To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

madhavendra - 7 Października 2009, 10:54

Rafał napisał/a
madhavendra, podoba mi się twoja powiastka, zresztą w tej czy innej formie pojawia się przez wieki w każdym kręgu kulturowym, jest obecna i w nauczaniu II soboru watykańskiego i w teologii mistycznej starożytnego Egiptu. Allah akbar - to też jest wspólne i pierwotne znaczeniowo.


Dokładnie. Dlatego myślę, że taka uniwersalność jest czymś naturalnym. Każda religia, oprócz elementu fundamentalistycznego, ma też stronę kierującą się do uniwersalizmu religijnego.

MOFFISS - 7 Października 2009, 11:23

fidel jest bogiem...spamu
Agi - 7 Października 2009, 11:25

MOFFISS, Tobie też niczego w tym względzie nie brakuje. Czemu miał służyć ten docinek, jeśli nie rozpętaniu kolejnej draki?
MOFFISS - 7 Października 2009, 11:27

Agi napisał/a
Czemu miał służyć ten docinek, jeśli nie rozpętaniu kolejnej draki?

Jestem zmęczony fidelizowaniem na każdy temat.

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 11:34

madhavendra napisał/a
da religia, oprócz elementu fundamentalistycznego, ma też stronę kierującą się do uniwersalizmu religijnego.
jaki z tego wniosek? religia nie ma związku z bogiem
MOFFISS - 7 Października 2009, 11:42

Fidel-F2 napisał/a
madhavendra napisał/a
da religia, oprócz elementu fundamentalistycznego, ma też stronę kierującą się do uniwersalizmu religijnego.
jaki z tego wniosek? religia nie ma związku z bogiem


taki sam jak niektórzy z Dink Smallwood

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 11:56

MOFFISS, gdybyś poszedł i porozmawiał z kubusiem to może kubek byłby pełny a róże w ogrodzie, powiedzmy, że piękno i materializm można odnależć, w szafie z bawialnego pod warunkiem, że w rozmowie z profesorem wspomnisz licealne czasy
madhavendra - 7 Października 2009, 12:13

Fidel-F2 napisał/a
madhavendra napisał/a
da religia, oprócz elementu fundamentalistycznego, ma też stronę kierującą się do uniwersalizmu religijnego.
jaki z tego wniosek? religia nie ma związku z bogiem

Dla mnie wniosek jest taki, że nie ma co wylewać dziecka z kąpielą. Religia nie musi oznaczać fanatyzmu i nietolerancji, ponieważ jest w niej (ogólnie) potencjał prawdziwej duchowości ponad wyznaniami.

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 12:21

madhavendra napisał/a
potencjał prawdziwej duchowości
czyli?
Adanedhel - 7 Października 2009, 12:41

madhavendra napisał/a
Moja deklaracja jest jednak jasna - ateizm jest taką samą, nie popartą faktami, fanatyczną skrajnością, która, podobnie jak fundamentalny Islam, czy Chrześćjaństwo będzie zawsze powodowała konflikt.

Jakoś nie zauważyłem fanatycznych ateistów mordujących wiernych z powodu swojej niewiary.
madhavendra napisał/a
Mówiąc ateizm, nie odnoszę się do agnostyków. Ta postawa ma jeszcze sens i opiera się na rozsądku.

No to wykaż, że ateizm nie ma sensu i nie opiera się na rozsądku. To będzie bardzo ciekawe.

Rafał - 7 Października 2009, 13:11

Adanedhel napisał/a
Jakoś nie zauważyłem fanatycznych ateistów mordujących wiernych z powodu swojej niewiary.
Nakieruję kolegę, XX w, pierwsza połowa, a dokładniej druga połowa pierwszej połowy ;P:
madhavendra - 7 Października 2009, 13:46

Adanedhel napisał/a
madhavendra napisał/a
Moja deklaracja jest jednak jasna - ateizm jest taką samą, nie popartą faktami, fanatyczną skrajnością, która, podobnie jak fundamentalny Islam, czy Chrześćjaństwo będzie zawsze powodowała konflikt.

Jakoś nie zauważyłem fanatycznych ateistów mordujących wiernych z powodu swojej niewiary.
madhavendra napisał/a
Mówiąc ateizm, nie odnoszę się do agnostyków. Ta postawa ma jeszcze sens i opiera się na rozsądku.

No to wykaż, że ateizm nie ma sensu i nie opiera się na rozsądku. To będzie bardzo ciekawe.


