Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.
Fidel-F2 - 1 Października 2013, 07:04
Tak to zwykle kończy się umiłowanie przyrody. W chwili gdy ta przyroda zeżre nam kapustę.
Jezebel napisał/a | Bezczelnik leżał na trawniku tuż za ogrodzeniem, w biały dzień, i spokojnie konsumował | Jakbym się wyprowadził na wieś to pewnie też bym konsumował czasem na trawie.
morham - 1 Października 2013, 07:31
Magnis napisał/a | morham napisał/a | A mnie ostatnio zastało coś takiego Jakość gorsza niż gorsza ale przekaz czytelny... |
Wiesz to wygląda jak na demotach . Tam było napisane : nie ma jedzenia to nie ma laptopa . Może kot chce wycyganić dodatkową porcje żarcia ? |
Nieeeee...
Ot po prostu kolejne z serii - spać wszędzie można - a najlepiej jak jeszcze grzeje do tego
mesiash - 1 Października 2013, 09:28
morham, położenie się na laptopie to chyba mało, pamiętam że jak ostatni raz pracowałem z domu, to kot siedział sobie spokojnie obok. Poszedłem na chwilę do kuchni, wracam po dwóch minutach a kot się jakoś dziwnie na mnie patrzy - ni to uśmiech ni grymas. Oczywiście - laptop wyłączony.
morham - 1 Października 2013, 09:33
mesiash napisał/a | morham, położenie się na laptopie to chyba mało, pamiętam że jak ostatni raz pracowałem z domu, to kot siedział sobie spokojnie obok. Poszedłem na chwilę do kuchni, wracam po dwóch minutach a kot się jakoś dziwnie na mnie patrzy - ni to uśmiech ni grymas. Oczywiście - laptop wyłączony. |
A to standard Jak widzę kota w pobliżu i to nie śpiącego jak siedzę przy lapku to odchodząc od niego od ręki go zamykam
Rekord to chyba 30 sekund jak wstałem i poszedłem do łazienki po papier - nos wysmarkać. Wracam a tam już zadowolone futro patrzy na mnie wielkimi, niewinnymi oczami z pozycji na klawiaturze
Jezebel - 1 Października 2013, 10:34
Jak jeszcze mężczyzn w domu pracował, kocury notorycznie uwalały mu się na komputerowej myszy. Co zabawne, robiły to wtedy, gdy jej akurat używał
Niezawodny sposób na odnalezienie książki/notatek/pilota/laptopa czy czegokolwiek, czego właśnie potrzebuję? Sprawdzić pod kotem Nie wiem, jak oni to robią, ale zawsze wiedzą, czego będę zaraz używać wcześniej, niż sama to sobie uświadomię. Szatańskie jaszczurze pomioty z kosmosu
Magnis - 1 Października 2013, 13:31
Jezebel koty to inteligentne zwierzęta i wiedzą jak zmusić człowieka do wysiłku. Znaczy się żeby mu przyniósł mysz czy coś do jedzenia .
Wiadomo, że lubią tam gdzie jest ciepło leżeć, więc jak laptop pochodzi to się nagrzewa i wtedy chwila nieuwagi naszej, i po sprawie. Trzeba czekać aż sam wstanie .
morham - 1 Października 2013, 16:13
Magnis napisał/a | Wiadomo, że lubią tam gdzie jest ciepło leżeć, więc jak laptop pochodzi to się nagrzewa i wtedy chwila nieuwagi naszej, i po sprawie. Trzeba czekać aż sam wstanie . |
Taaaak. Gorzej jak umości się na pudełku od pizzy w momencie jak za nią płaciliśmy
I stąd też koty "wyciągają" choroby jak głosi mit lezą do ciepłego człowieka Ot po prostu.
Ma to właściwości lecznicze bo jak leży na tobie powiedzmy 6-7 kg futra (dwa koty) to grzeją okrutnie i człowiek szybciej chorobę wypoci.
To z moich doświadczeń wynika
Magnis - 1 Października 2013, 17:04
morham napisał/a | Taaaak. Gorzej jak umości się na pudełku od pizzy w momencie jak za nią płaciliśmy |
To jeszcze nic, bo zawsze możemy odciąć z boku karton i z górą go przenieś. Inna sprawa, ze jakbyś miał z pizzę z kurczakiem i salami to mógłby próbować się tam dostać .
Anqetrix - 1 Października 2013, 22:20
Dziadkom właśnie lis czy kuna wymordował wszystkie kury. Nie mieli takich zwykłych domowych, tylko tzw. leśne, uwielbiające wysokość i umiejące nawet troszeczkę latać. Mimo skonstruowania przez dziadka dość wysokiej grzędy, nie chciały na tej grzędzie spać, lazły na wybujałego świerka rosnącego niedaleko. Dziadek musiał je wieczorami zaganiać do kurnika, a i tak czasami wyłaziły i... cóż, doigrały się. Dziadkowie kupili następne leśne kurki i to samo je spotkało, jeno kogutek ostał się. Ale samego kogutka babcia nie chciała trzymać już i stracić jak kury. Zrobiła z niego rosół najlepszy na świecie. Cóż, rosół pyszny, ale żal mi trochę kogucich kukuryków i całego tego wsiowego, kurzego koloru. Kun i lisów jest wkoło bardzo dużo, no ale jednak... Jakby może tak zwykłe kurki nabyć, te najpospolitsze, brązowe... Takich żółtek jaja ze sklepu mieć nie będą, no i sama obecność tego drobiu była fajna.
