To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

illianna - 4 Lutego 2010, 15:57

lucek, ależ chętnie, tylko słyszałam, ze oni nie chcą tego wcale kupić i robią mnóstwo problemów :|
lucek - 4 Lutego 2010, 17:52

illianna, jak chcesz się zapostacić, to chętnie Ci potowarzyszę, mam wprawę w uciekaniu KK, byłem też już dwa razy świadkiem apostazji :-)
Easy - 4 Lutego 2010, 17:54

lucek napisał/a
mam wprawę w uciekaniu KK, byłem też już dwa razy świadkiem apostazji :-)


Jakiś ty niepokorny.

lucek - 4 Lutego 2010, 18:07

Easy, zaangażowany.
Easy - 4 Lutego 2010, 20:13

lucek napisał/a
Easy, zaangażowany.


Chwali się, gdy młodzi są aktywni, szkoda tylko, iż działają w imię Szatana.

Martva - 4 Lutego 2010, 20:26

Wystąpienie z KK to satanizm? :shock:
Easy - 4 Lutego 2010, 20:34

Martva napisał/a
Wystąpienie z KK to satanizm? :shock:


Przedyskutowałem kwestię z osobą zaangażowaną religijnie. I tak. Bo jeśli oficjalnie występujesz z Kościoła, wyrzekasz się Boga. A jak uczy religia katolicka, nie ma zbawienia poza kościołem.

Czyli występując z Kościoła i wyrzekając się zbawienia komu służysz?

Nie ma że boli. Bóg tylko pozornie przebacza wszystkim.

feralny por. - 4 Lutego 2010, 20:36

Fajnie mieć monopol.
Easy - 4 Lutego 2010, 20:38

Nieprawdaż?
feralny por. - 4 Lutego 2010, 20:39

Prawdaż.

Przypomina mi się takie powiedzonko:
Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni

lucek - 4 Lutego 2010, 21:11

Easy, chopie, nie ma Bogini, poza Boginią i prawdy poza Pentachłamem. Pozdr0xy!
dzejes - 4 Lutego 2010, 22:23

Easy napisał/a

Przedyskutowałem kwestię z osobą zaangażowaną religijnie. I tak. Bo jeśli oficjalnie występujesz z Kościoła, wyrzekasz się Boga. A jak uczy religia katolicka, nie ma zbawienia poza kościołem.

Czyli występując z Kościoła i wyrzekając się zbawienia komu służysz?

Nie ma że boli. Bóg tylko pozornie przebacza wszystkim.


Jeśli tym kimś, z kim przedyskutowałeś nie był BXVI albo wyżej, to jesteś heretykiem.

Katechizm KK
2089 Niewiara jest lekceważeniem prawdy objawionej lub dobrowolną odmową dania przyzwolenia na nią. Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą Boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej; apostazją - całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej, schizmą - odmowę uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymu lub wspólnoty z członkami Kościoła uznającymi to zwierzchnictwo.

Ad meritum - zbawienie wg teologii katolickiej jest łaską, którą Bóg udziela wedle swej woli, bez względu na zasługi człowieka. Człowiek może się zgodzić, lub też odmówić. Patrz przypowieść o robotnikach w winnicy. Jako łaska zależy tylko i wyłącznie od Boga i to on jest jej dysponentem, nie ziemscy namiestnicy. Nie znam żadnego dokumentu stwierdzającego explicite, że ludzie nie należący do KK nie otrzymają łaski zbawienia. Więcej - KK uznaje niektóre jednostki za zbawione (święci), natomiast jeszcze nikogo w historii nie ogłosił z pewnością potępionym. Więc albo przez Kościół rozumiesz wspólnotę ludzką jako taką, albo też trwasz w herezji.

Tak więc zgodnie z oficjalną nauką kościoła katolickiego można wierzyć w koncepcję pustego piekła, która choć nie wspierana oficjalnie nie jest herezją, natomiast nie jest dozwolone głoszenie tezy przekreślającej szanse na zbawienie ponad 80% mieszkańców Ziemi.

Co do drugiej sprawy

Katechizm KK
393 Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony. Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci.

