Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
gorbash - 23 Kwietnia 2008, 09:53
| Martva napisał/a | | Zerwałam się z łóżka, bo pies jęczał że chce wyjść siusiu. |
| Martva napisał/a | | No więc wróciłam do łózka, skończyłam książkę, wstałam, zjadłam śniadanie i nadal sie kręci. |
A co na to pęcherz psa?
Martva - 23 Kwietnia 2008, 09:58
Bardzo śmieszne
ilcattivo13 - 23 Kwietnia 2008, 10:30
| Martva napisał/a | | Zerwałam się z łóżka (...) Zakręciło mi się w głowie, ale stwierdziłam że to normalne jak człowiek śpi i zrywa się do pozycji pionowej. No więc wróciłam do łózka, skończyłam książkę, wstałam, zjadłam śniadanie i nadal sie kręci. |
no, to są normalne objawy wchodzenia w wiek starczy
A na serio, to kiedyś miałem to samo. Nawet położyli mnie na kilka dni do szpitala na badania. Ani tomografia "głowicy", ani badanie słuchu i błędnika nic nie wykazało. Najfajniejsze było lanie wody w ucho - pani doktor powiedziała, że jestem twardzielem, bo się nie porzygałem
Doszedłem do wniosku, że te zawroty głowy musiały być spowodowane albo zbyt niskim ciśnieniem krwii w głowie (i co za tym idzie, niedotlenieniem mózgu) albo wręcz odwrotnie (i wtedy zawroty były wynikiem efektu "przeciążenia").
I jak patrzę na Twoje koty, to aż chce mi się poczochrać Gruchę. Ale te wredne bydle znowu gdzieś polazło - pewnie na rybki do oczka wodnego u sąsiada
corpse bride - 23 Kwietnia 2008, 11:20
zdjęcia jakieś miały być. nie ma. nie wiem, co o tym sądzić.
Martva - 23 Kwietnia 2008, 11:40
| ilcattivo13 napisał/a | | no, to są normalne objawy wchodzenia w wiek starczy |
Popocieszaj mnie jeszcze trochę
| ilcattivo13 napisał/a | | Nawet położyli mnie na kilka dni do szpitala na badania. |
Patrz poprzednia odpowiedź.
Byłam na spacerze, nawdychałam się tlenu, nic.
| corpse bride napisał/a | | nie wiem, co o tym sądzić. |
Że strasznie źle, a nawet tragicznie, fotografuje się staniki w stanie rozłożonym. A przecież nie będę ich fotografować na mnie, bo są za małe, niby dwa rozmiary ale to jednak trochę mało przyzwoicie by wyglądało
dalambert - 23 Kwietnia 2008, 12:16
| Martva napisał/a | | ale to jednak trochę mało przyzwoicie by wyglądało |
ale za to slicznie
corpse bride - 23 Kwietnia 2008, 12:39
na poduszkę załóż
Martva - 23 Kwietnia 2008, 12:40
Myślałam o pomarańczach/grejpfrutach
ilcattivo13 - 23 Kwietnia 2008, 14:12
| Martva napisał/a | Popocieszaj mnie jeszcze trochę |
coś mi mówi, że jeszcze kiedyś zostanę "pocieszycielem zmartvionych"
dalambert - 23 Kwietnia 2008, 14:24
| Cytat | jeszcze kiedyś zostanę pocieszycielem zmartvionych
_________________ |
chodzi ci o tą ogromną rzeszę uwiedzionych i puszczonych w trąbę przez straszliwego wampa Martva, mlodzianków ślicznych ę
Martva - 23 Kwietnia 2008, 16:09
E, jaką tam ogromną?
Skosiłam trawnik, pokłóciłam sie z matka o sprawy ogrodowe, umieram.
dalambert - 24 Kwietnia 2008, 07:34
| Martva napisał/a | | umieram. |
hej żyjesz jeszcze
Martva - 24 Kwietnia 2008, 08:32
Nie, jestem martva.
Kasiek - 24 Kwietnia 2008, 10:23
Ale jaka wesoła
Ech, moje zwierzęta się ze sobą bawią. Kot leży między przednimi łapami Psicy i podgryza ją to w jedną to w drugą...A psica tylko czasem spogląda w dół i takie ma mamuśne spojrzenie, które mówi: baw się baw, ja tylko patrzę czy wszystko ok. Normalnie cud miód i orzeszki. Jest dobrze. Poza tym, że nie chciało mi się wstać na 8 na zaliczenie i jestem na siebie o to zła. Wyrzucą mnie z tej uczelni. Jak złoto.
Anonymous - 24 Kwietnia 2008, 11:07
A propos rozmów o męskości itd.
Jak wiosna ubrac swojego faceta?
Patrzcie i podziwiajcie. Koniecznie zwróćcie uwagę na fryzury!
Całość powala. Który zestaw wybieracie?
Kasiek - 24 Kwietnia 2008, 11:24
Rany, czasem się cieszę że nie mam swojego faceta, którego miałabym ubierać.
Chociaż to czarne na drugiej stronie...
