To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu

dzejes - 4 Czerwca 2009, 18:37

Przesyłki priorytetowe można reklamować po upływie dwóch tygodni od nadania, zwyłke po miesiącu.
To, co wkleiła Godzilla to niestety raczej pobożne życzenia.

Godzilla - 4 Czerwca 2009, 19:37

Doskonale wiem. Przekleiłam ze strony poczty. Od dawna uważam, że ta instytucja to jakaś pomyłka.
Martva - 4 Czerwca 2009, 20:19

Hmmm, paczką priorytetową miało iść to płacone najpóźniej. A dziś mija tydzień od wpłaty, nie wiem czy wysłali czy nie wysłali, chyba napiszę do nich wszystkich hurtem na wszelki wypadek - mam nadzieję że przelewy doszły, bo kasa mi z konta poznikała...
Godzilla - 4 Czerwca 2009, 20:21

Zgodnie z tym co na poprzedniej stronie, po 4 dniach tak nadawca jak i adresat ma prawo składać reklamację. Tylko żeby jeszcze urzędniczki do tego przekonać. Przy poleconych zawsze twierdzą, że do reklamacji ma prawo tylko nadawca, i miesiąc czeka się na odpowiedź.
Witchma - 4 Czerwca 2009, 20:26

Mnie i tak najbardziej się podoba to, że nawet mając numer przesyłki nie mamy żadnej możliwości dowiedzenia się, co się z nią dzieje.
gigant90 - 4 Czerwca 2009, 22:28

life is brutal....
Zgredek - 4 Czerwca 2009, 22:33

Kupiłem niedawno książkę przez internet. Przesyłka nie doszła. Sprzedawca zareklamował. W odpowiedzi poczta przysłała mi pismo z pytaniem, czy przesyłkę dostałem. Odpisałem, że nie. Dwa dni przed datą mojej odpowiedzi, oni odpisali sprzedawcy, że nie mogą uznać reklamacji. Na dodatek twierdzili, że wyraziłem żądanie wkładania mi poleconych do skrzynki. Pofatygowałem się na pocztę - nie mieli takiego żądania. Napisałem skargę i czekam na odpowiedź. Nie dość, że mijają się z prawdą, to nawet nie zaczekali, co odpowiem...
dalambert - 4 Czerwca 2009, 22:43

A ja tam kupuje książki mając je w łapie i nie mam tych problemów- pocztę mijam DUŻYM łukiem :mrgreen:
Virgo C. - 5 Czerwca 2009, 09:08

Czasami się dalambercie wyboru nie ma. Musiałem niedawno zagubione przez moją siostrę słuchawki do Ipoda zamawiać gdzieś w Hong Kongu, bo w Polsce takowych nie kupisz (zresztą ebay też podejrzanie pusty był). Teraz mam tylko nadzieje, że paczka dojdzie zanim mi siostra do Holandii wybyje :roll:
gigant90 - 5 Czerwca 2009, 11:54

ja np nie moglem znaleźć niektórych książek to musiałem zamawiać przez neta ;) zresztą wydaje mi se że tak jest nawet wygodniej :D
gorat - 5 Czerwca 2009, 12:22

Konin, Konin, gdzie to jest? Aaa, faktycznie, własnoręcznie macie trudno :(
Martva - 5 Czerwca 2009, 12:54

Dostałam dziś dwie przesyłki, a najstarszej i największej ani widu ani słychu. Napisałam do firmy z pytaniem czy wysłali, bo mój bank mówi że 18 zaksięgował przelew. A chciałabym ufarbować sierść w ciągu najbliższych dwóch tygodni...
Witchma - 5 Czerwca 2009, 13:14

Martva, do mnie biżuteria niestety nie dotarła. Też napisałam do sprzedawcy, bo to, że obiecywał wysyłkę w środę rano, to nie musi znaczyć, że ta wysyłka wyszła.
gigant90 - 5 Czerwca 2009, 13:20

Konin lezy w centralnej Polsce pomiedzy Poznaniem a Lodzia:P
Lynx - 5 Czerwca 2009, 13:21

Witchma, nie ma mocnych na to. Szczególnie przy tym, jakie wynagrodzenie otrzymuje przeciętnie listonosz. To jest chore.
gorbash - 5 Czerwca 2009, 13:25

Lynx napisał/a
Szczególnie przy tym, jakie wynagrodzenie otrzymuje przeciętnie listonosz.

Znaczy się dużo czy mało? Bo nie wiem jak rozumieć.

