyjnych - według unitów - również nie jest rolą państwa. Unia Polityki Realnej postuluje całkowite uniezależnienie mediów informacyjnych od państwa (prywatyzację, likwidację koncesjonowania mediów, likwidację rad nadzorczych oraz zniesienie tzw. abonamentu radiowo-telewizyjnego), gdyż uczciwa władza nie powinna obawiać się wolności słowa. Państwo rządzone przez UPR zajmowałoby się wyłącznie wojskiem, policją, sądownictwem, dyplomacją, utrzymaniem publicznej infrastruktury drogowej oraz ochroną środowiska. Zdaniem partii politycy, urzędnicy państwowi i samorządowi nie powinni ingerować w pozostałe sfery życia obywateli. Rezygnacja państwa z większości jego dotychczasowych zadań spowoduje - zdaniem UPR - możliwość radykalnego obniżenia podatków i radykalnego uproszczenia prawa, co prowadzi do przyspieszenia koniunktury w państwie oraz do zwiększenia liczby inicjatyw przedsiębiorczych. Dotychczasowa, ogromna i kosztowna rola państwa-pośrednika jest - według UPR - przyczyną niepowodzeń dla inwestorów, pracodawców i potencjalnych pracodawców, a w dalszej kolejności dla wszystkich obywateli. Unia Polityki Realnej, jako jedyna partia w Polsce, postuluje zniesienie podatku dochodowego. System finansów państwa - zdaniem UPR - nie może zniechęcać do wytężonej pracy i poprawy swojego statusu ekonomicznego, a podatek dochodowy jest z tym zamierzeniem sprzeczny. Dotyczy to zarówno podatku liniowego (proporcjonalnego) jak i progresywnego. Podatek VAT, aby nie osłabiać koniunktury, ma być obniżony, a następnie stopniowo wycofywany. Podatki od nieruchomości mają być uproszczone. Pozostałe podatki (cła, ZUS, CIT, akcyza, opłata paliwowa, opłaty koncesyjne, tzw. podatek Belki oraz podatki od darowizn i spadków) mają być zniesione. Na ich miejsce ma być wprowadzony znacznie niższy, równy dla wszystkich ryczałt. Podatek od spadków jest przez Unię Polityki Realnej uważany za wyjątkowo niemoralny ( podatek od wdów i sierot).

Unia Polityki Realnej popiera tworzenie integrację gospodarczą Polski z innymi krajami (strefy wolnego handlu i strefy wolnego przepływu pracowników). Nie popiera jednocześnie unii politycznych, które mogą poważnie ograniczać niezależność państwa. Mając to na uwadze UPR była przeciwna wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Przewidziano, że system celny UE, przyczyni się do osłabienia handlu z USA, Hongkongiem, Singapurem, Japonią i wieloma innymi krajami spoza UE. Ponadto UPR niechętnie patrzy na wysokie podatki oraz wiele innych rozporządzeń i dyrektyw Brukseli, które zaburzają wolny rynek i ograniczają niezależność obywateli. Zdaniem UPR integracja gospodarcza z innymi krajami, powinna mieć na celu zwiększenie swobody gospodarowania , a nie wiązać się ze wzrostem regulacji i rozbudową administracji.

Unia Polityki Realnej postuluje radykalne zmniejszenie liczby stanowisk państwowych (w tym zmniejszenie liczby posłów z obecnych 460 do 120). Partia zwraca uwagę, że liczba urzędników państwowych od roku 1989 zwiększyła się ponad czterokrotnie, liczba branż podlegających koncesjonowaniu zwiększyła się z ośmiu do 216, liczba instytucji państwowych kontrolujących przedsiębiorców zwiększyła się z 16 do 40, liczba ustaw i rozporządzeń zwiększyła się dziesięciokrotnie. UPR postuluje likwidację większości państwowych komisji i inspekcji, na rzecz zwiększenia roli sędziów.

Proponowane przez Unię Polityki Realnej rozwiązania - zdaniem jej sympatyków i członków - znacznie ograniczyłyby rozmiary korupcji, nepotyzmu i innych patologii w życiu publicznym bez konieczności rozbudowy aparatu kontroli i represji.

Unia Polityki Realnej opowiada się za znacznym zmniejszeniem ingerencji państwa w wolny rynek i w wolny wybór konsumentów. Zdaniem Unii Polityki Realnej nikt nie ma prawa decydować za klienta czy powinien on kupić benzynę z dodatkiem oleju rzepakowego czy bez. Również nikt nie powinien odgórnie standaryzować rozmiaru butelek, w których klienci kupują napoje, ani nikt nie powinien regulować, w jakich dniach mają być otwarte sklepy. Zdaniem UPR większość takich tzw. regulacji tworzy tylko utrudnienia dla potencjalnych przedsiębiorców, wprowadza biurokrację, ogranicza wybór i szkodzi gospodarce.

