Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.
Blue Adept - 14 Grudnia 2012, 13:25
Wspaniale okrutne...
Coś o kotach:
Ziemniak - 14 Grudnia 2012, 23:08
Opętany kot
Witchma - 22 Grudnia 2012, 10:58
Już chyba wiem, co usłyszymy w wigilię:
thinspoon - 22 Grudnia 2012, 12:09
Fidel-F2 - 22 Grudnia 2012, 12:43
Witchma, śliczne
Fidel-F2 - 27 Grudnia 2012, 16:34
Witchma - 28 Grudnia 2012, 09:48
Garfield wygrał
Fidel-F2 - 28 Grudnia 2012, 09:50
Garfield wygrywa zawsze.
Godzilla - 28 Grudnia 2012, 22:02
A'propos Sylwestra, fajerwerków i zwierzaków, coś takiego trafiło do mnie na FB:
Cytat | Alprazolam rządzi- pacjenci wyluzowani. Mam nadzieję że nie tylko ja zrezygnowałem z Sedalinu. Swoją drogą aż dziw bierze że w Polsce jest to jedyny weterynaryjny preparat uspokajający. Pamiętajcie te niebieskie tabletki lub żółty żel na Sylwestra nie działa przeciwlękowo tylko obezwładnia przerażone na śmierć zwierzę. |
I dalsza dyskusja:
Cytat | A Sedalin nie jest ogólnie wycofany? Przynajmniej ten w tabletkach?
ten w tabletkach i w injekcji jest wycofany. Ale ten w żelu jak najbardziej obezwładnia znaczną część pacjentów z fobią lękową. Nie to żebym nie używał sedalinu- jest to najlepszy znany mi środek przeciwwymiotny tylko trzeba go dawać w dawkach homeopatycznych prawie:) no i pod warunkiem że powodem wymiotów jest zwykły gastrit.
Mmm, ja już dawno z niego zrezygnowałam, Dawkowanie od czapy, a przerażenie zwierzęcia masakryczne.
dopiero przy baaardzo małych dawkach zmniejsza się moc działania uspokojającego ale działanie przeciwwymiotne pozostaje. Przy dużych dawkach natomiast nie działa coraz silniej tylko coraz dłużej- i tu jest problem szczególnie u zwierząt z podklinicznie nadszarpniętymi nerkami taka długotrwała niska perfuzja może zrobić kuku. Nie ma jak alprazolam no lub wcześniejsze odczulanie.
Pamiętamy, pamiętamy, alprazolam rządzi... |
Moja kota dotąd znosiła fajerwerki z godnością, ale może komuś się to przyda.
Anonymous - 28 Grudnia 2012, 22:24
U naszych zwierzaków najlepiej sprawdził się Stresnal. To jest syrop ziołowy, byłam mocno sceptyczna, co do jego działania, ale dostałam go kiedyś od weta, gdy Krochmal miewała napady amoku i próbowała zeżreć, co popadło. Preparat sprawdził się świetnie podczas transportowania kotów i w zeszłym roku Astra też go dostała w sylwestra. Nadal się bała, ale to było zupełnie bez porównania do paniki, która ją normalnie ogarnia, jak słyszy wystrzały (a boi się bardzo-bardzo). Teraz też jej go podamy. Sedalin to świństwo.
dalambert - 30 Grudnia 2012, 17:04
Pucek wyszła na mały psacer z Moniastym, a tu huknęli i to gdzies daleko i było po psacerze.
Oj jutro mamy ciężki dzień, szczególnie Moniasty.
Anonymous - 30 Grudnia 2012, 18:40
Astra też już nie chce wychodzić, spacer się kończy bardzo szybko. Na szczęście jak jest w domu, wystrzały jej nie ruszają. Na razie... Koty olewają temat.
Lynx - 31 Grudnia 2012, 17:06
Miria, u nas z kotami podobnie, a pies ma to głęboko... jeden nie strachliwy za bardzo.
nureczka - 31 Grudnia 2012, 17:07
U nas dziwnie: Gordonek wystraszony, chowa się w krzaki, a Spock ma to gdzieś. Niucha sobie w skupieniu i ignoruje fajerwerki.