Agnostycyzm zakłada niemożność 100% przekonania się co do istnienia Boga, czy duszy i tym samym stwierdza, że nie ma sensu się wgłębiać w temat. Osobiście się nie zgadzam, ale rozumiem takie podejście. Ateizm natomiast dogmatycznie zaprzecza istnienia świata poza materią, bez żadnychy dowodów. Nie widzę, żadnej różnicy w dogmatyczności katolików, muzułman, czy ateistów. A argument "Pokaż mi Boga" (najczęstsze manifesto ateistów) wydaje mi się na poziomie podstawówki. Empiryzm nie jest jedyną postawą w poznawaniu świata, nawet na płaszczyźnie filozoficznej, pomijając samą religię.

Nie mam problemu z samym ateizmem, tak jak nie przeszkadzają mi np. fanatyczni katolicy, czy krysznowcy. Jednak moje doświadczenie z wszelkiego rodzaju fundamentalistami jest takie - mają oni zero tolerancji wobec poglądów innych niż ich własne, okazują arogancję i wrogość. Kiedy ktoś pisze gdzieś, że nie wierzy w Boga, nie czuję potrzeby atakowania go, czy udawadniania mu, że nie ma racji. Za każdym razem kiedy ateista natyka się na kogoś, kto ma jakiegoś rodzaju wiarę, czuje on potrzebę udowodnienia swojej wyższości, intelektu, z reguły powołując się na twój powyższy argument ("Religia jest powodem wojen"). Argument jest bzdurny. To nie religia powoduje wojny, ale fanatyczna, nietolerancyjna postawa wobec innych filozofii i wizji świata.

Ktoś chce być ateistą - niech sobie będzie. Nie akceptuję jednak wtrącania się w moją wizję świata i udawadniania mi, że z powodu odrzucenia czysto empirycznego postrzegania świata jestem zacofany i ciemny, a z powodu wiary w Boga, kiedy tylko dostanę okazję, zacznę mordować, czy gwałcić. To jest bardzo prymitywny i uproszczony pogląd na świat.

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 14:03

madhavendra napisał/a
Za każdym razem kiedy ateista natyka się na kogoś, kto ma jakiegoś rodzaju wiarę, czuje on potrzebę udowodnienia swojej wyższości, intelektu,
ateista z zasady jest racjonalistą, więc gdy widzi bład w rozumowaniu, zwyczajnie i po prostu, koryguje go.

madhavendra napisał/a
Nie akceptuję jednak wtrącania się w moją wizję świata i udawadniania mi, że z powodu odrzucenia czysto empirycznego postrzegania świata jestem zacofany i ciemny
rozumiem, że mamy poklepywać Cię po plecach i utwierdzać w słuszności obranej drogi, życiowej. Mam nadzieję, że w ten sam sposób będziesz traktował moją, ateistyczną, wizję świata .
Anonymous - 7 Października 2009, 14:09

madhavendra napisał/a
To jest bardzo prymitywny i uproszczony pogląd na świat.

Ty strasznie upraszczasz i siejesz stereotypami. Zwłaszcza pisząc:
madhavendra napisał/a
Za każdym razem kiedy ateista natyka się na kogoś, kto ma jakiegoś rodzaju wiarę, czuje on potrzebę udowodnienia swojej wyższości, intelektu, z reguły powołując się na twój powyższy argument

Toż to bzdura. To tylko jedna z postaw prezentowanych przez ateistów. Zapewne najbardziej widoczna, jak każda inna postawa "walcząca", niezależnie od grupy, jakiej dotyczy.

madhavendra - 7 Października 2009, 14:10

Fidel-F2 napisał/a
madhavendra napisał/a
Za każdym razem kiedy ateista natyka się na kogoś, kto ma jakiegoś rodzaju wiarę, czuje on potrzebę udowodnienia swojej wyższości, intelektu,
ateista z zasady jest racjonalistą, więc gdy widzi bład w rozumowaniu, zwyczajnie i po prostu, koryguje go.

madhavendra napisał/a
Nie akceptuję jednak wtrącania się w moją wizję świata i udawadniania mi, że z powodu odrzucenia czysto empirycznego postrzegania świata jestem zacofany i ciemny
rozumiem, że mamy poklepywać Cię po plecach i utwierdzać w słuszności obranej drogi, życiowej. Mam nadzieję, że w ten sam sposób będziesz traktował moją, ateistyczną, wizję świata .


Już napisałem, że jak chcesz, bądź sobie ateistą. Nie musisz poklepywać mnie po ramieniu. Skoro jednak atakujesz kogoś za nieracjonalne (choć ja wolę nazywać je transracjonalne) podejście do życia, musisz przygotować się na to, że dziewczyny z oazy nie będą twoimi jedynymi oponentami w dyskusji. Łatwo jest być ateistą przy uduchowionych nastolatkach (albo moherowych babciach) powtarzających z błyskiem w oku, że Jezus cię kocha. Prawda jest jednak taka, że wśród teistów (tak samo zresztą jak wśród ateistów) było i jest wiele wybitnych postaci, naukowców, artystów, filozofów. To co widzę w szeregowych ateistach, to bardzo mała otwartość umysłu, a co do racjonalności, to już wcześniej napisałem: argument "uwierzę jak zobaczę", to żaden argument. Empiryzm nie jest synonimem racjonalizmu.

