To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Anonymous - 15 Kwietnia 2008, 21:12

Z facetem mającym takie podejście nie chciałabym mieć nic wspólnego.

Cytat
K_ 21:25:29
a po akcji łóżkowej to juz troche gupio sie wycofywac no chyba ze uklad jest zdrowy
Ja 21:25:46
yyyyyyyyy?
K_ 21:26:01
i gnijemy w zwiasku na sile z laska na ktorej widok sutow nams ie sexu odechciewa:P


No cóż za niesamowite poświęcenie. Dziewczyny, nie mówicie, że naprawdę przejęłbyście się takimi opiniami.

Kasiek - 15 Kwietnia 2008, 21:15

Martva napisał/a
I rozwaliło mnie:
Cytat:
niestety potem idziemy z taka do lozka i tutaj czesto bywa zonk
a po akcji łóżkowej to juz troche gupio sie wycofywac no chyba ze uklad jest zdrowy


Nie no, to było dla żartu, tak jak z tymi dziećmi. On to w ogóle szyderca jest.
No ja wiem że na stopy zwracają uwagę, zwłaszcza, jak im się stopy majtają w okolicy twarzy ;)

Sheila: a ja takiego wniosku bym nie wysnuła. Po prostu... tak jest. Jeden zwraca uwagę na to inny na tamto. Jeden wariuje jak kobieta ma zadbane dłonie, inny jak ma długie nogi, a tzreci w ogóle na biust nie zwróci uwagi. To co mi napisał jest wypadkową jego spostrzeżeń i jego kumpli, z którymi gadał, więc... A że to chłopiec jest to bym nie powiedziała ;)


I tak sobie myślę... wolałabym wiedzieć że facet który mi się podoba i któremu ja się podobam (lub chcę się podobać) zwraca uwagę na to czy na tamto a nie lubi tego czy owego. Ja też nie chciałabym mieć za wiele wspólnego z facetem, który ma brud za paznokciami, piętami może cyklinować podłogę a paznokcie u stóp rozrywają mu skarpetki. Takim, który regularnie się zatłuszcza, który nie myje włosów, nie używa kremu do rąk i do twarzy, bo to niemęskie, przy czym męskie jest jak mu się twarz łuszczy, a jak mnie głaszcze po ramieniu to robi mi peeling. Ja nie lubię kilku rzeczy, które kilku facetom wydały się szczytem poniżenia ich męskiej godności i w ogóle dziwne. Bo kto widział, żeby facet się golił pod pachami? A mnie odrzuca na widok młodego faceta, któremu kłaki wyłażą z pod ręki. No wybaczcie, ale nie. Błe.

mistique - 15 Kwietnia 2008, 21:28

Ale się dołująca atmosfera zrobiła, dziewczyny. Pogadajmy o czymś weselszym, np. czy rozmiar ma znaczenie? Wiecie, że w ostatnich badaniach europejskich Polscy mężczyźni wypadli pod tym względem tak słabo, że z powodów humanitarnych nie podano wyniku?
Kasiek - 15 Kwietnia 2008, 21:29

I mają rozstępy :P

opinia koleżanki niezarejestrowanej:

Kai 22:32:07
popieram "K_" ....są gusta i guściki... ;) .... jeden patrzy na tyłek i tylko na to czy bedzie mu dobrze a inny ... poważniejszy ( IMO ) .... na dłonie cerę itp.... tylko fajnei by było jakby powiedział dośc delitanie... ( bo lachony to delikutaśne są... ) ze coś z cerą nie teges albo z czymś innym... WEDŁUM MNIE! :)

mistique - 15 Kwietnia 2008, 21:55

Kasiek napisał/a
bo lachony to delikutaśne są...

A faceci to nie? Powyższy przykład, który podałam, świadczy, że przesadzamy trochę z tym piętnowaniem kobiecego autokrytycyzmu. Seksuolodzy europejscy nie podali tej liczby poważnie obawiając się fali samobójstw - czy którakolwiek z was przejęłaby się krytycznymi uwagami Aż TAK?
Kasiek napisał/a
Ja też nie chciałabym mieć za wiele wspólnego z facetem, który ma brud za paznokciami, piętami może cyklinować podłogę a paznokcie u stóp rozrywają mu skarpetki.

