To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Maturalnie, licencjacko itp.

kot - 20 Marca 2011, 17:29

wiesz jak jest... ostatecznie do końca kwietnia wszystko musi być oddane. Nie każdy jest na tyle zorganizowany, żeby wszystko skończyć z wyprzedzeniem... ;p
Diuna odnośnie religii, czy filozofii?

Agi - 20 Marca 2011, 17:36

kot napisał/a
Diuna odnośnie religii, czy filozofii?

Moim zdaniem i religii i filozofii.

czterdziescidwa - 20 Marca 2011, 18:11

kot napisał/a
Witam!
Widzę, że tutaj nie dzieje się specjalnie dużo od jakiegoś czasu, ale zapragnęłam być konsekwentna i umieścić to w odpowiedniej szufladce. Czeka mnie maturka w tym roku i prezentacja do napisania. Tematem jest: Religia i filozofia źródłem inspiracji dla pisarzy science-fiction. Pomyślałam, że może ktoś będzie w stanie mi coś polecić. Oczywiście mam jakieś swoje pomysły, ale sensowna sugestia może mi odświeżyć mózg. :) Liczę, że mnie zauważycie i pomożecie.

Lód Dukaja - to Science-Fiction gdzie część Science odnosi się do praw historii.
Anathem - Neal Stephenson też jest wymarzona do tego tematu:
http://en.wikipedia.org/w..._and_influences
Tam są bezpośrednie odniesienia do Platona, do filozofii nauki, do religii itp. Poza tym święta książka w ogóle.

Adanedhel - 20 Marca 2011, 18:14

czterdziescidwa napisał/a
Lód Dukaja - to Science-Fiction gdzie część Science odnosi się do praw historii.

Prędzej dałbym "Inne pieśni", jeśli tylko da się to przeczytać.

Ziemniak - 20 Marca 2011, 20:22

Heinlein - Obcy w obcym kraju.
Fidel-F2 - 20 Marca 2011, 22:33

http://www.science-fictio...opic.php?t=1906
Hubert - 21 Marca 2011, 22:56

Cytat

wiesz jak jest... ostatecznie do końca kwietnia wszystko musi być oddane. Nie każdy jest na tyle zorganizowany, żeby wszystko skończyć z wyprzedzeniem... ;p


Myślałem, że teraz pilnują maturzystów, żeby w takim a takim terminie oddać literaturę podmiotu, przedmiotu, plan prezentacji itd.

Nie ma za co:)

kot - 22 Marca 2011, 01:00

Cytat
Myślałem, że teraz pilnują maturzystów, żeby w takim a takim terminie oddać literaturę podmiotu, przedmiotu, plan prezentacji itd.

Maturzyści nie dają się upilnować. ;p

kot - 22 Marca 2011, 16:15

Fidlu-F2 przebrnęłam przez dyskusję, którą przesłałeś. Dziękuję. Było to nieco męczące, ale w wymiarze ogólnym pomocne i przydatne.

Tym sposobem uzupełniłam swoją przyszłą prezentację o elementy, które wykorzystam w części pracy odnoszącej się do religii. (Zostaję przy J. Żuławskim i II tomie trylogii księżycowej i "Panu światła", bądź "Latach ryżu i soli" przeczytam je szybko i ostatecznie zdecyduję, bo jeszcze nie było mi dane.) Zostały jeszcze pozycje dotyczące filozofii. Próbuję znaleźć coś oczywistego, żeby się za bardzo w tym nie poplątać.