Mira - czepiasz się słówek. Zobacz na ogólny sens tego co napisałem.

Anonymous - 7 Października 2009, 14:13

To był właśnie ogólny sens. Masz swoją wizję ateistów, która odzwierciedla rzeczywistość tylko w pewnym stopniu. I na tej podstawie budujesz swoją teorię - więc nie może być ona słuszna IMO, tyle.
Fidel-F2 - 7 Października 2009, 14:18

madhavendra napisał/a
transracjonalne
zdefiniuj pojęcie

madhavendra napisał/a
To co widzę w szeregowych ateistach, to bardzo mała otwartość umysłu
podobnie jak w szeregowych ......*


* wstaw cokolwiek

madhavendra napisał/a
musisz przygotować się na to, że dziewczyny z oazy nie będą twoimi jedynymi oponentami w dyskusji
taką mam nadzieję, dziewczyny z oazy słuzą do czego innego.

madhavendra napisał/a
Empiryzm nie jest synonimem racjonalizmu.
co innego logika

madhavendra, pisujesz bzdury i wytknięcie ich zbywasz
madhavendra napisał/a
czepiasz się słówek
nie powinno Cię dziwić, że później mało kto będzie traktował Cię poważnie
aniol - 7 Października 2009, 14:40

Adanedhel napisał/a

Jakoś nie zauważyłem fanatycznych ateistów mordujących wiernych z powodu swojej niewiary.


NKWD, UB, STASI, SECURITATE ot tak pierwsi z brzegu

Martva - 7 Października 2009, 14:44

Ale oni tak chyba raczej bardziej politycznie, niż religijnie.
dalambert - 7 Października 2009, 15:24

Martva napisał/a
Ale oni tak chyba raczej bardziej politycznie, niż religijnie.
Religia - opium dla mas - marksizm wyzwoli was - to hasełko bardziej polityczne czy religijne ?
a w myśl tego hasełka i z niego pochodnych w XX w. zamordowano dobre 200 000 000 ludzi.

RD - 7 Października 2009, 15:59

Taka ciekawostka
Adanedhel - 7 Października 2009, 18:47

Rafał napisał/a
Nakieruję kolegę, XX w, pierwsza połowa, a dokładniej druga połowa pierwszej połowy ;P:

Najpierw nakieruj siebie... Wiesz, że nie cierpię tych kłamstw.
aniol napisał/a
NKWD, UB, STASI, SECURITATE ot tak pierwsi z brzegu

Pierniczysz do potęgi.
dalambert napisał/a
Religia - opium dla mas - marksizm wyzwoli was - to hasełko bardziej polityczne czy religijne ?
a w myśl tego hasełka i z niego pochodnych w XX w. zamordowano dobre 200 000 000 ludzi.

j.w.
Martva podała prawidłową odpowiedź.
madhavendra napisał/a
Agnostycyzm zakłada niemożność 100% przekonania się co do istnienia Boga, czy duszy i tym samym stwierdza, że nie ma sensu się wgłębiać w temat.

W takim razie jest równie dogmatyczny jak religie czy ateizm... Aha, byłbym zapomniał, agnostycyzm jest raczej dodatkiem do wiary lub ateizmu, niż oddzielnym poglądem.
madhavendra napisał/a
Ateizm natomiast dogmatycznie zaprzecza istnienia świata poza materią, bez żadnychy dowodów.

Zapomniałeś o energii.
To powiem Ci, dlaczego ateizm ma sens. Nauka, na której opiera się ateizm, dzięki temu empiryzmowi, który nie jest jedynym sposobem poznania, daje ci spójne i logiczne odpowiedzi na kilka ważnych pytań, także dotyczących wszechświata i życia. I perspektywę odpowiedzi na kolejne przy jednoczesnym założeniu, że wcześniejsze odpowiedzi mogą być błędne. Wtedy należy znaleźć nowe, lepsze. Religia natomiast daje odpowiedzi, których w żaden sposób nie sprawdzisz przed śmiercią. I co tu jest bardziej racjonalne, logiczne i ma więcej sensu?
madhavendra napisał/a
A argument Pokaż mi Boga (najczęstsze manifesto ateistów) wydaje mi się na poziomie podstawówki.

Nie znasz się. To tylko odpowiedź na żądania wobec ateistów, żeby "udowodnili, że boga nie ma".

madhavendra - 7 Października 2009, 21:34

Adanedhel napisał/a

Nie znasz się.


Pewnie tak:). Ale reakcja ateistów na wypowiedzi podważające dogmaty ich religii jest dla mnie wszystkomówiąca - każdy fundamentalista czuje złość, kiedy ktoś atakuje jego światopogląd, bez względu na jego religijność, czy antyreligijność. To jest właśnie niebezpieczeństwo różnego rodzaju fanatyzmów.