No tak, ale na to ma się wpływ a na obwisły biust, pryszcze, czy krostki po goleniu nawet raczej nieduży.

Kasiek - 15 Kwietnia 2008, 21:57

K_ 22:49:15
jeden poglad przez chlopca inny przez faceta
K_ 22:49:31
tak chlopiec mowi *beep* to co chce uslyszec byle ja tylko "zaciagnac do lozka"
K_ 22:49:39
facet wie czego chce
K_ 22:49:47
wie co go kreci co mu sie podoba a co nie

K_ 22:52:43
najgorsze jest w ttym wszystkim ze jelsi rozmawia sie z kobieta to tzreba jej przytakiwac mowic ze jest ladna kiedy nam sie nei podoba ...bo co? bo tak wychowyano nas od pokolen? chcialyscie rownouprawnienienia to macie pytacie o opinei do dostajecie
K_ 22:53:52
chcecie wykonywac zawody pzreznaczone dla facetow chcecie by traktowano was na rowni z facetami w pewnych dziedzinach ale jak przychodzi co do czego to lepiej zeby jednak pamietac ze jestescie kobietami i sie wam "wiekszy szacunek" nalezy


Nie no jasne że nie. Ale nie napisał że dziewczyna z bardziej obwisłym biustem np jest już skreślona na amen. I z tymi piętami też. Tylko, że to zauważają. Owszem, jak laska się zorientuje i zacznie dbać o dłonie np to patrzenie na nią też się zmienia.

mistique - 15 Kwietnia 2008, 22:05

Kasiek napisał/a
Tylko, że to zauważają.

Nikt przecież nie mówił, że są ślepi :) Tylko tyle, że to im nie przesłania oglądu całości.
Kasiek napisał/a
mowic ze jest ladna kiedy nam sie nei podoba

Nie no pewnie, że nie trzeba, ale po co iść do łóżka z kimś, kto się nie podoba? Bo chyba o tym była mowa?

Kasiek - 15 Kwietnia 2008, 22:06

Oj to o łóżku to była szydera. Ironia. Cynizm.

Tylko o to chodziło.

No i nie przesłania całości.

K_ 23:12:21
napisz ze pierwszy raz o zwracaniu uwagi an stopu uslyszalem wlasnie od kobiety
K_ 23:12:45
bo dyskutowalem z kolezanka na temat na co kobiety patrza facetom
K_ 23:13:23
w wiekszosci moich rozmow z kolezankami padalo "tylek" jedrny zdrowy tylek muskularnego dobrze zbudowanego faceta ale nei przepakowanego
K_ 23:13:41
ale jedna ktora lub ie i szanuje wyskoczyla ze tak narawde tylek to tylko wstep
Ja 23:13:48
tylek? owszem, ale i dłonie, stopy, ramiona i plecy
K_ 23:14:04
dlonie paznokcie stopy i kilak innych miejsc ktore widac dopiero w wyrku
K_ 23:14:23
i to pierwszy raz uslyszalem od kobitki
K_ 23:14:35
i uznalem ze skoro wy tak mozecie to chyba i ja powinienem:D
K_ 23:14:39
i na dobre mi to wyszlo
K_ 23:14:57
nauczylem sei bardziej precyzyjnie okreslac moje kryteria

Anonymous - 15 Kwietnia 2008, 22:27

Jasne, że faceci zauważają, nie są ślepi. Tak samo jak my widzimy ich niedoskonałości. Pytanie tylko, na czym komu zależy - na zaspokajaniu oczekiwań wszystkich facetów, co i tak jest niemożliwe, czy polubieniu swojego wyglądu i byciu z osobą, która ten wygląd akceptuje, ba, kocha. W życiu nie dałabym się wpędzić w kompleksy z powodu uwag przypadkowych kolesi, ale owszem, bliska osoba mogłaby mnie zranić. Na szczęście jest takie zjawisko na świecie, że gdy się kogoś kocha, to często rzeczy, które w powszechnym mniemaniu są wadami, stają się zaletami, bo są częścią ukochanego człowieka. Nie mam tu na myśli rzeczy wynikających z zaniedbywania się, bo tego wręcz tolerować się nie powinno i tu miłość niczego nie zmienia. :wink: Ale przejmować się, że się nie jest ideałem? W życiu, na świecie jest wystarczająco dużo zmartwień. :wink:

Dlatego podobnie "szydercze" wypowiedzi co najwyżej śmieszą. Niektórzy mentalnymi piętnastolatkami pozostają do końca życia. Inni na szczęście nie. 8)

Kasiek - 15 Kwietnia 2008, 22:37

Miria napisał/a
Pytanie tylko, na czym komu zależy - na zaspokajaniu oczekiwań wszystkich facetów,


A kto powiedział, że masz się podobać wszystkim?

Miria napisał/a
czy polubieniu swojego wyglądu i byciu z osobą, która ten wygląd akceptuje, ba, kocha


No jasne że tak.

Miria napisał/a
W życiu nie dałabym się wpędzić w kompleksy z powodu uwag przypadkowych kolesi, ale owszem, bliska osoba mogłaby mnie zranić.


Z tym też się zgodzę.

Miria napisał/a
Na szczęście jest takie zjawisko na świecie, że gdy się kogoś kocha, to często rzeczy, które w powszechnym mniemaniu są wadami, stają się zaletami, bo są częścią ukochanego człowieka.


A z tym nie. Cokolwiek by to nie było, pozostaje wadą. Jasne, tej osobie nie będę jej wytykać non stop, przymknę na to oko, będę bardziej tolerancyjna i tak dalej. Co nie zmienia faktu, że to nadal jest wada.

Miria napisał/a
Ale przejmować się, że się nie jest ideałem? W życiu, na świecie jest wystarczająco dużo zmartwień. :wink:


O, to tak. To jest prawda.

Anonymous - 15 Kwietnia 2008, 22:46

Kasiek napisał/a
A kto powiedział, że masz się podobać wszystkim?


Jasne, że nikt. Może źle odebrałam te wywody. Bo jeśli miały pokazać, że faceci są różni i różnie patrzą na kobiety, to oczywiście się zgodzę i doskonale o tym wiem. Ale jeśli miały potwierdzić słuszność rozpaczania nad swoim cellulitem i wpędzania się w kompleksy, to dla mnie nie ma w tym sensu.

Kasiek napisał/a
A z tym nie. Cokolwiek by to nie było, pozostaje wadą. Jasne, tej osobie nie będę jej wytykać non stop, przymknę na to oko, będę bardziej tolerancyjna i tak dalej. Co nie zmienia faktu, że to nadal jest wada.


To już jest indywidualna sprawa. Ja mam tak, jak napisałam i cieszę się z tego. :)

Kasiek - 16 Kwietnia 2008, 06:59

A ja znalazłam pierwszorzędne BUŁY! :D
Krasnola - 16 Kwietnia 2008, 08:21

No pierwszorzędne, taki ładny biust, a tak popsuła.

Wracając do dyskusji i wypowidzie Mirii bodajże (jak się pomyliłam, to wybaczcie) - czy załamałybyśmy sie opinią faceta na temat naszego ciała. Owszem. Jestem tego ewidentnym przykładem. Po roku słuchania, jakie to inne kobiety są szczupłe i załamaniu zjechałam 15 kg w dół w jakieś dwa tygodnie. Owszem, kobiety bywają różne, ale cóż... Czasem panowie wiedzą jak nam dopiec. Chociaż to wszystko leży też w tym jak to jest powiedziane i jakich słów się używa... Nie sądzicie?
Jak słyszysz: "Kochanie, troszkę przytyłaś, faktycznie, wiesz co, może pochodzimy razem na basen? Przyda się nam obojgu" (tekst autentyczny) to aż chce się chudnąć.
No ale jak się słyszy co chwilę "O ja, jaka ona szczuplutka... taka malutka... Heh, w sumie to masz duży brzuch" to aż sie chce trzasnąć w mordę. (też sytuacja autentyczna)

