Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
ihan - 20 Czerwca 2007, 13:34
agnieszka_ask napisał/a | Jakoś nie wychodzi mi to tak automatycznie jak mężczyzną. |
Jak mężczyznom, czy jak bycie mężczyzną, bo sie pogubiłam ;)
agnieszka_ask - 20 Czerwca 2007, 13:41
ihan, mężczyzną (ale do tego trzeba większego wtajemniczenia ). Mężczyźni są już na wymarciu. Zostali tylko męczyźni i ci z ą na końcu
Rafał - 20 Czerwca 2007, 13:44
Cóż, takie czasy, ale Aśćka bacz, że z kobietami podobnie
agnieszka_ask - 20 Czerwca 2007, 13:49
Co racja, to racja.
Piech - 20 Czerwca 2007, 13:55
Ihan, Anglicy jeszcze nie wymyślili poboczy.
W moim domu wszystkie kobiety muszą się namyślać, która strona jest która. Niedawno kierunek na objeździe bardzo pewnie tłumaczyła mi policjantka drogowa. Odjechałem ufny, ale moja spostrzegawcza córka, która wszystko obserwowała w milczeniu, mówi: "Tatuś, ona też nie wie, która strona jest która." I rzeczywiście. Kierunki były na opak.
Rafał - 20 Czerwca 2007, 13:56
I pamiętajcie kobiety jak wyginęły mamuty.
Gdybyście nie pamiętały: przychodzi mamut do mamucicy i mówi: mmmm-m? m-m! mmm-mm-m-mm-m???? m-m!
I tak wyginęły mamuty.
Kurcze to nie ten wątek
NURS - 20 Czerwca 2007, 14:24
lewo, prawo, kultury troche trzeba ludzi nauczyć, nie jazdy powoli. wiekszości tych wypadków pewnie dałoby sie uniknąc gdyby pajace w maluchach nie udawali, że są nie do wyprzedzenia. widzialem sporo na drogach, perzezyłem czechów i słowaków - to kiedyś byli wasi dzisiejsi litwini, nagły skok motoryzacji ich oszołomił
Czasem to wyprzedzanie na trzeciego nie jest efektem brawury (aczkowliek nie mowię, ze nigdy to się nie zdarza) tylko tego, że gość w tanim autku zapiera się, że nie przepuści fury za milion. masz 300 koni pod maską, szlag cie w końcu trafia, i bum. Otylia też się tak wysypała. tyle, że w pociągu cięzarówek, z tego co pokazywano, to sznur panow 20tonowców skutecznie zablokował drogę i moge przypuszczac, ze jechali jak zawsze, zderzak w zderzak, nie jak mówia przepisy. nie dali szansy na stopniowe wyprzedzanie. A jak masz wyprzedzić 300 metrów takiego pociągu, to jest proszenie się o śmierć. zwłaszcza na jednopasmówkach. sto razy byłem w takiej sytuacji, górka, możesz jechać 40 na godzine, albo próbowac minąc kilka ciężarówek przyklejonych do siebie, bo zmiana biegu, to 100 gram paliwa więcej spalonego. Zauważcie, jak to dziala, facet w tirze woli wyprzedzac drugiego przez 5 minut, blokując szybki pas ruchu, niż docisnąc gaz.
W niemiaszkowie na 500 kilometrach autostrady niemal wszystkie ciężarowki jadą równo, rzadko kiedy zajeżdżaja droga osobowym - manewry wyprzedzania, pewnie dla tego, żeby nie zdechnąc z nudów, sa wykonywane, jak jest miejsce. wiele razy przejechalem z Dortmundu do naszej granicy praktycznie nie naciskając na hamulec, u nas to niemozliwe, im szybciej jedziesz, tym więcej ludzi zajeżdża ci groge.
Rafał - 20 Czerwca 2007, 14:30
A granica między nami a helmutami cuda robi z tirowcami - w helmutowie jest dokładnie jak mówisz, spokojnie z przerwami pomiędzy na ewentualne wjechanie. Tak się dzieje do granicy, po jej przejechaniu, ci sami goście zamieniają się w c... niemyte i jazda na chama. Zreszta każda trasa ma swoją specyfikę. Sorry ludzie, ale im blizej wawy tym poziom chamstwa na drodze rośnie - i to u tych samych grzeczniaków w helmutach lub kolesi na ósemce. Co ciekawe "koledzy" z cb jeżdżą w miarę kulturalnie.
