Gry o tron - Piłka skopana, a sprawa polska
Gustaw G.Garuga - 6 Lipca 2006, 18:50
Ha! Coś w tym jest, goracie
A ja Wam powiem, że te półfinały wyzwoliły we mnie uczucia patriotyczne Już pisałem, że do mundialu zakwalifikowały się drużyny z pięciu kontynentów, a do czołówki weszła jeno Europa, i to ta "stara". A przecież niektórzy już dawno odtrąbili rychły upadek Europy, jakoby przygniecionej przez USA, z kolei inni od jakiegoś czasu wieszczą zmierzch Zachodu pod naporem Azjatów, a tu otrzymaliśmy wielkie święto sportu, w którym Europa okazuje się hegemonem. I jak tu nie czuć dziwnej "kontynentalnej" dumy??
Hauer - 8 Lipca 2006, 13:56
no tak paru facetów z jest niezłych w uganianiu sie za piłką. I co z tego? Na dodatek reprezentacja Francji jest wyjątkowo "europejska" ... nie mam pojecia skad to "poczucie dumy", no ale z czegos chyba ludzie muszą sie cieszyć.
Albion - 8 Lipca 2006, 14:34
Nie chcę się chwalić, ale moje przewidywania co do Włochów niemal się sprawdziły - nadal stawiam, że mundial wygrają
Tomcich - 8 Lipca 2006, 14:39
A wiecie czemu Włosi wygrali odpowiedź poniżej
Rok 1938. W Berlinie na Stadionie Olimpijskim rozgrywany jest właśnie towarzyski mecz Niemcy vs Włochy. Trybuny wypełnione ludźmi w mundurach z charakterystycznymi opaskami na rękawach. Na honorowych miejscach dwaj wodzowie Hitler i Mussollini. Mecz zbliża się do końca a zawodnicy ni jednej ni drugiej drużyny nie mogą wbić piłki do bramki przeciwnika. Ostatnia minuta. Hitler zwraca się do Mussolliniego:
- Drogi Benito, zrób coś, pomóż mi. Jak ja wyglądam przed narodem. Przecież oni wierzą we wszystko co mówię, a obiecywałem wczoraj, że wygramy dwa do zera.
- Nie ma sprawy, Mein Fuhrer - odpowiada Duce. Woła adiutanta, coś mu szepcze do ucha, ten szybko podbiega do trenera i, o dziwo, za dziesięć sekund pada bramka dla Niemców. Po wznowieniu szybki rajd lewą strona boiska i gol na 2:0. Na trybunach szaleństwo, wiwaty na cześć zawodników i wodza.
- Adolfie - cicho mówi do ucha Hitlera Mussollini - Ale wiesz, kiedyś będzie trzeba oddać ten dług.
Albion - 8 Lipca 2006, 14:46
He he he !!!
Henryk Tur - 8 Lipca 2006, 23:08
Widzieliście mecz o trzecie miejsce ? Jakby Niemcy mieli tego Ronaldo, to pewnie byłby remis. Co to za gość, który biegnie z piłką pod pole karne, tam staje i czeka, aż podbiegnie rywal, a wtedy się wywraca ??? Niemcy wygrali zasłużenie.
Hail !
wszechobecność - 8 Lipca 2006, 23:34
jutro mam nadzieję, że italiance wygrają z żabami 2:0
siakoś nie lubię francuzów, może dlatego, że pracowałem kiedyś we francuskiej firmie?
Gustaw G.Garuga - 9 Lipca 2006, 11:23
Cytat | no tak paru facetów z jest niezłych w uganianiu sie za piłką. I co z tego? Na dodatek reprezentacja Francji jest wyjątkowo europejska ... nie mam pojecia skad to poczucie dumy, no ale z czegos chyba ludzie muszą sie cieszyć. |
Nie ma to jak porcyjka bezinteresownej uszczypliwości o poranku (właśnie wszedłem na forum pierwszy raz od piątku i w pierwszym wątku - bach!).
Henryk Tur - 9 Lipca 2006, 11:54
Skoro nie możemy się cieszyć z KŚ, cieszmy się z jutrzejszego zwycięstwa Włoch.
BTW w sobotę widziałem się z Włochem, który bada kryminologię na postawie Oświęcimia. Całe Włochy są dumne ze swojej reprezentacji i z tego - ty cytat niedosłowny : że w przeciwieństwie do Francji tu grają prawdziwi Europejczycy.
NURS - 9 Lipca 2006, 12:26
Heniek, na podstawie wypowiedzi jednego faceta, ustaliłeś, że całe włochy są dumne z tego? Jak chcesz, znajdę ci dwóch francuzów, którzy powiedzą dokładnie to samo
W piłce powinna liczyć się piłka a nie rasistowskie pogawędki. IMO turniej w dużej mierze został zadławiony przez przepisy. Gra stała się strasznie mechaniczna.