Anonymous - 16 Kwietnia 2008, 08:34

Krasnola, ale to kwestia tego, kogo słuchasz. Bo jeśli tak mówiłaby osoba, na której mi zależy, to może nie załamałabym się, tylko raczej zrewidowała swój pogląd na ten związek, ale bez wątpienia by mnie to zraniło. Natomiast komentarze kolesi zapatrzonych w te sfotoszopowane laleczki z okładek - sorry, dołowanie się tym jest głupie, po prostu.
Martva - 16 Kwietnia 2008, 08:43

Kasiek napisał/a
Ja też nie chciałabym mieć za wiele wspólnego z facetem, który ma brud za paznokciami, piętami może cyklinować podłogę a paznokcie u stóp rozrywają mu skarpetki. Takim, który regularnie się zatłuszcza, który nie myje włosów, nie używa kremu do rąk i do twarzy, bo to niemęskie, przy czym męskie jest jak mu się twarz łuszczy, a jak mnie głaszcze po ramieniu to robi mi peeling.


Ale to jest kwestia higieny, mniej lub bardziej podstawowej. A kształtu piersi sobie nie zmienię, sutków nie odgryzę, na operację plastyczną mnie nie stać. Dopiero całkiem niedawno rozbierając się pierwszy raz przed facetem prawie się nie stresowałam, bo wcześniej to była panika jak nie wiem. I hasło z zonkiem mnie szczególnie nie pocieszyło...


mistique napisał/a
Pogadajmy o czymś weselszym, np. czy rozmiar ma znaczenie?


Dla mnie nie, ale ja jestem wewnętrzną lesbijką, w związku z czym liczą się dla mnie inne części ciała. I tez nie pod względem wielkości, tylko sprawności ;)

mistique napisał/a
Seksuolodzy europejscy nie podali tej liczby poważnie obawiając się fali samobójstw - czy którakolwiek z was przejęłaby się krytycznymi uwagami Aż TAK?


O jaaa, a o tym nie słyszałam.

Cytat
A z tym nie. Cokolwiek by to nie było, pozostaje wadą. Jasne, tej osobie nie będę jej wytykać non stop, przymknę na to oko, będę bardziej tolerancyjna i tak dalej. Co nie zmienia faktu, że to nadal jest wada.


A to niekoniecznie, jeden uzna za wadę, drugi uzna że to słodkie i będzie się zachwycał. rożne są gusta.

Cytat
A ja znalazłam pierwszorzędne BUŁY!


Aua, nie wiem czy to nawet można bułami nazwać... Dobrze że jadłam śniadanie.


Leje deszcz, jest ohydnie. Muszę iść na spacer, pies kaszle jak chora owca i nie powinien moknąć, ale nic na to nie poradzę, potem muszę pojechać do centrum po antybiotyk dla chorego ojca na dyżurze, a wieczorem impreza poplitowa. Jeśli się nie utopię albo nie rozpuszczę, to będzie cud boski... :roll:

Krasnola napisał/a
No ale jak się słyszy co chwilę O ja, jaka ona szczuplutka... taka malutka... Heh, w sumie to masz duży brzuch to aż sie chce trzasnąć w mordę.


To wtedy chyba trzeba.

Miria napisał/a
Natomiast komentarze kolesi zapatrzonych w te sfotoszopowane laleczki z okładek - sorry, dołowanie się tym jest głupie, po prostu.


Gorzej jak Ci zależy na takim kolesiu, co się czasem zdarza, miłość jest ślepa :(

Kasiek - 16 Kwietnia 2008, 09:06

Tylko że nigdzie nie było napisane że dziewczynę z nie-takim-jak-wymarzony biustem się skreśla? Może się skreśla, może nie zwraca się uwagi aż tak, po prostu jest, choć lubi się co innego. Ile dziewczyn wzdycha do kaloryferków na brzuchach facetów, choćby lekkich, a jest z facetami co do tych kaloryferków to mają prosto, prosto i po dwóch tygodniach w lewo i potem prosto przez kolejne trzy miesiące? Mimo to zawsze powiedzą że kaloryfer to super rzecz.

