To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

ihan - 18 Kwietnia 2008, 11:49

Martva, kratka mi się bardzo podoba. I całkiem bez podtekstów o de gustibusach, czy ten błękit z fioletem cię nie boli, czy tylko ja tak mam? A bluzka ładna.
Kasiek - 18 Kwietnia 2008, 11:56

mnie boli ten fiolet z błekitem. Ale bluzka słodka. A sukienkę zwęź trochę w talii i gites. Masz supergabaryty do niej. Naprawdę. Bardzo mi się podoba.
Martva - 18 Kwietnia 2008, 12:15

ihan napisał/a
I całkiem bez podtekstów o de gustibusach, czy ten błękit z fioletem cię nie boli, czy tylko ja tak mam?


Nie boli, ona jest trudno zestawialna, ale ma parę fioletowych kwiatków. Z czernią i żółcią wyglądała gorzej ;P:
W sumie może dlatego facet przy barze w środę tak się na mnie gapił? :twisted:

Kasiek napisał/a
A sukienkę zwęź trochę w talii i gites


Myślałam o tym, ale nie wiem jak. Zaszewki jakieś, czy co?
Śmieszna rzecz, ale sie uparłam na nią nawet rozmiaru nie sprawdziwszy... tak przeciw rodzicielce. A to jest 40 albo 42 :)

Kasiek - 18 Kwietnia 2008, 12:43

Idz do krawcowej najlepiej, dla niej to jest przejechanie maszyna, 5 zł około.

Albo sama po prostu odwróć na lewą stronę, zobacz szew i jedź równolegle do niego tylko wężej.

Martva - 18 Kwietnia 2008, 12:46

Oglądałam szwy, i zastanawiałam się czy to jest do zrobienia... hmmmm... :)
w sumie im dłużej na nią patrzę, tym bardziej się mi podoba ;)

MilleniumFalcon - 18 Kwietnia 2008, 13:53

Jak nie chcesz zwężać, to dodaj pasek - o ile materiał nie będzie za sztywny, efekt ten sam. <to pisałam ja, wierna niema czytelniczka;)>

EDIT: Zapomniałam dodać, ze sukienka bardzo fajna:).

May - 18 Kwietnia 2008, 14:20

Sukienka sliczna, ale rzeczywiscie zwezenie by jej nie zaszkodzilo. Matka zerknela przez ramie i nie zacytuje...
I musze sie pochwalic, ze w sklepie z butami dla dzieci kupilam ostatnio obuwie bardzo do twojego zblizone, a obok panienka w wieku Marcina (rozmiar stopy na oko tutejszy 6) mowila swojej matce, ze ona w takich nie bedzie chodzic, bo sa dziecinne...

Martva - 18 Kwietnia 2008, 15:23

MilleniumFalcon napisał/a
Jak nie chcesz zwężać


Chętnie zwężę, tylko jeszcze nie wiem czy sama, czy kogoś poproszę :)

MilleniumFalcon napisał/a
to dodaj pasek - o ile materiał nie będzie za sztywny, efekt ten sam.


Hmmm, nie jestem pewna, bo ona tego materiału ma w ogóle za dużo, nie wiem czy by się nie pomarszczyła wokół paska ;)

MilleniumFalcon napisał/a
<to pisałam ja, wierna niema czytelniczka;)>

EDIT: Zapomniałam dodać, ze sukienka bardzo fajna:).


Miło mi, podwójnie :)

May napisał/a
Matka zerknela przez ramie i nie zacytuje...


Zacytuj! Może być na pw. Bo inaczej mnie ciekawość zeżre...

O butach mówię 'marzenie pedofila' bo są wybitnie słodko-dziewczynkowate. Kupiłam je na obronę magisterki i generalnie je uwielbiam, tylko że są z jakiegoś takiego aksamitu czy czegoś i się wytarły w paru miejscach :( Formę mają idealną, jakbym trafiła na identyczne z innego materiału, to bym kupiła z miejsca. Na razie widziałam tylko brązowe, ale też aksamitne.

ilcattivo13 - 18 Kwietnia 2008, 23:36

Kasiek napisał/a
Tam ironia była.


sorki, z tego pośpiechu nie zauważyłem "wink'a" :wink:

Kasiek napisał/a
... wydaje mi się że w tym miejscu należy podać sobie ręce i powiedzieć że nam przykro, ale nigdy nie będziemy razem. Cóż, zmarnowana szansa na miłość,a le trudno ;) ;);)


no cóż, uściśnijmy sobie dłonie - a potem popłaczę sobie, posłucham N. Cave'a i z raz "upodlę" się kadarką :wink: I mam nadzieję, że mi szybko przejdzie to załamanie :D w końcu jest jeszcze tyle zarośniętych dziewczyn na świecie ;P:

Kasiek napisał/a
...Eeeee? Każda firma niemal ma męską linię produktów. Od mydeł, szamponów, żeli pod prysznic, przez dezodoranty do kremów, peelingów a nawet maseczek.


jeszcze tylko znaleźć kogoś z podobną do mojej alergią i trochę na tym kimś potestować te kosmetyki :P

Kasiek napisał/a
Rozumiem, tylko nie znam ludzi pracujących na budowie, którzy tak robią. A trochę ich znam....


ja też - mam z tym związane ściśle zawodowe doświadczenia, poza tym w pierwszych postach wspominałem też inne zawody (np. mechanicy). Nic tak trudno się nie odmywa jak przepał z siodła (wie ktoś o czym mówię?) albo zwykła sadza po czyszczeniu pieca CO.

Kasiek napisał/a
...Ja mówię o tym co jest teraz, nie o tym, że kiedyś nie było.


jeszcze młoda jesteś ;P: - nie wiesz co to jest wieloletnie przyzwyczajenie i jak ciężko je przełamać

Kasiek napisał/a
eee? A może po prostu non stop siedzę z facetami i widzę?


znaczy miałaś na mysli facetów z biura? Jesli tak to wiem skąd nasze wzajemne niezrozumienie :D

Kasiek napisał/a
] Całkiem poważnie: a faberlica próbowałeś? Tylko to tak jak Avon, zamawiankowe. Ale uczula tylko 7% ludzi (dla porównania, avon miał 37% uczuleń). Kosmetyki w miarę tanie. I boskie są. Jeszcze do tej pory mam z czasów kiedy byłam konsultantką (jakiś rok temu przestałam). Naprawdę polecam.


o.k. zanotuję sobię tę markę. Ale najpierw ją przetestuje na jakimś "misiu" doświadczalnym :wink:

ihan - o.k. masz o wiele lepsze wykształcenie niż ja (jeśli chodzi o biologię, a może i chemię), a powiedz mi dlaczego z każdym rokiem zarost na mojej brodzie jest coraz twardszy (i coraz ciemniejszy - co zauważyłem po 25 urodzinach) i dlaczego coraz trudniej jest mi się dokładnie ogolić? Zdaje się, że pianki i żele do golenia robią coraz lepsze (coraz mocniej i szybciej zmiękczają zarost w czasie golenia) i coraz lepszych maszynek do golenia używam. Na serio się pytam - jak mi to wyjaśnisz w miarę przystępnie, to będę miał czym później zaskoczyć paru innych facetów :)
Poza tym, odkąd zacząłem się strzyc raz na 10 dni, to mam wyraźnie mocniejsze włosy na głowie (a wcześniej miałem takie delikatne, że mi koleżanki z ekonomiaka zazdrościly :wink: )

a "ilcattivo coś tam przebakiwał" bo próbowano:
- mu wmówić, że każda kobieta jak nie ogoli pach i nóg będzie wyglądała jak goryl,
- zmusić go (znaczy "mię" :wink: ), do przyznania, że tylko takie (obrośnięte jak goryl) kobiety preferuje.

W Suwałkach też zdarzają się faceci, obok których nie można przejść obojętnie (nie wspominając już o próbach wytrzymania takiego towarzystwa w zamkniętym i nie wentylowanym pomieszczeniu), ale to są albo "multietatowi specjaliści od recyclingu" i "utylizowania alkoholu" albo ludzie, którym się zdarza (tak jak to Fidel napisał i do czego ja też się muszę przyznać) nie umyć dokładnie przez kilka dni pod rząd. I nie jest to tylko problem facetów z Suwałk i Skierniewic (i marynarzy z łodzi podwodnych), ale dotyczy to całej Polski i nie tylko (wie o tym zwłaszcza ktoś kto był "bibolem").

