To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Summa Technologiae - przepraszam, kto mi powie...?

joe_cool - 18 Czerwca 2014, 22:55

Skrytki są obok przystanku autobusowego, 12 zeta zdaje się kosztują. Ale nie wiem, czy są na kod, czy kluczyk, niby patrzyłam tydzień temu, a nie pamiętam...
ketyow - 19 Czerwca 2014, 02:38

To dość ważne, bo jak na kluczyk to są bezużyteczne ;P: Szlag by to trafił, jeszcze teraz jest takie przesunięcie czasowe, że z nikim się nie mogę skomunikować. To tylko w polskich liniach taka żenada, wszędzie na świecie w tej samej klasie można wziąć od połowy do nawet dwukrotnie więcej bagażu. Jeszcze nie wleciałem do kraju, a już mi zdążył przypomnieć jak jest *beep*.
joe_cool - 19 Czerwca 2014, 22:26

Po wpisaniu w google "skrytki bagażowe okęcie" wyskoczyło mi takie coś: http://www.lotnisko-chopi...otnisku-chopina Po kliknięciu na zdjęcie widać, że są na kluczyk...

Na jakimś forumie piszą, żeby nadać paczkę na poste restante - jest po taniości, a poczta jest nawet na lotnisku.

ketyow - 20 Czerwca 2014, 09:13

Skrytki faktycznie są na kluczyk. Tata przyjechał 200 km po nadbagaż, zawsze to za benzynę 2x taniej niż za nadpłatę. Tam gdzie wszedłem do Polski, tam się oczywiście zaczęły problemy, mieszkamy w żałosnym kraju trzeciego świata. Przez wszystkie samoloty transfer głównego bagażu był zapewniony przez lotnisko - tylko w Polsce musiałem odbierać bagaż główny i jeszcze raz go nadać. Oczywiście to celowe działanie, bo dzięki temu LOT dorabia sobie na nadbagażach, bo skąd by pasażer do Polski nie wleciał, limity wagowe są znacznie większe, więc praktycznie każdy z większym bagażem musi dopłacać. Mało tego - wzięli mnie jeszcze na kontrolę celną i przetrzepali bagaż, choć *beep* spieszyłem się na kolejny samolot - czy nie wwożę za dużo alkoholu, czy żadnych podróbek, jeszcze baba się musiała dokładnie przyglądać biżuterii, którą wwożę (może jakby nie było z paragonem i etykietą to by mi zabrała perły, bo do kobiety obok się przyczepiła do jej skórzanej torebki, że to chyba jakaś podróbka, bo ona nie widzi nigdzie co to za marka). No to w takim układzie musiała chociaż wyrazić komentarz, że i tak jej się takie perły nie podobają. No i tylko w LOCie słyszałem, żeby stewardessa krzyczała na pasażera, że wyjął bagaż podręczny kiedy się świeciło, że należy mieć pas zapięty (choć nie wiem po co się świeciło, jak samolot już od 5 minut stał). Jesteśmy żałosnym, zakompleksionym, niekulturalnym, dziadowskim narodem - choć w sumie nic nowego tym zdaniem nie odkrywam. Po prostu jak się wraca gdzieś "z zewnątrz", to te nasze paskudne obycie widzi się dwa razy bardziej.
joe_cool - 20 Czerwca 2014, 11:17

Okęcie (tfu, lotnisko Chopina) jest strasznie słabe, to fakt. I wkurza mnie, że wszystkie międzynarodowe loty muszą iść przez Warszawę, bo LOT sobie tak wymyślił. Dzięki temu ostatnio czekałam 6,5 godziny na połączenie do Wro... :roll: I oczywiście na lot transferowy wewnątrz EU musiałam przejść jeszcze raz przez security, nie wiadomo po co... :roll: Chyba po to, żebym wyrzuciła tę wodę, co ją kupiłam wcześniej i wydała w chu* kasy u nich. Jakość jest nasza przaśna, a ceny w lokalach i kioskach europejskie :roll:
hrabek - 20 Czerwca 2014, 11:51

W USA jest tak samo. Lądujesz na lotnisku transferowym, to musisz zabrać bagaż i ponownie go odprawić, jeśli docelowo masz się znaleźć w innym mieście, więc to wcale nie jest domena Polski. Ja tak kiedyś spóźniłem się na zabookowany samolot i groziło mi nocowanie na lotnisku z trzyletnim dzieckiem. Na szczęście żona ogarnęła sytuację i podczas gdy ja wykłócałem się z babą i groziło mi spędzenie nocy w areszcie (już usłyszałem "don't raise your voice on me", co jak wiadomo z filmów jest tylko krok od bycia powalonym przez ochronę), zagadała z gośćmi, którzy wpuszczali na samolot do miejsca gdzie mieliśmy lecieć i okazało się, że wyczytywani pasażerowie nie przychodzą.
joe_cool - 20 Czerwca 2014, 12:07

hrabek, w USA mają to swoje immigration i paranoję, więc wiesz ;) Poza tym parę lat temu leciałam z Meksyku do Polski przez USA i Niemcy, to wcale nie musiałam odbierać bagażu, był nadany do końca. I mój samolot do Frankfurtu się spóźnił, ja na przesiadkę do Wro nie zdążyłam, mój bagaż owszem, mimo zapewnień pań z infolinii Lufthansy, że nie ma takiej opcji, żeby bagaż poleciał bez pasażera :twisted:
hrabek - 20 Czerwca 2014, 12:13