Love and peace:)

PS. Już uciekam z tematu (brakło mi argumentów? może tak, ale głównie to lubię spokój:)

Anonymous - 7 Października 2009, 21:42

madhavendra napisał/a
Ale reakcja ateistów na wypowiedzi podważające dogmaty ich religii

A gdzieś tu podważałeś dogmaty? Raczej się skupiłeś na wydawaniu sądów.
madhavendra napisał/a
każdy fundamentalista czuje złość, kiedy ktoś atakuje jego światopogląd

Patrz wyżej. Jedyne, co może zirytować, to Twoje zawężone, jednostronne, stereotypowe i krzywdzące postrzeganie rzeczywistości, oby do ładnej teoryjki pasowała. Ale Ty chyba już masz swoją wizję i strzępię klawiaturę po próżnicy.

aniol - 7 Października 2009, 22:07

Adanedhel napisał/a

aniol napisał/a
NKWD, UB, STASI, SECURITATE ot tak pierwsi z brzegu

Pierniczysz do potęgi.


sytem ktory negowal istnienie jakiegokolwiek Boga, tepil przy pomocy min w/w instytucji ruchy religijne i ich wyznawcow na terenach panstw w ktorych sie zadomowil (lacznie z fizyczna eliminacja) w mysl swoich, jedynych slusznych przekonan - uwazasz ze nie pasuje do definicji fanatycznych ateistow przesladujacych ludzi wierzacych?

no chyba ze na sile z komunizmu zrobisz wyznanie - to fakt bedziemy miec do czynienia z wojna religijna, ale moim zdaniem jest to naginanie faktow tak zeby potwierdzaly twoja teorie

Adanedhel - 7 Października 2009, 22:09

aniol, a co to był kult Stalina czy Lenina jak nie rodzaj religii? Dziękuję.
Ambioryks - 7 Października 2009, 22:14

Zgadzam się z Mirią i Martvą. Madhavendra generalizuje i upraszcza.
dalambert napisał/a
opium dla mas - marksizm wyzwoli was - to hasełko bardziej polityczne czy religijne ?
a w myśl tego hasełka i z niego pochodnych w XX w. zamordowano dobre 200 000 000 ludzi.

Dla komunistów najważniejszym z deklarowanych celów była walka klasowa i polityczna, a nie religijna. Walka z religią była jedynie celem drugorzędnym. Religia to tylko jeden z elementów utrzymujących stary porządek, który komuniści chcieli obalić. Komuniści mordowali nie za wiarę, tylko za przynależność do klasy "wyzyskiwaczy". A haseł politycznych było w ideologii komunistycznej zawsze więcej i ważniejszych, niż haseł antyreligijnych. Zresztą wielu działaczy komunistycznych niższego szczebla - także ubeków w stopniu od szeregowca do kapitana - deklarowało wyznanie rzymskokatolickie. Zwłaszcza na początku rządów komunistycznych, kiedy jeszcze nie prześladowano Kościoła. Antykościelna ofensywa zaczęła się w Polsce dopiero w 1948 - już po upaństwowieniu własności prywatnej i po zniszczeniu opozycji zbrojnej i politycznej. W ZSRS też wielu NKWD-ystów czy KGB-istów niższego szczebla było wyznania prawosławnego. Co prawda w bezpiece i partii zawsze była nadreprezentacja ateistów, ale nie zmienia to powyższego faktu. Polecam "Zwyczajny resort" pod red. Kazimierza Krajewskiego i Tomasza Łabuszewskiego - tam jest wiele przypisów zawierających dane o funkcjonariuszach wzięte z ich akt osobowych. Oraz "Rok pierwszy. Powstanie i działalność aparatu bezpieczeństwa publicznego na Lubelszczyźnie" pod red. Sławomira Poleszaka - tam są podobne przypisy.

dalambert - 7 Października 2009, 22:55

Ambioryks napisał/a
W ZSRS też wielu NKWD-ystów czy KGB-istów niższego szczebla było wyznania prawosławnego.

nie tylko niższego szczebla- niedawno zmarły patriarcha wsiejrusi był pułkownikiem KGB ;P:
A ateizm byl zawsze i jest "wyznaniem" wszelkiego lewactwa jako postępowy tfu:mrgreen:
Co oczywiście nie oznacza, ze nie ma prawicowych ateistów :evil:

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 22:57

pierniczycie Hipolicie
Agi - 7 Października 2009, 23:02

dalambert napisał/a
Co oczywiście nie oznacza, ze nie ma prawicowych ateistów :evil:

dalambert, dam Ci kolejny powód do złości: są jeszcze centrowi ateiści, jak obok podpisana.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group