Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Co ciekawego u konkurencji słychać?
Kruk Siwy - 9 Stycznia 2008, 15:00
Gniewny Gienek Generator. Pojąłem o czym mówisz, przypomniał mi się tylko pierwszy końkurs Fantastyki w którym jury rakiem się wycofało z twierdzenia że ten jest pierwszy a tamten drugi. Skończyło się na tym że całą grupę ogłoszono zwycięzcami...
Ale - to już tak na boku. Inicjatywa ciekawa, i będę śledził efekty. Bo może rzeczywiście NURS ma rację. Niepodoba mi się ta myśl...
Gustaw G.Garuga - 9 Stycznia 2008, 15:18
Jaki tam gniewny, precyzyjny jeno IMO jeśli redakcja chce odkryć "młode gwiazdy", formuła konkursu z gradacją miejsc się sprawdzi. Gdyby jednak chcieli przyciągnąć autorów już rozpoznawalnych, to lepsza byłaby formuła ogłoszenia naboru do jubileuszowej antologii. Tak to sobie po dyletancku widzę.
Kruk Siwy - 9 Stycznia 2008, 15:20
Z tym gniewnym to tak, humorystycznie. Bo te same inicjały. Ech szkoda że mistrz wiersza nie dokończył.
Chyba już wszystko wygadalim w temacie. Teraz poczekajmy. Ja tam mam dość dużo cierpliwości. Ale na rączki patrzyć będę...
Navajero - 9 Stycznia 2008, 15:52
Gustaw G.Garuga napisał/a | IMO jeśli redakcja chce odkryć młode gwiazdy, formuła konkursu z gradacją miejsc się sprawdzi. Gdyby jednak chcieli przyciągnąć autorów już rozpoznawalnych, to lepsza byłaby formuła ogłoszenia naboru do jubileuszowej antologii. |
Dla autorów "rozpoznawalnych" ten konkurs ma więcej plusów ujemnych niż dodatnich
a) jak taki autor wygra, to choćby nie wiadomo co napisał, to powiedzą, że ograł grupkę dzieciaków
b) jak nie wygra/ nie zajmie czołowego miejsca, to wyjdzie na strasznego cieniasa
c) zaczną się spekulacje, dlaczego on w ogóle startował? Nie miał co robić? Żadnych propozycji? Znaczy więdnie nam autor
Dlatego IMO to jednak konkurs dla debiutantów. No bo po cholerę on autorowi który bez problemu może wydać książkę lub umieścić swój tekst na łamach NF albo SF&H?
Gustaw G.Garuga - 9 Stycznia 2008, 16:19
Moje rozumowanie szło podobnym tropem. Tylko po co te godła, jeśli nazwiska mają być nowe i nieznane? Niepotrzebne zabezpieczenie, i sądząc po reakcjach na innym forum, niepotrzebne mącenie w głowach
Kruk Siwy - 9 Stycznia 2008, 16:24
Tak się zawsze robiło przy powaznych konkursach.
Może niepotrzebne ale jednak ucina dyskusję na temat promowania znajomków. Bo ktoś może nie być znanaym pisarzem ale znanym jury człowiekiem być może jak najbardziej.
No i można wysłać kilka tekstów pod różnymi godłami.
Gustaw G.Garuga - 9 Stycznia 2008, 16:30
Niech im tam będzie, choć rzecz IMO nie wyklucza prywaty. Jeno przydałoby się napisać jasno, co zacz godło, bo się potem ludzie dopytują, czym to się je. Sam się kiedyś dopytywałem
Navajero - 9 Stycznia 2008, 17:43
No fakt, sam na dwóch forach wyjaśniałem
Last Viking - 10 Stycznia 2008, 08:36
No właśnie, tylko problem z tym godłem.