Unia Polityki Realnej uważa silną gospodarkę za czynnik przyczyniający się do spadku przestępczości i zmniejszenia liczby patologii społecznych. Mimo to postuluje surowe prawo karne. Jako jedno z nielicznych ugrupowań Unia Polityki Realnej jest za przywróceniem w Polsce kary śmierci dla morderców.

Dbałość o koniunkturę (a co za tym idzie - perspektywy finansowe dla obywateli) jest według partii sposobem na zmniejszenie emigracji. Zdaniem UPR - dzięki ułatwieniom dla sektora prywatnego, Polska mogłaby odnotować lepsze wskaźniki gospodarcze niż kraje, do których Polacy emigrują. Przeszkodą w tym jest zbyt rozbudowany sektor państwowy.

Jako ugrupowanie konserwatywne UPR jest przeciwna liberalizacji prawa antyaborcyjnego. Unia Polityki Realnej zamierza zlikwidować państwowe urzędy pracy. UPR ponadto zwraca uwagę, że obywatelom należy się godne wynagrodzenie za pracę, a nie zasiłki. Partia liczy, że jej program gospodarczy przyczyni się do zwiększenia roli niewymuszonego solidaryzmu społecznego (pomoc rodziny, sąsiadów, znajomych, organizacji charytatywnych i związków wyznaniowych). UPR postuluje również zniesienie przymusowego poboru do wojska. Zdaniem Unii przymusowy pobór do wojska często zabiera rodzinom ich jedynego żywiciela. UPR opowiada się natomiast za wprowadzeniem armii zawodowej i ochotniczej, wychodząc dodatkowo z założenia, że lepsza jest mniejsza armia dobrze wyszkolonych i dobrze uzbrojonych zawodowców niż większa, lecz słabiej wyszkolona i słabiej uzbrojona armia złożona z poborowych.


:mrgreen:

dzejes - 9 Wrzeœśnia 2007, 02:44

UPR to debile.

Cytat
Unia Polityki Realnej
Jedyna NORMALNA, PRAWICOWA partia w Polsce!
[...]
Wynika to z faktu, że ilość pieniędzy znajdujących się w obiegu jest stała.


QED

Gustaw G.Garuga - 9 Wrzeœśnia 2007, 08:41

UPR chce wejść do Sejmu z LPR - tako rzecze JKM :mrgreen:
GAndrel - 9 Wrzeœśnia 2007, 09:29

lavojtek napisał/a
Oczywiscie masz racje GAndrel tylko ze idac do wyborow nie jestemy jasnowidzami i nie mamy gwarancji ze wybrani przez nas ludzie dotrzymaja obietnic. Aby to zweryfikowac potrzebna jest (niestety) pelna kadencja.


Pierwszy bilans rządu robi się po 100 dniach. Zwyczaj taki. ;) Już po 100 dniach można ocenić mniej więcej, czy obietnice wyborcze będą dotrzymane czy nie.

Jesteśmy w tak komfortowej sytuacji (niestety), że bilansu możemy dokonać po 2 latach. Co rząd PiS w tym czasie zrobił dla poprawy sytuacji w Polsce? Rozwiązał WSI. Stworzył CBA. Wprowadził mundurki do szkół. I ... ?

Dla porównania rząd AWS UW w ciągu pierwszego roku rządów wprowadził 4 totalne reformy: szkolnictwa, służby zdrowia, ubezpieczeń emerytalnych i administracji.

Piech - 9 Wrzeœśnia 2007, 10:56

Agi55 napisał/a

Piech napisał/a
Jeżeli już mamy wartościować, który Polak powinien mieć prawo wyborcze, a który nie, to powinniśmy zacząć właśnie takich osób, których mamy na miejscu ładnych parę milionów.

Wydawało mi się, że to jasne.
Chodzi mi o to, żeby z praw obywatelskich korzystać na miejscu, w kraju, którego jest się obywatelem.
Jakie rozeznanie w sytuacji wewnętrznej Polski ma przeciętny mieszkaniec np. Jackowa, który wyjechał z Polski 20 lat temu i nie zamierza wracać? On swoje prawa obywatelskie realizuje wybierając Prezydenta USA i burmistrza Chicago.