Zła matka z ciebie, przyrodo.
Jezebel - 1 Października 2013, 22:22
Kuny i lisy na samej kapuście i cukinii nie wyżyją, niestety
Anqetrix - 1 Października 2013, 22:29
A czy mówię, że wyżyją?
morham - 2 Października 2013, 19:26
Anqetrix, prawa przyrody.
Popatrz na to właśnie z drugiej strony Jakaś kuna czy lis nie poszła spać głodna a może nawet młode dokarmiła jeżeli akuratnie posiadała
Procella - 5 Października 2013, 15:31
Jezebel napisał/a | Jak jeszcze mężczyzn w domu pracował, kocury notorycznie uwalały mu się na komputerowej myszy. Co zabawne, robiły to wtedy, gdy jej akurat używał
Niezawodny sposób na odnalezienie książki/notatek/pilota/laptopa czy czegokolwiek, czego właśnie potrzebuję? Sprawdzić pod kotem Nie wiem, jak oni to robią, ale zawsze wiedzą, czego będę zaraz używać wcześniej, niż sama to sobie uświadomię. Szatańskie jaszczurze pomioty z kosmosu |
Moje Wstrętne-Paskudne-Parszywe-Perfidne bure ostatnio upodobało sobie "Weird" VanderMeerów. Ledwo napoczęte, dodam.
Agi - 7 Października 2013, 21:59
Ja zbierałam grzyby, a Kama pozowała Driverowi:
morham - 8 Października 2013, 06:19
Agi, cóż za słuszny podział obowiązków...
Agi - 8 Października 2013, 06:55
morham, owszem. Znam się na grzybach lepiej od Kamy.
charande - 8 Października 2013, 08:18
Cytat | Moje Wstrętne-Paskudne-Parszywe-Perfidne bure ostatnio upodobało sobie Weird VanderMeerów. |
Przebijam. Ilekroć pracuję na laptopie, moja bura paskuda z upodobaniem ładuje mi się na kolana i kładzie się na moich rękach, w poprzek nadgarstków
Magnis - 8 Października 2013, 12:56
Agi, ale ona ma lepszy nos. Nawet do grzybów .
Agi - 8 Października 2013, 13:00
Magnis, ja za to mam oczy i nóż.
Magnis - 8 Października 2013, 13:05
Agi to się uzupełniacie .
Chal-Chenet - 8 Października 2013, 19:26
Siwy (imię już miał i był do niego przyzwyczajony, ja bym mu dał Salceson) jest już u nas 8 miesięcy i generalnie się zadomowił. Początkowo niesamowicie płochliwy, teraz nawet wychodzi samodzielnie na ogród (choć na inne stwory wciąż syczy). W każdym bądź razie jest kulą futra i jest kochany.
Martva - 8 Października 2013, 19:29
Jooj, jaki puchaty <3
Chal-Chenet - 8 Października 2013, 19:34
Teraz, na zimę, jeszcze "zpuchacieje".
Lynx - 8 Października 2013, 19:53
Wrzucałam już na fejsa, ale i tu się pochwalę portretem psota w/g Juniora
https://www.facebook.com/...&type=1&theater
Anqetrix - 8 Października 2013, 21:20
Jaki poczciwy wyraz mordy.
Koty, laptopy i internauci, jak tak czytam, to już symbioza. Kumpel wczoraj co rusz przerywał pisanie, jak na gadu gadaliśmy, bo mu kotka wlazła na bark i tam sobie toaletę robiła.
A w ogóle to... Fajnie byłoby mieć kunę (tak w nieco spóźnionym nawiązaniu do @Morhama). Mogłaby się jaka przydomowić za te kuraki, no.
morham - 9 Października 2013, 06:26
Anqetrix napisał/a | A w ogóle to... Fajnie byłoby mieć kunę (tak w nieco spóźnionym nawiązaniu do @Morhama). Mogłaby się jaka przydomowić za te kuraki, no. |
Pomysł zacny ale jeżeli sąsiedzi posiadają jakiś drób domowy mogli by mieć nieco obiekcji
Ale inicjatywa zacna
A jak ktoś odczuwa jakieś braki kadrowe w kwestii zwierząt w domu to należy przygarnąć kota (następnego) a najlepiej DWA
mesiash - 9 Października 2013, 09:06
Lynx, próbuję porównać jakość rysowania do pisania Twojego potomka, i jakoś nie umiem określić czy pisze nad wyraz dorośle, czy też ma antytalent rysowniczy
Fidel-F2 - 9 Października 2013, 09:12
http://ulubiency.wp.pl/ka...1173a&_ticrsn=3
Procella - 9 Października 2013, 11:52
Anqetrix napisał/a | A w ogóle to... Fajnie byłoby mieć kunę (tak w nieco spóźnionym nawiązaniu do @Morhama). Mogłaby się jaka przydomowić za te kuraki, no. |
Nie wytrzymałabym dźwiękowo, kocie wrzaski to w porównaniu z kunimi śpiew słowiczy.
Jezebel - 9 Października 2013, 17:06
Trix, to może fretkę? To chyba najbliższy odpowiednik do legalnego przygarnięcia.
|
|
|