Dłużej zajmie mi narysowanie białego jednorożca na niebieskim tle, łącznie z klejnotem niż napisanie opowiadania
Navajero - 10 Stycznia 2008, 09:12
Vikingu przecież godło to niekoniecznie znak graficzny. To może być np. nick/ pseudo, chodzi tylko o zaznaczenie, że to Twoje. Podpisz po prostu tę pracę i kopertę z danymi "Cnotliwy jednorożec" i już
Kruk Siwy - 10 Stycznia 2008, 09:20
hi hi "cnotliwy" Jasne że godło to jakieś przybrane ad hoc pseudo. W najważniejszym dla mnie konkursie literackim biegałem pod godłem "Telkontar" które zniekształcili na - Telekonntar. I git.
Last Viking - 10 Stycznia 2008, 09:21
No a ja już się w farbki, pędzelki i "Kurs nauki malowania w weekend" zaopatrzyłam
Cnotliwy... cnotliwy... cnotliwy ... fuj co za obrzydliwe słowo
gorat - 10 Stycznia 2008, 10:48
Last Viking napisał/a | zaopatrzyłam | Może zmień znaczek przy nicku na różowy wreszcie, co?
Last Viking - 10 Stycznia 2008, 11:49
No widzisz gorat jak to czasmi bywa.
A może podświadomie dopuściłem do głosu moje wewnętrzne yin, lub biorąc pod uwagę kabałę - binah, żeńską, nieagresywną, bierną stronę mojej osobowości?
Gustaw G.Garuga - 10 Stycznia 2008, 13:27
Godło może być jajcarskie, słyszałem np. o godle "Stanisław Lem poleca" - wyobrażam sobie, jak musiało wyglądać w nagłówku opowiadania
ihan - 18 Stycznia 2008, 23:42
Tak całkiem obok spraw konkursowych: ludziska, gdzie nabywacie (o ile nabywacie) Magazyn Fantastyczny?
Agi - 19 Stycznia 2008, 01:23
W moim kiosku. Pan kioskarz zapisał sobie numer indeksu, zgłosił do rozdzielni i przysyłają, jak wychodzi. W ten sam sposób SFz literkmi zamówiłam.
Anonymous - 19 Stycznia 2008, 01:26
W Empikach jest.
ihan - 19 Stycznia 2008, 10:12
Też tak mi się wydawało, ale w krakowskim w Galerii Kraków, czy jak sie nazywa to szkaradziejstwo obok dworca, jako żywo nie widzę.
andre - 19 Stycznia 2008, 10:18
kupić trzeba MFa bo znakomite opowiadanie niejakiego Cetnarowskiego zawiera
mBiko - 19 Stycznia 2008, 11:15
ihan w Łodzi, Warszawie, Białymstoku i Legnicy był. innych EMPIKów nie sprawdzałem .
Fidel-F2 - 19 Stycznia 2008, 15:26
w kiosku, ale w mojej wsi jest dostępny tylko w jednym
Gustaw G.Garuga - 20 Stycznia 2008, 17:03
Najpewniej w Empikach, choć i w kioskach widywałem, w jednym nawet na poczesnym miejscu.
NURS - 20 Stycznia 2008, 17:08
Misiowie, czyżbym już własną końkurencją został?
ihan - 20 Stycznia 2008, 19:03
Misiowie i misiowe! Foch.
Fidel-F2 - 20 Stycznia 2008, 19:18
Ferdynand?
Kruk Siwy - 20 Stycznia 2008, 19:20
ihan,
Fidel-F2 - 20 Stycznia 2008, 19:24
no dobra, posiedzimy, popatrzymy
ihan - 20 Stycznia 2008, 20:04
Tylko uważaj, bo od siedzenia na zimnym można wilka dostać.
mad - 20 Stycznia 2008, 20:15
andre napisał/a | kupić trzeba MFa bo znakomite opowiadanie niejakiego Cetnarowskiego zawiera |
Mam prawie wszystkie numery i chwalę je sobie ze względu na dużą ilość i różnorodność tekstów. Co ciekawe - w promieniu chyba 20 km od mojego miejsca zamieszkania nieregularnik ten dociera tylko do jednego kiosku - akurat oddalonego o... 100m od mojego bloku. Nawet po SFFiH muszę dreptać dalej.
|
|
|