Posiadanie obywatelstwa pociąga konsekwencje prawne. Obywatele mają swoje konstytucyjne prawa, a nie tylko obowiązki. Jeżeli mamy różnicować, którzy obywatele mają mieć prawa obywatelskie, to samo pojęcie obywatelstwa traci sens. Powstaje też pytanie: Kto miałby oceniać, czy dany obywatel ma wystarczające "rozeznanie w sytuacji wewnętrznej Polski", aby mieć prawo wyborcze? Powtarzam: gdybyśmy mieli wartościować kwalifikacje obywateli wg "rozeznania w sytuacji", to wraz z emigrantami należałoby odebrać prawo wyborcze ładnym paru milionom tuziemców.

ihan - 9 Wrzeœśnia 2007, 10:59

Piech napisał/a
Powtarzam: gdybyśmy mieli wartościować kwalifikacje obywateli wg rozeznania w sytuacji, to wraz z emigrantami należałoby odebrać prawo wyborcze ładnym paru milionom tuziemców.


Oj kusisz Piechu, kusisz.

GAndrel - 9 Wrzeœśnia 2007, 11:08

A jak głosowanie za granicą wygląda z technicznego punktu widzenia? Dla którego okręgu doliczane są głosy?
Gustaw G.Garuga - 9 Wrzeœśnia 2007, 11:14

Warszawskiego.
GAndrel - 9 Wrzeœśnia 2007, 11:36

Czyli teoretycznie przy dużej zagranicznej frekwencji to Polonia może wybrać warszawiakom posłów i senatorów? Dobrze im tak. ;>

A Kaczyński chciał dać Polonii oddzielny okręg wyborczy na 2 posłów i senatora... Od 2009. Teraz to już chyba od 2011. Przy skróconej kadencji nie można dokonać zmian w zasięgu okręgów.

Agi - 9 Wrzeœśnia 2007, 12:05

Piech napisał/a
Posiadanie obywatelstwa pociąga konsekwencje prawne. Obywatele mają swoje konstytucyjne prawa, a nie tylko obowiązki. Jeżeli mamy różnicować, którzy obywatele mają mieć prawa obywatelskie, to samo pojęcie obywatelstwa traci sens. Powstaje też pytanie: Kto miałby oceniać, czy dany obywatel ma wystarczające rozeznanie w sytuacji wewnętrznej Polski, aby mieć prawo wyborcze? Powtarzam: gdybyśmy mieli wartościować kwalifikacje obywateli wg rozeznania w sytuacji, to wraz z emigrantami należałoby odebrać prawo wyborcze ładnym paru milionom tuziemców.

W tej kwestii już się wypowiedziałam:
Cytat
Na razie nie wprowadzono egzaminu na obywatela, może rzeczywiście by się przydał. :wink:


Co do pozostałych, cóż, irytuje mnie pouczanie z daleka co powinniśmy w kraju zrobić, bez ponoszenia konsekwencji. Tylko tyle.

GAndrel - 9 Wrzeœśnia 2007, 12:36

Krążył, a może jeszcze krąży po Polsce kawał:

- Szczyt chamstwa?
- Zagłosować na PiS i wyjechać z kraju.

;)

lavojtek - 9 Wrzeœśnia 2007, 12:37

GAndrel napisał/a
Pierwszy bilans rządu robi się po 100 dniach. Zwyczaj taki. ;) Już po 100 dniach można ocenić mniej więcej, czy obietnice wyborcze będą dotrzymane czy nie.

Dlaczego w takim razie nie bylo wotum nieufnosci?
Agi55 napisał/a
irytuje mnie pouczanie z daleka co powinniśmy w kraju zrobić, bez ponoszenia konsekwencji

Mam wrazenie ze pijesz do mnie ale moze jestem przewrazliwiony ;P:

edit: GAndrel jest o tym w innym watku. Ja na ten przyklad bylem juz wtedy za granica :mrgreen:

Agi - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:01

lavojtek, jesteś przewrażliwiony, piję ogólnie ;P:
lavojtek - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:10

He he :)
Moze troche za bardzo wzialem do siebie niektore wypowiedzi ale mam wrazenie ze traktujecie mnie z gory, po macoszemu lub z politowaniem tylko dlatego ze smialem przyznac sie do sympatii dla PiS. Jakbym popelnil jakies faux pas?!? Wiem ze to nie miesci sie w niektorych glowach ze zwolennicy kaczorow to tez normalni ludzie a nie moherowa extrema. Przyjmijcie to do wiadomosci!

