Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 23 Maj 2008, 20:49
Od razu mi się przypomniały staniki które można przekształcić w miseczki na ryż, czy jestem chora?
ihan - 23 Maj 2008, 20:52
Nie chora, tylko genialna.
Martva - 23 Maj 2008, 20:55
Nie, to nie mój pomysł
http://mazzi.wordpress.co...zne-inspiracje/
dzejes - 23 Maj 2008, 21:46
| ihan napisał/a |
I jeszcze w tym sklepie mogłabyś karmić klientki wegetariańskim żarciem. Naprawdę, mogłaby być bomba. |
Kaloryczna. Klientka przychodzi szukając 70D, Martva ma na stanie 70F, więc karmi, karmi, karmi aż klientka wychodzi z rzeczonym 70F - leżącym jak ulał!
ihan - 23 Maj 2008, 21:49
A to ciekawa dieta zmieniająca jedynie rozmiar miseczek, a nie ruszająca obwodu. Gdyby Martva prowadziła taką knajpę, to tłumy pchałyby się drzwiami i oknami. W zasadzie, Martva, powinnaś się z nami podzielić zyskami, jako pomysłodawcami.
Martva - 23 Maj 2008, 21:51
E tam, obwód się ma opierać na żebrach, nie na tłuszczyku Bardziej się boję o te wszystkie spodnie pękające na... biodrach
ihan - 23 Maj 2008, 21:54
Sorki Martva, ale nie wierzę, że obwód zostanie nieruszony. Fizycznie nie-wy-ko-nal-ne. A przy okazji mogłabyś mieć stoisko ze spodniami.
dzejes - 23 Maj 2008, 21:54
| ihan napisał/a | | A to ciekawa dieta zmieniająca jedynie rozmiar miseczek, a nie ruszająca obwodu. Gdyby Martva prowadziła taką knajpę, to tłumy pchałyby się drzwiami i oknami. |
No i o to przcież chodzi. Wywiesza się szyld "Holistyczna kuchnia wegańska", aranżuje szał medialny, angażuje kilka cudownie powiększonych et voila.
| ihan napisał/a | | W zasadzie, Martva, powinnaś się z nami podzielić zyskami, jako pomysłodawcami. |
Z nami? W00t, sukces naprawdę ma wielu rodziców.
Martva - 23 Maj 2008, 21:56
Kurczę, w sumie wszyscy mówią że od wegetarianizmu się chudnie...
ihan - 23 Maj 2008, 22:00
dzejes, nie bądź syc. Ze mną się nie podzielisz, ze mną?
Martva, nie wierz reklamie. Znam wegetarian. Nie wszyscy są szczupli.
Martva - 23 Maj 2008, 22:02
Dobra, obiecuję niniejszym ze jak zarobię jakieś pieniądze na stanikach (allegro sie nie liczy ) albo jedzeniu, to się podzielę
ihan, no ja sama też chudzinka nie jestem W każdym razie sie nie zmieszczę w stereotyp bladochudej wyłysiałej anemiczki
Martva - 24 Maj 2008, 21:26
Przypomniałam sobie dzisiaj niezawodną metodę z dzieciństwa na chandrę. Otóż zrobiłam sobie makijaż (powstrzymałam się przed przymierzaniem szpilek mamy, bo chyba już żadnych nie ma ). A potem sprawdzałam, czy jest mi lepiej z grzywką, nadal z grzywką czy jednak bez grzywki. Wygrała trzecia opcja, (wiem że tego nie widać, ale musicie mi uwierzyć na słowo) tylko wtedy zdecydowanie gorzej wyglądam z tyłu.
Jakoś tak mi lepiej. Chociaż może to po wysłuchaniu prognozy pogody, według której od jutra ma być znośnie. Albo po wysłuchaniu Hydropiekłowstąpienia pięć razy pod rząd. Co za zakręcony kawałek, uch
ihan - 24 Maj 2008, 21:44
Zawsze marzyłam żeby mieć błękitne włosy, takie jak robaczek w Labiryncie z Dawidem Bowie. Chciałam też mieć ogon. Eh, marzenia.
| Martva napisał/a | | no ja sama też chudzinka nie jestem |
Jasne, jesteś chorobliwie otyła. Powinnaś wyjechać do USA.
Martva - 24 Maj 2008, 21:55
| Cytat | | Zawsze marzyłam żeby mieć błękitne włosy |
Ja też. Albo białe
| ihan napisał/a | | Chciałam też mieć ogon. |
To też, ale koci. Myślę że byłoby mi łatwiej wyrażać emocje. Chciałabym tez umieć kłaść uszy po sobie i syczeć.
| Cytat | | Jasne, jesteś chorobliwie otyła |
Nie no, jestem idealnie w sam raz
ihan - 24 Maj 2008, 22:10
Teraz mam jazdę na siwe albo chociaż srebrne włosy (zostało mi po Ciri). Niestety, moja fryzjerka takiej jazdy nie ma. A ogon bardziej lwi, z taką kitką na końcu. Z uszami i syczeniem niezły pomysł.
Martva - 24 Maj 2008, 22:18
| ihan napisał/a | | Teraz mam jazdę na siwe albo chociaż srebrne włosy |
I turkusowe soczewki do tego, mrrr
| ihan napisał/a | | A ogon bardziej lwi, z taką kitką na końcu. |
Hmm, nie do końca pasuje do mojej wizji Koci, który się stroszy jak szczotka. Może być pręgowany.