Martva - 21 Czerwca 2007, 14:20
Jakie siły stoją za strajkiem w slużbie zdrowia? Poza tym, że wrogie? Tak konkretnie.
agnieszka_ask - 21 Czerwca 2007, 14:23
Możesz sprecyzować o co dokładnie Ci chodzi?
Adanedhel - 21 Czerwca 2007, 14:26
Żydzi, masoni i cykliści?
Według rządu za strajkiem stoją:
- opozycja - co naturalne, ale opozycja raczej próbuje się podłączyć do strajku, niż go inspiruje;
- bogaci lekarze (tak, jest kilku takich) - którzy chcąc zarabiać jeszcze więcej szczują swoich kolegów i koleżanki, a ostatnio także pielęgniarki, na rząd;
- wszelkie siły, które chcą wprowadzić w kraju chaos, obalić rządy Kaczyńskich i powstrzymać zmiany.
Jeśli ktoś jeszcze przyjdzie mi do głowy to poinformuję.
GAndrel - 21 Czerwca 2007, 14:35
- zwolennicy partii białej flagi, którzy chcą osłabić pozycję Polski w negocjacjach w sprawie pierwiastka.
Martva - 21 Czerwca 2007, 14:57
Dziękuję, bo tak słyszę od rana że siły polityczne wrogie Polsce i nie wiedziałam o co dokładnie chodzi...
Piech - 21 Czerwca 2007, 15:34
Idea pierwiastka kwadratowego jest mądra, prosta i prawdopodobnie najrozsądniejsza.
Polska szkoła matematyki (znów) rules.
http://www.rzeczpospolita...opinie_a_4.html
Ziuta - 21 Czerwca 2007, 16:04
I tak trzymać!
BTW, jeśli pierwiastek miałby być dla 2/3 Europejczyków (w tym dla polityków!) niezrozumiały, to szlag trafi ideę powszechnej edukacji. Bo po co robić coś, co nie przynosi skutku?
GAndrel napisał/a | zwolennicy partii białej flagi |
Monarchiści?
Vykosh - 21 Czerwca 2007, 16:18
NURS napisał/a | lewo, prawo, kultury troche trzeba ludzi nauczyć, nie jazdy powoli. wiekszości tych wypadków pewnie dałoby sie uniknąc gdyby pajace w maluchach nie udawali, że są nie do wyprzedzenia. widzialem sporo na drogach, perzezyłem czechów i słowaków - to kiedyś byli wasi dzisiejsi litwini, nagły skok motoryzacji ich oszołomił
Czasem to wyprzedzanie na trzeciego nie jest efektem brawury (aczkowliek nie mowię, ze nigdy to się nie zdarza) tylko tego, że gość w tanim autku zapiera się, że nie przepuści fury za milion. masz 300 koni pod maską, szlag cie w końcu trafia, i bum. Otylia też się tak wysypała. tyle, że w pociągu cięzarówek, z tego co pokazywano, to sznur panow 20tonowców skutecznie zablokował drogę i moge przypuszczac, ze jechali jak zawsze, zderzak w zderzak, nie jak mówia przepisy. nie dali szansy na stopniowe wyprzedzanie. A jak masz wyprzedzić 300 metrów takiego pociągu, to jest proszenie się o śmierć. zwłaszcza na jednopasmówkach. sto razy byłem w takiej sytuacji, górka, możesz jechać 40 na godzine, albo próbowac minąc kilka ciężarówek przyklejonych do siebie, bo zmiana biegu, to 100 gram paliwa więcej spalonego. Zauważcie, jak to dziala, facet w tirze woli wyprzedzac drugiego przez 5 minut, blokując szybki pas ruchu, niż docisnąc gaz.