Godzilla - 31 Grudnia 2012, 17:53
Moja kota na razie zachowuje królewską obojętność.
Anonymous - 31 Grudnia 2012, 18:11
A u nas jednak jeden kot się boi. Najstarszy, kilkunastoletni kocur, normalnie łagodne i spokojne stworzenie, podskakuje i ucieka, jak słyszy głośniejszy wybuch. Pies na razie daje radę, ataku paniki jeszcze nie było.
dalambert - 31 Grudnia 2012, 18:14
Moniasty na trzy raty na popołudniowy psacer wychodził, jak tylko wyszedł to za psiplacykiem coś hukło i się do dom zdegustowany wracał.
ihan - 31 Grudnia 2012, 18:38
A nasze konie olewają totalnie. W końcu na niejednej wojnie były.
dalambert - 31 Grudnia 2012, 19:38
ihan, psy, czy konie dają się "ostrzelać' za moich czasów w filmie "służyła" grupa koni śp. Józka Galicy z Bańskiej , nic hukającego je nie brało, a nawet wytrzymywały aktorów twierdzących, że umieją konno jeździć.
nureczka - 31 Grudnia 2012, 21:02
dalambert, bo to inni aktorzy byli. Ja rozumiem, że rumak nie protestował, gdy miał nieść na grzbiecie pana Olbrychskiego albo panią Zawadzką. Ale teraz mają do wyboru aktora Karolaka albo braci Mroczek... Toż to gorsze niż ostrzał pruskiej artylerii.
dalambert - 1 Stycznia 2013, 00:38
nureczka, Jakieś Karolaki czy Mroczki konno Niemożliwe to cwelebryty są , a nie aktory, a Olbrychski na prawdę jeździ konno, a pani ZAWADZKA NI CHOLERY< ZA NIĄ w "Panu Wołodyjowskim" Oelńka Krzysztofik i masztalerze z Białego Boru jeździli.
Ale , ale WITAJCIE w Roku Nowym
Moniasty przeżył, a do normy wrócil jak się ciasta na stole pojawiły i możliwość użebrania spodu od serniczka, lub odrobiny makowczyka
Znaczy powoli odstresowuje się
Najlepszego naszym zwierzakom i nam w tym trzynastym
Agi - 1 Stycznia 2013, 01:55
Moja Kama usiłowała przechwycić fajerwerki, trzeba było ją powstrzymywać.
charande - 1 Stycznia 2013, 09:59
Moja kocica przetrwała strzelaninę schowana wewnątrz wersalki, zagrzebana w pościeli. Kilkanaście minut po tym, jak fajerwerki umilkły, przyszła do salonu się zameldować. To postęp, bo w poprzednich latach biegała w panice po domu, dopóki strzelali.
Witchma - 1 Stycznia 2013, 10:13
Duś przy przedwczesnych wystrzałach (tak po 23) był nawet zainteresowany, usiadł na oknie i oglądał. Niestety potem, jak się zrobiło naprawdę głośno i rozbłyskowo, przestało mu się to podobać, warczał, chował w regale, a ostatecznie pod kanapą. Ale w sumie i tak był dzielny.
merula - 1 Stycznia 2013, 16:07
Fado tez był trochę nerwowy, ale bez paniki i strasznych przeżyć. najgorszy moment przeżyliśmy w samochodzie w garażu, w tam to się prawie wyluzował.
Zgaga - 8 Stycznia 2013, 08:51
nureczka, przybij piatkę
nureczka - 8 Stycznia 2013, 09:14
Zgaga, dzięki! Cudne
Fidel-F2 - 8 Stycznia 2013, 20:59
Agi - 8 Stycznia 2013, 22:03
Chyba nadciąga prawdziwa zima, po dziesięciu miesiącach włóczęgi Filip wrócił do domu.
Wygląda nadzwyczaj dobrze.
Lynx - 8 Stycznia 2013, 22:06
Agi, czyżby zgłodniał? Ale swoją drogą cieszę się, że nic mu nie jest.
|
|
|