To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

ilcattivo13 - 26 Października 2009, 19:48

hrabek napisał/a
... żeby jeszcze raz obejrzeć, jak bohater przeskakuje nad długim stołem, albo na pełnym biegu trafia w otwór wielkości głowy i mieści się w nim cały. ...


to samo robi w każdym filmie Jackie Chan. I też bez pomocy komputerów czy linek. Za to walki zdecydowanie lepsze niz w obu "Ong Bakach" były w "Ip Manie". Tam to dopiero były walki. Wg. mnie najlepszy film o sztukach walki ever.

Memento - 26 Października 2009, 22:40

Ghost Rider

Słaby i głupawy film. Szanowny za przeproszeniem reżyser niech zostanie przy pisaniu scenariuszy do komedii (bo Grumpy Old Men kapitalnym filmem jest :mrgreen: ). No ale parę fajnych momentów było, i dekolt Evy Mendes.

dalambert - 26 Października 2009, 22:43

Memento napisał/a
dekolt Evy Mendes.

tak to było to, no i płonąca czaszka z dylematamy moralnymy :wink:

feralny por. - 26 Października 2009, 22:48

Też właśnie skończyłem oglądać. Sentymentalna kupa. Jeżeli diabeł jest naprawdę taki głupi, że dał się zrobić w konia Cageowi, to piekło jest puste. Jedna rzecz mnie rozbawiła - to, że najstraszniejszą bronią Ghost Ridera było "pokutne spojrzenie", no w świetle tego faktu wybór Cagea na odtwórcę głównej roli przestaje dziwić. Wszak Cage jest mistrzem pokutnego spojrzenia. ;P:
Memento - 26 Października 2009, 23:54

porze, :bravo :mrgreen:
hrabek - 27 Października 2009, 09:31

ilcattivo13 napisał/a
to samo robi w każdym filmie Jackie Chan. I też bez pomocy komputerów czy linek. Za to walki zdecydowanie lepsze niz w obu Ong Bakach były w Ip Manie. Tam to dopiero były walki. Wg. mnie najlepszy film o sztukach walki ever.


Nie to samo, zdecydowanie nie to samo. Takich rzeczy Jackie Chan nigdy nie robił, choć swego czasu robił bardzo wiele.

Gustaw G.Garuga - 27 Października 2009, 10:05

Na moje oko to po prostu inna tradycja sztuk walki. W Ong Bak 2 skusił mnie setting, czyli dawna Tajlandia - sztuki walki jako takie mnie nie ciągną, a już chińsko-japońskie w ogóle. No i nie będę krył, że uwielbiam filmy w językach innych niż ang :mrgreen: Dlatego rozglądam się np. za tym: http://en.wikipedia.org/wiki/Queens_of_Langkasuka
Słowik - 27 Października 2009, 12:56

Transformers: Revenge of the fallen.
Dobre :D
Kawał porządnej rozpierduchy. Wstawki pomiędzy rozwałką mające być śmieszne, były śmieszne. Dobrze mi się to oglądało, coś tam kiedyś hrabek wspominał, że kamera za blisko, ale jak dla mnie było ok. Kino rozrywkowe, polecam.

Zgaga - 27 Października 2009, 18:10

Zero - film polski, z fantastyką nie ma nic wspólnego. Z czystym sumieniem mogę polecić. Niezłe kino. Dobra muzyka filmowa. Nietypowo prowadzona akcja. Bardzo dobre zdjęcia.
merula - 27 Października 2009, 21:07

Largo Winch, intryga niby zakrecona jak świński ogonek, ale chyba nie aż tak bardzo, bo zakończenie spodziewane.
Ale ma swój klimat. I spore tempo. I przystojnego bohatera :wink:

ketyow - 27 Października 2009, 22:15

Bękarty Wojny i Dystrykt 9. Pierwszy - dobre 9,5/10, po prostu wyśmienity film, cały Tarantino! Jak zobaczyłem po obejrzeniu w internecie ile on trwa, to wprost nie mogłem uwierzyć, że aż tyle. Najlepszy IMO jego film od czasów Pulp Fiction. Dystrykt też dobry, ale już nie urzeka aż tak. Wreszcie jakiś film sf, nieco odmienny od dotychczasowych, Peter Jackson chyba postanowił poeksperymentować. Nie powala, ale jest filmem dobrym i wartym obejrzenia. Ode mnie 7,5/10.
Memento - 27 Października 2009, 22:53

ketyow napisał/a
Peter Jackson chyba postanowił poeksperymentować.

Aale że z czym?

ketyow - 28 Października 2009, 00:01

Wybacz, nie wiem czemu, ale byłem pewien, że przy początkowych napisach widziałem Petera Jacksona i uznałem dlatego, że to pewnie on to reżyserował. Nie zwracałem na nie uwagi i tylko mi mignęło to nazwisko, zaraz poszukam czy to omam czy jednak nie.

EDIT:
Już widzę, był producentem.

