Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.
Lowenna - 16 Czerwca 2013, 19:18
Ten z czarnym noskiem jest prawie tak cudny jak ten kotwór: http://scr.hu/0hpx/6dy5n
Niestety, nie mój. Ale miałam wielką ochotę przygarnąć
morham - 16 Czerwca 2013, 21:08
Lowenna napisał/a | Ten z czarnym noskiem jest prawie tak cudny jak ten kotwór: http://scr.hu/0hpx/6dy5n
Niestety, nie mój. Ale miałam wielką ochotę przygarnąć |
To wszystko baby
Trzykolorowe są tylko kotki
A do tego taki pech - całe życie mnie otaczają same baby
Lowenna - 16 Czerwca 2013, 21:11
Ten kotwór Kotworzyca brzmi bardzo nieładnie
Martva - 17 Czerwca 2013, 08:26
Śliczne dziewczyny
thinspoon - 17 Czerwca 2013, 08:34
morham napisał/a |
A do tego taki pech - całe życie mnie otaczają same baby |
Pracujesz w skarbówce?
Nocturn - 17 Czerwca 2013, 08:37
Co ja tutaj robie.
charande - 19 Czerwca 2013, 20:21
Kocica wczoraj znów zaliczyła akcję myśliwską
Usłyszałam, że potwornie się wydziera przed drzwiami wejściowymi, aż myślałam, że coś jej się stało. Pobiegłam otworzyć, a ona z wycieraczki łapie w pysk martwego wróbla i szur! Biegiem do góry po schodach, a potem w pląsy po korytarzu, i dalejże grać tym nieszczęsnym wróblem w hokeja
Nie ma lepszej zabawki niż upolowana własnymi łapami...
Fidel-F2 - 19 Czerwca 2013, 20:24
Powiem Ci, charande, że ja to bardzo dobrze rozumiem.
Agi - 19 Czerwca 2013, 21:03
Fidel-F2, polujesz na zabawki?
Fidel-F2 - 19 Czerwca 2013, 21:15
Można tak powiedzieć.
Lowenna - 22 Czerwca 2013, 18:26
http://new.livestream.com...Cam/Mythbusters
Nowe kociaki do podglądania
ketyow - 23 Czerwca 2013, 07:36
Moja wczoraj przytargała do domu małego Grubodzioba. Że jest grzeczna, to na hasło "nie" zostawiła w spokoju, gorzej było z kocurem, który sam nie upolowałby niczego, nawet jakby mu po nosie chodziło, ale jak już zobaczył przestraszonego i zdezorientowanego ptaka, to łatwy łup mu się spodobał (pewnie dla podbudowania swego nędznego ego) i ze złośliwością próbował złapać i musiałem się z nim ganiać. Ostatecznie ptaszka podkarmiłem i gdzieś małymi próbami poleciał, ale za parę godzin się okazało, że sobie po trawniku skacze. Koty prewencyjnie w domu zostały i w końcu ptak zniknął, ale nie wiem czy znalazł rodziców, bo ja ich wypatrzeć nie mogłem, a to jego latanie to jeszcze takie pół na pół. No i jak z siebie żadnego dźwięku nie chciał wydać, to nie wiem czy go ktoś szukał, szczególnie jak ostatnie co widzieli starzy, to jak go kot do domu wniosi. Ale ptaszyna fajna. Chętnie bym przygarnął, ale nie przy tym trzepniętym kocurze.
morham - 23 Czerwca 2013, 15:08
Lowenna napisał/a | http://new.livestream.com/FosterKittenCam/Mythbusters
Nowe kociaki do podglądania |
Obserwuję je od 10 maja Urodziły się 8mego
Oszaleć można jak się na nie patrzy Grant i Tory to moi ulubieńcy
Godzilla - 23 Czerwca 2013, 20:49
https://www.facebook.com/...&type=1&theater
Jak to ktoś zatytułował - "wszystko na swoim miejscu".
Lowenna - 23 Czerwca 2013, 21:03
morham, zerknęłam tam dzięki koleżance i nie znam imion Chcę tego z ciemnym wykończeniem
morham - 23 Czerwca 2013, 21:51
Lowenna napisał/a | morham, zerknęłam tam dzięki koleżance i nie znam imion Chcę tego z ciemnym wykończeniem |
Tory to biała z czarnym łebkiem.
Grant to ten ciemny cały.
Adam to ten kremowy/kawowy
Jamie to biały z rudą głową
Grant i Tory to największe rozrabiaki
Lowenna - 24 Czerwca 2013, 07:53
morham napisał/a | Grant i Tory to największe rozrabiaki |
A to daje się łatwo zauważyć
morham - 24 Czerwca 2013, 09:57
Lowenna napisał/a | morham napisał/a | Grant i Tory to największe rozrabiaki |
A to daje się łatwo zauważyć |
Grant i Tory jako pierwsi odważyli się wyjść z tej małej klatki
Grant nie raz testował swój ABS i średnio mu to wychodziło.