Podobnie jest z kobietami, które nie depilują sobie nóg. ihan - ja nie napisałem, że paniom z Suwałk nie rosną włosy na nogach. Napisałem za to, że nie widziałem jeszcze kobiety z kłakami na nogach. W mojej obecnej "firmie" pracuje ich coś około dwóch setek, oprócz sprzataczek wszystkie mają wykształcenie co najmniej średnie (a ostatnio to nawet jakoś tak mało się zrobiło kobiet z "gołą" maturą), a średnia wieku jest poniżej 40 lat. I sądząc po tym jak wyglądają ich nogi to wcale nie uważam, że większość z nich się depiluje. I nie spotkałem jeszcze żadnej, która by miała "kłaki na łydach" :wink: (delikatny meszek i owszem, ale nie kłaki).
A do Suwałk serdecznie zapraszam - mamy kilka stadnin koni, a pod względem krajobrazów, to przy północnej Suwalszczyźnie Bieszczady wysiadają (u nas przynajmniej można pojeździć konno po plaży, i co ważne - nie śmierdzi przy tym jodem jak nad morzem). I ludzie na ulicy są o niebo kulturalniejsi, niż na przykład Warszawiacy.

Kruk Siwy napisał/a
Kobita bez włosów? A fu!


dopiero do takiej kobity mozna mówić per "Żabciu" ;P: - zwłaszcza jak ma zieloną maskę na twarzy i dwa kawałki ogórka na powiekach (wyglądają ostro "wodniście") i jeszcze jest cała oślizgła od kremów, balsamów i innych "szuwaksów" :mrgreen:

gorbash - najwięcej GROMowców jest po Lublińcu, a tam nie zawsze dają zjeść śniadanie (zwłaszcza jak wojaków czeka dłuuugie bieganie po Czarnym Lesie - co z reguły zdarza się kilka razy w tygodniu). Kumpel właśnie po Lublińcu zaczął jeść śniadanie przed wyjściem z domu...
I Kruk ma rację nie byłeś nigdy naprawdę głodny, albo nie musiałeś przez dłuższy okres czasu zasuwać fizycznie po kilkanaście godzin dziennie.

Kruk Siwy napisał/a
...Brunetka bez cienia nad górną wargą się nie liczy...


i tylko szkoda, że nie lubię Greczynek (i innych kobiałek z Bałkanów), Turczynek, Porugalek (?) i Włoszek :( . Z drugiej strony, z Europejek zostają mi jeszcze Hiszpanki :D


dareko napisał/a
Ciekawe co przyniosa nastepne dziesieciolecia.


uwierz mi na słowo - nie chcesz tego wiedzieć :wink:

Martva napisał/a
Znaczy peeling jest niemęski, czy jak?


Ha, a ładnie to tak, gdy gospodyni bloga/u nie czyta dokładnie postów swoich gości? Ładnie?
Tym razem nie powtórzę co dokładnie napisała Kasiek (choćby z tego powodu, że zainteresowanie tym tematem wyraźnie spada, dyskusja się praktycznie zakońcyła i trzeba wymyśleć jakąś inną "podpuchę", która rozkręci ten wątek :mrgreen: ) kilka stron temu i dlaczego odpowiedziałem właśnie tak, a nie inaczej :|

Martva napisał/a
...Poza tym kosmetyczki nie gryzą, na litość boską!


nie znasz tej wredoty, co pracuje w zakładzie piętro poniżej mojego gabinetu :mrgreen: W dodatku ma zęby jak koń - a jako facet, który spędzał w dzieciństwie sporo czasu u rodziny na wsi - wiem jak wygląda blizna po końskim ugryzieniu ;P:

Martva napisał/a
...Facet bez włosów pod pachami jest niezwyczajny?


zacytuję tutaj wypowiedź z Tey'a : "normą jest ogół, a nie margines" ;P:

Martva napisał/a
...jak to malowniczo określił Masterton


kilkadziesiąt stron temu dyskutowaliśmy o seksie, dlaczego wtedy nie powoływałaś się na Mastertona? Bo to facet, który pisze poradniki seksualne także dla kobiet? ;P:

co do zdjęć, to wg. mnie wyglądasz zdecydowanie lepiej w "kratce" (dziewczyny mają rację z tym zwężaniem) niż jako "wróżka" - ta niebiesko-kwiatkowa bluzka zdecydowanie powiększa Twój brzuszek. Ale i tak jest "mniam" i "ślurp" :D

