Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
dalambert - 24 Listopada 2009, 11:36
NURS, amerykanie jak na razie to jeszce wojny kompletnie nie przegrali,a i w dupę w Wietnamie brali na własne rzyczenie, no może teraz przeeżną bo cywilizacje przegrywa z muslimami.
A my w XX wieku to jeno w latach 1918-1921 mieliśmy sukcesy militarne , a potemtrochę Panstwowych i kupa się zrobila w 1039.
To jak tu się chichoteać bez refleksji .
Kruk Siwy - 24 Listopada 2009, 11:46
dalambert, no niestety bredzisz. Jak potłuczony. W tym rzecz że 11 listopada to rocznica Ogromnego wręcz Cudownego Zwycięstwa. Weselić mi się tu! Refleksyjnie się weselić!
dalambert napisał/a | i kupa się zrobila w 1039 | cośmy wtedy utracili? Grody czerwińskie? Muszę trochę historii powtórzyć...
dalambert - 24 Listopada 2009, 11:48
Kruk Siwy, sru literówka 1939 , z wtedy to tyż nic nie utraciliśmy jeno opiekę jakże moznych przyjaciół zyskaliśmy i to o postępowych ustrojach społecznych.
Martva - 24 Listopada 2009, 11:52
dalambert napisał/a | rzyczenie |
Bój się Bogini!
nureczka - 24 Listopada 2009, 12:07
dalambert napisał/a | NURS, amerykanie jak na razie to jeszce wojny kompletnie nie przegrali,a i w dupę w Wietnamie brali na własne rzyczenie, no może teraz przeeżną bo cywilizacje przegrywa z muslimami.
A my w XX wieku to jeno w latach 1918-1921 mieliśmy sukcesy militarne , a potemtrochę Panstwowych i kupa się zrobila w 1039.
To jak tu się chichoteać bez refleksji . |
A potem się dziwicie, że młodzi ludzie wyjeżdżają za granicę, do krajów, które chlubią się sukcesami, a nie porażkami.
Swego czasu wywołałam straszliwą awanturę w szkole (włącznie z wzywaniem rodziców do Pani Dyrektor), gdy dziecięciem będąc, w dobrej wierze, zapytałam na historii:
- A czy myśmy, psze pani, kiedykolwiek coś wygrali?
Podejrzewano wpływ wrogiej propagandy i prowokację.
Edit: Literówki
Chal-Chenet - 24 Listopada 2009, 12:10
Przenieście się gdzieś może, huh?
Kruk Siwy - 24 Listopada 2009, 12:16
Tu nam dobrze i ciepło. Tu będziemy rozmnażać posty.
Oczywiście masz rację. Pax!
ketyow - 24 Listopada 2009, 15:54
Premonition aka Przeczucie. Nie wiem jak to dziadowstwo mogło dostać 7,41 na filmweb. Ja po obejrzeniu tylko się utwierdziłem w tym, że nie ma dobrych filmów z Sandrą Bullock. Pomysł nie najgorszy, ale scenariusz... tragedia! Główna bohaterka jest skończoną idiotką i cały film rzuca się na język "Ty kretynko, powinnaś teraz zrobić to i to, skąd Cię do diaska wzięli?" Film tragedia, odradzam każdemu, chyba że macie się ochotę wkurzać na to, że aktorzy zachowują się zupełnie nierealistycznie, jak banda debili i każdy na ich miejscu zachowałby się inaczej. Brrr...
NURS - 24 Listopada 2009, 16:37
A wiesz keytow, że człowiek jest jednym z najnielogiczniejszych stworzeń?
dzejes - 24 Listopada 2009, 17:43
A hollyłódzcy scenarzyści to dopiero...
ketyow - 24 Listopada 2009, 23:36
NURS, wiem. Tym bardziej kobieta , ale przecież jak można zrobić film, który będzie wywoływał negatywne odczucia u widza, na widok zachowań bohatera? Tzn. sądząc po ocenie, większości ludzi się podobał, może to ja jestem jakiś inny, ale oglądałem z kolegą i na koniec przekleństwa nam się cisnęły na język jak można być tak bezmyślnym jak bohaterka Film z irytującymi akcjami nie powinien się raczej przyjąć
NURS - 24 Listopada 2009, 23:53
http://www.filmweb.pl/top...re%C5%9Bci.html
Rzuć okiem...
ketyow - 25 Listopada 2009, 00:25
Czyjeś przemyślenia raczej moich wrażeń nie zmienią, choć ogólnie nie działa mi ten link - na firefoksie w ogóle, w operze widzę to
Zgaga - 25 Listopada 2009, 08:15
Fajny widoczek. Może film jest go wart?
A z obejrzanych: Azazel.
Tak żeby zamknąć sobie ekranizacje Akunina. Treść - hmm, tak spiskowa teoria dziejów. Niezła obsada z polskim akcentem (Ewa Szykulska). Można spokojnie obejrzeć bez zbytniego krzywienia się.
ketyow - 26 Listopada 2009, 22:04
Ruchomy Zamek Hauru. Nie lubię anime, ale film twórcy Księżniczki Mononoke i Spirited Away raczej nie mógł być zły. No i podobał mi się całkiem. Mają w sobie te filmy jakąś magię. Zalatuje steampunkiem, surrealizmem, czasami po prostu urzeka.
shenra - 27 Listopada 2009, 09:40
D9 dobry film, krewetki były urocze.
