Ludzie z tamtej strony świata - Jacek L. Komuda
Fidel-F2 - 17 Grudnia 2007, 10:14
Jacek, niniejszym zostajesz moim ulubionym pisarzem, tylko nie zmieniaj kursu.
Kasiek napisał/a | Czy nikt nie może napisać czegoś o miłej, dobrej kobiecie? | kup harlekina, tam same miłe i dobre i na dodatek to czysta fantastyka
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 10:33
Fidel... ja polonistykę studiuję. Ja musiałam przeczytać 20. I jeszcze zanalizować. I opracować dane. Nie przypominaj mi.
Straszne, tym bardziej, że już po pierwszym rozdziale domyślałam się schematów. Ech, życie.
No nic, poczekam na tego sodomitę. W książce Jacka oczywiście
Verbariusz - 17 Grudnia 2007, 10:57
Jacek L. Komuda napisał/a |
Ale uwaga, to zła ksiązka o najgorszych sukinsynach, którzy żeglowali po morzach i oceanach Sami piraci, szelmy, złoczyńcy, sodomici i gwałciciele, przemytnicy i bukanierzy. Same brzydkie słowa w dialogach, a każde opowiadanie kończy się źle dla bohaterów. |
Miodzio .
Czytelnicy lubią złych bohaterów. Dobrzy są nudni, a poza tym - zawsze łatwiej utożsamiać się z kimś, kto ma różne ludzkie podłości, niż z niedościgłym ideałem .
Verbariusz - 17 Grudnia 2007, 10:59
Kasiek napisał/a | Czy wszystkie kobiety w najnowszych opowiadaniach (nowo powstałych i powstających muszą takie być?) |
Kasiek, jak już pisałyśmy, nie ma ciekawych postaci kobiecych w ogóle . W literaturze polskiej ja widzę dwie Baśki - Wołodyjowską i Niechcicową. No, jeszcze Dulska. To trzy. A reszta? Papierowy dodatek do facetów.
Kruk Siwy - 17 Grudnia 2007, 11:00
Verbariusz, a bohaterki Kresa?
Sorry Jacku że o innym piszącym w Twoim wątku gadam.
Verbariusz - 17 Grudnia 2007, 11:01
A mogę się nie wypowiedzieć ?
Kruk Siwy - 17 Grudnia 2007, 11:02
Jasne. Tylko po co w takim razie wchodzisz na forum literackie? Hm?
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 11:29
Bohaterki w ogóle są nudne. Bohaterowie co innego
Jak jesteśmy przy Baśce to ja zahaczę o Helenę. Goopia, Bohuna nie chciała. A Bohun... pisałam o nim pracę roczną, bosski był. Ech, Bohun... się rozmarzyłam
Kruk Siwy - 17 Grudnia 2007, 11:32
Znaczy ten filmowy? Domagarow mu było na drugie...
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 11:35
Ojtam filmowy (chociaż niezły był, faktycznie). Ale ten książkowy. No kurde, czego mu brakowało? Za takiego faceta można sobie dać rękę odciąć. A ta koza NIE i NIE.
Kruk Siwy - 17 Grudnia 2007, 11:37
Bo niesłuszny był...
i na dodatek prawosławny dusza jego praklataja.
No i może wolała blondynów.
Rodion - 17 Grudnia 2007, 11:38
Bo patriotka i poszła tropem Wandy. Tylko była trochę mniej "emo"
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 11:40
Rodion, rozwaliłeś mnie. A tam prawosławny. Aleksandra Teodorówna też się zarzekała że wiary nie zmieni, ale za bardzo za Mikołajem szalała żeby nie zmienić
Poza tym Bohun tak ją kochał, że by dał jej paciorek odmawiać tak jak lubiła. Blondyni... Nigdy więcej blondynów.
Kruk Siwy - 17 Grudnia 2007, 11:41
A nie mówiłem...