I jeszcze odnośnie włosów na klacie i plecach. O mały włos ( :lol: ) bym zapomniał o tym przykładzie, ale tak to jest z tym, co się ma cały (prawie) czas na widoku :wink: . Mam mianowicie znajomego, który jest strasznie zarośnięty na klacie i plecach i kłuje tymi włosami przez koszulkę bawełnianą (nie raz się z tego nabijaliśmy z kumplami) i - wbrew temu co piszecie o goleniu i depilowaniu - nie może opędzić się od dziewczyn. Zawsze jakąś wyrwie na imprezie i w praawie 90% kończy się to łóżkiem. I przyznam się, że w pewnej mierze dlatego nie chcę się depilować - coś takiego po prostu musiało wpłynąć na moją podświadomość :D

gorbash - 19 Kwietnia 2008, 03:32

ilcattivo13 napisał/a
gorbash - najwięcej GROMowców jest po Lublińcu, a tam nie zawsze dają zjeść śniadanie (zwłaszcza jak wojaków czeka dłuuugie bieganie po Czarnym Lesie - co z reguły zdarza się kilka razy w tygodniu). Kumpel właśnie po Lublińcu zaczął jeść śniadanie przed wyjściem z domu...
I Kruk ma rację nie byłeś nigdy naprawdę głodny, albo nie musiałeś przez dłuższy okres czasu zasuwać fizycznie po kilkanaście godzin dziennie.


Z tym śniadaniem to troche ironicznie było (ale za słabo chyba), bo chodziło mi o przebarwiony przykład jakiegoś absurdalnego przyzwyczajenia oraz ocenę innych przez jego pryzmat ;-)

mawete - 19 Kwietnia 2008, 07:27

chyba przestanę czytać ten temat... nie wyrabiam z cytatami cytatów do cytatow :mrgreen:
Kasiek - 19 Kwietnia 2008, 08:22

ilcattivo13 napisał/a
Kasiek napisał/a:
eee? A może po prostu non stop siedzę z facetami i widzę?


znaczy miałaś na mysli facetów z biura? Jesli tak to wiem skąd nasze wzajemne niezrozumienie :D


yyy? z jakiego biura?

ihan - 19 Kwietnia 2008, 08:55

Oj Kasiek, nie konspiruj tak, no przecież, że z tajnego biura Gromu.

Aha Ilcattivo, być może są wielbicielki mena, któremu włosy wychodzą spod kołnierzyka. Bywają też wielbicielki disco-polo, Mody na sukces, należące do klubu morsów lub ubierające się wyłącznie w mhrrroczną czerń. Tylko co z tego?

Kasiek - 19 Kwietnia 2008, 09:45

ihan, przecież wiesz, że nie wolno o nim mówić, ćśśśśśśśs...

o to to. Ja nie lubię włosów pod pachami i już.

ilcattivo13 napisał/a
no cóż, uściśnijmy sobie dłonie - a potem popłaczę sobie, posłucham N. Cave'a i z raz upodlę się kadarką :wink: I mam nadzieję, że mi szybko przejdzie to załamanie :D w końcu jest jeszcze tyle zarośniętych dziewczyn na świecie ;P:


ilcatticvo, wczoraj próbowałam się pocieszyć niebieskim bolsem... Ech, mało pomogło, ale już rozumiem, że nie możemy być razem. Mam nadzieję że znajdziesz swojego gorylka. Powodzenia

;)

(Popłakałam się jak to przeczytałam :P )

mBiko - 19 Kwietnia 2008, 16:07

Martva sukienka po małej korekcie będzie ekstra, gabaryty jak najbardziej adekwatne. Na zdjęciach wyglądasz jakbyś miała zaraz ruszyć do jiga.
Krasnola - 19 Kwietnia 2008, 18:24

Martva, co do sukienki w kratkę - jest prześliczna. W żadnym razie nie związuj jej paskiem - będziesz wyglądała jak baleronik z zza krótkimi nóżkami. Do takiej sukienki pasek pasowałby chyba tylko do typowego wieszaka o wzroście powyżej metr osiemdziesiąt, a nie do normalnie zbudowanej dziewczyny :P Najlepiej daj krawcowej, bo czasem można coś popsuć, też muszę się w tym celu udać do niej, bo sukienka, w której chcę iść na Bal Maturalny lubego niestety jest za duża w pasie (troszkę mi się schudło od czasu kiedy ją nosiłam po raz ostatni).