Virgo C. - 28 Października 2009, 19:32

Miałem podobnie, też nie wiedziałem gdzie te 2,5 godziny uleciało w czasie seansu Benkartów. Cudny film, zwłaszcza rozmówki włoskie :mrgreen: :bravo

Pominę milczeniem to co oglądałem w grupie (chociaż przy Bruno to chciałoby się coś powiedzieć) i skupię na tych filmach oglądanych w zaciszu domowym :)

Don
Film ciekawy, może nie trzymający w napięciu jak zachodnie kino gangsterskie, ale jednak mający swój urok (urok ten nazywa się Priyanka Chopra jakby ktoś nie wiedział). No i końcówka, palce lizać. Swoją drogą to ciekaw jestem czy w Bollywood do horrorów też wstawiają sceny śpiewu i tańca.

Pathfinder
W czasie grupowego oglądania wydawał mi się *beep* i bez sensu. W czasie samotnego oglądania jakby mniej, chociaż aktorstwo nadal wolało o pomstę do nieba, ilość patetycznych scen i wypowiedzi zwalała z nóg (szczęśliwie oglądałem w łóżku), a cały film pełen był dziur logicznych. Ale jako kino akcji przy którym mózg może się wyłączyć sprawdza się nieźle.

baranek - 28 Października 2009, 19:34

ja oglądałem 'latającego Czestmira' dzisiaj. mówcie co chciecie, Czesi potrafili robić sf dla dzieci.
Ziuta - 28 Października 2009, 20:13

Virgo C. napisał/a
Swoją drogą to ciekaw jestem czy w Bollywood do horrorów też wstawiają sceny śpiewu i tańca.

Agrafek mówił kiedyś, iż oglądał bollywoodzkie fantasy z tańcem i śpiewem.

baranek napisał/a
Czesi potrafili robić sf dla dzieci.

Urban fantasy też. Vide Dziewczyna na miotle, albo Jak utopić doktora Mraczka...

baranek - 28 Października 2009, 20:18

Jak utopić doktora Mraczka? to o wodnikach? rewelacja. od lat tego szukam.
Virgo C. - 28 Października 2009, 20:21

Ziuta napisał/a
Agrafek mówił kiedyś, iż oglądał bollywoodzkie fantasy z tańcem i śpiewem.

Fantasty to jedno, horror gdzie teoretycznie powinna być duszna, straszna atmosfera i udaje się ją zbudować, po czym nagle pojawia się potwór i... zaczyna śpiewać mogłoby być ciekawy doświadczeniem ;P:

Ziuta - 28 Października 2009, 20:34

Wiesz, poważne hinduskie fantasy, głowny bohater w finałowej, poważnej walce, zabija poważnego Złego Maga. Ucina mu głowę, po czym zaczyna o tym śpiewać, a głowa poważnego Złego Maga turla się ze schodów i robi chórki. ;P:

baranek napisał/a
Jak utopić doktora Mraczka? to o wodnikach? rewelacja. od lat tego szukam.

Tak to ten. I jest do zdobycia na DVD. Legalnie, w Polsce i po Polsku.

qbard - 28 Października 2009, 21:39

rewelacja, "Jak utopić doktora Mraczka" to film który chodzi za mną od dzieciństwa. Raz go widziałem. Takich czeskich komediowych hitów jest masę.
baranek - 28 Października 2009, 22:11

kiedyś, a mrocznych czasach komuny była taka seria: 'z czego śmieją się nasi sąsiedzi'. pewnie żadna telewizja już nigdy tego nie powtórzy.

a w kinie byłem na czymś takim: http://www.nostalgia.pl/gosciezgalaktykiarkana/

nie czeskie, ale też dobre. przynajmniej tak to pamiętam.

Kruk Siwy - 28 Października 2009, 22:17

Matko! Dobre? Byłem na tym w kinie, bo chodziłem na wszystko z SF. Koszmar! Mój the best z najgorszych filmów fantastycznych. Do dziś poza wrażeniem skrajnego debilizmu (wybacz baranku, ale tak to zapamiętałem) pozostało mi wspomnienie lewitujących obcych.
Śni mi się to po nocach czasami. Tylko myślałem że to bułgarskiej jest...

ilcattivo13 - 28 Października 2009, 22:21

Kruku, Ty chyba amierikańskiej "Galaktyki grozy" nie oglądałeś. Nie ma bardziej kichowatego sf na tym łez padole. Scena z urwaną głowa wujka lądującą w zupie jest niczym w porównaniu z olbrzymią liszką, która gwałci kobietę, a potem topi ją w spermie.
baranek - 28 Października 2009, 22:22

Kruku, nie wiem jak bym zareagował, gdybym to teraz zobaczył. ja wtedy miałem dwanaście lat, albo trzynaście. dla naprzykładu, 'bonanza' mnie rozczarowała. ale 'powrót mechagodzilli' rozwalił mnie na strzępy w zeszłym tygodniu. tak samo jak w kinie, w latach osiemdziesiątych.
Kruk Siwy - 28 Października 2009, 22:37

No tak, ja miałem dwadzieścia parę lat i mimo zakochania w sf wymiękłem. A odporność miałem dużą bo oglądałem wszystkie enerdowskie produkcje bez mrugnięcia okiem. A w każdej produkcji artysta ludowy NRD - Niemczyk nomen omen.

ilcativo - tyle że ja w pewnej chwili - jakoś tak po roku 90 tym przestałem oglądać wszystko jak leci. I węże w pociągu oraz inne wykwity mnie szczęsliwie ominęły.

