Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.
Martva - 17 Marca 2013, 20:12
Chwyciła zima po udawanej wiośnie i na karmnikowym stoliku zaroiło się od czyżyków. Wcześniej wśród dokarmianych pierzastych zdecydowanie dominowały sikorki, czyżyków było kilka, teraz przylatują chmarą, tak ze 40 sztuk na oko. Sklonowały się chyba
nureczka - 17 Marca 2013, 21:51
https://www.facebook.com/...f_t=photo_reply
Dostałam takiego maila-może ktoś pomoże
Cytat |
[...] tym razem taka bida. Azyl pęka w szwach - na razie nie damy rady go wziąć - proszę porozsyłać gdzie się da...
PILNA POMOC
Potrącony 14 marca na krajowej E-7 za stacją BP koło Szydłowca , omijany przez kierowców szerokim łukiem
Został uratowany dzieki przypadkowym osobom , które zabrały go z jezdni , a potem do miejscowego weterynarza.
Pies w typie pekinczyka – ok. 6 lat . Brak jednego oka , drugie jakby w zaniku – więc możliwe że pies nie widzi .
Osoby które uratowały psiaka przekazały do do Straży Miejskiej – pies został zawieziony do Punktu przetrzymań – siedzi zamknięty w łazience .
!!!!! Pies musi jak najszybciej trafić pod stałą opiekę i dokładniejsze badania – tu nie ma na to szans !!!
- nie wiadomo dokładnie co mu dolega po tym potrąceniu – został pobieżnie obejrzany przez wet i dostał antybiotyk – pies rzęzi i kaszle . Siedzi sam w nieocieplanej łazience bez stałej opieki i doglądania .
Pies przebywa – Szydłowiec koło Radomia
kamila 604 322 515
Niewesoło sie z nim zapowiada jak nie opuści Punktu miał badania krwi i usg Kielcach . na podwyższone enzymy wątrobowe - najprawdopodobniej od uderzenia - kupiłam mu Esseliv na wątrobę. Trzyma sie dośc dobrze, ale nie ma tu opieki i nadzoru . jest obecnie w łazience - jak sie ociepli wyląduje w kojcu tu bez szans ../kamila
|
Pies siedzi w nieogrzewanej łazience. Na dniach wyląduje w kojcach. Niestety nie ma tu dla niego przyszłości - on na 90 % nie widzi, trzęsie się ze stresu. Do tej pory nie ma dla niego żadnej opcji.
Fidel-F2 - 17 Marca 2013, 22:34
Imho skończyć barbarzyństwo, uśpić i przestać gnębić biedne zwierzę.
nureczka - 24 Marca 2013, 21:14
Po kliknięciu obrazek powiększy się do czytelnych rozmiarów.
charande - 30 Marca 2013, 11:45
Byliśmy z kocicą u weterynarza celem doszczepienia, a kocica się wkurzyła i pokazała, na co ją stać. Ojciec ją trzymał i w momencie zastrzyku ugryzła go z całej siły w mały palec. Na drugi dzień palec spuchł, wyglądało to niefajnie, więc ojciec poszedł do lekarza. Diagnoza - ostry stan zapalny, tydzień antybiotyku doustnie i zastrzyk przeciwtężcowy. Kazali jeszcze prześwietlenie zrobić, żeby sprawdzić, czy staw nie jest uszkodzony, ale na szczęście nie.
Teraz opuchlizna już zeszła i widać, że kocie zęby przeszły "przez miękkie" na wylot. Asertywna dziewczynka
Fidel-F2 - 30 Marca 2013, 11:46
kaganiec?
Godzilla - 30 Marca 2013, 12:02
Charande, zdarzyło mi się parę miesięcy temu wyciągać spod kanapy dzikiego trzymiesięcznego kociaka (to cała historia była, skąd on się znalazł za kanapą). Tylko grube kilkuwarstwowe rękawice uchroniły mnie przed pokiereszowaniem. Kociak był mały, ale waleczny. I tak przedziabał się przez rękawicę pazurkiem w jednym miejscu. Koty potrafią!
charande - 31 Marca 2013, 00:38
Oj potrafią! Ofelia wcześniej dawała sobie grzecznie zrobić u weta różne rzeczy (m.in. wyjąć szwy po sterylce), więc sądziliśmy, że i teraz będzie ok (ojciec ma dużą wprawę w trzymaniu zwierza), ale była chyba w złym humorze, albo pani wet ukłuła ją jakoś wyjątkowo bez wyczucia. A jako nieduży kociak też raz przegryzła rękawicę ochronną i poszła krew.
feralny por. - 1 Kwietnia 2013, 14:09
Widzieliśmy bociana. Zmarznięty na sopel stał w zaspie przy drodze.
Rafał - 1 Kwietnia 2013, 14:16
A może to reklama Atlasa była?
feralny por. - 1 Kwietnia 2013, 15:02
Reklamy atlasa nie trzymają dzioba pod skrzydłem.
