Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
Anonymous - 18 Marca 2007, 11:04
NURS napisał/a | Miria, a co bedzie potem? jak juz pokażę...
jak w tej piosence...
A teraz nie ma juz nic... |
A wiesz, że o tym nie pomyślałam... Faktycznie, może lepiej nie rozbijaj masowo małżeństw.
Dunadan - 18 Marca 2007, 13:25
"Good night and good luck"... gorszego filmu chyba w życiu nie oglądałem... w mordę, jerza, takich nudów dawno nie widziałem - nie wiem, może dlatego że nie zajarzyłem o co chodzi?... ale tak czy siak nie polecam
Co do Troi - przesadzają niektórzy jak zwykle - nie można po prostu oglądać i podziwiać widoki?... mnie się podobało wiele scen, a że film raczej nienajwyższych lotów...? to co? ważne żeby się dobrze bawić.
Co do Lego - scena kiedy Bloom strzela z łuku jest powalająca
dzejes - 18 Marca 2007, 13:33
Dun - nieznaszsię, bardzo fajny film, kawał dobrej roboty. No ale niektórzy wolą podzwiać widoki (zapewne zwłaszcza te w namiocie Achilla )
Dunadan - 18 Marca 2007, 13:40
To już jest nadinterpretacja...
Jaki kawał świetnej roboty? z czym?... film pokazujący jak to amerykańska telewizja walczy z politykiem... ehh, to ja już wolę Blade runnera...
dzejes - 18 Marca 2007, 13:43
Z przystojnym Harrisonem Fordem? Rysuje mi się tu pewien schemat...
Dunadan - 18 Marca 2007, 13:45
Mnie też - ty wolisz przystojnego Georga Clooney'a pewnie Batman 4 też ci się podobał?
dzejes - 18 Marca 2007, 13:52
Jassssne, te latexy... Aż się rozmarzyłem.
Ty wolisz słodkich brutali, Twoje porno
Dunadan - 18 Marca 2007, 13:54
Łetam letaxy, nie ma to jak przystojniak z giwerą
NURS - 18 Marca 2007, 14:30
to sie obaj ucieszycie oglądając 300 kulturystów
Aga - 18 Marca 2007, 16:27
Dunadan napisał/a | Co do Lego - scena kiedy Bloom strzela z łuku jest powalająca |
Racja. W kinie zrobiłam takie oczy. Tylko mu tej peruki z końskiego włosia brakowało... i już Legoś jak żywy
Dunadan - 18 Marca 2007, 18:55
No nie do końca - w Troi spudłował
Ariah - 18 Marca 2007, 19:15
Nie śmiać się z Troi! Ja z Troi piszę doktorat! (naprawdę. Tytuł: "The Hollywood Homer: Film Adaptation of Illiad and Oddyssei in Modern American Cinema")
Troja i Bracie gdzie jesteś
hijo - 19 Marca 2007, 11:20
A ja sobie przypomniałem, że w sobotę(a właściwie niedzielę) Dog Soldiers obejrzałem. Widziałem go kilka lat temu i nadal mi się podoba.
hrabek - 19 Marca 2007, 12:09
Obejrzalem Klatwe 2, wersje amerykanska. Ma sie nijak to Klatwy 2 (Ju-On 2), w wersji japonskiej. Zreszta podobnie bylo z Ringiem. Oryginalny Ring 2 i amerykanski, to dwa rozne filmy. Ktos wie, dlaczego tak jest?
A wracajac do rzeczy: Klatwa 2 to niestety nienajlepsza kontynuacja. Straszne dzieci wyskakuja zza kazdego kata, wiec po pewnym czasie bardziej zaczynaja smieszyc niz straszyc. W pierwszej czesci pojawianie sie dzieci bylo dosc mocno limitowane, teraz nie dosc, ze te same patenty, co w Klatwie 1, wszystkich Ringach, a nawet Shutterze (scena w ciemni fotograficznej to przeciez kalka z Shuttera), to jeszcze natlok tych niby strasznych dzieci w koncowym efekcie odnosni efekt odwrotny do zamierzonego. Chociaz bylo kilka momentow, ze sie balem.