W niemiaszkowie na 500 kilometrach autostrady niemal wszystkie ciężarowki jadą równo, rzadko kiedy zajeżdżaja droga osobowym - manewry wyprzedzania, pewnie dla tego, żeby nie zdechnąc z nudów, sa wykonywane, jak jest miejsce. wiele razy przejechalem z Dortmundu do naszej granicy praktycznie nie naciskając na hamulec, u nas to niemozliwe, im szybciej jedziesz, tym więcej ludzi zajeżdża ci groge. |
Dodalbym, ze nawet w kraju takim jak Grecja - konkretnie na krecie - mimo iz masa Grekow jezdzi zdezylowanymi zamochodami, czasem bez swiatel w nocy - nadal kultura jazdy i zjezdzanie przy wyprzedzaniu jest o wiele wieksza niz w Polsce.
W Niemczech mnie zawsze zachwyca ich laminarny ruch na autostradach, u nich lewy pas sluzy do wyprzedzania, nawet jak sa 3. Nigdy nie musialem tam wyprzedzac prawa strona, gdzie w Polsce na 2 pasmowych srednio 1 na 5-10 aut trzeba wyprzedzac prawa bo koles uwaza ze moze jechac 60km/h lewym pasem. Najlepsi sa tacy co koniecznie chca "uczyc innych jezdzic" - bedzie jechal te 50km/h lewym pasem, zeby pokazac ze wszyscy za nim musza czekac, a z taka predkoscia to cala Wawa bylaby zakorkowana na amen.
GAndrel - 21 Czerwca 2007, 17:13
Ziuta napisał/a | GAndrel napisał/a | zwolennicy partii białej flagi |
Monarchiści? |
Pewnie też. Bronisław Wildstein: Tęsknota za Jaśnie Panią
NURS - 22 Czerwca 2007, 11:38
wczoraj zrobiłem 800 km po polskich drogach. przy okazji, mamy postep w autostradach ale wsteczny, mozna skreślić 68 km pomiedzy katowicami a krakowem
Zrobilem nawet komork a zdjęcie debili z tirów, którzy jechali jeden za drugim, jakby sie holowali. a pelno ich bylo.
masakra.
Rafał - 22 Czerwca 2007, 12:33
http://wiadomosci.wp.pl/o...ned&advplayer=1
NURS - 22 Czerwca 2007, 14:48
ja wam powiem, prezesi moga i po 100k zarabiac, ale musza mieć wyniki i znac się na swojej robocie. a bu bibliotekarze kieruja kopalniami a mucholodzy policją. albo kłada firme po firmie a koledzy nie pozwalają zginąc i rzucaja towarzyszy na coraz to nowe kierunki.
NURS - 22 Czerwca 2007, 18:58
nasz pan prezymier jest głupi jak but. przepraszam, ale to trzeba głosno powiedzieć, od kilku lat reformowano system podatkowy, zeby przy zmniejszanych procentach opodatkowania, zwiekszyc przychody do budzetu. I to sie powoli udaje, najbogatsi, o czym pragne jego dujajowość podzielna poinformowac, mogą w każdej chwili zacząc sie rozliczac za granicą, wielu tak robiło (sporo pewnie nadal robi).
*beep* pan dostaniesz, a nie pieniądze na podwyzki dla lekarzy, śmiem sie obawiać. Zatem ci najbogatsi, to będziemy my, na 2-3 średnich krajowych
ciekawe, czy zaliczą do tego p-osłów?
GAndrel - 23 Czerwca 2007, 07:15
Polityka międzynarodowa. Może mi ktoś mądry napisać czy ten kompromis to porażka czy sukces prezymiera?
dzejes - 23 Czerwca 2007, 09:58
No cóż, myślę, że sukces. Żak mi trochę zbyt wielu słów wypowiedzianych przez Kaczyńskich, zwłaszcza tych do premierów Węgier i Słowacji), podobnie jak wyciągania Hitlera zwłaszcza, że zgodnie z prawem Godwina w tym momencie przegraliśmy negocjacje , ale tak naprawdę nie wiem ile z tego to była wyjątkowo ostra taktyka negocjacyjna, a ile rzeczywista chęć wetowania.