Dunadan - 28 Października 2009, 23:32

BSG: The Plan

Tylko i wyłącznie dla fanów serialu. Całkiem niezły film będący zlepkiem scen z serialu i nowych elementów, nieco to wszystko chaotycznie wyglądające ale jak się człowiek skupi to układające się ładnie w całość. Końcówka ładnie rozpływająca się w serialu... trzeba być w nim nieźle zorientowanym żeby zrozumieć co się dzieje. Szkoda że tak mało mówili o Starbuck - nie chcę by wyjaśniano jej tajemnicę ale... no nie wiem, cokolwiek więcej niż to że "jej przeznaczenie jest bardzo silne"... no, ale ten film miał się skupiać na Cylonach.

mBiko - 29 Października 2009, 01:25

Obejrzałem "Dystrykt 9" i muszę się zgodzić z opinią, że to film warty polecenia.
Duke - 29 Października 2009, 08:43

Tenacious D: Kostka Przeznaczenia film głównie dla fanów kapeli i pokreconego poczucia humou Jacka Blacka. Film opowiada o tym jak powstała kapela i w jaki sposób stała się sławna i przy okazji uratowała świat przed powrotem szatana. Dla fanów sporo piosenek w pokrętny sposób ilustrujacych akcję, dla nie fanów - ot kolejna głupawa komedia ;-)

Aleksandra miał to być rosyjski dramt wojenny o wojnie w Czeczeni. No w kazdym razie tak opisano film... Fabuła - matka jednego z żołnierzy przyjezda odwiedzić syna na froncie. No a potem ponad 1,5h dłuzyzn jak nie przymierzając w polskim kinie moralnego niepokoju - szkoła inż Mamonia jak nie robić filmu. Tytułowa Aleksandra chodzi po obozie, zagaduje sołdatów, biadoli że tacy brudni i śmierdzący, że jedzenie nie takie jak w domu, ze nogi bolą, spać nie może... A ja biedny miś siedziałem ponad godzinę i czekałem "kiedy się kufa zacznie jakaś akcja"... Przy scenie spaceru po polu minowym wymiękłem. Kurde jeżeli tak wygląda armia rosyjska gdzie cywil wszędzie łazi, zaczepia żołnierzy, a ci znudzeni tylko wzuszają ramionami że jakaś starowinka usiadła w sztabie i pije herbatę nad mapami - "bo tu są miekkie siedzenia" to ja się dziwię że Gruzinom tak dokopali... Film tylko dla masochistów cierpiacych na bezzseność, tudzież dla osób chcących wykazać wyższośc kina zachodniego nad rosyjskim plus sztandarowy argument na to aby nic z tamtąd nie sprowadzać

Bliski wróg francuski dramat wojenny o wojnie w Algierii. Trochę jakby 9 Kompania spotkała Pluton. Bardzo dobry mocny film. Film opowiada historię młodego porucznika - ochotnika który przepełniony ideałami trafia do garnizonu gdzie diabeł mówi dobranoc. Polecam gorąco.

ilcattivo13 - 29 Października 2009, 11:25

Dunadan - mogę się założyć, że prędzej czy później powstanie jakiś film o Starbuck. Albo przynajmniej jakaś seria "łebizodów". Nie wierzę, że twórcy przepuszczą taką możliwość zarobienia kasy.
lucek - 29 Października 2009, 13:54

ketyow napisał/a
Bękarty Wojny i Dystrykt 9. Pierwszy - dobre 9,5/10, po prostu wyśmienity film, cały Tarantino!


I resent that! Dałem 10/10 i jestem z tego dumny! :-)


Ktoś wspomniał kaszaneczkę pt: "Largo Winch", mówiąc, że dobra. U mnie Largo był tak żałośnie słaby, że trzy dni leżał i piszczał, aż z litości dobiłem go krzesłem. Dawno nie widziałem bardziej spieprzonej ekranizacji komiksu.

Dziś obejrzałem świetny, diamentowy wręcz film - The Maiden Heist z, jak zwykle re-we-la-cyj-nym Christopherem Walkenem i Morganem Freemanem. Świetna, prosta i elegancka komedia-kryminałka, z przewidywalną fabułą. Rewelacyjne, lekkie, przyjemne, kochane kino dla miłośników świetnego aktorstwa. Czy wspomniałem już, że jest tam Christopher Walken? ;-)



l.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group