Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
Słowik - 16 Września 2009, 13:19
Fifty Dead Men Walking - mocna rzecz. O Martinie McGartland, na podstawie jego książki, ochotniku IRA współpracującym z brytyjskim rządem (w postaci świetnego Bena Kingsleya).
Memento - 16 Września 2009, 20:25
Po przemyśleniu słów o Antychryście von Triera kilka.
Film przedobrzony, przeładowany symbolami i alegoriami. Jest pomysł, jest potencjał, ale ani jednego ani drugiego nie wykorzystano w pełni. Z drugiej strony, bardzo skromna obsada i czas trwania też nie pozwoliły na wiele. Niemniej, jako autorska wizja horroru film daje radę; przygnębiający, oszczędny w kolorach, pokazujący depresję i szaleństwo bez żadnych niedomówień. Wrażenie psuje jednak chaotyczność.
rysiull - 16 Września 2009, 21:24
obejrzałam Kac Vegas ! o matko najlepsza komedia jaką widziałam od czasu Asterixa misja Kleopatra !
joe_cool - 16 Września 2009, 23:22
Down in the Valley - ciekawy i z klimatem.
Memento - 16 Września 2009, 23:43
District 9
Rewelacja. Takie postapokaliptyczne SF, ale oczyma kosmitów. Nigdy wcześniej niczego takiego nie widziałem. ;o)
Dunadan - 16 Września 2009, 23:54
"Ćma Barowa"
jasna choroba... Rourke jest genialnym aktorem. Postac i rola w sumie bardzo podobna do Zapaśnika ale... to porstu świetny film, piekne wyważenie między dramatem a swego rodzaju komedią. Wszystkim POLECAM!
Słowik - 17 Września 2009, 09:47
A ja wczoraj machnąłem Dziecko Rosemary na AleKino. To jest film.
Ozzborn - 17 Września 2009, 09:59
Jasminum po raz drugi. Świetny! Chyba jeden z lepszych polskich. Bardzo pozytywnie nastraja do życia. Zgrabna kompozycja, fabuła niby nieskomplikowana, ale całkiem sprytnie utkana. No i postać małej Eugieni - przesympatyczna Polecam na chandrę lub wieczór z dziewczyną.
Fidel-F2 - 17 Września 2009, 10:26
- to brat zna łacinę???
- tak
- to czemu brat nic nie mówił?
- a po co?
Ozzborn - 17 Września 2009, 11:15
- I co się dziwisz?
Martva - 17 Września 2009, 11:34
Ozzborn napisał/a | - I co się dziwisz? |
Och, chyba z miesiąc było to moje i siostry najczęściej używane powiedzonko
illianna - 17 Września 2009, 11:52
tak to był rewelacyjny film
Hubert - 17 Września 2009, 12:57
illianna, był? Raczej jest
qbard - 17 Września 2009, 20:57
również się przychylam Świetny klimat.
shenra - 19 Września 2009, 11:41
The children dobrze zrobiony horror. Dzieciaki nie są nawiedzone w sposób przekombinowany, aczkolwiek mało konkretnie wyjaśnione jest czemu zrobiły się zue. i przede wszystkim po co. Koncówka przewidywalna, ale ogólnie nie psuje efektu.
Splinter, bardzo klimatyczny horrorek z cyklu "Oh my god, it's gonna get me!" z samobieżnymi członkami. Wbrew oczekiwaniom brak przygłupiej blondynki, co powoduje, że film ogląda się jeszcze lepiej. Chwilami sekwencje nieco za długie, ale nie można mieć wszystkiego. Generalnie dobre kino.
joe_cool - 19 Września 2009, 22:21
Burn After Reading - zakręcone, zabawne, z morałem
Chal-Chenet - 20 Września 2009, 01:49
Rightous Kill
Szczerze mówiąc spodziewałem się padaki. Na tym forum też mi raczej ten tytuł odradzano. A tu niespodzianka, wcale nie było źle!
De Niro I Pacino to tytani kina, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Legendy. Może lata 2000 nie należą do nich, ale szacunek się należy. w "Rightous Kill" na wyżyny się pewnie nie wznoszą, ale grają bardzo przyzwoicie. I nie ma co oczekiwać, że zabłysną, kreując role przełomowe. Takie już w swojej karierze obaj mieli, teraz wystarczy, że grają dobrze.
Film jest niby standardowym policyjnym thrillerem, niby widziało się podobne rzeczy wiele razy, ale jednak śledziłem rozwój akcji z zainteresowaniem. Przyznam, że trzyma w napięciu i potrafi wciągnąć.
Minusem są natomiast motywy działania zabójcy. Nieco to naciągane, nie do końca wiarygodne. Za gładko wyjaśnione.
Minusem może też być nieco przewidywalny twist w końcówce filmu.
Generalnie jednak powyżej oczekiwań.
7/10
Memento - 20 Września 2009, 01:50
Przy okazji recki 'Bękartów Wojny' mówiłem że niezłe.
edzia, bo Chal się wciął Chodzi o Burn After Reading
dzejes - 20 Września 2009, 09:36
Bękarty wojny - niezły film, dziwne trochę, że ma aż 2,5 godziny. Akcji jest w nim na standardowe 1,5. Kilka rzeczy denerwuje, przemoc odczapista, ale role pułkownika SS i Aldo Apacza - świetne.
shenra - 20 Września 2009, 10:18
Vacancy nic specjalnego. Kolejna motelowa rzeźnia.
Hubert - 20 Września 2009, 10:52
Bezsenność. Dobre, podobało mi się. Pacino świetny. A zakończenia wcale nie uważam za nie-szczęśliwe.