Witchma - 5 Czerwca 2009, 13:26

Lynx, akurat z moim listonoszem jestem bardzo zaprzyjaźniona, gdyby dotarło, to na sto procent by mi to przyniósł (szczególnie, że to małe i lekkie). Jak dociera coś ciężkiego, to i tak zawsze mi do domu awizo przynosi i przeprasza, że nie wziął, więc o niego się nie martwię :)
Lynx - 5 Czerwca 2009, 13:29

gorbash, o ile wiem to stanowczo za mało. Wiem, wiem, to słuzba i tak dalej, ale... No ja przepraszam, przy takiej odpowiedzialnosci najniższa krajowa to po prostu wstyd dla płatnika.
Martva - 5 Czerwca 2009, 13:34

Mojego listonosza widziałam dziś jak jechał rowerem pod górę, w zębach papieros, przy uchu komórka. Wymiękłam :shock:
gorbash - 5 Czerwca 2009, 13:35

Lynx napisał/a
gorbash, o ile wiem to stanowczo za mało. Wiem, wiem, to słuzba i tak dalej, ale... No ja przepraszam, przy takiej odpowiedzialnosci najniższa krajowa to po prostu wstyd dla płatnika.

OK. Ogólnie chyba w jakiejkolwiek służbie pracując, kokosów się nie będzie miało...

Martva - 5 Czerwca 2009, 14:06

Napisałam do firmy, okazało się że pani z którą koresponduję była na zwolnieniu, a pani zastępująca przeoczyła moją wpłatę. Cieszę się że napisałam. I mam nadzieję że dojdzie w dwa tygodnie :|
Witchma - 5 Czerwca 2009, 14:14

Ja się dodzwoniłam do sprzedawcy, tak jak podejrzewałam nie wysłali tego w środę, tylko wczoraj rano, czyli i tak powinno było dzisiaj dotrzeć, a nie dotarło :(
Zgredek - 5 Czerwca 2009, 16:28

Virgo C. napisał/a
Czasami się dalambercie wyboru nie ma.

Właśnie. Książka była z internetowego antykwariatu. A teraz czekam na rozpatrzenie skargi :?

hrabek - 6 Czerwca 2009, 09:42

gorbash napisał/a
OK. Ogólnie chyba w jakiejkolwiek służbie pracując, kokosów się nie będzie miało...


No nie wiem, mój ojciec wojskowy musiał dopłacić tyle podatku na koniec roku, co ze mnie zdarli przez cały rok, a zarabiam całkiem porządnie ;)

mawete - 6 Czerwca 2009, 22:24

Wszystko co ma dojść na czas wysyłam kurierem - dochodzi - pocztę, że tak powiem olewam - tylko kartki z wakacji nimi wysyłam.
Zgredek - 10 Czerwca 2009, 21:26

TU przydatne informacje o reklamowaniu przesyłek pocztowych.
cherryen - 18 Czerwca 2009, 12:48

Adanedhel napisał/a
Proponuję przerzucić się na gmaila, jeszcze nigdy nie miałem z nim problemów ;)

Właśnie założyłam konto. :) :twisted:
Dzisiaj yahoo dalo mi w kość. W bardzo istotnym momencie :/

Zgredek - 19 Czerwca 2009, 20:52

Wybaczcie, że ja znów monotematycznie, ale dziś przyszła odpowiedź z poczty na moją reklamację. Została uznana :bravo . Mam nadzieję, że innym również powiedzie się w bojach z monopolistą.
ihan - 20 Czerwca 2009, 23:00

FidelF2 napisał/a
obiecalem dzejesowi, że będę na siebie uważał

Fidelciu, zuszek z ciebie. :bravo

A przy tematach antybiotykowych i leczenia przeziebień. Zawsze mnie drażni, że większość leków skoncentrowanych jest głównie na zwalczaniu objawów: katar, gorączka, kaszel. Te objawy są po to, żeby zwalczyć infekcję, jaki jest sens je niwelować? Żeby bakterie miały większe pole do hulania? Czy jest sens zwalczać początkowe objawy, takie co to jeszcze nie zabijają delikwenta? I dlaczego nie ma odmiennych leków właśnie na te początkowe stadia, a walenie w uciążliwe objawy jw. np. po jednym dniu, żeby wybić niedobitki.

Fidel-F2 - 20 Czerwca 2009, 23:04

ihan napisał/a
a walenie w uciążliwe objawy jw. np. po jednym dniu, żeby wybić niedobitki.
nie rozumiem tego fragmentu


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group