[byłam w bibliotece i ciężar książek o filozofii, religiach, opracowań i czysto rekreacyjnych pozycji mnie nieco przytłoczył.]

mBiko - 22 Marca 2011, 23:37

W temacie religii w s-f zdecydowanie polecam "Kwestię sumienia" Jamesa Blisha.
ketyow - 23 Marca 2011, 06:47

To czemu nie Kantyczkę dla Leibowitza Millera?
mBiko - 23 Marca 2011, 23:17

ketyow, zastanawiałem się również nad "Kantyczką", ale moim zdaniem to właśnie "Kwestia sumienia" porusza najważniejsze pytania w kontekście relacji obcy-religia chrześcijańska.
ketyow - 23 Marca 2011, 23:53

Może i nie ma co przesadzać z ilością. Ja na maturze mogłem i 20 książek pod temat podciągnąć, które lubię, a skorzystałem z dwóch i to równie dobrze mogłem użyć ich streszczeń.
kot - 24 Marca 2011, 07:11

idealnie byłoby mieć 4.
(A przynajmniej jeszcze jedną.)

bluelollipop - 30 Marca 2011, 08:52
Temat postu: [Pomoc] Książki traktujące o fantastyce naukowej
Ciężko się dopasować z tym tematem do tego całego mnóstwa działów, nie widziałem tu nigdzie działu pomocy, mam nadzieję że nic nie sknociłem. Potrzebuję małej pomocy fanów sci-fi, mianowicie czy ktoś mógłby mi polecić jakieś książki traktujące o fantastyce naukowej, z ukierunkowaniem na analizę świata przedstawionego? Oczywiście nie będę wybrzydzał, z pocałowaniem wezmę każdy tytuł zataczający większe czy mniejsze kółko wokół tematu. Terminy maturalne gonią jak szalone, literatura przedmiotu to zmora. Będę niezmiernie wdzięczny, na gwałt tego potrzebuję.
ketyow - 30 Marca 2011, 09:29

Jest cały wątek "maturalnie" i była mowa o takich książkach wielokrotnie. Od siebie jak zwykle polecam Filozofię Science Fiction Lekiewicza.
kot - 30 Marca 2011, 19:46

*Polska literatura fantastyczna: interpretacje (A. Stoff, D. Brzostek) (ale to zależy konkretnie co Ci potrzebne)
*Spór o SF: antologia szkiców i esejów o science fiction. Oprac. Ryszard Handke, Lech Jęczmyk, Barbara Okólska (w tym też można się doszukać przydatnych informacji.)

bluelollipop - 30 Marca 2011, 23:49

Dzięki za pomoc, szczególnie za zwrócenie uwagi na ten temat. Przeczytałem te 18 stron i wyróżniłem sobie kilka pozycji. Mój temat maturalny brzmi "Sposoby kreowania świata przedstawionego w powieści science fiction. Przedstaw analizę porównawczą wybranych utworów jednego bądź kilku pisarzy tego nurtu." Wstępnie wyselekcjonowałem do literatury przedmiotu sześć pozycji. Wypożyczyłem już "Filozofię science fiction", po parominutowym przekartkowaniu stwierdzam, że zajmie zaszczytne pierwsze miejsce w oddanej bibliografii. Pełna lista prezentuje się następująco:
"Filozofia science fiction"
"Fantastyka i Futurologia"
"Co to jest fantastyka naukowa?"
"Literatura fantastycznonaukowa"
"Polska literatura fantastyczna: interpretacje"
"Spór o SF: antologia szkiców i esejów o science fiction"

Czy ktoś zaznajomiony z tymi pozycjami mógłby mi powiedzieć na ile blisko leżą do mojego tematu? Wystarczą dwa słowa dosłownie, bądź krzyknąć po prostu "trójkę, trójkę wybierz panie". Muszę zostawić powiedzmy cztery, a najlepiej jeszcze dwie z nich otagować jako główne. Dodatkowo chciałbym spytać o opinię co do literatury podmiotu. Z początku wybór był dla mnie prosty, bo mam na półce kilka książek Dicka, a że temat pozwala na wybór twórczości jednego pisarza to sprawa wydała mi się przesądzona. Zastanawiam się jednak czy nie lepiej postarać się trochę bardziej i nie wziąć się za parę innych książek. Znowuż więc muszę spytać Was na ile poniższe książki w Waszej opinii wyczerpują temat.
"Ubik"
"Czas poza czasem"
"Płyńcie łzy moje"
"Człowiek z wysokiego zamku"
Do tego mam sporo opowiadań w formie elektronicznej (chomikuj.pl stanowi niewyczerpalne źródło). Dorzuciłbym jeszcze "Rooga" i coś jeszcze. Chciałbym wiedzieć na ile może to wszystko zastąpić "Solaris" Lema czy "Wojnę Światów" Wellsa, bo tak naprawdę to uparcie się na "new wave" jest wynikiem braku czasu, bo po prostu na miesiąc przed maturą nie wiem ile jestem w stanie przeczytać, a Dicka już jako tako znam.