Pucek - 2 Kwietnia 2013, 10:16
Od paru dni widzę spore stadka kwiczołów na odmrożonych pasach trawy nad liniami ciepłowniczymi.
Wrony siwe siedzą na kilku gniazdach, ale sporo zaczętych ma śniegowe czapy.
Dziś całe stado jakichś niemiastowych świergotków grasowało przy blokach.
A odwilży ani widu...
Agi - 2 Kwietnia 2013, 10:25
W piątek powiesiłam świeży połeć słoniny dla sikorek. Przylatuje ich tyle, że słonina wygląda jak pierzasta kula. Dwa dni temu na płocie od strony ulicy osiedlowej siedział sobie myszołów, o taki:
Luc du Lac - 2 Kwietnia 2013, 11:05
w sobotę kupiliśmy króliczka do koszyczka
mesiash - 2 Kwietnia 2013, 12:34
Wczoraj z okazji wolnego dnia z żoną przeglądaliśmy sobie zdjęcia kotów w święconkach. Dosłownie w kilka chwil po tym jak żona stwierdziła do naszego futrzaka z wyrzutem że on się w takie rzeczy nie bawi, wskoczył na stół i zaczął wyciągać ozdoby z rzeczonego koszyczka. Nadmienię że tak jak wyjęliśmy jadalne jego części, tak sobie stał od 48h na stole nienaruszony.
Martva - 3 Kwietnia 2013, 15:01
Szczygł przyleciał, prawdziwy żywy, czerwonomordny. A płochliwe toto, że hej.
charande - 3 Kwietnia 2013, 19:34
Z bloga Anny Kańtoch: szesnaście kotów z Zabrza potrzebuje pomocy (właściciel zmarł, koty zostały na utrzymaniu fundacji "Kocie Życie" do czasu, aż uda się im znaleźć domy). Pięć pierwszych osób, które wpłacą dla nich datek, otrzyma gratis trylogię "Przedksiężycowych". Więcej informacji tu.
Historia kotów tutaj.
fealoce - 7 Kwietnia 2013, 12:38
Widzieliśmy dziś w lesie kilka sójek- jedna z nich podleciała całkiem blisko i zaczęła wydawać odgłosy podobne do skrzypiących drzwi z nutką R2D2 Nie wiedziałam, że sójki tak potrafią.
I było też coś, co brzmiało jak kaczka, ale nie do końca - jakby coś ją próbowało naśladować.
charande - 8 Kwietnia 2013, 21:37
Trochę zdjęć pręgowanej królewny
Magnis - 8 Kwietnia 2013, 21:54
Nie ma jak moc psiego spojrzenia .
fealoce - 8 Kwietnia 2013, 21:59
A jak urok osobisty nie wystarczy, to zawsze można wyczaić moment, gdy nikogo nie ma w pokoju i skoczyć na stół
Magnis - 8 Kwietnia 2013, 22:18
fealoce coś musi w tym być, że zakoszą schabik jak nikogo nie będzie .
A tutaj coś co potwierdza tą tezę :
fealoce - 8 Kwietnia 2013, 23:20
Suczka mojego brata nie pogardziła nawet mazurkiem i kanapkami Mazurka to w sumie rozumiem, chociaż psy nie powinny jeść czekolady, ale kanapki?
Fidel-F2 - 8 Kwietnia 2013, 23:29
fealoce, Mazurka to nawet ja bym nie wziął
fealoce - 9 Kwietnia 2013, 08:12
Widać, że nie jadłeś mazurka mojej mamy
Witchma - 9 Kwietnia 2013, 08:35
Ja dopiero w ubiegłym roku odkryłam, że lubię mazurki. Fidel, wszystko przed Tobą
Fidel-F2 - 9 Kwietnia 2013, 09:09
illianna pisała kiedyś, że po czterdziestce zmniejsza się otwartość na nowe smaki, mogę mieć problemy.
Lis Rudy - 9 Kwietnia 2013, 10:34
fealoce napisał/a | Suczka mojego brata nie pogardziła nawet mazurkiem i kanapkami |
mój pies jest wielkim entuzjastą obranej świeżej marchewki. Im soczystsza i słodka tym lepiej.
fealoce - 9 Kwietnia 2013, 10:43
O, marchewkę to też wcinała aż jej się uszy trzęsły. Tylko jakoś nie chciała jeść psich chrupek, chociaż były podobno najlepsze i najdroższe.
Fidel-F2 - 9 Kwietnia 2013, 10:55
Lis Rudy napisał/a | mój pies jest wielkim entuzjastą obranej świeżej marchewki. Im soczystsza i słodka tym lepiej. | betka, mój pies uwielbia paprykę, pomidory, kiszone ogórki, surowe ziemniaki, jabłka, gruszki, czereśnie, śliwki. pewnie o czymś zapomniałem.
|
|
|