Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Rafał - 31 Maj 2007, 15:43
Nie wiem co piją/biorą autorzy, ale tak popie..solonej ustawy to dawnom nie studiował, a czytam, bo mi za to płacą
Agi - 31 Maj 2007, 15:50
Rafał, takiej lektury nie zapłacą żadne pieniądze
Rafał - 31 Maj 2007, 15:54
Ale jakie emocje, ilu bohaterów, i co najważniejsze co Autor miał na myśli
agnieszka_ask - 31 Maj 2007, 15:59
To już wolałabym Cierpienia młodego Wertera
Fett - 31 Maj 2007, 16:40
Rafał napisał/a | Ale jakie emocje, ilu bohaterów, i co najważniejsze co Autor miał na myśli |
Interpretację na 2 strony podaniowe (min. 250 słów) prosimy. Dorzucimy jeszcze pracę z tekstem (pamiętnik Wielkiego Jaro) i Nowa Matura za Tobą
joe_cool - 31 Maj 2007, 20:24
"złe wybrzeża" Orbita - rispekcik
Hubert - 6 Czerwca 2007, 17:05
W ramach nadrabiania zaległości w klasyce - "Paragraf 22" Hellera. Świetna, zabawna, poruszająca książka. Teraz rozumiem, czemu przez wielu otaczana jest kultem
corpse bride - 9 Czerwca 2007, 00:46
skończyłam tracę ciepło (więcej pisałam u orbita w wątku) i PL+50 - niektóre opowiadania są całkiem fajne. nie czytałam wcześniej (ani w sumie później) niczego dukaja i bardzo mi się podobało, zwłaszcza językowo. i jeszcze jakoś bardzo zapamiętałam opowiadanie o specjalnych strefach ekonomicznych (sprawdzę... grzędowicz, weekend w spestreku) - bardzo fajne, poczatkowa scena kończenia projektu rządzi. i takie o ślubie z myszką było sympatyczne (znowu sprawdziłam - zimniak, kochać w europie).
teraz zaczęłam czytać nabokovów z mojej kolekcji, żeby nie bylo, że tylko ładnie wyglądają na półce. obawiam się jednak, że literatura naukowa szybko zastąpi miejsce tych łagodnych czytanek... konferencja w poznaniu i praca mgr w drodze zobowiązują...
Hubert - 9 Czerwca 2007, 09:53
"Hrabia Monte Christo" (a może Montechristo? - raz spotykam się z takim tytułem, a raz z tym pierwszym... ) tom I. W końcu ksywka zobowiązuje... Ech, gdyby wszystkie zobowiązania były takie przyjemne, to byłbym baaardzo szczęśliwy No mistrz Dumas to klasa sama w sobie.
Czarny - 9 Czerwca 2007, 12:28
Ja postanowiłem zaliczyć pozycje z Biblioteki Gazety Wyborczej. Za mną "Zbrodnia i kara" a teraz zacząłem "Germinal". Wcześniej z tego cyklu przeczytałem już "Mistrza i Małgorzatę", "Wehikuł czasu" i "Opowiadania" Po'ego.
Romek P. - 9 Czerwca 2007, 12:34
"Batalista" Perez-Reverte'a. Jestem w jednej czwartej, całkiem inny PR, ale książka bardzo ciekawa, choć ciężka, nie do pociągu
Kruk Siwy - 9 Czerwca 2007, 13:01
Romek P., to stare czy nowe?
Romek P. - 9 Czerwca 2007, 13:06
Nowe i na rynku polskim, i hiszpańskim - pierwodruk 2006.
Dobra proza, Kruku, dająca do myślenia. Rzecz o okrucieństwie wojny, ale raczej w takim duchu Hemingway'owskim czy Kapuścińskim, niż po popkulturowemu. Warto.
Hubert - 9 Czerwca 2007, 13:39
Wiadomo - PR to klasa sama w sobie
A dużo to cięższe od np. Ostatniej Bitwy Templariusza czy Klubu Dumas?