I jeszcze wrócę do tematu owłosienia - Kasiek, chciałabyś, żeby Twój facet depilował się, peelingował i w ogóle inne takie? :| Oj, ja bym tego nie zniosła, od razu byłby skreślony jako jakiś zniewieściały typ. Ale faktycznie są gusta i guściki.
Co prawda to co napisałam nie znaczy,że lubię jakieś takie totalnie zarośnięte typy - co to to nie, ale niech ten facet będzie naturalny - jak ma misiowaty zarost na całym ciele, to niech sobie będzie, jak nie ma, to jeszcze lepiej, ale niech nie wygląda jakby dopiero wyszedł z salonu odnowy kosmetycznej. To chłop, nie baba ma być :)

Kasiek - 19 Kwietnia 2008, 19:16

Dobra. Bo zaraz ktoś powie że mi się Azis podoba.

Krasnola. Ja mówiłam o usuwaniu/przycinaniu owłosienia pod pachami. Po prostu mnie to razi. Może? Mam prawo mieć taki gust? Tak samo jak inne kobiety, które nie wymagają tego od faceta, ale wymagają żeby np strzygł włosy na głowie? Mam.

Co do peelingu, to jeśli tego potrzebuje, mam mu powiedzieć NIE bo będą się ze mnie koleżanki śmiały? Pffff, wybacz, ale taki argument u mnie nie przechodzi.

Inne takie: tak, chciałabym, żeby smarował dłonie kremem, zwłaszcza w zimie, zwłaszcza jeśli ma mnie nimi dotykać. Nie po to ja robię peeling ciała iu inne takie, żeby wszystko popsuł, zresztą krem do rąk nikomu nie zaszkodził. Tak, chciałabym, żeby smarował twarz kremem, bo chroni to przed zimnem np, w ogóle wpływami pogody na cerę.
Tak, chciałabym, żeby używał dezodorantu i ładnie pachniał (kolejny fetysz). Czy to zbrodnia?

Czy koniecznie muszę chcieć faceta który będzie męski aż do bólu? Że tak zacytuję Sapkowskiego "Mężczyzna powinien pachnieć potem, koniem i piwem"? (Mniej więcej tak to szło). Czy jeśli ma problem z pękającymi piętami nie może używać kremu do stóp, bo będzie niemęski? Jeśli ma problem ze skórą twarzy, nie może używać kosmetyku do tego przeznaczonego, bo będzie "pedałowaty"? No wybaczcie, ale to się jakaś paranoja robi.

Martva - 19 Kwietnia 2008, 19:45

ilcattivo13 napisał/a
I nie spotkałem jeszcze żadnej, która by miała kłaki na łydach :wink: (delikatny meszek i owszem, ale nie kłaki).


Ja widziałam parę razy, na ogól sie zastanawiałam co to za wzorek na rajstopach a potem stwierdzałam że on jest _pod_ rajstopami :roll:

Cytat
Ha, a ładnie to tak, gdy gospodyni bloga/u nie czyta dokładnie postów swoich gości? Ładnie?


Cokolwiek robi, myśli albo mówi gospodyni tego bloga jest ładne. Wszystko związane z gospodynią jest ładne. No.

ilcattivo13 napisał/a
kilkadziesiąt stron temu dyskutowaliśmy o seksie, dlaczego wtedy nie powoływałaś się na Mastertona? Bo to facet, który pisze poradniki seksualne także dla kobiet?


Bo nie miałam potrzeby powoływania się na Mastertona? A cytat z pisklęciem kondora był chyba w poradniku dla facetów, ale głowy nie dam ;)

ilcattivo13 napisał/a
niż jako wróżka - ta niebiesko-kwiatkowa bluzka zdecydowanie powiększa Twój brzuszek. Ale i tak jest mniam i ślurp :D


Hmmm, albo mam zaburzone postrzeganie siebie, albo monitor mi psuje nie tylko kolory ;) zastanawiałam się nad powiększeniem w niej dekoltu, bo jest strasznie wysoka i robi mi dziwne rzeczy z biustem. Ale wpływu na brzuszek nie zauważyłam :)

ilcattivo13 napisał/a
Mam mianowicie znajomego, który jest strasznie zarośnięty na klacie i plecach i kłuje tymi włosami przez koszulkę bawełnianą (nie raz się z tego nabijaliśmy z kumplami) i - wbrew temu co piszecie o goleniu i depilowaniu - nie może opędzić się od dziewczyn. Zawsze jakąś wyrwie na imprezie i w praawie 90% kończy się to łóżkiem. I przyznam się, że w pewnej mierze dlatego nie chcę się depilować - coś takiego po prostu musiało wpłynąć na moją podświadomość :D


