To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

Fidel-F2 - 2 Października 2009, 14:02

no dobra, zs cholerę już nie rozumiem co gadasz, jak logika sie odblokuje to wróć
MOFFISS - 2 Października 2009, 15:01

Fidel-F2 napisał/a
no dobra, zs cholerę już nie rozumiem co gadasz, jak logika sie odblokuje to wróć


Zapewne mam problemy z nadmierną ilością komórek glejowych w lewym płacie mózgu.

illianna - 2 Października 2009, 17:59

Powoływanie się na prawo Godwina jest rodzajem pozamerytorycznego argumentu osobistego – sposobem argumentowania, w którym, na poparcie swojej tezy, dyskutant powołuje się na nie związane z tematem opinie lub zachowania swego oponenta. [Wikipedia]
dzejes - 6 Października 2009, 02:35

A cud zbada prokuratura
Fidel-F2 - 6 Października 2009, 06:39

Cytat
Białostocka kuria metropolitalna powołała specjalną komisję do zbadania sprawy. Jeżeli okaże się, że to cud eucharystyczny, zawiadomi Watykan.
dżizas, jakie te ludzie głupie
illianna - 6 Października 2009, 08:17

piękne czasy, nawet cud jest coraz trudniejszy, bo zaraz trupa szukają, :mrgreen:
w sumie to DNA wszystkich krwawiących hosti na świecie zawsze powinno być takie samo, no nie?

MOFFISS - 6 Października 2009, 08:20

illianna napisał/a

w sumie to DNA wszystkich krwawiących hosti na świecie zawsze powinno być takie samo, no nie?


pewnie jest różne, zależy z czego wino jest zrobione, hyhy

illianna - 6 Października 2009, 10:22

a co ma wino do tego? no chyba, że móiwsz o winie zmieniającym się w krew, ja myślałam o hostiach z kawałkami mięsa :mrgreen:
MOFFISS - 7 Października 2009, 09:13

illianna napisał/a
ja myślałam o hostiach z kawałkami mięsa :mrgreen:


wiesz, pewnie pijący nie dba o osobistą higienę jamy ustnej...

ihan - 7 Października 2009, 09:42

A wy oboje zapewne nie dbacie o poziom wypowiedzi. :evil:
madhavendra - 7 Października 2009, 09:49

Akurat religia to mój konik, tak, że z chęcią się dołączę. Poniżej wklejam jeden z moich ulubionych tekstów hinduskiego mistycyzmu.

Z Saints of Bengal dr. Kapoora.

Nagle do środka wszedł pustelnik, który wdał się w ożywioną rozmowę z Barha Babajim.
- Zanim wyjdziesz – powiedział - mógłbyś mi powiedzieć do której grupy należysz?
- Grupy? O jakiej grupie mówisz mój bracie? Bóg jest jeden i wszyscy należą tylko i wyłącznie do Niego!
- Tak panie, to prawda, ale przecież istnieje tyle różnych wyznań i każdy podąża jednym z nich. Pytam właśnie o to.
- Tak naprawdę różne wyznania są jedynie różnymi sposobami na które ludzie rozumieją tą samą Wieczną Prawdę. Wszystkie różnice giną, kiedy wyznawca staje twarzą w twarz z Prawdą. Różne wyznania reprezentują różne szkoły myśli w naszych wysiłkach zrozumienia Boskiej Idei. Są to ścieżki, które mogą i które powinny być zjednoczone i pogodzone w harmonijnej całości, która jest tkaniną Doskonałej Religii całego świata.
- Ale przecież istnieją różne grupy i chciałbym wiedzieć do której ty należysz.
- Nie podoba mi się słowo „grupa”, które zakłada podziały i granice. W rzeczywistości religia jest niepodzielną całością, która zawiera w sobie wszystkie te różne koncepcje, na różnych etapach duchowej ewolucji. Ciągle jednak jest jednością. Niektórzy wspięli się tylko na pierwsze stopnie, niektórzy doszli do połowy, ale są też tacy, którzy osiągnęli szczyt drabiny ewolucji. Ci, którzy są na szczycie mogą widzieć różne grupy duchowych poszukiwaczy wspinających się po drabinie, będących na różnych etapach duchowego rozwoju i są w stanie zharmonizować pozorne sprzeczności. Będąc na szczycie zrozumienia Boga są oni w stanie dać świadectwo Prawdzie.

