To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

Anonymous - 25 Października 2009, 10:00

W zwykłej. Film naprawdę super, przegania jesienne deprechy, nie jest głupio-infantylny. Też nie byłam do końca przekonana, ale cieszę się, że poszliśmy. :D
Witchma - 25 Października 2009, 10:05

Miria, już się szykujemy na przyszły weekend, przyda nam się coś optymistycznego :D
Hubert - 25 Października 2009, 12:02

Witchma napisał/a
A oglądałeś w wersji 3D?
.

Wersje 3D to zuo.
A na Odlot naprawdę warto iść.

dzejes napisał/a
Kocham ciebie to dopiero tekst


Nie przebije psa, który głosem Opani stwierdza: Zając, ty świnio.

Witchma - 25 Października 2009, 12:08

Cytat

Wersje 3D to zuo.


E tam.

ilcattivo13 - 25 Października 2009, 15:20

Bruce Campbell i jego dwa najlepsze filmy ostatnich lat: "Bubba Ho-Tep" i "My name is Bruce".

"Bubba..." to historia walki dwóch pensjonariuszy domu "spokojnej" starości, Elvisa Presleya (Bruce) i JFK (w roli Kennedy'ego jego sobowtór, Ossie Davis), z "pomniejszą" mumią, która zaczęła zabijać i porywać dusze innych pensjonariuszy zakładu. Film ma świetny scenariusz, jest kapitalnie zrobiony, ma niesamowicie pasującą do akcji muzykę. I naprawdę genialnych aktorów. I wcale nie jest to głupi horror-komedia, tylko film o życiu. Głównie mijającym. Pod pozorem taniego humoru twórcy potrafili przemycić całkiem dużo poważnych rozważań o naszym życiu. Mimo, ze to jest film klasy "B", to przebija oglądalnością większość podobnych filmów "kinematograficznej extraklasy". Po prostu genialne dzieło. Zasłużone 9,5/10.

"My name is Bruce". Zdecydowanie inny film. Zdecydowanie mniej na serio. Żadnego ukrytego sensu, wyłącznie czysta zabawa w stylu filmów klasy "B-". I to jaka zabawa. W kilku momentach miałem skurcze ze śmiechu. A fabuła wygląda tak: podrzędny aktorzyna filmów klasy "B", "C" i jeszcze gorszych, Bruce Campbell (w tej roli genialny Bruce Campbell), którego kariera od jakiegoś czasu ogląda od spodu dno i wodorosty, zostaje porwany przez swojego nastoletniego fana, żeby zniszczyć chińskiego demona, który zabija mieszkańców miasteczka Gold Lick (stan Oregon). Tymczasem, Bruce jest święcie przekonany, że to wszystko jest prezentem urodzinowym od jego menadżera i żeby nie zepsuć sobie zabawy wczuwa się w rolę...
Świetna rola Bruce'a, śliczna Grace Thorsen (ech, te jej zielone oczy) i kupa śmiechu. A jeśli ktoś oglądał Xenę, albo Przygody Herkulesa (z kEViNeM SorBo), to na pewno pozna przynajmniej część obsady z tamtych seriali. W tym Teda Raimi w trzech (co najmniej) rolach. Warto obejrzeć, daję 8,5/10. Szkoda tylko, że żaden nasz dystrybutor nie zdecydował się wydać tego filmu. A kij im w ucho i kotwica w plecy :twisted: Niech tylko nie narzekają na piractwo...

lucek - 25 Października 2009, 19:29

The Tournament - brytyjski film o turnieju płatnych zabójców. Łał. Dawno nie wciągnąłem takiego crapu :-) Nie wiem jak Marsellus Wallace dał się namówić na udział w tym filmie. Urocze. Tylko dla fanów kiepskiego kina akcji.


l.

Ziemniak - 25 Października 2009, 21:03

Człowiek, który chciał zostać królem. - na podstawie opowiadania Kiplinga. Niezła obsada (Connery, Caine), ciekawie opowiedziana historia. Warto.

Obrazki z życia
- film składa się z siedmiu nowelek a powstał na podstawie felietonów Jerzego Kibica. Ukazuje on PRL w krzywym zwierciadle humoru i satyry, gwiazdorska obsada i grono świetnych reżyserów powodują, że ogląda się go z przyjemnościa

Chal-Chenet - 25 Października 2009, 21:32

Moon
Chyba najlepszy film sf tego roku. Jak dla mnie lepszy nawet niż District 9.
Urzeka. Od samego początku. Najpierw kojarzy się nieco z Odyseją Kosmiczną, by później podążyć własnym torem. Tak bardzo różni się od dzisiejszego kina science-fiction jak tylko może. Nie ma strzelanin, przesadzonych efektów, pędzącej akcji. Jest powolna narracja, dobra gra Sama Rockwella, piękne sceny.
W końcu dobry fantastyczno naukowy film do pomyślenia a nie tylko i wyłącznie rozrywki. Wyspiarze potrafią kręcić.
9/10

Btw, co do polskiej premiery, czytałem dobry komentarz na filmwebie. Zapewne niestety tak to się kończy.
Cytat
A w kinach nie będzie bo to nie amerykański.
Mamy Was w d*pie.
Pozdrawiamy.
Dystrybutor

Kruk Siwy - 25 Października 2009, 21:35

Skoro chwalisz podaj jeszcze kto jest reżyserem i jaka wytwórnia go spłodziła. Ok?
Ziemniak - 25 Października 2009, 21:44

http://www.imdb.com/title/tt1182345/

http://www.filmweb.pl/f473111/Moon,2009

illianna - 25 Października 2009, 21:44

Chal-Chenet, zgadzam się, że to genialny film, liczba fanów rośnie :D
ciekawe jakbyś to pokazał w kalamburach ;P:

Chal-Chenet - 25 Października 2009, 21:44

Reżyserował Duncan Jones. Co do wytwórni to jest to zdaje się Liberty Films UK. W Polsce dostępny dzięki wytwórni "Torrent i s-ka". ;)

Edit. illianna, dałbym radę. ;)

Kruk Siwy - 25 Października 2009, 21:47

Dzięki. To rzeczywiście wygląda interesująco.
Martva - 25 Października 2009, 21:48

illianna, Moon to akurat jest banalne hasło do pokazania, tylko trzeb mieć ustalony system kodów ;)
illianna - 25 Października 2009, 21:51

Martva, nie to co High Schol Musical ;P:
Chal-Chenet - 25 Października 2009, 21:55

Mnie się udało pokazać ten tytuł. Było ciężko, ale jakoś poszło. :D
illianna - 25 Października 2009, 22:00

Chal-Chenet, wiem, pamiętam :D to było mistrzostwo świata :bravo
Chal-Chenet - 25 Października 2009, 22:10

A ontop: ktoś widział "Surogatów"? Da się to obejrzeć? Zastanawiam się czy nie obejrzeć, ale potrzebuję podpórki. :)
Martva - 25 Października 2009, 22:14

illianna, trzeba ustalić kod na 'język obcy' i pokazywać słowa normalnie :)
illianna - 25 Października 2009, 22:17

Chal-Chenet, obejrzeć się da, w grupowym oglądaniu poziom hałasu wyniósł 3/10 ;P: czyli film dość wciągający, brakuje mu sporo do wielkości, ale w powszechnym zalewie kaszany i tak się wyróżnia :)
Chal-Chenet - 25 Października 2009, 22:19

Dzięki za opinię. ;)
Martva - 25 Października 2009, 22:29

Ja się zupełnie zgubiłam na początku i nie do końca łapałam co to są surogaci. Ale potem się wciągnęłam :) Całkiem w porządku i daje do myślenia.
Sandman - 25 Października 2009, 22:31

Surogaci kuleją pod sam koniec, do pewnego momentu jest ok. a potem wyskakuje taki babol logiczny, że aż zęby bolą. Obejrzeć - zapomnieć, ten typ filmu.
Chal-Chenet - 25 Października 2009, 22:36

Dzięki. Zdaje się, że chyba jednak obejrzę.
Dunadan - 25 Października 2009, 22:53

Chal-Chenet napisał/a
Moon
Chyba najlepszy film sf tego roku. Jak dla mnie lepszy nawet niż District 9.

:| tyle dobrego kina mnie omija... ja chcę do Polski! :cry:

Memento - 25 Października 2009, 23:31

Sleepwalkers

Dało się obejrzeć bez bólu zębów i z zainteresowaniem, ale szału nie robi. Najbardziej chyba podobał mi się krótki występik Kinga, przekomicznie wyglądał taki przygarbiony, w denkach od butelek na oczach. :lol:

Gustaw G.Garuga - 26 Października 2009, 14:50

Underworld 1 i 2 - mile się zaskoczyłem, fajny klimat, mocna wizja. Dwójka przegięta, ale i tak oglądalna. Śmieszna scena w knajpie na węgierskim zadupiu - krzesła zbite nieomalże z gałęzi, a mordy drwali brudne jak opona ciągnika, ale Jankesowi obiad podano do stolika :mrgreen:

Alien vs Predator - bardzo przyjemnie rozrywkowa nawalanka. Mózg odpoczywa, a czasem musi.

Ong Bak 2 - walki wręcz w Tajlandii sprzed kilkuset lat. Bohater walczy z ludźmi, zwierzętami i demonami, i to jak walczy! Takich sztuk walki jeszcze nie widziałem. Dla paru egzotycznych scen warto.

Batman - The Dark Knight - bardzo porządne kino. Parę scen niedowykorzystanych (np. na promie), ale ogólem zadziwiająco mocny i niegłupi film.

gorbash - 26 Października 2009, 14:53

Gustaw G.Garuga napisał/a
Underworld 1 i 2 - mile się zaskoczyłem, fajny klimat, mocna wizja. Dwójka przegięta, ale i tak oglądalna. Śmieszna scena w knajpie na węgierskim zadupiu - krzesła zbite nieomalże z gałęzi, a mordy drwali brudne jak opona ciągnika, ale Jankesowi obiad podano do stolika :mrgreen:


W weekend oprócz tych dwóch jeszcze trójkę obejrzeliśmy.
Jak dla mnie dwójka dużo lepsza niż jedynka - ubaw był kiedy padł pomysł że Viktor i Markus mają jeszcze jednego brata którego dziobnęła kura - dostał specjalną zdolność, mianowicie nie potrafi latać :mrgreen:

hrabek - 26 Października 2009, 15:02

Gustaw G.Garuga napisał/a
Ong Bak 2 - walki wręcz w Tajlandii sprzed kilkuset lat. Bohater walczy z ludźmi, zwierzętami i demonami, i to jak walczy! Takich sztuk walki jeszcze nie widziałem. Dla paru egzotycznych scen warto.


Polecam jedynkę. O wiele lepsze walki. Często gęsto przewijałem, żeby jeszcze raz obejrzeć, jak bohater przeskakuje nad długim stołem, albo na pełnym biegu trafia w otwór wielkości głowy i mieści się w nim cały. Podobno to wszystko było robione bez żadnych efektów komputerowych, linek i innych pomocy. Dwójka w porównaniu z jedynką to słabizna.

shenra - 26 Października 2009, 19:09

Może i walki tam są fajne, ale jak bohater usta otwiera i mówić zaczyna...to umieram ze śmiechu :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group