stefan188 - 26 Kwietnia 2011, 20:59

Witam! Od tygodnia pracuje nad moją ustną prezentacja z polskiego o tytule "Od Juliusza Verne do Stanisława Lema i autorów XXI wieku - analizując wybrane utwory przedstaw ewolucję powieści science-fiction."
W szkole doradzili mi żebym się skupił głównie na ewolucji w opisywaniu maszyn i robotów. W związku z tym wybrałem i przeczytałem następujące książki:
I. Literatura podmiotu:
a) Isaac Asimov, „Ja, Robot” - 1950
b) Isaac Asimov "Pozytonowy detektyw" - 1954
c) Philip K. Dick, „Blade runner” - 1982
d) Harry Harrison “Wojna z robotami” - 1962

Czy opracowanie tego tematu na tych książkach jest dobrym pomysłem czy może coś wymienić ? Pytam się, ponieważ nie jestem za bardzo oblatany w SF i może istnieją bardziej odpowiednie książki, które pomogłyby mi opracować temat.

Ice - 26 Kwietnia 2011, 21:15

Chyba nie warto dawać dwóch dzieł jednego autora. Te roboty to już na sto procent? Bo według mnie to strasznie spłyca temat.

Tak czy tak warto się zapoznać z "Robotem" Adama Wiśniewskiego-Snerga.

stefan188 - 26 Kwietnia 2011, 21:35

Mogę zmienić jeśli będzie jakaś propozycja. Myślałem nad tym np. żeby zamiast tych robotów pokazać ewolucje powieści sf od czysto przygodowej ( np.Verne) do filozoficzno-etycznej (np. Lem)
Kruk Siwy - 26 Kwietnia 2011, 21:39

Ale to nie jest ewolucja. Nurt przygodowy i hm... myślowy współlistnieją. Poza tym w swoim czasie Verne nie był wyłącznie przygodowy. To były momentami nader ambitne próby ukazania możliwych ścieżek rozwoju techniki.
Ice - 26 Kwietnia 2011, 21:41

I to jest moim zdaniem dobry trop, do tego można dołożyć fantazjowanie na temat zbadania Ziemi, potem podboju innych planet a na koniec zahaczyć o międzygalaktyczne imperia.
Adanedhel - 26 Kwietnia 2011, 21:46

Dobry, ale moim skromnym zdaniem na magisterkę raczej niż na kwadrans monologu.
ketyow - 26 Kwietnia 2011, 21:52