Chciałam napisać 'każda potwora znajdzie swego amatora' ale to by było krzywdzące. Cóż, są laski które kręci męskie owłosienie, zwłaszcza że sugeruje wysoki poziom testosteronu. Na wyrwanie mnie nie miałby szans, bo ja uwielbiam szczupłych, gładkolicych, rozczochranych chłopców (mrau), nie mówię że muszą być łysi wszędzie poza głową, brwiami i rzęsami, ale naprawdę męska sierść mnie mało bawi :) A dotyk czyjejś gładkiej skóry na swojej gładkiej skórze jest jednym z cudowniejszych doznań jakie istnieją ;)

mawete napisał/a
chyba przestanę czytać ten temat... nie wyrabiam z cytatami cytatów do cytatow


Fajnie, będę mogła wrzucić zdjęcie w bikini? ^^

Cytat
Martva sukienka po małej korekcie będzie ekstra, gabaryty jak najbardziej adekwatne


Dziękuję :) chyba w niej pojadę na lotnisko mamę odebrać :D

mBiko napisał/a
Na zdjęciach wyglądasz jakbyś miała zaraz ruszyć do jiga.


Bo nigdy nie wiem co zrobić z nogami na zdjęciach ;)

Krasnola napisał/a
W żadnym razie nie związuj jej paskiem - będziesz wyglądała jak baleronik z zza krótkimi nóżkami.


właśnie takiego efektu się boję, ale nie umiałam tak obrazowo tego ująć :)

Kasiek, ja sie generalnie zgadzam z tym co mówisz. Do stereotypowego 'męskiego faceta' mam uraz. A jeśli ja o siebie dbam, to on też może, ku obopólnej korzyści ;)

Sheila - 19 Kwietnia 2008, 19:52

Spokojnie Kasiek! Krasnola tylko powiedziała o swoim guście. W tym przypadku mi akurat zdecydowanie bliżej do stanowiska Twojego i martvej. Lubię zadbanych mężczyzn, nie uważam ich za zniewieściałych, bo nie fakt dbania o siebie ma świadczyć o męskości. Mam bzika na punkcie mojego mężczyzny między innymi dlatego, że jest bardzo zadbany. Jak się do niego przytulam i czuję, jak pięknie, świeżo pachnie, to po prostu świruję. Fakt, że używa odżywki do włosów mnie nie śmieszy, a wręcz przeciwnie. Ma dłuższe włosy ode mnie, gdyby wyszedł z założenia, że dbanie o nie jest niemęskie, to wyłysiałby przed 30-tką. Nie lubię, zupełnie ogolonych pach u faceta, ale regularnie przycina tam włosy. Przy wysiłku fizycznym (np koncerty, czy siłownia) jest to o wiele bardziej higieniczne. Sama go poprosiłam, żeby nie pozbywał się ich całkowicie, bo tak mi się podobają.
mawete - 19 Kwietnia 2008, 19:55

Martva: a bedziesz miała pewność czy mówiłem prawdę? :twisted:
Kasiek - 19 Kwietnia 2008, 20:25

Sheila napisał/a
Spokojnie Kasiek! Krasnola tylko powiedziała o swoim guście.


Akurat z podtekstem: "naprawdę chciałabyś takiego?" znaczy: co Ty opowiadasz, to dziwne.

Sheila napisał/a
Jak się do niego przytulam i czuję, jak pięknie, świeżo pachnie, to po prostu świruję.


Oj tak, oj tak, zapach faceta to jest to. a najlepiej jak porządnie wyprzytula i potem się nim pachnie. Potrafię wieczorem nie pójść pod prysznic po takim przytulaniu, tylko dopiero rano, tylko dlatego, żeby obudzić się w nocy i czuć ten zapach ;) Mówiłam, fetysz. :P

Sheila napisał/a
Fakt, że używa odżywki do włosów mnie nie śmieszy


Mnie też. Brawo ten pan.

Sheila napisał/a
Nie lubię, zupełnie ogolonych pach u faceta, ale regularnie przycina tam włosy. Przy wysiłku fizycznym (np koncerty, czy siłownia) jest to o wiele bardziej higieniczne. Sama go poprosiłam, żeby nie pozbywał się ich całkowicie, bo tak mi się podobają.