Przypomnialem sobie takze za namowa dzejesa Noc Zywych Trupow z 1968. Ponownie film mnie nie powalil. Zombiaki byly groteskowe i smieszne, nie bylo w nich nic strasznego. Fakt - scenariusz byl dobry, napiecie dozowane w sposob mistrzowski, niestety mocno kulal montaz (pewnie normalne w tamtych czasach). Ogolnie od strony technicznej bylo nienajlepiej, nawet walka z zombiakami byla "mocno umowna" (teraz jak sie leja to widac, ze sie leja, wtedy to sie przewracali i urzadzali zapasy). Przez pryzmat wszystkiego co obejrzalem, film dla mnie lezy glownie w warstwie technicznej. Do tego zupelnie nieprzerazajace jak dla mnie sa zombiaki (juz nie mowie o tym, ze pan Murzyn mowi, ze one w ogole nie maja sily, po czym zombiak bierze noge od stolu i rzeczywiscie wali nia w drzwi z sila mojego poltorarocznego synka, niemniej jednak drzwi w magiczny sposob puszczaja). Z drugiej strony nowatorski jak na tamte czasy pomysl przekuty w swietny scenariusz byly dosyc wciagajace i pare razy przeszly mnie ciarki z napiecia. Zakonczenie, hmm... anihilystyczne, ze sie wyraze, pewnie na tym filmie wzorowal sie Sapkowski, piszac swoje opasle tomiszcza, chociaz on sie tak daleko nie posunal w swoich ostatecznych rozwiazaniach.
NURS - 19 Marca 2007, 12:10
Ariah napisał/a | Nie śmiać się z Troi! Ja z Troi piszę doktorat! (naprawdę. Tytuł: The Hollywood Homer: Film Adaptation of Illiad and Oddyssei in Modern American Cinema)
Troja i Bracie gdzie jesteś |
O simpsonach? W dechę
corpse bride - 19 Marca 2007, 14:22
a ja wczoraj przeżyłam coś dziwnego... chyba kara z korzystanie z nielegalnych kopii... zasiadłyśmy z moją współ przed zacnym ekranem komputera coby obejrzeć lajtowy film. padło na jasne błękitne okna. nie cierpię lindy (rzygam, rzygam) i nie wiem, co on k... wie o kobietach, dlatego uznałam, że film może być lajtowy. no i bierzemy go z dvd z innym polskim staffem, play >>> muzyczka, szuwarki, jezioro. coś tam się zaczyna dziać... wyskakuje napis 'lekarz drzew' - podrodział filmu czy ki... pieron? po jakimś czasie sprawdzamy, czy dalej pojawiają się inne postaci, reklamowane w trailerach - i nic. normalnie ktoś zapodał lekarza drzew zamiast okien... a lekarz dziwny, wygląda jak z festiwalu filmów amatorskich. ale taki domek nad jeziorem mogłabym chcieć...
Anonymous - 19 Marca 2007, 20:56
Bracie gdzie jesteś - kultowy film. Wolę to niż jakąkolwiek inną adaptację Odysei. Jest z czego pisać pracę.
Good night and good luck świetny film. Nie wiem czemu, ale trochę na czasie. Psipadek?
Fidel-F2 - 21 Marca 2007, 14:01
Czekolada - piękna poezja w filmie.
gorbash - 22 Marca 2007, 08:45
Children of Men - fajna realizacja i klimat(zdziwilem sie ze USA maczalo w tym palce), bez niepotrzebnych fajerwerkow - ok;
Casshern - obejrzane kolejny raz, jesli ktos nie widzial to zdecydowanie polecam, PIEKNY obraz.
Azirafal - 22 Marca 2007, 09:22
gorbash napisał/a | Casshern - obejrzane kolejny raz, jesli ktos nie widzial to zdecydowanie polecam, PIEKNY obraz. |
Casshern? Czy to nie od tego samego gościa co "popełnił" Avalon?
gorbash - 22 Marca 2007, 09:26
Nope.
Casshern http://www.imdb.com/title/tt0405821/
Avalon http://www.imdb.com/title/tt0267287/
hrabek - 22 Marca 2007, 09:42
Paris, je taime (czy jakos tak, elam pewnie mnie zje, ale ja ni w zab francuskiego) - kilkanascie krotkich historyjek, nakreconych przez mniej lub bardziej znanych rezyserow (m. in. Gus van Sant, czy bracia Coen), o Paryzu. Wszystkie o milosci, choc kazdy rezyser widzial ja inaczej. Niektore smieszne, inne smutne, jeszcze inne straszne. Mocno nierowne, bo kilka historyjek bylo slabych, ale byly tez genialne (Steve Buscemi u braci Coen rewelacyjny!). Dosc ciekawy eksperyment i ogolnie film mi sie podobal, chociaz moglby byc krotszy o kilkanascie minut, jakby wyciac z niego te najslabsze elementy.