Henryk Tur - 9 Lipca 2006, 14:54
E, nie jednego. WOd początku meisiąca miałem okazję pogadać dłuższy czas z kilkunastoma. Większosc wypowiada się w podobnym tonie.
Miałem takich dwoje studentów : Niemiec i Francuzka. Niemiec nabijał się, że w reprezentacji Francji grają wyłącznie "nowifrancuzi"
Oczywiście piszę bez podtesktów rasistowskich, tylko poazkuję wam rozrzut poglądów.
Turniej spieprzyli nieco sędziowie, zamiast Włoch powinna grać Australia.
A pryzynam racje, ze widowiska bzlz raczej nieciekawe.
Gustaw G.Garuga - 9 Lipca 2006, 15:13
Wczorajszego Niemcy-Portugalia nie oglądałem, ale po poście Henryka widzę, że się działo No i dziś czeka mnie, mam nadzieję, wspaniałe widowisko. Obstawiam wygraną Włochów 3:1* po zaciętej walce
*5 sekund po wpisaniu wpadło mi do głowy 3:2... Tak czy siak, Francja przegrywa
Gustaw G.Garuga - 9 Lipca 2006, 23:04
Świetny mecz Tylko po co Zidane'owi była ta "główka"??
Anonymous - 9 Lipca 2006, 23:05
Dobre pytanie, Gustawie...
Henryk Tur - 9 Lipca 2006, 23:20
No i arabsko-afrykańska mieszanina nie wygrała .
BRAVISSIMO ITALIA !
Piotrek Rogoża - 9 Lipca 2006, 23:26
Cytat | Tylko po co Zidane'owi była ta główka?? |
Zapowiadany "ostatni dotyk Geniuszu" znokautował Materazziego.
Szkoda, że tak odchodzi wybitny piłkarz. Legenda na pewno na tym ucierpi.
Tak czy inaczej, to Francja była dziś lepsza. Ale zwyciężył futbol defensywny, co dobrze podsumowuje ten kiepski w sumie mundialejro.
wszechobecność - 9 Lipca 2006, 23:28
ja tam na Włochach wygrałem flaszkę
ocset - 9 Lipca 2006, 23:28
Zidane'owi puściły nerwy
Republika Południowej Afryki 2010 kolejne mistrzostwa!!!
Henryk Tur - 9 Lipca 2006, 23:29
Last Viking - 10 Lipca 2006, 09:03
Zgadzam się z Piotrkiem - kiepski był to mundial
1. Defensywne ustawienie drużyn, przeszkadzanie przeciwnikowi w grze, a dopiero później konstruowanie akcji.
2. Bramki padały raczej po wymuszonych błędach obrońców niż z konstrukcji akcji w ataku, lub były to strzały z II lini, ewentualne dobitki.
3. Gra w ataku nie opierała sie na napastnikach. Napastnicy kompletnie niewyróżniali się w tych Mistrzostwach (Henry - 1 bramka, dla Włochów strzelali obrońcy i pomocnicy, dla Anglików Rooney nic nie strzelił, dla Polaków strzelił Bosacki - no jedynie Niemcy polegali na Polskim napadzie )
4. Mało bramek - co wynika z ptk.1
5. Dużo żółtych i czerwonych kartek - co wynika z zasady "przeszkadzania w grze"
6. Błędy sędziowskie
7. Nie pojawiły się żadne nowe gwiazdy A starzy gwiazdorzy zawiedli
Słowik - 10 Lipca 2006, 09:39
Ależ mi wczoraj Zidane obrzydził końcówkę tego finału...Materacci mu dogadał i to porządnie sądząc po reakcji, ale jak chciał mu przypieprzyć, to mógł to zrobić po meczu, przemyślałby sprawę i miałby większą satysfakcję. No ale jak się całe życie nic nie robi, tylko kopie piłkę, to klasa sama wychodzi...
NURS - 10 Lipca 2006, 09:54
Po meczu byłaby zadyma. Widać, że sobie to skalkulował. Poczekajmy jak się sprawa rozwinie.
Sasori - 10 Lipca 2006, 10:34
Materazzi przygadał mu pewnie niewybredne coś o ilości Francuzów we Francuskiej reprezentacji i odcieniu ich frankijskiej skóry. Albo o tym, że Karol Młot się w grobie przewraca. Na gorąco potrafię wymienić dwóch Francuzów (na 22 :)). I darujcie sobie ramolenie o rasiźmie, bo to nie ma nic do rzeczy. Piłka na poziomie reprezentacji zaczyna przypominać jakieś rozgrywki megaklubów, transfery z jednego państwa do drugiego i takie tam pierdoły (dobrze że obowiązuje jeszcze ograniczenie jeden ziom - jedna reprezentacja).
A Włosi też nie do końca tacy erłopejczycy, Argentyńca mieli w składzie. Niemcy, Angola, Meksyk... Wszyscy.
Pewnie tylko Iran i Arabia Saudyjska miały "czyste" składy.