NURS - 23 Czerwca 2007, 10:29
chyba nikt nic nie wygrał. ten system liczenia i tak nie daje nam nic, co ugralibyśmy samotnie. poza tym retoryka, że ułatwia blokowanie czegokolwiek, stawia polskę w sytuacji hamulcowego unii. nie czarujmy sie, kolejny problem moze zaowocowac urzeczywistnieniem czegoś w stylu propozycji merkel. ale prawdziwy problem leży gdzie indziej.
figle kaczorów moga doprowadzic do sytuacji, ze UE przykręci kraniki na kasę, mamy taki burdel, ze wystarczy tylko trzymac się ścisle litery prawa i miliardy euro wyparują. Tego się boję, jak i braku poparcia dla takich spraw, jak embargo na mięso do rosji. mozęmy na tym stracic dużo więcej, niż da jakikolwiek system liczenia głosów.
ale w kategoriach bezwzglednych wymusiliśmy pewne ustepstwa na unii.
ihan - 23 Czerwca 2007, 11:23
Mocno się obawiam, że czy wygraliśmy czy przegraliśmy nie miało najmniejszego znaczenia. Chodziło, jak zresztą w całej polityce obecnej o pokazanie: my Kaczyńscy/PiS jesteśmy zbawicielem Polski i ci źli UE/lekarze/Rosja/wykształciuchy dostały od nas po nosie i muszą się z nami liczyć. Nieważne, że w kategoriach długoterminowych cała gra była bez znaczenia, nieważne jaki będą długofalowe skutki. My tu i teraz postawiliśmy na swoim, a Naród aż piszczy z radości, że tacy herosi sie znaleźli. No po co cokolwiek reformować i zmieniać systemowo, zabierzemy burżujom i będzie dla lekarzy i innych. A potem im tez zabierzemy, jak już się zmienią w burżujów. I co z tego, że takie postępowanie ma tyle wspólnego z prawicą co ja z gotowaniem na przykład.
Edit: Jeśli okaże się to prawdą, to chyba żałobę narodową trzeba będzie ogłosić. Jak oni sobie w tym Komitecie bez tak wybitnej osoby poradzą biedaczki.
Adanedhel - 24 Czerwca 2007, 18:57
Coś po prostu przepięknego: http://www.wprost.pl/ar/?O=108946
Zapowiada się smakowicie Wręcz nie mogę się doczekać jutrzejszego numeru - pewnie cały wywiad będzie jednym z najlepszych skeczów od czasu Monty Pythona
Rafał - 25 Czerwca 2007, 07:50
Rano w wiadomościach radiowej jedynki odkryto sekret źródła podwyżek dla pielęgniarek. Ręce opadły mi z kierownicy i o mało co wypadku by nie było, dobrze że byłem wtedy zaparkowany Panaceum na służbe zdrowia ma być opodatkowanie najbogatszych, czyli ..... uwaga: ..... kataster! Dać małpie brzytwę to się pochlasta, ale co za #%$#@$$je dały tym dwóm ^$%#3om do ręki kałasznika??? Kataster jest przygotowywany od lak blisko 10. Ma zastąpić dotychczasowy podatek od nieruchomości. Różni się tym, że wymierza się go jako procent od wartości nieruchomości. Każdej nieruchomości. Jego wysokośc to od 0,5 do 2 %. U nas przymiarki są do wprowadzenia stawki 1,5 %. W tym kierunku robi się wiele ustaw, np ostatnia nowela ustawy o spółdzielniach. widz polega na tym, że kataster jest powszechny, płaci go każdy posiadacz - płaciłeś dotychczas podatek od nieruchomości - zapłacisz kilkunastokrotnie większy kataster. Każdy z nas. Druga rzecz to to, ze kataster zasila budzety samorządów, w normalnych krajach oczywiście, u nas też tak miało być i na to bym się zgodził.
Premier zlecił już Gilowskiej przygotowanie projektu ustawy. Dla "pielęgniarek".
Z drugiej strony, z jaka atencją traktowane sa pielęgniarki:
Cytat | Nasze koleżanki traktowane są w sposób naruszający ich godność i standardy praw człowieka - napisały w komunikacie władze związku pielęgniarek. Mimo utrudnień w kontaktowaniu się pielęgniarki pikietujące kancelarię premiera wiedzą, że koleżanki przebywające wewnątrz proszą m.in. o podpaski - napisała Gazeta Wyborcza.