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet ku mojemu zaskoczeniu po 20 minutach wreszcie się coś zadziało i spodobało "misię".
Moon trochę mi się z Solaris kojarzyło, poza tym film wydaje się niedopracowany do końca.
corpse bride - 27 Listopada 2009, 13:18
Cytat | Moon trochę mi się z Solaris kojarzyło, poza tym film wydaje się niedopracowany do końca. |
mi też tak się skojarzyło jak zobaczył kobietę w fotelu. jednak co tu porównywać.
mówilam już, że rewers koniecznie?
lucek - 27 Listopada 2009, 18:22
Pandorum - całkiem, całkiem do rzeczy. Troszkę Alien, troszkę Event Horizon, wrszcie ociupinka feelingu Hellblazera+Hellboya+Riddicka w sposobie ukazania antagonistów.
Na koniec happy end, a ja lubię jak bohater wyrywa lachona i potem żyją długo i szczęśliwie.
Bardzo zacne SF, pewnie nie trafi do kin
l.
Zgaga - 27 Listopada 2009, 18:43
lucek napisał/a | ... wyrywa lachona ... |
O matko
lucek - 27 Listopada 2009, 18:57
Idiolekt, nie idiotolekt
l.
Dunadan - 27 Listopada 2009, 19:51
lucek, trailer kojarzył mi się też z Event horison.
ilcattivo13 - 27 Listopada 2009, 21:34
Surogaci - nie wiem czemu, ale strasznie mi się z Gamedec'em kojarzyło (pierwsze skojarzenie). I z "Ja, robot" ze Smithem (drugie skojarzenie). Bruce po raz kolejny świat ratuje... a co mi tam... on po prostu ten świat zbawia.
Szkoda, że nie mogę dać więcej niż 6,5/10.
ketyow - 27 Listopada 2009, 21:40
A ja dziś sobie Bruce'a Wszechmogącego obejrzałem. Nic genialnego, ale ogląda się dobrze.
ketyow - 28 Listopada 2009, 01:39
A jeszcze se Misia, motyla noga, zapuściłem na ekran.
Virgo C. - 28 Listopada 2009, 12:22
@Lucek
Tylko czemu ten końcowy twist musiał być taki przewidywalny?
ketyow - 28 Listopada 2009, 15:06
Constantine. Nie przepadam za Keanu Reeves, ale film był bardzo dobry.
lucek - 28 Listopada 2009, 16:26
Virgo C., dlatego, że żyjemy w czasach postmodernizmu. I wszystko już było.
l.
mad - 29 Listopada 2009, 01:18
Wreszcie D9 obejrzałem. Wrażenia ambiwalentne.
ilcattivo13 - 29 Listopada 2009, 02:23
Sobotni wieczór filmowy. Świeże Mazurskie, Złota Lithuania i filmy. "Fsyskie csy" filmy. Chronologicznie (tzn,. tak jak oglądałem) - "Wojna polsko-ruska", "Kac Vegas" i "Wrogowie publiczni".
"Wojna poslko-ruska". Na chwilę obecną, nie ma w Polsce lepszego aktora młodego pokolenia jak Szyc. Jeśli facet będzie dalej grał tak dobrze, to następcę Jerzego Stuhra już mamy. A co do samego filmu, nic a nic mi nie przeszkadzało, że podobny jest do "Trainspotting" czy filmów Guy'a Ritchie'go. W dodatku, chyba po raz pierwszy, nie rażą użyte efekty specjalne.
Dla mnie bomba - 9,5/10.
"Kac Vegas". Pierwsza amerykańska komedia od czasu "Old School", która mnie rozśmieszyła. A jak zobaczyłem Dana Finnerty'ego śpiewającego (w tradycyjnym dla niego stylu) na weselu, to już całkiem mnie rozłożyło... Kapitalna komedia - 9/10
"Wrogowie publiczni". Jak dla mnie - wielki przegrany wieczoru. Tragiczny Bale (im więcej filmów z nim oglądam, tym mniej mi się jego gra podoba), niezły Depp i straaaaaaaaaaszne dłużyzny. Film powinien być skrócony do max. 100 minut. I wtedy byłby świetny, bo teraz jest co najwyżej dobry. To, co mi się podobało, to użycie do kręcenia sprzętu telewizyjnego, a nie stricte filmowego - dzięki temu film jest bardziej dokumentalny, a przez to bardziej autentyczny i wiarygodny. Film ma porządne sceny strzelanin, zwłaszcza obława i pościg w Little Bohemia, choć szczerze wątpię, czy Thompsony były tak celne, jak to pokazano na filmie. Ogólnie, daję filmowi 7,5/10.
Hubert - 29 Listopada 2009, 11:33
ilcattivo13 napisał/a | Deep |
Depp!!!
ilcattivo13 napisał/a | o, co mi się podobało, to użycie do kręcenia sprzętu telewizyjnego, a nie stricte filmowego - dzięki temu film jest bardziej dokumentalny, a przez to bardziej autentyczny i wiarygodny. |
No niby tak, ale jak się pamięta Nietykalnych czy inne filmy retro - to jednak liczy się na bardziej malownicze ujęcia. Opowieść też mogłaby być bardziej spójna. Trailer dużo obiecywał...
Ale kiedy wychodziłem z kina, byłem zadowolony.
|
|
|