Gustaw G.Garuga - 10 Lipca 2006, 10:59
Istotnie dziwi widok ciemnoskórych Francuzów stanowiących trzon reprezentacji, niemniej wystarczy sobie uświadomić ilu jest pozaeuropejskich imigrantów we Francji żeby dostrzec, iż obecność nie-Europejczyków w drużynie jest jakimś tam odzwierciedleniem aktualnego przekroju społecznego tego kraju.
Co powiedział Materazzi? Cytat z Onetu:
Cytat | Zapewne nie było też żadnych rasistowskich zachowań ze strony Włocha, który uchodzi za bardzo tolerancyjnego, a jego najlepszym kolegą w Interze jest Nigeryjczyk Obafemi Martins. |
Aha, no i jeszcze Polska miała "czysty" skład
Edit: "czysty" brzmi prawie jak "czysty rasowo"
Słowik - 10 Lipca 2006, 12:15
No i się sytuacja rozwinęła. FIFA ogłosiła Zidane'a najlepszym piłkarzem MŚ. Widać dla nich piłkarz to android, które kopie piłkę a jego zachowanie nie ma znaczenia
Dziwi mnie w takim razie nagroda fair play...
Fidel-F2 - 10 Lipca 2006, 12:26
To było głosowanie dziennikarzy, więc FIFA jako taka niewiele z tym ma wspólnego.
savikol - 10 Lipca 2006, 12:53
Nie rozmiem dlaczego wszyscy tak bardzo potępiają Zidane’a. Makaroniarze ponoć przez cały mecz prowokowali Francuzów, dążyli by wyprowadzić ich z równowagi. Nic dziwnego, że celem najbardziej zajadłych, słownych ataków był Zidane. W ogóle, to co to jest, że Włosi mogą obrzucać przeciwników błotem, wyzywać i bezkarnie prowokować? Kto tu jest wiekszą świnią? Facet, któremu puściły nerwy, czy cwaniak, który go z premedytacją prowokuje?
Podobno w życiu każdego mężczyzny przychodzi taka chwila, że trzeba komuś dać w mordę. Widocznie dla Zidane’a chwila ta nadeszła wczoraj. Podziwiam go, że olał konwenanse i przylał chamowi. Ma chłop jaja.
Szkoda, że zrobił to na oczach miliardów ludzi, w trakcie sportowego widowiska, ale cóż…
Nawiązując do innej, gorącej formowej dyskusji – nie jestem zwolennikiem kary śmierci, ale bicia chamów w mordę – jak najbardziej.
Słowik - 10 Lipca 2006, 13:24
Cytat | Szkoda, że zrobił to na oczach miliardów ludzi, w trakcie sportowego widowiska, ale cóż… |
Pisałem o tym samym. Ale 'szkoda' to, moim zdaniem, za lekko powiedziane. Ja rozumiem stres w meczu o taką stawkę. Każdy ma matkę, określone preferencje seksualne (czy co tam jeszcze mogło wchodzić w grę...), w które byle włoski chłystek może uderzyć i zbluzgać.
Mnie to po prostu zdenerwowało, oglądałem sobie meczyk, naprawdę świetny finał MŚ, dopiero potem miałem zamiar przełączyć na K1...
Gustaw G.Garuga - 10 Lipca 2006, 13:37
savikolu, ta próba usprawiedliwienia Zidane'a wypadła cokolwiek blado. Dorosły, kulturalny człowiek ma inne sposoby reagowania na najbardziej nawet chamskie słowne zaczepki, niż rękoczyny, zwłaszcza, jeśli dzieje się to na oczach miliardów, podczas najważniejszego w roku wydarzenia sportowego, i zwłaszcza, jeżeli od jego zachowania zależą losy ludzi, którzy mu ufają. Nie wiemy, co takiego Materazzi powiedział Zidane'owi; wiemy, że "olanie konwenansów" i "pokazanie, że ma jaja" przez kapitana drużyny kosztowały Francję prawdopodobnie tytuł mistrza świata, a Zidane'owi roztrzaskały opinię na samo zakończenie kariery.
Poza tym na razie nie wiadomo, jakie były słowne zaczepki Włochów wobec Francuzów. Ja widziałem braterski uścisk bramkarzy przeciwnych drużyn, widziałem też brutalny cios głową Zidane'a w splot sloneczny Materrazziego. Zidane jest potępiany, bo zachowal się jak dureń i uliczny zbój. Niestety, takie są fakty.
Fidel-F2 - 10 Lipca 2006, 14:04
GGG chyba przesadzasz. Jasne, że Zidane zachował się nie najlepiej ale takie rzeczy się zdarzają. Był wykończony dwugodzinnym bieganiem w upale, z bolesnym barkiem, najpewniej pod działaniem mniejszego czy większego stresu. Materazzi czymś go wkurzył, nerwy puściły i puk w klatę. Nieprzyjemny ale jednak drobiazg. A savikol faktycznie przesadził z gloryfikacją tego zachowania.
|
|
|