O dziwo ja się nie stresuję z tym rozbieraniem. Jego wina jak mu się nie spodoba. Mógł nie zaczynać ;) ;) ;)

Martva napisał/a
Dla mnie nie, ale ja jestem wewnętrzną lesbijką, w związku z czym liczą się dla mnie inne części ciała. I tez nie pod względem wielkości, tylko sprawności ;)


Ech, czytasz mi w myślach ;)

Krasnola napisał/a
Jestem tego ewidentnym przykładem. Po roku słuchania, jakie to inne kobiety są szczupłe i załamaniu zjechałam 15 kg w dół w jakieś dwa tygodnie.


O rany. Aż tak bym chyba nie była w stanie. No ale do 45 kg to ja nie mam zamiaru zejść przy 174 cm.
A poważnie, ja też sobie nie zmienię kształtu piersi czy nie wysmuklę palców. Jak mu się nie spodobam, jego strata, że mu taka superlaska przeszła koło nosa. Niech się potem w ciemnicy zamartwia i łzy wylewa.

Miria napisał/a
Bo jeśli tak mówiłaby osoba, na której mi zależy, to może nie załamałabym się, tylko raczej zrewidowała swój pogląd na ten związek


No tak, jeśli mówi Ty grubasie i tak dalej to na związek. jeśli delikatniej daje do zrozumienia, zrewidowałabym swój wygląd i może udałoby się coś zmienić. Z taich realnie zmienialnych rzeczy ;)

Anonymous - 16 Kwietnia 2008, 09:14

Kasiek napisał/a
No tak, jeśli mówi Ty grubasie i tak dalej to na związek. jeśli delikatniej daje do zrozumienia, zrewidowałabym swój wygląd i może udałoby się coś zmienić. Z taich realnie zmienialnych rzeczy


A to jest jasna sprawa, ja się odnosiłam do tych negatywnych przykładów podawanych przez Krasnolę. Każdemu zależy, żeby się podobać partnerowi, a jeśli można sie podobac bardziej, to czemu nie?

Kasiek - 16 Kwietnia 2008, 09:25

Nooo, dokładnie.
Ja wiem że faceci nigdy nie przestaną zwracać uwagi na inne ładne dziewczyny, żeby nie wiem w jak szczęśliwym związku byli, na zasadzie: ona ma ładne nogi, ale nie na zasadzie ona ma ładne,to znaczy, że Ty masz brzydkie, ale czasem trzeba dać po pysku, faktycznie.

dareko - 16 Kwietnia 2008, 09:58

Robicie z nas potworow. :P
Kasiek - 16 Kwietnia 2008, 10:00

Ja? a skąd :P Ej no powiedz, że nie zwrócisz uwagę na ładne nogi/twarz/tyłek/biust/dłonie itd. No jasne że tak. Dokładnie jak my, dziewczyny na facetów. Co nie oznacza, że od razu dyskredytujemy naszych obecnych. Po prostu się to zauważa.
dareko - 16 Kwietnia 2008, 10:07

Kasiek, Czy ja wiem. Pewnie zalezy od rodzaju zwiazku. Wiem, ze w trwalym zwiazku oprtym na milosci nie zauwaza sie. Kazdy ma jakies wady. Sa sobie gdzies, ale ich nie widzisz. Inne, tak jak pisala Miria, mozna polubic. Generalnie nie przeszkadzaja w niczym.
Adashi - 16 Kwietnia 2008, 17:08

Kasiek napisał/a
A ja znalazłam pierwszorzędne BUŁY! + Ponętna Azjatka

:shock: Szkoła Matvej Wam zdecydowanie szkodzi :twisted: :mrgreen:

Agi - 16 Kwietnia 2008, 17:16

Adashi napisał/a
:shock: Szkoła Matvej Wam zdecydowanie szkodzi :twisted: :mrgreen:


Przecież ten biust o wiele ładniej prezentował by się w dobrze dopasowanym staniku.