Wiesław Siewierski, szef Forum Związków Zawodowych powiedział: dostały jedną podpaskę. Następnego dnia, w piątek, dały BOR-owcom pieniądze. Przynieśli im dwie podpaski. Trzy podpaski dostały w sumie.
- To przerażające, bo prosiły o mydło, ręczniki, majtki i podpaski. A posłanka Szypińska spytała tylko: A co w zamian? - mówi Krystyna Ciemniak z władz związku pielęgniarek. - One żyją tam, śpią na podłodze, przykrywają się gazetami.
Potwierdza to Siewierski: - Kiedy padło pytanie, czy chociaż można dostarczyć karimaty, poseł Szczypińska powiedziała, że nie, to nie Hilton. A na pytanie, czy można dostarczyć podstawowe rzeczy, usłyszeliśmy: w zamian za co?
|
hrabek - 25 Czerwca 2007, 10:04
Ma racje Szczypinska. Wypowiada sie jakas pigula, ze ich kolezanki okupujace kancelarie premiera sa traktowane skandalicznie. Znaczy jak? Nikt im nic nie kaze, premier wspanialomyslnie (to nie sarkazm!) pozwala im tam zostac, w kazdej chwili moga sobie wyjsc i kupic/dostac od kolezanek, co im trzeba. Jak wlazly tam okupowac, to mogly pomyslec o zapasach na kilka dni. Ale lepiej oczywiscie poskarzyc sie na rzad, ze ich skandalicznie traktuje. W dodatku maja tam posilki, jak slyszalem, za darmoche, a zala sie, ze w kolko to samo i zadaja zroznicowania. To ja przepraszam, ale (ze zacytuje Szczypinska) to Hilton jest? Nikt ich tam sila nie trzyma, chca niech wyjda, a jak tam siedza i wylezc nie chca, to niech maja troche przyzwoitosci i o brak czegokolwiek niech przynajmniej nie oskarzaja premiera, rzadu i Boga. Same sa temu winne.
Rafał - 25 Czerwca 2007, 10:15
Ależ councie, toż to kobiety są, gdzie się podziała choćby szarmancja? Zważ tez, że zostały tam zaproszone - same nie przylazły - i to na spotkanie z premierem. Zostały olane przez premiera sikiem prostym, zlekceważone, poniekąd poniżone, a na pewno zrobione w ciula. Obawiam sie, że racja jest po ich stronie.
hrabek - 25 Czerwca 2007, 10:42
A ja nie wyrazam zgody na strajkowanie za moja kase. Jak im sie nie podoba, to niech zmienia zawod. Firmy farmaceutyczne na pewno chetnie przyjma wyksztalcone pielegniarki z doswiadczeniem do pracy w charakterze instruktorek czy przedstawicielek. Coraz wiecej osob jest w stanie zatrudnic sobie indywidualnie pielegniarke do opieki nad osoba starsza (dzieci sie zrzucaja, czy cos). Albo niech jada za granice. Jest kapitalizm i nikt ich sila nie trzyma na stanowisku.
Ja jak chce wiecej kasy zarabiac to albo ide do szefa (z reguly nie skutkuje), albo zmieniam robote na lepsza (do tej pory raz i mi sie udalo). A jak nie to zagryzam zeby i haruje, zeby poszerzyc swoja wiedze i wtedy zmienic robote, majac wieksze umiejetnosci. Bo ja zastrajkowac nie moge, bo zostane wylany na zbity pysk i nikt sie mna nie przejmie.
Nie wiem do konca jak to bylo z tymi podwyzkami w zeszlym roku, ale podobno przeciez lekarze i pielegniarki dostali po 30%. Bylo tak, czy nie, ktos wie na pewno? Bo jesli tak bylo to caly ten protest tym bardziej jest karygodny.
Na miejscu premiera tez bym je olal. I gornikow, i kolejarzy i wszystkich, ktorzy strajkuja. Jak widze kolejne podwyzki wywalczone sila, to noz mi sie w kieszeni otwiera. Bo o podwyzki walczy sie umiejetnosciami i zaangazowaniem. Jak nie u tego pracodawcy, to u innego.
|
|
|