No, ale dalej byłaś "international passenger", a ja po wylądowaniu zmieniłem status z international na domestic. Stąd konieczność tachania bagaży. A powód do immigration i paranoi jest nieważny. Chodziło mi o to, żeby wykazać, że wcale nie tylko my tak mamy, jak pisze ketyow. I pewnie, że chciałbym, żeby takie rzeczy się nie działy, ale dzieją się wszędzie. Np. w Kanadzie, gdzie zelektryzowali rodaka na śmierć, zamiast mu pomóc, a widzieli, że 10 godzin łazi po lotnisku bez celu. Nikt do niego nie podszedł, a jak się koleś wkurzył, to go spacyfikowali.
joe_cool - 20 Czerwca 2014, 12:45

hrabek, no wiem, że nie tylko my tak mamy, co jednak nie zmienia faktu, że jest to wybitnie wkurzające ;)
ketyow - 20 Czerwca 2014, 13:35

Z USA to wiadomo, że tam mają jeszcze większą paranoję, ale my jesteśmy w Europie i cała Europa poza Polską ma standardy europejskie. Jak bilety odbierałem to już w Japonii wiedziałem, że z Dubaju będę leciał w fotelu od korytarza i że mój bagaż doleci do Warszawy - a dalej to oni nie wiedzą, bo dalej to LOT a nie normalne linie, więc nic mi nie potrafią powiedzieć co się stanie. Ba, nawet infolinia LOTu do której w międzyczasie wydzwaniała moja mama, nie potrafiła nic powiedzieć co się stanie z moim bagażem, dopóki nie zostanie on nadany przez Japończyków, nawet mimo tego że cały bilet, w tym na linie Emiratów, został zakupiony w LOCie, jeśli dobrze rozumiem z papierka rezerwacji. Po nadaniu bagażu przez Japończyków co się okazało? Że LOT nadal nie wie czy wyśle mój bagaż do Gdańska, czy może jednak każe mi go ponownie nadać w Warszawie. W zasadzie nie wiem po co jest ta infolinia. Jedyne czego się z niej dowiedziałem, to że LOT zaczął traktować marynarzy jak zwykłych pasażerów i teraz też nam narzucają durne limity jednej walizki 23 kg. Jaki z tego będzie efekt końcowy? Ano, że wszystkie marynarskie loty z Polski weźmie Lufthansa etc. a LOT zostanie z niczym. Nawet zalogowanie się do darmowego wifi w Warszawie wymaga kombinacji, a w Gdańsku w ogóle mi się to nie udało, już nie mówiąc o tym, że musiałem resetować dane przeglądarki, żeby dało się w niej wyświetlić (już dawno poza lotniskiem) inną stronę niż tą logowania do gdańskiego wifi. Tak czy owak, w tych paru krajach byłem potraktowany na lotnisku jako klient, w Polsce odniosłem wrażenie, że wszyscy polują jak tu można na mnie zarobić jeszcze trochę kasy, albo życie utrudnić. Czyli po staremu, od razu wiadomo, że człowiek jest w domu :twisted:
Godzilla - 21 Czerwca 2014, 16:09

Mam gniazdo os w skrzynce na balkonie. Raz, że trochę po tym balkonie się poruszamy - suszenie prania itd, dwa, że w skrzynce, oprócz os, są narzędzia ogrodnicze. W tej sytuacji do wykopania czegokolwiek zostaje mi łyżka kuchenna. I tak się zastanawiam, co z tym zrobić, żeby wyjść na swoje i nie dać się pożądlić.
Fidel-F2 - 21 Czerwca 2014, 16:40

Wołasz straż pożarną
Godzilla - 21 Czerwca 2014, 19:17

Pudło niestety. Straż przyjedzie tylko do budynku użyteczności publicznej. Szkoła tak, prywatny balkon nie. Pozostaje prywatna firma, czyli nas to trzepnie w kieszeń, chyba że sami sobie te osy spakujemy w foliowy worek i własnoręcznie wyniesiemy gdzieś dalej. Korci mnie taka możliwość, bo w sumie nie chcę im robić krzywdy, ale nawet w nocy boję się, że mogłyby się pobudzić i nas pożądlić.
Fidel-F2 - 21 Czerwca 2014, 20:13

Nie wydaje mi się. Mimo wszystko proponuję zadzwonić.
Godzilla - 21 Czerwca 2014, 20:17

Właśnie dzwoniłam i tak mi powiedzieli.

http://f.kafeteria.pl/tem...ch-os-p_5276315 - tu jest cały wątek - niektórzy mają szczęście, bo strażacy dadzą się przekonać, ale generalnie odmawiają.