No dobra. Przestaję śmiecić w wątku Jacka. Jeszcze mi szabliskiem urżnie... puentę.
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 11:42
To ja ontopicznie dodam, że Galeony niesamowicie pięknie są wydane. Naprawdę przepięknie. Grafika na każdej stronie, oprawa cała... kurczę...
Rodion - 17 Grudnia 2007, 11:48
Ano. Po tych wszystkich fantastycznych paskudztwach miło spoglądając na poleczkę widzieć coś miłego sercu.
Verbariusz - 17 Grudnia 2007, 16:32
Kruk Siwy napisał/a | Jasne. Tylko po co w takim razie wchodzisz na forum literackie? Hm? |
Żeby uczestniczyć w rozmowach, w których mogę coś powiedzieć. A w poruszanej przez Ciebie kwestii nie czuję się kompetentna, żeby ująć tak oględnie .
Natomiast do słabo mi znanych bohaterek z fantastyki mam jedno zastrzeżenie: są... nierealne .
Przychylam się do opinii o szacie graficznej Galeonów. I w ogóle Fabryka coraz lepiej wydaje książki: błędów mniej i skład tak nie leci. Tylko jeszcze żeby korektorki powieści autora wątku zapamiętały, że zdania podrzędne (wtrącenia, rozwinięcia) wyodrębnia się również przecinkiem zamykającym, nawet jeśli potem wypada "i"...
A, i na marginesie: mości Jacku, czy w tytule V rozdziału "Bohuna" przymiotnik "batowska" miała odnosić się do Batoha??
Kasiek - kiedyś na jakimś forum pojawiło się pytanie, kogo z bohaterów Trylogii rozmówczynie uważają za ideał mężczyzny. Oczywiście padały rozmarzone odpowiedzi: Bohun, Azja, Kmicic - bo taki dziki... Aż odezwał się chyba pan: "Tak. Bohun. Azja. Kmicic. A potem płacze, że przemoc w rodzinie" .
Jacek L. Komuda - 17 Grudnia 2007, 17:18
Fidel-F2 napisał/a | Jacek, niniejszym zostajesz moim ulubionym pisarzem, tylko nie zmieniaj kursu. |
Dzięki. I nie ma co się martwić, bo nie mam zamiaru zapisywac się do Runy, ani pisać bajek dla grzecznych dzieci
Verbariusz napisał/a | A, i na marginesie: mości Jacku, czy w tytule V rozdziału Bohuna przymiotnik batowska miała odnosić się do Batoha?? |
Tak jest, bo w różnych pamiętnikach różnie nazywano Batoh. Spotkałem wręcz nazwy w stylu Batów, Batog - na przykładk, o ile dobrze pamiętam w Pamiętnikach do panowania Jana Kazimierza i w różnych listach. Poza tym to chyba jest poprawnie - nie wiem, czy by można powiedzieć: Unia Batohska
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 17:45
-Teoretycznie można-odezwała się przyszła polonistka, spoglądając na bardziej doświadczoną koleżankę. -Niemniej "batowska" brzmi o wiele lepiej.
Verbariusz - 17 Grudnia 2007, 19:13
Jacek L. Komuda napisał/a |
Tak jest, bo w różnych pamiętnikach różnie nazywano Batoh.
(...) Poza tym to chyba jest poprawnie - nie wiem, czy by można powiedzieć: Unia Batohska |
O ile nic się ostatnio nie zmieniło w ortografii - winno być "batoska" (ta grupa -hs- się upraszcza). Tak właśnie myślałam, że coś mi tam zgrzyta .
Ale zastanawia mnie wersja Batów. Batog - ok, to zrozumiałe. Czy jednak Batów nie jest przeinaczeniem któregoś z naszych przodków?