Na różnych etapach zrozumienia Boga pojawili się różni mistrzowie, którzy prowadzili swoich uczniów stosownie do poziomu swojego zrozumienia i to właśnie oni dali narodziny różnym duchowym ścieżkom, które z czasem zaczęto postrzegać jako różne grupy religijne. Jednak w religii Boga, który jest Jeden nie ma takiego podziału; w naukach Wielkich Mistrzów nie istniały podziały i schizmy. Pojawiły się one dopiero później, będąc wynikiem niedoskonałego zrozumienia późniejszych uczniów Wielkich Mistrzów.
- Bardzo ci dziękuję. Jestem szczęśliwy, że spotkałem kogoś, kto znajduje się ponad ograniczeniami ciasnego sektarianizmu. Mogę teraz odetchnąć swobodnie i mogę zacząć dociekać o Doskonałej Religii całego świata. Koniec z podziałami i schizmami.

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 09:54

madhavendra, a z sensem też będziesz się udzielał?
madhavendra - 7 Października 2009, 09:57

Fidel-F2 napisał/a
madhavendra, a z sensem też będziesz się udzielał?


Tzn. kłócił się, czy Bóg jest, czy go nie ma i obgadywał katolików? 8) Hmm, zastanowię się, ale raczej wolę udzielać się po swojemu, jeśli pozwolisz :wink: .

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 10:00

madhavendra napisał/a
Mogę teraz odetchnąć swobodnie i mogę zacząć dociekać o Doskonałej Religii całego świata.
w zasadzie za to powinno się zamykać na parę lat w ciężkim więzieniu. Nic tak nie unieszczęśliwiało ludzkości jak takie deklaracje.
madhavendra - 7 Października 2009, 10:06

Fidel-F2 napisał/a
madhavendra napisał/a
Mogę teraz odetchnąć swobodnie i mogę zacząć dociekać o Doskonałej Religii całego świata.
w zasadzie za to powinno się zamykać na parę lat w ciężkim więzieniu. Nic tak nie unieszczęśliwiało ludzkości jak takie deklaracje.


Wyrwałeś Fidel to zdanie z kontestu. Przeczytaj jeszcze raz cały tekst - mówi on właśnie o tym, że wszystkie punkty widzenia odnoszą się do tego samego, prezentują jedynie odmienny punkt widzenia. Nie jest to zapowiedź, czy ogłoszenie totalitarnej religii świata. Kiedy taka deklaracja unieszczęśliwiła świat?

Nie jestem naiwny, dobrze wiem w co się wpakowałem, wrzucając tego posta w wątek na tym forum 8) . Moja deklaracja jest jednak jasna - ateizm jest taką samą, nie popartą faktami, fanatyczną skrajnością, która, podobnie jak fundamentalny Islam, czy Chrześćjaństwo będzie zawsze powodowała konflikt. Mówiąc ateizm, nie odnoszę się do agnostyków. Ta postawa ma jeszcze sens i opiera się na rozsądku.
Moim skromnym zdaniem lekarstwem na konflikty religijne nie jest zakazanie religii jako takiej, ale rozwinięcie zrozumienia uniwersalnego, które pogodzi różne punkty widzenia. Bez tego to zawsze będzie faszyzm - czy to religijny, czy antyreligijny.

dalambert - 7 Października 2009, 10:09

madhavendra, no to miejscowe kółko ateistów antykatolickich ma nowego do obróbki - odgryzaj się wesoło :D
madhavendra - 7 Października 2009, 10:11

dalambert napisał/a
madhavendra, no to miejscowe kółko ateistów antykatolickich ma nowego do obróbki - odgryzaj się wesoło :D


He, he - nie planuję się odgryzać ;P: . W tym temacie interesują mnie jedynie filozoficzne rozmowy na poziomie. Odgryzanie i wyśmiewanie już przechodziłem, teraz, na starość wolę poćwiczyć inteligencje, a nie gadane 8) .

hrabek - 7 Października 2009, 10:13

Dobrym początkiem byłoby przeczytanie tego, co dotychczas w wątku powiedziano, bo mam wrażenie, że wyważasz otwarte drzwi.
dalambert - 7 Października 2009, 10:15

madhavendra, de metodus non est disputandum :wink: , ja na starość skończyłem z filozoficznymi rozmowami na poziomie i to zdecydowanie, :twisted:
Poodgryzać się czasem warto, ale poważnie dyskutować i to tu, a po co ?
I tak sie przekonają , ze są w błedzie, to niech się puczą pokąd mogą ;P:

ps. hrabek tu nigdy drzwi nie było, a wieter jeno świszczał :mrgreen:

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 10:17

madhavendra napisał/a
Moja deklaracja jest jednak jasna - ateizm jest taką samą, nie popartą faktami, fanatyczną skrajnością, która, podobnie jak fundamentalny Islam, czy Chrześćjaństwo będzie zawsze powodowała konflikt. Mówiąc ateizm, nie odnoszę się do agnostyków. Ta postawa ma jeszcze sens i opiera się na rozsądku.
rozumiem, ze Twoja postawa ma sens bo jest poparta faktami i nie jesteś ateistą, fundamentalistą chrześcijańskim ani islamskim tylko buddyjskim czy cóś

chcesz mnie zabić?

madhavendra napisał/a
Moim skromnym zdaniem lekarstwem na konflikty religijne nie jest zakazanie religii jako takiej
ktoś to gdzieś postulował?

madhavendra napisał/a
ale rozwinięcie zrozumienia uniwersalnego, które pogodzi różne punkty widzenia.
np uniwersalnego ateizmu?

madhavendra napisał/a
Bez tego to zawsze będzie faszyzm - czy to religijny, czy antyreligijny.
czy aktywny ruch na rzecz wiary w murkwie też będzie faszyzmem?
madhavendra - 7 Października 2009, 10:20

hrabek napisał/a
Dobrym początkiem byłoby przeczytanie tego, co dotychczas w wątku powiedziano, bo mam wrażenie, że wyważasz otwarte drzwi.


Spoko, czytałem prawie całość.
Nie zacząłem tu pisać, żeby wyważać jakiekolwiek drzwi! Uważam, że temat jest po prostu ciekawy i fajnie porozmawiać, choćby abstrakcyjnie. Jak na razie w kilka minut od wysłania postu, okazuje się, że to nie takie łatwe. Niektórzy czują się zagrożeni ;) . Ale to pewnie od tego, że wątek jest głównie prowadzony w atmosferze kontestacyjnej i tak się jakoś ludziska przyzwyczaiły 8) . Ja tam nikogo nie planuję nawracać na nic. Podzieliłem się po prostu swoją wizją. Kropka.

(Ufff - zaczynanie pisania na nowym forum to ciężka robota. Pierwszy miesiąc to z reguły udawadnianie, że nie jest się zieloną żyrafą).

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 10:22

madhavendra napisał/a
Pierwszy miesiąc to z reguły udawadnianie, że nie jest się zieloną żyrafą).
kiepsko Ci idzie
madhavendra - 7 Października 2009, 10:27

Fidel-F2 napisał/a
madhavendra napisał/a
Pierwszy miesiąc to z reguły udawadnianie, że nie jest się zieloną żyrafą).
kiepsko Ci idzie


Fidel - nie o to mi chodziło w rozmowie o duchowości - tzn. nie o "logiczne" wygibasy i dogryzki. Tak jak wcześniej pisałem - nie chce mi się, choć domyślam się, że jesteś mistrzem ciętej riposty.
No i nie jestem zieloną żyrafą. Musisz uwierzyć mi na słowo, bo udawadniać jednak nie będę. Musisz się przyzwyczaić do moich postów, bo spróbuję zostać na jakiś czas, a pogląd na świat (domyślam się, że podobnie jak ty) mam już dosyć ugruntowany. Jeśli z czasem okaże się, że nie jestem kompatybilny z forum, to pewnie dam sobie spokój, ale na razie musisz z tym żyć :twisted:

Agi - 7 Października 2009, 10:30

Fidel-F2, co się rzuciłeś na madhavendra, jak pies na kota, nie przymierzając? Proszę dyskutować bez personalnych odniesień.
Fidel-F2 - 7 Października 2009, 10:33

Agi, senny poranek, coś trzeba robić
madhavendra - 7 Października 2009, 10:34

Fidel-F2 napisał/a
Agi, senny poranek, coś trzeba robić

Zrób sobie kawy... ;P:

Fidel-F2 - 7 Października 2009, 10:34

nie lubię
Agi - 7 Października 2009, 10:37

Fidel-F2, a ja nie lubię awantur o poranku i mogę być niemiła.
Fidel-F2 - 7 Października 2009, 10:39

Agi, czy ja sie awanturuję? zupełnie spokojnie zajmuję sie tymi czy innymi banialukami
Rafał - 7 Października 2009, 10:51

madhavendra, podoba mi się twoja powiastka, zresztą w tej czy innej formie pojawia się przez wieki w każdym kręgu kulturowym, jest obecna i w nauczaniu II soboru watykańskiego i w teologii mistycznej starożytnego Egiptu. Allah akbar - to też jest wspólne i pierwotne znaczeniowo.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group