Anonymous - 24 Kwietnia 2008, 11:25
Zwłaszcza w zestawie z różową torebeczką.
ihan - 24 Kwietnia 2008, 11:37
Rozumiem ubierać dziecko, do pewnego wieku jest zależne i nie ma wpływu w co rodzice przyodzieją, nie licząc sie kompletnie z gustem małego człowieka. Ale faceta, co on własnego zdania nie ma, upodobań też? Nawet jeśli jest "bezgustny" (lub jest oryginalny i nie ulega modom, nie jego wina, że moda nie uznaje fioletowego garnituru w różową kratkę), to jest to jego bezguście prywatne. Bez sensu.
Godzilla - 24 Kwietnia 2008, 11:38
Jacyś damscy ci faceci tam byli
dalambert - 24 Kwietnia 2008, 11:42
| Martva napisał/a | | jestem martva. |
Wiem ze Martva, ale ja sie pytam czy zyjesz / hej
U nocujacego w łodzkim "Grandzie" wibitnego aktora rozlega się z rana telefon, ten odbiera a tu glos " Hallo klinika ?"
-"Nie" i lup sluchawką, po chwili znowu to samo:
"hallo klinika ?'
- Nie Grand Hotel"
Ale za kolejnym razem namolny dzwoniacy precyzuje :
"Satry ja się tylko pytam czy klinika wypijesz ?'"Hej
Martva, Zyjesz
Martva - 24 Kwietnia 2008, 11:46
Moda męska z pokazów jest jeszcze zabawniejsza niż damska
Heh, powlokłam sie na długi spacer (gorąco. fajnie), przemyślałam kilka kwestii i wcale nie jestem wesoła. Frustruje mnie ze nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Hmmm, nie tak. Że są sytuacje w których nie można mieć dwóch ciastek na raz. Z drugiej strony bycie jednym z wielu ciastek jest strasznie niefajnym uczuciem i świadomość że nie jesteś jedynym ciastkiem na czyjejś paterze jest zua.
Wybrałam drogę na skrzyżowaniu, ale nie zrobiłam kroku. Powiedzmy że się nią czołgam, zwlekam, i wciąż patrzę do tyłu...
Ładna dziś pogoda. I czeremchy kwitną...
Anonymous - 24 Kwietnia 2008, 11:47
| ihan napisał/a | | Ale faceta, co on własnego zdania nie ma, upodobań też? |
Jeśli dałby się tak ubrać, to na pewno nie ma.
A poważniej, to nie widzę nic złego w doradzaniu facetowi, jesli prosi o pomoc. Ja też zresztą zawsze chętnie jeździlam na zakupy z facetami, lubię świadomośc, że to, co noszę, podoba się mojemu partnerowi, co nie oznacza, że rezygnuję z tego, co podoba się mnie.
Krasnola - 24 Kwietnia 2008, 17:13
| Miria napisał/a | | jesli prosi o pomoc. |
A jeśli nie prosi to bezpieczniej go nie tykać. Drażliwi są.
| Miria napisał/a | ihan napisał/a:
Ale faceta, co on własnego zdania nie ma, upodobań też?
Jeśli dałby się tak ubrać, to na pewno nie ma. |
Zgadzam się. Ubranka koszmarne. Jak dla Kena.
ilcattivo13 - 24 Kwietnia 2008, 17:48
ubranka nie dość, że koszmarne, to jeszcze cokolwiek źle dobrana kolorystyka (np. mieszanie jasnego beżu z błękitnoszarym). Czasami się zastanawiam, czy niektórzy "dyktatorzy mody" nie są przypadkiem daltonistami.
Anonymous - 24 Kwietnia 2008, 17:53
Nie znasz się po prostu.
Agi - 24 Kwietnia 2008, 18:53
Te ubrania są koszmarne
Fidel-F2 - 24 Kwietnia 2008, 19:39
żeby mnie zmusić do ubrania czegoś takiego trzeba by zastosowac naprawdę poważne groźby
Martva - 24 Kwietnia 2008, 19:51
Pojechałam dzisiaj po farbę do włosów, oblazłam chyba z sześć sklepów i normalnie kicha Sieć w której się zwykle zaopatruję miała jakieś marne resztki, w innych sklepach były same gotowe emulsje albo proszki innej firmy, z masą chemii w składzie, w końcu mi się udało kupić dwie ostatnie paczuszki chny w jednym sklepie i jakieś dwie inne rude mieszanki w hinduskim, w sumie wydając dwa razy więcej niż zwykle. W hinduskim jest zresztą czysta chna/henna/lawsonia w większych opakowaniach, żałuję że nie sprawdziłam po ile gramów, ale chyba przetestuję następnym razem. Jeśli po 100g, to się opłaca.
Mam nadzieję że 'moja' firma nie przestała tego produkować, bo moja długa rudość stanie pod znakiem zapytania.
corpse bride - 24 Kwietnia 2008, 20:03
jak często farbujesz włosy? i wtedy tylko odrosty czy całość? (nie wiem, jak jest z ziołowymi farbami i tak długimi włosami).
a refleksyjny spacer nigdy nikomu jeszcze nie zaszkodził. a jeśli już, to dawno i nie na pewno
Martva - 24 Kwietnia 2008, 20:07
Raz na miesiąc średnio, jak mi zaczyna być widać naturalny mysi I farbuję całość, cztery opakowania są w sam raz.
|
|
|