I ok. Ale jednak nie ma tam puszczy tylko dba o to. Czy przycina czy goli, jest mi to obojetne, ważne, żeby nie miał tam kłaków dluższych niż ja na głowie....

May - 19 Kwietnia 2008, 20:37

Martva, wysylam do Krk 3 staniki w rozmiarze 30E, wrzucam info tutaj, chociaz wiem, ze na Ciebie za male beda, ale jakby ktoras z czytelniczek byla zainteresowana, to voila!
ihan - 19 Kwietnia 2008, 20:47

Brakuje tylko ankiety:
Czy wolisz:
a) facetów męsko-męskich, nie przejmujących się przyziemnym wyglądem (oprócz oczywiście odwiecznego mocno męskiego dylematu: czy wielkość ma znaczenie)
b) facetów zadbanych i zarośniętych, niezależnie od dylematu
c) facetów zadbanych i niezarośniętych, problem dylematu jak w pkt. b
d) kobiety.
Pewnie, że każdy lubi coś innego, na przykład gości o muskulaturze wczesnego Arnolda Schwarzenegera w mundurze i z bronią, z gładkim ciałem kulturysty, ale twierdzenie, że mężczyzna dbający o swój wygląd i piszemy o rozsądnych granicach typu krem do twarzy czy rąk, jest nie męski, to coś niehalo. Niemęski, znaczy kobiecy, znaczy gorszy?

Martva - 19 Kwietnia 2008, 20:52

May, fajnie, wrzucę na Allegro, tylko strajk poczty się nam szykuje :(

ihan, zastanawiam się między c i d, tak z czysto estetycznego punktu widzenia ;) Kobiety mi się podobają wizualnie, fascynują, ale nie pociągają.

Krasnola - 19 Kwietnia 2008, 21:08

Właśnie, Kasiek, spokojnie, specjalnie zaznaczyłam, że są różne gusta :) Nie, no, nie przesadzajmy, krem do stóp, czy odżywka przy długich włosach - jasne, to rozumiem. ładny zapach tym bardziej (zapach wody po goleniu, czy jak to się nazywa, u pewnego pana powala mnie na kolana po prostu). W sumie zależy to od kontekstu. Jak coś jest konieczne - to jasne, ale jak to tylko tak ... No nie wiem, nie umiem tego określić.
Sheila - 19 Kwietnia 2008, 21:10

Kasiek napisał/a

I ok. Ale jednak nie ma tam puszczy tylko dba o to. Czy przycina czy goli, jest mi to obojetne, ważne, żeby nie miał tam kłaków dluższych niż ja na głowie....

Dokładnie tak. I to jest straaaasznie fajne :D
Szczerze mówiąc, to pierwszy facet, który mi pokazał, że mężczyzna może o siebie bardzo dbać. Strasznie mi się to podoba. <rozmarzona>

Martva - 19 Kwietnia 2008, 21:14

Krasnola napisał/a
ładny zapach tym bardziej (zapach wody po goleniu, czy jak to się nazywa, u pewnego pana powala mnie na kolana po prostu).


Ooooo, to fakt, zdarza mi się czasem węszyć w autobusie i zastanawiać się który z tych niepozornych facetów tak bosko pachnie ;)
W ogóle zapachy dla facetów są fajniejsze niż te dla kobiet, w LO miałam fazę na męskie dezodoranty ;)

dzejes - 19 Kwietnia 2008, 21:40

Krasnola napisał/a
No nie wiem, nie umiem tego określić.


I to w zsadzie najlepiej podsumowywuje całą tę dyskusję o gustach.

Martva - 19 Kwietnia 2008, 21:43

To pogadajmy o stanikach, dla odmiany :D
GrapeVine - 19 Kwietnia 2008, 21:47

Cytat skądś tam wyżej odnośnie klaty

Moja odpowiedz: niektórzy mężczyznom nigdy tam włosy nie rosną, akurat miałam to szczęście trafiać na takich :wink: happy me

Wybieram punkt c) uwielbiam typ z wyglądu chłopięco-kobiecy, mało testosteronu i niskie zapotrzebowanie na adrenalinę

Martva - to zdjęcie kwiatowej wróżki wyszło przeuroczo :D i fajne rajstopy



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group