Adashi - 16 Kwietnia 2008, 17:19

Możliwe, nie mówię, że nie. Ale teraz też wygląda całkiem apetycznie :twisted:
Martva na to napisał/a
Aua, nie wiem czy to nawet można bułami nazwać... Dobrze że jadłam śniadanie.

To już jest zboczenie chyba :mrgreen:

Martva - 16 Kwietnia 2008, 17:32

Kasiek, wrzuć tą fotkę co pokazuje dlaczego nie można nosić za małych staników. Wiesz, tę hc, z bułami podpachowymi, na Twoim forum linkowałaś. Ja nie mam czasu szukać, bo wybiegam z domu :)
Sheila - 16 Kwietnia 2008, 17:34

Jeśli to jest to zdjęcie o którym myślę, to plus, nie róbcie tego. Jest straszne...
Martva - 16 Kwietnia 2008, 17:38

No to linka, fotka będzie zbyt drastyczna. Możesz wrzucić sama, nie wiem czy na balkonetce nie była, a naprawdę już nie mam czasu.
Jest straszne, ale pokazuje co może zrobić piersiom źle dobrany, za mały stanik noszony latami i czym skutkują apetyczne buły.

Sheila - 16 Kwietnia 2008, 18:54

Szukam i szukam i nie mogę znaleźć, ale jeszcze troszkę pogrzebię w necie i mam nadzieję, że odnajdę ;)
Krasnola - 16 Kwietnia 2008, 20:04

Dawaj, dawaj, bo jestem ciekawa :)

A co do tych 15 kg - nie zaszkodziło mi to i w chwili obecnej część odzyskałam, ale już pracuję nad powrotem. Najlepiej czuję się jak ważę 60 kg i do tego obecnie dążę :)

BTW, z bloga Martvej zrobił się drugie damskie pogaduchy :)

A co jeszcze do tego zależenia na facecie, to jest tak jak mówi Martva. Z reguły kobiety pewne siebie, świadome, zrezygnowałyby z takiego faceta. Ale niepewne stworzonka, obawiające się samotności będą chciały pozostać w stabilnym związku. To wszystko leży w naszym wnętrzu.
Przykład rodziców też jest rzeczą istotną w naszych późniejszych zachowaniach, jeśli ojciec pokazuje brak szacunku do matki, uwzględniając w wyrzutach przy dziecku wady jej wyglądu, to zostaje i odnosimy wrażenie, że mężczyzna ma prawo nas oceniać. Uznajemy też, że jesteśmy niewarte miłości, jeżeli w pełni nie odpowiadamy fizycznie mężczyźnie, ba, jeśli nie odpowiadamy własnemu wyidealizowanemu wyobrażeniu.

Heh, ale tu już wsiadłam na swojego konika i zagalopowałam na nim troszkę za daleko chyba :)

GrapeVine - 16 Kwietnia 2008, 22:08

Krasnola napisał/a
jeśli ojciec pokazuje brak szacunku do matki, uwzględniając w wyrzutach przy dziecku wady jej wyglądu, to zostaje i odnosimy wrażenie, że mężczyzna ma prawo nas oceniać.


Albo wręcz odwrotnie, potem chorobliwie wręcz nie znosimy krytyki, i nie akceptujemy krytykantów, bo nie chcemy aby sytuacja z domu rodzinnego powtórzyła się u nas :wink:

Ja mam pecha podobać się mężczyznom na których nigdy w życiu nie zwróciłabym uwagi nawet na wyludnionej wyspie... nie chodzi o wygląd zewnętrzny, ale o cechy charakteru i wyuczone zachowania ('obczaj jaką mam brykę, a to moje mięśnie, popatrz na mnie - nie mam szyi') :| a tacy najczęściej nie mają oporów, żeby wystartować, bo skoro blondynka, to pewnie głupia i łatwa, wrrrrr



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group