Martva - 23 Czerwca 2014, 14:24

Chyba chcę zmienić internet, chyba padnie na Netię, bo mamy w niej telefon stacjonarny, i głupie pytanie - jak piszą że dodają tablet za złotówkę, to on potem może robić jakieś koszty? Jestem nieufna wobec wszelkich prezentów i na wszelki wypadek pytam tu. Proszę się nie śmiać :roll:
ketyow - 23 Czerwca 2014, 14:33

Korzystał ktoś z WD MyCloud? Chodzi o to czy oprogramowanie jest przyjazne - czy po jednym skonfigurowaniu będę widział serwer cały czas (jako zasoby sieciowe?) bez wpisywania żadnych pierdół? Chodzi o to, że laptop do odpalania filmów na TV używany jest bez klawiatury, pilotem, jak MyCloud wymaga wpisywania za każdym razem hasła logowania etc. to w zasadzie jest natychmiast zdyskwalifikowany.

ED: Byłoby spoko, jakby się dało zarządzać plikami z Total Commandera.

thomas2411 - 23 Czerwca 2014, 14:36

Martva napisał/a
Chyba chcę zmienić internet, chyba padnie na Netię, bo mamy w niej telefon stacjonarny, i głupie pytanie - jak piszą że dodają tablet za złotówkę, to on potem może robić jakieś koszty? Jestem nieufna wobec wszelkich prezentów i na wszelki wypadek pytam tu. Proszę się nie śmiać :roll:


Jak dają za 1 PLN to pewnie wliczają Ci cenę tabletu w abonament. Chyba, że cena się nie zmienia niezależnie czy bierzesz tablet czy nie. I pytanie czy tablet jest potem do zwrotu czy nie.

Dopytaj czy do tabletu nie wrzucają Ci karty SIM z dostępem do Internetu (3g/LTE), bo wtedy może to koszty generować.

ketyow - 6 Lipca 2014, 17:44

Ktoś wysypał śmieci na turystycznej ścieżce rowerowej, tak się składa, że z worów wysypały się też listy na których widnieje imię, nazwisko itd. delikwenta. Jak opublikuję zdjęcia śmieci, także te z podstawowymi danymi osobowymi, np. na facebooku, to w świetle prawa jest to legalne czy nie? Na dobrą sprawę gość sam je udostępnił wszystkim wokoło :evil:
Agi - 6 Lipca 2014, 17:54

ketyow, ja bym zawiadomiła policję albo straż miejską.
dalambert - 6 Lipca 2014, 17:56

ketyow, 1 Agi, ma rację wskazać łobuza odnośnym typom :twisted: :!:
ketyow - 6 Lipca 2014, 17:57

A oni powiedzą, że nie ma dowodu, że koperta tam leżąca nie została podrzucona przez kogoś, kto faceta nie lubi, a on się wymiga, że mu te koperty ukradziono. Już nie mówiąc o tym, że nie wiem nawet jak mam policji wytłumaczyć, gdzie mają przyjechać, bo to na skraju lasu w zasadzie. Tak czy owak znalazłem takie zdanie

Cytat
w przypadku tzw. danych wrażliwych zgoda [na udostępnianie danych osobowych] musi być wyrażona na piśmie, chyba że również mamy do czynienia z określonymi wyjątkami (np. osoba ta sama podała określone dane do publicznej wiadomości).


Więc chyba można publikować?

Agi - 6 Lipca 2014, 18:03

Opublikuj na stronie waszego miasta.
jewgienij - 6 Lipca 2014, 21:54

Skąd wiesz, że listy są na delikwenta, który rozsypał?

Chcesz koniecznie kogoś podkapować, to się nie pytaj.

Bo obiektywnie, choćby tam moje foto z dedykacją i CV leżało, to nic mi nikt nie może zrobić.

Gratuluję słusznego instynktu społecznego, ale nie pomysłu.

nureczka - 7 Lipca 2014, 14:02

Rzecz banalna, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć.
Był kiedyś skrót klawiaturowy minimalizujący wszystkie okna otwarte w Windowsie. Ktoś może pamięta jaki?

konopia - 7 Lipca 2014, 14:13

Windows Key+D = pokaz pulpit, o to chodzi?
nureczka - 7 Lipca 2014, 14:17

konopia, dzięki. O to właśnie chodziło! Nie wpadłam na to, żeby szukać pod "pokaż pulpit" :)
hrabek - 7 Lipca 2014, 14:42

Ale po angielsku skrót jest bardziej logiczny, nie?
gorbash - 10 Lipca 2014, 07:01

nureczka, kumpel przed sekunda odkrył dodatkowy sposób na pokazywanie pulpitu w Win7.
Łapiesz jakąś aplikacje za pasek i "potrząsasz" kilka razy. Pokazuję się pulpit. Potrząsasz jeszcze raz, wraca poprzedni układ.
Wot, technika...

nureczka - 10 Lipca 2014, 07:19

gorbash napisał/a
nureczka, kumpel przed sekunda odkrył dodatkowy sposób na pokazywanie pulpitu w Win7.
Łapiesz jakąś aplikacje za pasek i potrząsasz kilka razy. Pokazuję się pulpit. Potrząsasz jeszcze raz, wraca poprzedni układ.
Wot, technika...

Rety, to działa! Właśnie wypróbowałam!



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group