978 'Odpuszczenie grzechów w Kościele ma miejsce przede wszystkim, gdy po raz pierwszy wyznaje się wiarę. Z wodą chrzcielną zostaje bowiem udzielone pełne przebaczenie i nie pozostaje już żadna wina: ani pierworodna, ani inna popełniona później; nie pozostaje też żadna kara do odpokutowania, by zadośćuczynić za te grzechy... Łaska chrztu nie uwalnia jednak naszej natury od jej słabości; przeciwnie, nie ma takiego człowieka, który nie musiałby walczyć z pożądliwością, gdyż nie przestaje ona skłaniać do złego.

979 Kto w walce ze skłonnością do złego byłby tak mocny i czujny, by uniknąć wszelkiej rany grzechu? ''Było więc konieczne, aby Kościół miał moc odpuszczania grzechów także w inny sposób niż przez sakrament chrztu. Z tej racji Chrystus dał Kościołowi <> Królestwa niebieskiego, mocą których mógłby przebaczyć każdemu grzesznikowi żałującemu za grzechy popełnione po chrzcie świętym aż do ostatniego dnia życia.

Bóg katolicki jest gotów przebaczyć wszystkim, jedyną teologiczną barierą jest wola samego człowieka. Podważanie tego faktu poprzez sugerowanie jakoby owo przebaczenie było niepełne, warunkowane jakimiś dodatkowymi okolicznościami to głoszenie nauki niezgodnej z oficjalną doktryną KK.

lucek - 4 Lutego 2010, 23:57

I tylko ruch eryzyjski jest ruchem eryzyjskim :-)
Zjedz hot-doga, jest piątek.

Martva - 10 Lutego 2010, 15:58

http://joanna8787.blox.pl...zez-demona.html

Nie kojarzy się Wam z jakąś fabułą? Cos mi chodzi po głowie...

Fidel-F2 - 10 Lutego 2010, 16:00

Martva, a mi chodzi po głowie co innego

co ludzi skłania do czytania takich stron?

Martva - 10 Lutego 2010, 16:02

Trafiłam w artykule w papierowej gazecie na odnośnik do bloga i stwierdziłam że znajdę, ale po przeczytaniu tego wpisu i jeszcze drugiego o muzyce techno dałam sobie spokój ;)
dzejes - 10 Lutego 2010, 16:04

Różne są zboczenia, ja regularnie czytam Astroawarię.
dzejes - 11 Lutego 2010, 14:17

„Pseudo-współczucie, często przywoływane na korzyść autorów czynów będących w sobie złymi, takimi jaka aborcja, prowadzi więc do skandalu; zachęca się w ten sposób innych do popełniania ciężkich grzechów - pisze ks. Schooyans i dodaje, że "skandal, to pierwsza rzecz, której trzeba uniknąć".

O przypadku zgwałconej dziewięciolatki.

Stąd

No i co takiemu głąbowi powinno się uciąć?

Damian907 - 4 Marca 2010, 07:53

Buddyzm jest pozbawionym dogmatów, spójnym, wolnym od pojęcia osobowego Boga-Stwórcy systemem nastawionym na duchowy rozwój człowieka. Głównym celem praktykowania metod jakie oferuje jest oczyszczenie umysłu z negatywnych emocji, rozpuszczenie egoizmu oraz rozwinięcie wszechobejmującego współczucia, intuicyjnej mądrości i absolutnej wolności, co prowadzi do doświadczenia nieuwarunkowanej radości i szczęścia.


Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi.(...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.
Autor: Albert Einstein


Pamiętajmy, że na świecie jest wiele religii. Nie można ich wrzucać do jednego worka, gdyż nie wszystkie zakładają wiarę w niematerialną i nieśmiertelną duszę. Niektóre – na przykład buddyzm – mogą okazać się bliższe koncepcjom współczesnej nauki.
Autor: Francis Crick angielski biochemik, genetyk i biolog molekularny, noblista.


To, że w buddyzmie nie istnieje koncepcja Boga osobowego, wydaje mi się najbardziej atrakcyjne. To znaczy, można wyznawać światopogląd naukowy i jednocześnie być buddystą.
Autor: Czesław Miłosz



"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."

"Żadna religia nie jest ważniejsza niż ludzkie szczęście."

Budda Siakjamuni



Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.

Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.

Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od cierpienia.

Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i niechęci.



"Istnieje bardzo prosty sposób, by stać się Buddą. Nie czyńcie zła, nie lgnijcie do życia i śmierci, miejcie głębokie współczucie dla wszystkich odczuwających istot, odnoście się z szacunkiem do tych ponad wami i bądźcie uprzejmi dla tych, którzy stoją niżej. Porzućcie nienawiść i pragnienia, zmartwienia i smutek – oto co zwie się Buddą. Nie szukajcie niczego innego."

Eihei Dogen Zenji, Shoi


"Wyobraźmy sobie falę na powierzchni morza. Z jednego punktu widzenie jest samodzielnym zjawiskiem, z początkiem i końcem, narodzeniem i śmiercią. Z innego punktu widzenia fala, będąc tylko stanem wody, nie ma samoistnego bytu. Jest to chwilowy fenomen powstały z wody i wiatru. Każda fala jest połączona z innymi.

Jeśli spojrzycie na życie w ten sposób nic nie ma samoistnego bytu. To właśnie w ten sposób postrzega zjawiska i rzeczy umysł w stanie próżni."

Sogyal Rinpoche



Budda z seksu zrodzony:

http://interia360.pl/arty...-zrodzony,10668


Wywiad wideo z nauczycielem Buddyzmu - Wojtkiem Tracewskim

http://video.google.com/v...231109690&hl=pl

O polskich buddystach:

http://www.tutej.pl/cms.php?i=17527

http://www.multikulti.org...id=74&Itemid=33


Buddyzm a Chrześcijaństwo:

http://www.zen.pl/katowic...&do_pdf=1&id=57


Wprowadzenie do Buddyzmu:

http://www.buddyzm.edu.pl...ist.php?c=intro


Buddyzm w Polsce

http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php

dalambert - 4 Marca 2010, 08:12

Panie misjonarz już raz było Damian907, ale jak pan musisz nam te mantre wtrzepywać co i raz , to trudno - temat idzie do IGNOROWANYCH :evil:
PS.
dzejes masz pacjenta :mrgreen:

Ambioryks - 4 Marca 2010, 12:28

Tak się zastanawiam, czy Damian to użytkownik, czy tylko reklamiarz... i czy zamierza tu dyskutować, czy tylko wklejać gotowce...
Damian907 napisał/a
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną.

Damian907 napisał/a
Buddyzm jest pozbawionym dogmatów

To stwierdzenie, że życie ludzkie jest cierpieniem i że należy medytować i że należy szanować życie innych istot, nie jest dogmatem?
Zgadzam się tylko z tym, że buddyzm nie ma świętych ksiąg ani prawd objawionych. I tym się różni od religii monoteistycznych o rodowodzie bliskowschodnim.
Damian907 napisał/a
spójnym

Są różne odmiany buddyzmu. Np. zen to nie to samo, co tantra.
Damian907 napisał/a
wolnym od pojęcia osobowego Boga-Stwórcy systemem nastawionym na duchowy rozwój człowieka.

Tu zgoda.
Damian907 napisał/a
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną.

Możliwe. Ale nie pewne.

Damian907 - 5 Marca 2010, 09:17

dalambert napisał/a
Panie misjonarz już raz było Damian907,


Tylko raz? Niemożliwe :mrgreen:

Damian907 - 5 Marca 2010, 09:29

Ambioryks napisał/a
Tak się zastanawiam, czy Damian to użytkownik, czy tylko reklamiarz... i czy zamierza tu dyskutować, czy tylko wklejać gotowce.


Z przyjemnością podejmę dyskusję z Forumowiczami.

Ambioryks napisał/a
To stwierdzenie, że życie ludzkie jest cierpieniem


Stwierdzenie że życie ludzkie jest cierpieniem jest zbytnim uproszczeniem sytuacji, świat materialny ciągle się zmiania, dlatego nie można znależć w nim trwałego szczęścia, (trwałego czyli niezależnego od warunków "zewnętrznych"), życie w którym chodzi o to aby się ożenić, zbudować dom, spłodzić syna i umrzeć to zbyt mało dla buddysty, i w tym sensie mówimy o "dukha", nie jest to dokładnie "cierpienie".