Rocky Balboa - szosta czesc slynnej przed laty serii. Rocky powraca po raz kolejny na ring. Ale zanim to zrobi, to pozna dziewczyne z sasiedztwa, pogodzi sie z synem, ktory zyje w cieniu jego slawy i ogolnie posmeci przez ponad godzine. Generalnie nie bylo tragedii, ale tez chyba nie warto bylo tego krecic. Z drugiej strony moze i dobrze, ze szostka powstala, bo po beznadziejnej czesci piatej trzeba bylo jakies lepsze wrazenie zostawic dla tych, co w niedlugim czasie kupia ekskluzywne wydanie wszystkich czesci. Rocky mocno nadgryziony zebem czasu wyglada w ringu raczej mizernie, mimo ze w barach wciaz szeroki.
Azirafal - 22 Marca 2007, 10:18
Rajt. Tamto był ten cały Oshii. Hmmm... Sam nie wiem, pamiętam że słyszałem bardzo negatywne opinie o tym filmie i jakoś (nawet mając okazję pozyczyć) nigdy się nie zdecydowałem na obejrzenie. A że nie znam Twojego gustu, to nie mogę po prostu zapytać "Naprawdę takie dobre?"
gorbash - 22 Marca 2007, 10:21
Film jest bardzo barwny i dynamiczny. Duzo elementow jest przekoloryzowanych. Dodatkowo jest krecony w konwencji mangowej.
Kto co lubi
EDIT:
Konwencja scenografii
nikto - 22 Marca 2007, 11:52
Ja obejrzalam ostatnio "Dziewiec zywotow Tomasza Katza" i musze przyznac,ze film wywarl na mnie ogromne wrazenie,mimo iz zrozumialam z niego stanowczo za malo. "(...)poetyka "Dziewięciu żywotów...", jest mieszaniną różnych gatunków: czarnej komedii, kina niemego, policyjnego thrillera, niemieckiego ekspresjonizmu i performance..." Polecam.
Azirafal - 22 Marca 2007, 12:46
No dobra, gorbash - zaintrygowałeś mnie. Trailerek na stronie francuskiej całkiem całkiem robi wrażenie. Może trzeba jednak będzie obejrzeć? Zobaczymy.
Ariah - 22 Marca 2007, 13:40
Casshern oglądałam dość dawno -- specyficzny jest, anime aktorskie pełna gębą. Na dodatek miejscami trzeba się sporo nagłowić kto kogo i dlaczego, bo łatwych odpowiedzi nie ma.
I oczywiście występuje też dysproporcja siły: ten sam bohater bez problemu obraca w pył wraże siły, by potem mieć kłopoty z jednym przeciwnikiem -- tak lubiane przez anime wszelkiego rodzaju.
Ale nawet mi się podobało -- plastycznie uczta dla oczu.
Anonymous - 22 Marca 2007, 16:05
Rocky Balboa - Dziadek Rocky vs maszyna do zabijania Mason "The Line" Dixon. Taa, jasne. Recenzenci pewnie tarzają się ze śmiechu.
Ziuta - 22 Marca 2007, 17:18
"9 żywotów..." to niesamowity film. Może nie wybitny, ale radośnie obłąkany.
Fidel-F2 - 23 Marca 2007, 09:25
Plac Zbawiciela - film porażający, podniósł mi tętno i ciśnienie. Nie mogłem po nim zasnąć. Zmusza nad myśleniem nad swoim życiem i postępowaniem. Koniecznie trzeba zobaczyć.
Zaraz po obejrzeniu naszła mnie taka refleksja. Ludzie zachwycają się dziadostwem w rodzaju Bonda czy innego *beep* Batmana a te filmy (i im podobne) przy Placu Zbawiciela to jakieś puste, pozbawione kompletnie sensu gramotki wymagające od widza... właściwie nie wymagające niczego. Bleee.
|
|
|