Ogólnie parę minut oglądania i można rzygnąć tęczą
Pucek - 25 Czerwca 2013, 19:24
Pierwsze tegoroczne spotkanie z jeżem na podwórku. Moniek jak zwykle uprzejmie obwąchał, a jeż nawet nosa nie schował, w ogóle nie wyglądał na przejętego
Fidel-F2 - 25 Czerwca 2013, 21:06
Sporo poruszam się po Sandomierzu nocą. Jeży łażą całe stada a i coś na podobę kuny (może to po prostu kuna, nie znam się za bardzo) w sporych ilościach.
morham - 25 Czerwca 2013, 21:37
Ja kiedyś samochód niemal w poprzek drogi postawiłem by małego jeża nie rozjechać
Innym razem podczas powrotu z imprezy towarzyszyły mi dwa jeże - ubaw był po pachy
mesiash - 26 Czerwca 2013, 09:41
Mój kot dzisiaj postanowił zwiedzić świat, tj. spadł z balkonu (mieszkam na 1p.). Całe szczęście że nie było ludzi w pobliżu, to siedział na dole i miauczał sobie, aż po niego zszedłem. Trochę martwię się tym, że mnie też się boi, ale na szczęście był bardziej przerażony terenem niż mną i nie zwiał. Kiedyś po prostu sp...ucieknie.
nimfa bagienna - 26 Czerwca 2013, 10:24
Zabezpieczenie z siatki na balkonie i po problemie.
morham - 26 Czerwca 2013, 12:13
nimfa bagienna napisał/a | Zabezpieczenie z siatki na balkonie i po problemie. |
Dokładnie. Trochę roboty i po problemie.
Rafał - 26 Czerwca 2013, 12:16
No, potem linka hamulcowa, kota przywiązujemy do siatki i voila. Temat kota załatwiony
Martva - 26 Czerwca 2013, 15:11
Gadałam z siostrą i zobaczyłam ryży błysk za oknem. Coś mnie tknęło, wyszłam na taras, zobaczyłam na parkanie wiewiórkę i kota może metr od niej. Pozamiatane, pomyślałam, nie ma skrzydeł, nic nie zdążę zrobić. Ale podchodząc przemówiłam do rudego surowym głosem, złapałam za kark, wiewióra śmignęła na krzak róży obok (nie wiem czy się nie pokłuła w łapki schodząc). Uff, adrenalina mi skoczyła.
mesiash - 26 Czerwca 2013, 16:03
Martva, ale w sensie że dobrze zrobiłaś czy źle?
Jak wygląda taka siatka?
Martva - 26 Czerwca 2013, 16:07
mesiash, gdybym nie zareagowała, na świecie byłoby jedną wiewiórkę mniej
Wrzuć w Google 'siatka na balkon dla kota' na przykład, to Ci pokaże
morham - 27 Czerwca 2013, 06:27
Martva to ja chyba wyższy maniak jestem Ja to bym pozwolił mojej kochanej futrzanej bestyjce upolować wiewóra mimo, że też je bardzo lubię
mesiash Tu masz przykład:
http://www.zwierzakowo.pl...ie-balkonu.html
Można też kupić siatkę np. na zooplus.pl i na haczykach podmontować - raz tak robiłem. Wyszło bardzo fajnie.
Matrim - 3 Lipca 2013, 11:01
Przez ostatnie kilka dni mam wrażenie, że padam ofiarą wstrętnej manipulacji.
Newton (znaczy pies) regularnie, między 5.45 a 6.15 rano, otwiera sobie nosem drzwi, wparowuje do sypialni i po spaniu nici. Trzeba zejść, psa wypuścić, normalna sprawa, bo może coś go męczy. Tak przynajmniej myślałem do trzeciego razu... Bo ile razy schodzimy na dół, to dwa koteczki już karnie siedzą przy drzwiach, wślipiają się z niewinną miną, a jak tylko te się uchylą to myk! i już ich nie ma... Kiedyś parę razy same nas budziły, ale widać przeszły na wyższy poziom. Siedzą pewnie w nocy, gadają psu nad uchem, że one sobie drzwi nie uchylą, bo zbyt ciężkie i żeby może wlazł tam i obudził tych dużych, bo koty chcą na dwór. Szuje. Skończy się wygoda, lato przyszło, to będą znów noclegi na świeżym powietrzu. Nawet mimo tego rudego bandyty bez ogona, co to się ciągle gdzieś w krzakach czai i nam zwierzaki stresuje. Dranie...
|
|
|