Ambioryks napisał/a
że należy medytować i że należy szanować życie innych istot, nie jest dogmatem?


Medytacja wyrabia w człowieku nawyk, po to aby utrzymywać stan medytacyjny bez samej czynności medytacji, to nie jest też żaden dogmat, każdy może sam spróbować.

Jeśli uważasz że fajnie jest nie szanować innych istot, strzelać do bezbronnych zwierząt, to na buddystę też się raczej nie nadajesz.

Ambioryks napisał/a

Damian907 napisał/a
spójnym

Są różne odmiany buddyzmu. Np. zen to nie to samo, co tantra.


Ale jak Ty to odnosisz do spójności?

[quote="Ambioryks"]
Damian907 napisał/a
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną.

Możliwe. Ale nie pewne.

Możemy również założyć że cywilizacja się skończy... Albo że wygra islam.

Agi - 5 Marca 2010, 09:32

Damian907, proszę używać funkcji edytuj, nie wklejamy jednego posta pod drugim w krótkim odstępie czasu.
Ambioryks - 5 Marca 2010, 18:54

Damian907 napisał/a
Stwierdzenie że życie ludzkie jest cierpieniem jest zbytnim uproszczeniem sytuacji, świat materialny ciągle się zmiania, dlatego nie można znależć w nim trwałego szczęścia

Nie negowałem, że buddyści to dostrzegają. To tylko jedno z przytoczonych stwierdzeń buddystów. Nie uznałem go za nieprawdziwe.
Damian907 napisał/a
Medytacja wyrabia w człowieku nawyk, po to aby utrzymywać stan medytacyjny bez samej czynności medytacji, to nie jest też żaden dogmat, każdy może sam spróbować.

OK. Chciałem się tylko upewnić.
Damian907 napisał/a
Jeśli uważasz że fajnie jest nie szanować innych istot, strzelać do bezbronnych zwierząt

A gdzie ja napisałem, że tak uważam?
Ale skoro już o tym mowa: moim zdaniem, ludzie do w większości hipokryci - albo raczej: nieświadomi hipokryci, czy też błądzący - jeśli chodzi o ich stosunek do zwierząt i ich poglad na traktowanie zwierząt przez innych. Bo np. zabijanie kręgowców i znęcanie się nad kręgowcami jest często przez ludzi nagłaśniane - często słychać, że ktoś zabił ileśtam psów czy kotów, że znęcał się nad końmi czy krowami lub innymi zwierzętami hodowlanymi i połączone z tym głosy potępienia czy oburzenia, za to wiedza o tym, że ktoś znęcał się nad komarem przed zabiciem go lub że ktoś w okrutny sposób zabił muchę, raczej nikogo nie oburza, nie szokuje ani nie spędza snu z powiek. czyli że dla większości ludzi życie zwierząt nie ma takiej samej wartości, bo to zależy, o jaki gatunek zwierzęcia chodzi. Jeśli chodzi o ssaka, ptaka, gada czy płaza, to ludzie się oburzają na wieść o okrucieństwie wobec nich. Ale jeśli chodzi o owada, pajęczaka, pierścienicę itp., to raczej nikt się tym nie przejmuje. Czy to tylko dlatego, że te zwierzęta są mniejsze i na niższym szczeblu rozwoju niż kręgowce?
W polskim prawie zabronione jest znęcanie się nad zwierzętami. Ale i tak nie sądzę, by prokuratura zainteresowała się przypadkami okrucieństwa wobec komarów (np. gdyby wiadomo było, że ktoś przed zabiciem komarzycy urwał jej kłujkę).

Zabiłem w życiu grubo ponad tysiąc komarów i kilkaset much. Kręgowca świadomie nie zabiłem ani jednego (świadomie, bo nie wykluczam, że kiedyś niechcący przejechałem padalca czy innego małego zwierzątka podczas jazdy na rowerze przez las). Ani siebie za to nie potępiam, ani też nie potępiałbym za to innych. Ale gdyby ktoś zabił np. ponad tysiąc myszy lub szczurów, to już bym się zastanawiał, czy to nie jest wątpliwe moralnie.

