Blogowanie na ekranie - askyroibmA golB
Ellaine - 27 Kwietnia 2010, 13:43
Godzilla napisał/a | Mój tata znał pewnego bardzo wykształconego profesora, który z żoną rozmawiał sobie w domu w różnych językach (rosyjski, francuski, angielski itd), ale jak się kłócili, natychmiast przechodzili na niemiecki. |
Moi dziadkowie ponoć też tak robili. Znaczy nie to, że znali aż tyle języków, bo raczej wątpię (chociaż kto ich tam wie), ale chodzi mi o to, że się kłócili po austriacku, żeby dzieci nie rozumiały o co poszło. Jak któregoś razu Babcia zastanawiała się, dlaczego Mama nie zna niemieckiego, to Mama Jej wygarnęła: Łatwiej się było w domu po austriacku kłócić, niż dzieci uczyć języka. ;)
Kai - 27 Kwietnia 2010, 13:52
Ellaine, stary numer. Moja mama z przyjaciółkami zawsze rozmawiała po francusku, żebym nie rozumiała, jak obrabiają tyłki znajomym Doskonały bodziec do nauki, zanim się połapała
Fidel-F2 - 27 Kwietnia 2010, 15:37
Ambioryks napisał/a | Kiedyś wymyśliłem bardzo dużo takich pomysłów wynikających z mojej skłonności do rozbierania wyrazów na czynniki pierwsze (zresztą odziedziczyłem to po ojcu) i wymyślania nowych wyrazów. W tej chwili nie pamiętam - jak sobie przypomnę, to mogę trochę podać na swoim blogu. | nie zrozumiałeś
Ambioryks napisał/a | Myślałem, że skoro potem napisałeś Przeceniasz mnie, to chcesz przez to powiedzieć, że nie znałeś tej wypowiedzi. | a skąd tak karkołomne założenie?
Fidel-F2 - 27 Kwietnia 2010, 20:30
RIP
a w zasadzie za co tym razem?
|
|
|