To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Zgaga - 3 Lipca 2013, 11:42

A koteczki sobie myślą:
- Jaki ten Duży niedomyślny. Znów musimy nasłać pchlarza. Trzeba go lepiej wytresować.

nimfa bagienna - 3 Lipca 2013, 15:53

Hyhy, oto kolejny delikwent przekonał się naocznie o tym, że wszelkie stworzenia na Ziemi istnieją tylko po to, by obsługiwać koty. :lol:
Matrim - 3 Lipca 2013, 18:17

Zgaga, trochę mi to zajęło, ale jednak trochę ich rozgryzłem ;)


nimfa bagienna, ale to już jest cała piramida obsługi! Kot -> pies -> ja. Boję się, że jak niedługo jednemu każę zleźć z fotela (bo mnie notorycznie podsiada przy biurku...), to w odpowiedzi usłyszę:

"I'm sorry, Paul, I'm afraid I can't do that."

A wtedy to już pozamiatane...

Magnis - 3 Lipca 2013, 21:54

Matrim, a może one myślą jak ten kot :


morham - 4 Lipca 2013, 06:49

Matrim dopóki tego etapu nie traktujesz jak czegoś najbardziej normalnego na świecie :D to jeszcze nie jesteś do końca zindoktrynowany (ale z tego co piszesz to jesteś na dobrej drodze)





P.S. Z wczorajszej rozmowy z kolegą wynikło, że chciałbym się przeprowadzić do domu na obrzeżach miasta tylko po to by moje koty miały ogród... :D - to jest poziom PRO.

Fidel-F2 - 4 Lipca 2013, 07:12

Musisz je gdzieś zakopać?
ihan - 4 Lipca 2013, 22:15

Śmierdzielowi pękł następny (znaczy drugi czerniak w historii), ale już i on i my jesteśmy weteranami, więc radzimy sobie bez paniki. I czytam tylko optymistyczne statystyki, zwłaszcza, że ogólnie konisko czuje się świetnie.
Fidel-F2 - 5 Lipca 2013, 01:33

No to zdrowia życzyć; ile źrebaczek liczy wiosen już?
ihan - 5 Lipca 2013, 12:54

A, dziękujemy. Od kwietnia (ale nie wiem którego) jest już za siebie w pełni odpowiedzialny, znaczy pełnoletni. Choć, gdy tłumaczę mu przy siodłaniu, że jest dużym chłopcem i powinien sam się ubierać, udaje, że nie słyszy.
Agi - 11 Lipca 2013, 10:53

Rozbawiła mnie ta scenka.
morham - 11 Lipca 2013, 11:46

Agi - pocieszne :)
ketyow - 12 Lipca 2013, 22:30

Mój kot nie chce jeść połowy rodzajów mokrego żarcia w puszkach, bo mu nie smakuje, ale zajada się bułką z moim masłem czosnkowym, a teraz jeszcze wpierdziela czipsy kebabowe. Chyba bierze ode mnie złe nawyki.
Witchma - 15 Lipca 2013, 09:46

Dakar właśnie odkrył, że uwielbia krakersy :roll:
Zgaga - 15 Lipca 2013, 10:35

Słone?
Martva - 15 Lipca 2013, 10:37





Malutkie (z osiem kilo) zwierzątko, którym miałam przyjemność się zajmować. Podbiło moje serce od pierwszego spojrzenia (pędzelki na uszkach!!! <3) Niestety, wyemigrowało do Warszawy.

Witchma - 15 Lipca 2013, 10:48

Zgaga napisał/a
Słone?


Takie prawie wcale nie.