Romek P. - 9 Czerwca 2007, 13:57
Sosnechristo napisał/a | A dużo to cięższe od np. Ostatniej Bitwy Templariusza czy Klubu Dumas? |
Tak. To nie jest proza oparta na fabule, przynajmniej to, co przeczytałem i wyzerkałem dalej
Narracja jest bardzo gęsta, mało tu dialogów, niemal same opisy, bywa że na parę stron druku. Proza psychologiczna. No ale to jest książka rozrachunkowa, artystyczna, nie komercja, czytadło. Widać, że PR używa pióra do powiedzenia czegoś - jego zdaniem istotnego - o świecie.
Podoba mi się ta powieść, jak dotąd.
Hubert - 9 Czerwca 2007, 14:04
No to trzeba będzie w końcu sięgnąć po to, głębsza lektura jeszcze nikomu nie zaszkodziła (raczej). A wakacje przed nami
Romek P. - 9 Czerwca 2007, 14:12
Polecam. Wiesz, to jest na pewno książka-kontrapunkt wobec tego, co widzisz w mediach: obrazki z wojen, relacje, CNN, TVN24... mnie wygląda, że PR do tego właśnie chciał się odnieść, do dehumanizacji i uprzemysłowienia wojny jako zjawiska.
Hubert - 9 Czerwca 2007, 14:30
No to tym bardziej przeczytam... Zwłaszcza, że telewizji unikam, jak mogę
Haletha - 9 Czerwca 2007, 15:02
Kolejna książka, której przeczytania nie mogę się doczekać... A przed nią tak z dziesięć lat zaległości;)
dzejes - 9 Czerwca 2007, 16:17
Sosnechristo napisał/a | No to trzeba będzie w końcu sięgnąć po to, głębsza lektura jeszcze nikomu nie zaszkodziła (raczej). |
Raczej wprost naprzeciw. Czytał jeden z drugim, potem się zastanawiać zaczął, myśleć - i kłopoty gotowe.
Fearfol - 9 Czerwca 2007, 18:59
Czy mógłby mi ktoś polecić jakąś dobrą powieść fantasy - żeby była wyprawa jakieś grupy bohaterów , najlepiej jeszcze gdzieś w zimowe pejzaże i koniecznie polski autor ( cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie!) - taka jakby gra " Icewind Dale" ale przeniesiona na karty książki. Może ktoś coś takiego czytał
Hubert - 9 Czerwca 2007, 20:21
Hm... Może nie polskie, ale, z tego co wiem "Trylogia lodowego wichru" (czy jakoś tak) Salvatore'a nie jest zła.
Kruk Siwy - 9 Czerwca 2007, 20:24
Fearfol, ale masz wymagania... nic mi się takiego nie kojarzy. A w ID grałem wielokrotnie, świetny nastrój.
Hubert - 9 Czerwca 2007, 20:27
Skoro jest popyt... To może zaspokoimy go pod kątem kolegi i napiszemy sami?
Kruk Siwy - 9 Czerwca 2007, 20:29
Jeżeli kolega kupi jakieś dwa tysiące egzemplarzy to wchodzę w interes...
Hubert - 9 Czerwca 2007, 20:34
Może nie tylko kolega się skusi Ja w sumie też kiedyś czegoś takiego szukałem. Ech, oddać nastrój tam (znaczy w ID) panujący... To byłoby coś.
Kruk Siwy - 9 Czerwca 2007, 20:51
I tu jest problem... swoją historię trzeba wymyślić, inaczej wtórność wtórność nad wtórnościami...
Poświęcać czas na rozgrywanie czegoś co kto inny już wymyślił? A pfe!
Hubert - 9 Czerwca 2007, 20:55
I tu się zgadzam. Ale zaryzykować można. Ot, np swoją historię osadzić w takiej scenerii
Dabliu - 9 Czerwca 2007, 21:06
Sosnechristo napisał/a | Hm... Może nie polskie, ale, z tego co wiem Trylogia lodowego wichru (czy jakoś tak) Salvatore'a nie jest zła. |
Jest raczej zła...
Kruk Siwy - 9 Czerwca 2007, 21:13
De gustibus. Ja nie strawiłem...
|
|
|