Martva - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:13

Ehhh, kilku moich znajomych dało się zwieść kaczorom w poprzednich wyborach, ale szokuje mnie że ktoś może ufać tej partii nadal...
dzejes - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:14

Ale argumenty jakieś? Ja naprawdę liczyłem, że PiS wprowadzi kilka rzeczy - mimo mej dużej antykaczystowskości. Nic, ani jednej z obiecywanych ustaw nie przegłosowano. Więc nie dość, że są oni dla mnie całkowicie obcy ideologicznie, to jeszcze mam ich za partaczy.
lavojtek - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:17

No wlasnie Martva, gdyby byla jedna opinia, jeden poglad i poparcie dla jednej strony to nawet to forum by nie istnialo bo nie byloby o czym rozmawiac.

p.s. mnie szokuje zaufanie np. do SLD :mrgreen:

ihan - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:33

Czy ktoś wie, czy odwołani i powołani ministrowie dostaną odprawy?
lavojtek - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:34

Znajc zycie to dostana :D
Gustaw G.Garuga - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:36

Chyba byłoby ładnie z ich strony, gdyby tych odpraw sobie nie przyznawali. Wystarczy zmienić jakąś ustawę...
Easy - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:37

ihan napisał/a
Czy ktoś wie, czy odwołani i powołani ministrowie dostaną odprawy?


Sam się nad tym zastanawiałem. Taka np. Fotyga została odwołana i po godzinie powołana na ministra. A przecież po wyborach cały rząd musi się podać do dymisji, Fotyga znowu poleci... Podwójna odprawa?

ihan - 9 Wrzeœśnia 2007, 13:53

Gustaw G.Garuga napisał/a
Chyba byłoby ładnie z ich strony, gdyby tych odpraw sobie nie przyznawali. Wystarczy zmienić jakąś ustawę...


przecież absolutnie w ciągu 2 lat nie mieli czasu zmieniać ustaw innych niż dotyczących WSI, CBA i kilku zgrabnych trójliterówek, to kiedy niby mieli zając się tak błahymi zagadnieniami jak odprawy? Zwłaszcza, że jeśli uda im się przejść do opozycji, będzie można wieszać psy na innych, że biorą odprawy.

Martva - 9 Wrzeœśnia 2007, 15:19

lavojtek napisał/a
p.s. mnie szokuje zaufanie np. do SLD :mrgreen:


SLD chyba jednak nie robiła AŻ takiego bydła, o ile dobrze pamiętam. A teraz przed wyborami starają się powstrzymać przed kandydowaniem ludzi 'ze starych układów' (Miller) mimo że są oni popularni.
EDIT: posłowie dostaną odprawy, to ministrowie pewno też.

GAndrel - 9 Wrzeœśnia 2007, 15:27

lavojtek napisał/a
GAndrel napisał/a
Pierwszy bilans rządu robi się po 100 dniach. Zwyczaj taki. ;) Już po 100 dniach można ocenić mniej więcej, czy obietnice wyborcze będą dotrzymane czy nie.

Dlaczego w takim razie nie bylo wotum nieufnosci?


Ciężko jest znaleźć te wnioski. Ja naliczyłem 5. Są to oczywiście wnioski o wotum nieufności wobec ministrów.

lavojtek - 9 Wrzeœśnia 2007, 15:27

Martva napisał/a
SLD chyba jednak nie robiła AŻ takiego bydła

Prosze cie! Miller, Peczak, Starachowice, Rywin, itp., itd. az do znudzenia!
Martva napisał/a
starają się powstrzymać przed kandydowaniem ludzi 'ze starych układów'

A Kwasniewski to niby nowy? :lol:

Martva - 9 Wrzeœśnia 2007, 15:31

Cytat
Prosze cie! Miller, Peczak, Starachowice, Rywin, itp., itd. az do znudzenia!


Ale nie pamiętam żadnych zamachów na demokrację, podsłuchiwania dziennikarzy i w ogóle wszystkich w kółko poza jednym Rywinem, wsadzania ludzi wyłącznie z jednej opcji politycznej wszędzie gdzie się da, robienie bydła na arenie międzynarodowej, mówienia sędziom jakie wyroki powinni ustalać, etc. Nie wiem, może za młoda byłam. Albo już w układzie.

Cytat
A Kwasniewski to niby nowy? :lol:


Ej, a Kwaśniewski nie jest na górze sondaży zaufania społecznego do polityków? IMHO dobrze ze sie stara odświeżyć wizerunek partii.

Easy - 9 Wrzeœśnia 2007, 15:34

lavojtek napisał/a
Martva napisał/a
starają się powstrzymać przed kandydowaniem ludzi 'ze starych układów'

A Kwasniewski to niby nowy? :lol:


Kwachu nie kandyduje chyba, jest "twarzą kampanii", czy kimś w tym stylu.

lavojtek - 9 Wrzeœśnia 2007, 15:49

Easy napisał/a
Kwachu nie kandyduje chyba, jest twarzą kampanii, czy kimś w tym stylu.

Aha! A swistak siedzi i zawija ta kampanie w sreberka?



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group