Rafał - 15 Lipca 2013, 14:29

Znajoma chodowała yorki i inne takie po tapczanach i garażach, myślałem, że ją nowa ustawa skasuje, ale gdzież tam. Zapisała się do jakiegoś czegoś, opłaciła składki, zarejestrowała się i ma hodowlę tapczanową full legal. Teraz przeżuca się na koty, bo serwale i inne duźe kotowate chodzą po kilka tysięcy za wykastrowaną sztukę. Szok.
ketyow - 15 Lipca 2013, 15:28

Rafał napisał/a
przeżuca


Miałeś na myśli przeżuwa? ;P:

jewgienij - 20 Lipca 2013, 13:02

Fidel jest miłośnikiem psów, w pewnej dyskusji wyraził swój stosunek do zwierząt, więc to chyba odpowiedni wątek, nie na zielonych

od zawsze twierdzę, ze zwierze jest po to by go zabić i zjeść/przerobić na futro lub buty. Mylisz mnie z kimś.

Nie pytajcie go, jak jego pies na imię

Fidel-F2 - 20 Lipca 2013, 13:07

Naprawdę jewgienij, za inteligentny jesteś by pisać takie debilizmy.
jewgienij - 20 Lipca 2013, 13:21

To, że jestem inteligentny, to wiem. Wiem również, że Ty jesteś bardzo inteligentny.
Te debilizmy to Twoje słowa, masz szansę je sprostować.

jewgienij - 20 Lipca 2013, 13:44

A w sumie dlaczego nie wolno zabijać psów i kotów? Bo patyczek ścierwa przyniosą? Jak na ich marność, zawsze się znajdzie korzyść. Fidel ma chyba rację - na nawóz i pasztet, to nic nie czuje.
Agi - 20 Lipca 2013, 14:51

jewgienij, może zamiast prowokować znajdziesz sobie bardziej konstruktywne zajęcie?
jewgienij - 20 Lipca 2013, 15:40

Rozumiem, że konstruktywnie będzie, jak tu strzelę fotę swojego kota :D Zadzieram kiecę i lecę po aparat. To jest to fajne zwierzę, na FB, nie do zabicia.

ED. W jednym temacie można napisać, że zwierzaki są po to, by je zabijać i przerabiać na buty. Nikomu to nie przeszkadza.
W tym przytulańskim wątku zwierzaki są maskotkami, dla przyjemności właścicieli, darowano im życie. Sorry za nieprzyjemność, ale da się odczuć pewien zgrzyt.

Agi - 20 Lipca 2013, 16:52

jewgienij, jak zwykle zrozumiałeś po swojemu i dorobiłeś ideologię, która nie ma nic wspólnego z tym co miałam na myśli
Od kilkudziesięciu postów, jeszcze w poprzednim wątku dyskusja zamieniła się w słowną przepychankę, niczego nie wnoszącą do sprawy. Nie reagowałam, bo uznałam, że w końcu się zudzicie i dacie spokój
Widzę jednak, że odpuścić nie zamierzasz, dlatego grzecznie proszę, żebyś poświęcił energię na sensowniejsze zajęcie niż kłótnia na forum.

charande - 23 Lipca 2013, 09:44

Kocica przyniosła zagryzioną sikorę. Jestem bardzo ciekawa, czy ona przynosi do domu wszystko, co upoluje, czy może dożywia się tak w trybie codziennym, a tylko czasem, jak ma taki kaprys, przynosi mi zdobycz w prezencie. Teraz polowała najedzona na full, tuż po saszetkowym śniadanku.
Witchma - 1 Sierpnia 2013, 06:11

Problem z dusiowym oczkiem powrócił, dawno się nic złego nie działo :(
morham - 1 Sierpnia 2013, 06:31



To moja prywatna wersja Rengara (żeńska do tego!) czai się na swojego Kha'zixa ;)

Pucek - 1 Sierpnia 2013, 09:42

Obserwowałam dziś dzięcioły - młody siedział na gałęzi i popiskiwał, jak to głody młodziak. A mamuśka wisiała pod gałęzią wczepiona pazurami w korę i kuła zawzięcie.
Rafał - 1 Sierpnia 2013, 09:44

Jakaś ledwo-co opierzona kulka wleciała do pokoju i usiadła na uchylonym skrzydle okiennym, nie można było jej ruszyć, bo się bała, posiedziała tak ładnych kilka godzin i znikła. Z wyglądu nie podobna do niczego.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group