A po Banderze co będzie? Powrót na Dzikie Pola ?
banshee - 17 Grudnia 2007, 20:59
Verbariusz, Kasiek, chylę czoła po prostu
evilmg - 17 Grudnia 2007, 21:18
zabralem sie dzis w pracy za czytanie ''Czarnej Szabli'' i po kilkunastu stronach ksiazke odlozylem.
stwierdzilem, iz lekture mus mi odlozyc na wieczor, kiedy to zasiade w wygodnym fotelu, a na stoliku obok bedzie stal kubek z kawa. w tenze sposob bede mogl sie delektowac kazdym slowem.
kurde, genialnie sie to czyta!
za soba mam juz ''Bohuna'' i juz teraz moge stwierdzic, ze Jacek L. Komuda, herbu Kosciesza, wkroczyl przebojem do czolowki moich ulubionych autorow.
geba mi sie smieje, gdy pomysle o innych nieprzeczytanych ksiazkach tegoz autora, a ktore niebawem wpadna w me plugawe lapska
dobrze, ze jest osoba ktora zdecydowala sie pisac w tych klimatach. przenosi mnie to do czasow mlodosci, kiedy z wypiekami na twarzy sledzilem przygody bohaterow ''Potopu'', a nawet - jako ze ciagle bylo mi malo - bralem sie za scenariusze do Dzikich Pol (gry fabularnej).
''Galeony Wojny'' zapowiadaja sie wysmienicie! juz sie nie moge doczekac
pozdrawiam serdecznie autora
prosze pisac jak najdluzej i jak najwiecej
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 22:25
evilmg napisał/a | a na stoliku obok bedzie lezal kubek z kawa. |
Stał może?
banshee, to się nazywa zboczenie zawodowe.
Verbariusz... ja się nie dziwię. O ile Batoh-Batog bardzo łatwo wyjaśnić....
Czy nie powinien za g stać jer? Dźwięczny w dodatku, który zanikając oddał długość o, a w XVIII wieku nastąpiło wzdłużenie zastępcze. I mamy skutki Batóg, z którego do "Batów" już bardzo blisko. Tyle, że to dzieje dawne, X/XI w.
A nawet jeśli nie mam racji... przejęzyczenia się zdarzały... Ktoś źle zapisał, poszło dalej i....
banshee - 17 Grudnia 2007, 22:28
zboczenie zawodowe Ha! chciałabym się tak wysławiać
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 22:31
Bardzo proszę: Zarys Gramatyki porównawczej języków słowiańskich Stiebera i dasz radę
evilmg - 17 Grudnia 2007, 22:33
Kasiek napisał/a | Stał może? |
rzecz jasna, ze stal na usprawiedliwienie napisze, iz jestem po 12-godzinnym maratonie w pracy, wiec i umysl nieco szwankuje
Verbariusz - 17 Grudnia 2007, 22:45
Kasiek napisał/a |
Czy nie powinien za g stać jer? Dźwięczny w dodatku, który zanikając oddał długość o, a w XVIII wieku nastąpiło wzdłużenie zastępcze. I mamy skutki Batóg, z którego do Batów już bardzo blisko. Tyle, że to dzieje dawne, X/XI w.
A nawet jeśli nie mam racji... przejęzyczenia się zdarzały... Ktoś źle zapisał, poszło dalej i.... |
Sam proces językowy rozumiem, tylko zastanawia mnie ta, powiedzmy, przeróbka. Czemu komuś zależało na takim - bo ja wiem? - hiperpoprawnym spolszczeniu (do rdzenia polskości ) batoga? A może chodziło o zwykłe oswajanie rzeczywistości językowej?
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 22:47
Z tego samego powodu, dla którego mówimy gorzałka a nie horyłka chyba
evilmg - 17 Grudnia 2007, 22:56
Kasiek napisał/a | Z tego samego powodu, dla którego mówimy gorzałka a nie horyłka chyba |
hmm.. bywa tak, ze czasem w sklepie poprosze o butelczyne horylki, na co ekspedientka reaguje okiem cyklopa
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 22:57
No właśnie! Bo ona z tej strony Buga urodzona
|
|
|