Chyba obejrzę "Memento". Nie mylić z Memento
Memento - 20 Września 2009, 11:19
Wery funfy. Muszę sobie zrobić powtórkę z Insomnia; lubię filmy Nolana, ale ten ledwo pamiętam. Sonsechristo, oglądaj Memento, oglądaj czym prędzej!
Memento - 21 Września 2009, 10:12
Right At Your Door
Duuuużo poniżej oczekiwań. Prawie zero napięcia, i film kończy się w momencie gdy powinien się na dobre zacząć. Zmarnowany dobry pomysł i potencjał.
Jacob`s Ladder
Też poniżej oczekiwań, nie tego się spodziewałem po tylu dobrych reckach z filmwebu i nie tylko. Jednak mimo tego - dobry film. Potrafi zabić ćwieka.
shenra - 21 Września 2009, 11:08
Borderland bardzo dobry film. Utrzymany klimat, voodoo za bardzo nie zgrzytało między zębami, chwilami zabawny.
Dead in three days coś w typie Koszmar minionego lata, tylko inaczej. W miarę ok.
Boy eats girl zaczęło się ładnie, a potem okazało się, że to słaba historyjka z żywymi trupami w tle. Końcówka dramatyczna.
100 tears to już była rzeźnia na maksa
Jaden Kast - 21 Września 2009, 13:31
District 9
Nie będę oryginalny mówiąc, że jest to rewelacyjny film. Szczególnie jako debiut filmowy. Nowatorski pomysł, nowatorska lokacja, różne sposoby kręcenia filmu (od standardowej kamery, przez ręczne za 300 $, po kamery przemysłowe). Wszystko podane w odpowiednich ilościach, z pewną ilością akcji (choć tu się przyczepię, że jednak tej było trochę za dużo, albo zbyt efektowna była). Dawno nie widziałem tak dobrego i nowego SF. Obraz zdecydowanie zasłużył na wysoką ocenę: 9/10
Paycheck
Na motywach opowiadania PKD. I chyba dobrze, że na motywach, a nie dokładnie jak w nim. Dzięki temu Woo mógł zrobić z tego film akcji w swoim wydaniu. Chociaż podczas scen pościgu kilka razy zgrzytnąłem zębami na liczbę idiotyzmów, ale nie psuło to zbytnio dobrego wrażenia z całości. Dobry film na odmóżdżenie z niezłą intrygą, jeżeli nie czytaliście opowiadania.
corpse bride - 22 Września 2009, 00:21
bastardy wojny - ubawiłam się i podobał mi się ten film. hans świetny i w każdej ze swoich wielu dłuuugich minut. i lubię jak bradolf pittler gra głupków.
Chal-Chenet - 22 Września 2009, 00:26
Powtórnie Eastern Promises. Wrażenia wciąż znakomite. Scenariusz, aktorstwo, napięcie. Jest wszystko. Mniam.
Duke - 22 Września 2009, 14:22
Pineaplle expres na wstępie napiszę że jestem grubo po trzydziestce. MTV pamietam z czasów kiedy to była na prawdę muzyczna telewizja a plakaty z BRAVO to się wycinało z sobotniego wydania "Zielonego Sztandaru". Po tym wstepie chciałem napisac że jakoś tego filmu nie kleiłem. Dwoje totalnie nawalonych gości wplątuje się w aferę kryminalną. Jarają jointy, gadają i wpadają na coraz głupsze pomysły i głębsze tarapaty. Film obejrzałem bo zachęcono mnie opinią że to jest jak "How high" ale lepsze. Nieeee nie jest lepsze. "How high" był komedią absurdu, tu nie było slapsicku a komizm wynikał z tego jak dwoje upalonych gości między jednym a drugim buchem usiłuje wymyśleć coś inteligentnego. Owszem pod koniec filmu przychodzi morał że narkotyki są złe, ble i fuj, ale to było jakos takie wymuszone. Tak jak cała reszta filmu. Ktoś miał pomysł na fabułę - zróbmy film o luzakach jakrających trawę, ale sam pomysł to trochę za mało. Przez cały film nie zdazyło mi się ani razu wybuchnąć śmiechem jak to miało miejsce w "How high". Parę razy pojawił się usmieszek. Politowania...
A teraz wyjaśnie o co chodziło z tym MTV na początku. W necie znalazłem informację że film zgarnął sporo statuetek MTV Movie Awards. Chyba faktycznie jestem już starszym panem który niczym młoda żabka po prostu nie kuma.
hrabek - 22 Września 2009, 14:30
Duke: za naszych czasów MTV to była telewizja muzyczna - ciągle leciała muzyka, z rzadka przerywana reklamami i stojącym na tle blueboxa prowadzącym. A teraz to się powinni przemianować na TTV - Teenage TV, muzyki w tej stacji nie ma praktycznie wcale, zamiast tego jest cała masa programów dla durnej amerykańskiej młodzieży. Wkurza mnie ta stacja i jej kultowy status wśród nastolatków, bo promuje skandaliczne zachowanie, które niby to jest cool. Nie jest.
Hubert - 22 Września 2009, 18:03
hrabek, prawda. Ja znam tylko takie oblicze MTV i bardzo żałuję, bo kiedyś to była całkiem fajna stacja. Podobno. W legendach słyszałem, że czasem nawet odważyli się puszczać ciężką muzę. Teraz... hm... już sama gestykulacja i sposób zachowania prezenterów mnie odrzuca.
Ale np. MTV Classic czy jakoś tak puszcza jeszcze sporo fajnych utworów.
|
|
|