Szkoda że się nie da modyfikować ciała tak zależnie od woli, automatycznie i bez operacji i zabiegów fryzjerskich
| ihan napisał/a | | Z uszami i syczeniem niezły pomysł. |
Ba czasem byłoby fajnie syknąć, położyć uszy i odsłonić zęby zamiast powiedzieć po raz któryś 'stary, nie żartuję, naprawdę ci pie*dolnę tym krzesłem jak nie przestaniesz'. Raz mi się zdarzyła taka sytuacja, naprawdę byłam tak wściekła, że spełniłabym obietnicę bez zastanawiania się czy kolesiowi się nie stanie krzywda... a wystarczyłby ogon wściekle obijający się o boki
Sheila - 24 Maj 2008, 22:46
Fajne włosy, też mi się marzył błękit albo srebrny (skończyło się na malinowych w LO). Kocie oczy, ogon i pazurki, mrauuuu.
ilcattivo13 - 25 Maj 2008, 00:36
Mówiąc o kobietach-kotach - wersja Michelle Pfeiffer czy wersja Halle Berry?
jakoś niedawno pokazywali w TVNie faceta, który zrobil się na kotka. Zbyt pięknie to nie wyglądało. Może przez przeciętą w połowie górną wargę, albo przez "wszczepione" w skórę wąsy. Uszy też nie wyglądały zbyt ciekawie - facio twierdził, że planuje je przesunąć ku górze czaszki, żeby wyglądały bardziej po kociemu
Martva - 25 Maj 2008, 08:05
ilcattivo13, toteż mówię - bez operacji. Chcesz mieć ogon, to Ci wyrasta, chcesz zmienić kolor oczu, to się robi.
Widziałam gdzieś kobietę która się zrobiła na kotka żeby się podobać mężowi i nieee, zdecydowanie nie o to mi chodzi.
Sheila - 25 Maj 2008, 08:56
Też widziałam ten program. Ohyda, trzeba być niezłym oszołomem...
ihan - 25 Maj 2008, 09:28
Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.
Martva - 25 Maj 2008, 09:35
Ehh, jak Astończycy z Crystalicum:
Szkoda że nie widać ogona
Virgo C. - 25 Maj 2008, 10:45
Jak nie widać, jest widoczny i widać doskonale, że to jak najbardziej koci ogon
A zdjęcia cudne, z tej strony Cię nie znałem. I kiedy następny krok czyli przyjście tak na piwo ?
ihan - 25 Maj 2008, 10:50
Tylko z takimi uszami trzeba by uważać na niskie futryny.
agnieszka_ask - 25 Maj 2008, 11:18
kolorowe włosy hmm... coś mi to przypomina (w moim przypadku była zieleń )
Martva, to nie tak, że z grzywką Ci nie do twarzy, to tylko ta fryzura jakaś taka... jak po fryzjerce-praktykantce
Martva - 25 Maj 2008, 11:33
| Cytat | | Jak nie widać, jest widoczny i widać doskonale, że to jak najbardziej koci ogon |
E tam, mało
| Virgo C. napisał/a | | A zdjęcia cudne, |
Eeee... długo się wahałam czy jednak nie zrobić nowych. I widać mi zęby czego szczerze nie znoszę ;>
| Virgo C. napisał/a | | I kiedy następny krok czyli przyjście tak na piwo ? |
Myślisz że by nie tak wpuścili? gdziekolwiek?
| ihan napisał/a | | Tylko z takimi uszami trzeba by uważać na niskie futryny. |
Myślę że to kwestia przyzwyczajenia
| agnieszka_ask napisał/a | | Martva, to nie tak, że z grzywką Ci nie do twarzy, |
Tak, mam za czoło niskie, albo nie wiem, ale zdecydowanie najkrótsza 'grzywka' na jaką mogę sobie pozwolić to taka do brody
| agnieszka_ask napisał/a | to tylko ta fryzura jakaś taka... jak po fryzjerce-praktykantce |
Chyba poszukam białej, bezgrzywkowej. W Krakowie podobno jest jakiś sklep z takimi rzeczami, mój ulubiony pan z pasmanterii mi kiedyś pokazywał jakie ładne blond włosy sobie kupił
Virgo C. - 25 Maj 2008, 11:45
| Martva napisał/a | E tam, mało |
Wystarczająco
| Cytat | | I widać mi zęby czego szczerze nie znoszę ;> |
Zupełnie nie rozumiem dlaczego
| Cytat | Myślisz że by nie tak wpuścili? gdziekolwiek? |
Siur i ofkorz. To raczej mi by bramkarz kopa sprzedał
Kasiek - 26 Maj 2008, 06:17
Wróciłam. Na manewrach było cuuuuudnie!!!! Ekstra i w ogóle. *beep*.
http://picasaweb.google.p...key=hYrExa0yVnc
tu som fotki, oglądać i chwalić proszę
Moje kochanie wczoraj zrobiło mi niespodziankę i wróciło z domu dzień wcześniej. Ale myślałam, że go zastrzelę, jak usłyszałam: za godzinę u Ciebie będę. A pokój zasłany szpejem, mundurami, plecakiem, śpiworem,ja z mokrymi wlosami i z maseczką na twarzy... Dałam radę. Fajnie było. Zakochałam się od nowa.....
merula - 26 Maj 2008, 11:06
Z czym może sobie nie poradzić zakochana kobieta
Lekko Ci Kasiek zazdroszczę. I życzę powodzenia. Aby ten stan trwał jak najdłużej i miał czas przerodzić się w coś głębszego.
Anonymous - 26 Maj 2008, 12:46
No, no, palic ognisko pod slomiana strzecha... Odwazni jestescie.
|
|
|