C do spójności buddyzmu, to w sumie nie mam zdania.

ihan - 5 Marca 2010, 19:10

Ambioryksie, bo to nie takie proste. Ogólnie jasne, uznajemy kręgowce za coś odrębnego, wyższego i zdolnego do cierpień. Zgodzenie się, że bezkręgowce też zasługują na nasze współczucie, a odmówienie go np. organizmom jednokomórkowym, bakteriom czy roślinom byłoby dalej hipokryzją. I w dodatku uniemożliwiło by ludziom egzystencję na ziemi. To takie uproszczenie, pozwalające jakoś zrozumieć i oswoić otaczający świat. Znalezienie swojego miejsca pomiędzy czyńcie sobie Ziemię poddaną, a uznaniem, że wszystko wokół czuje i cierpi i nikt nam nie dał prawa do ignorowania tego.
Damian907 - 7 Marca 2010, 18:58

Ambioryks napisał/a
W polskim prawie zabronione jest znęcanie się nad zwierzętami. Ale i tak nie sądzę, by prokuratura zainteresowała się przypadkami okrucieństwa wobec komarów (np. gdyby wiadomo było, że ktoś przed zabiciem komarzycy urwał jej kłujkę).


Każdy musi zacząć od siebie, sam unikam zadawania cierpień zwierzętom, jeśli chodzi po mnie jakiś owad to delikatnie go zdejmuję, nikogo nie oceniam, nikomu nie narzucam swoich poglądów.

Ambioryks napisał/a

C do spójności buddyzmu, to w sumie nie mam zdania.


A jak oceniasz samą treść?

madhavendra - 7 Marca 2010, 21:27

Damian907 napisał/a
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego


A może powinna przekroczyć ideę bezosobowej światłości i dojść do pięknej idei Boga osobowego? 8)
Tutaj właśnie zaczyna się dogmatyzm buddyzmu, Damianie.

Cytat
Buddyzm jest pozbawionym dogmatów, spójnym, wolnym od pojęcia osobowego Boga-Stwórcy systemem

No właśnie - zaprzeczasz sam sobie. Nie ma dogmatów, a jednak dogamtycznie przekreśla istnienie Boga.

Ambioryks - 8 Marca 2010, 10:00

Damian907 napisał/a
jeśli chodzi po mnie jakiś owad to delikatnie go zdejmuję

Ja na ogół też - jeśli to jest jakiś "neutralny" owad - bo jak jest to mucha albo komar, to zabijam od razu. Nie ma litości dla szkodników i krwiopijców (czy ściślej: krwiopijczyń, bo u komarów tylko samice gryzą).
Damian907 napisał/a
A jak oceniasz samą treść?

Raczej pozytywnie. Jest to religia pokoju, która nie zakłada wojen religijnych, potępienia za niewiarę, kary śmierci za apostazję itd. - a to właśnie przewidują bliskowschodnie religie monoteistyczne. Poza tym, buddyzm ze wszystkich wielkich religii najmniej, a właściwie w ogóle, łączy się z polityką - nie kojarzę, żeby Siddhartha cokolwiek mówił na ten temat - w przeciwieństwie do Jezusa, św. Pawła (nakazujących posłuszeństwo władzy) i Muhammada vel Mahometa, będącego samemu przywódcą politycznym i nie oddzielającego religii od polityki. Praktycznie we wszystkich krajach muzułmańskich jest przewidziana kara śmierci za porzucenie islamu, a żaden większy odłam islamu nie neguje tej kary.

Jedyne, co można by zarzucić buddyzmowi, to promowanie zbytniej pasywności i podporządkowania się losowi. Zresztą tą samą wadę ma chrześcijańskie Kazanie Na Górze.

Khorne_S - 8 Marca 2010, 20:07

Cytat
Przedyskutowałem kwestię z osobą zaangażowaną religijnie. I tak. Bo jeśli oficjalnie występujesz z Kościoła, wyrzekasz się Boga. A jak uczy religia katolicka, nie ma zbawienia poza kościołem.

Czyli występując z Kościoła i wyrzekając się zbawienia komu służysz?


Wybaczcie bo może już ktoś o to pytał...
Ale gdzie jest w Biblii napisane że zbawienie to kościół ??
Znam Obie księgi nigdzie tam tego nie ma a nawet jest cos przeciwnego...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group