Aż się prosi o Terminatora, szkoda że temat ograniczony do powieści. Filozofia gatunku SF, można powiedzieć, przeszła przez te wiele lat dość plastyczne zmiany. Zmieniła się technika, wraz z jej rozwojem w rzeczywistości, otoczka światów w powieściach, ale tak czy siak gatunek nadal służy przedstawieniu problemów z którymi boryka się teraźniejszość, tudzież lada dzień zacznie borykać. Ewoluowały możliwości techniki, co zostało pociągnięte w SF prawdziwym życiem, ale nadal wizje tam przedstawiane mają te same cele. Więc choć może się zdawać, że ewolucja głęboko ten gatunek dotknęła, tak naprawdę nic się nie zmieniło - poza wrażeniami związanymi ze zmianami naszego własnego otoczenia. Ciężko mi nazwać zmiany w technice ewolucją gatunku (w dawnym SF komputer na kasety, w nowoczesnym na holodyski), bo przecież wiele poważnych powieści SF wcale nie ma ukazywać niezbadanych światów, a światy te służyć mają jedynie wyizolowaniu w nich problemów, które powtarzają się także w naszym (Zajdel). Czy przedstawimy to na podstawie robotów/sztucznej inteligencji - jak zmieniały się w gatunku - czy jakiejkolwiek innej, dążymy do tego samego, do przedstawienia naszych problemów. Zmiany wprowadza nic innego jak rozwój techniki i wprowadzenie w życie/w sferę bzdur pomysłów przedstawianych kiedyś. Gatunek rozwinął się może pod takim względem, że może więcej książek jest naukowych a mniej rozrywkowych i to co w nich opisane bardziej oparte jest na filarach rzeczywistości i tego co ona może nam przynieść, ale 100 lat temu też mogło się tak ludziom wydawać. Więc nie jestem pewien czy gatunek sam w sobie w ogóle ewoluował - spełniał dane zadanie 100 lat temu i spełnia je nadal. Plastycznych zmian nie można nazwać ewolucją - Fogg podróżował parowcami a nie samolotem, ale czy zmianę środka transportu można by określić jako ewolucję gatunku przygodowego? Moim zdaniem nie. Ewolucja SF nie zaszła daleko. Zajmuje się tym samym co u swoich początków, w bardziej (naszym zdaniem) racjonalny sposób. Część obecnych książek też szybko zestarzeje się, wraz z rozwojem techniki, ale czy możemy powiedzieć, że te nowe idące ramię w ramię z technologiami - są ewolucją tych starych?

Widzę, że zanim zdążyłem się rozpisać kilka osób potwierdziło już moje opinie. Nurty przygodowe i filozoficzne współistnieją, jako że SF samo w sobie ma wiele gałęzi - ot co. Ale to nie znaczy, że one znacząco postępują, ciężko powiedzieć o ewolucji gatunku.

stefan188 - 27 Kwietnia 2011, 20:14

Poszedłem dziś do mojego polonisty, porozmawiać o moim temacie prezentacji, i z rozmowy wyszło tyle, że nie warto zmieniać już tych robotów jeśli przeczytałem te 5-6 książek, bo to by oznaczało kolejne ~5, co 3 tygodnie przed ustnym egzaminem maturalnym i tygodniem do pierwszej matury nie byłby dobry pomysł. Jedyne co mi doradził to możliwe rozszerzenie tematu o kwestie maszyn, których roboty byłyby elementem.
O tym, że o powieści SF trudno mówić, że ewoluuje to wiem już od paru tygodni, ale mam temat jaki mam i muszę coś przygotować

W sprawie tych maszyn znalazłem trzy książki, które mam nadzieje że są w Bibliotece Uniwerku Warszawskiego.
1. Maszyna różnicowa - Williama Gibsona
2. Golem XIV - Stanisława Lema
3 Gra Endera - Orson Scott Card

Rafał - 28 Kwietnia 2011, 07:50

stefan188 napisał/a
3 Gra Endera - Orson Scott Card
Tutaj mam wątpliwości, bo zapewne chodzi o Jane. W kolejnej książce Card przedstawia ją jako kolejną rasę i osobę, a to wykracza poza definicję robota. Chociaż z drugiej strony może ten przykład stanowić o końcowym stadium ewolucji maszyny i osiągnięciu statusu osoby?
stefan188 - 28 Kwietnia 2011, 18:10

Nie o Jane, ale o te owady które według tego co słyszałem też są maszynami bądź robotami, w zależności od tego jak zdefiniuje robota.
Ziemniak - 28 Kwietnia 2011, 18:19

stefan188, a nie pomyliło ci się z "Niezwyciężonym" Lema? Notabene masz tutaj (w Niezwyciężonym oczywiście) przykład ewolucji maszyn w dwóch kierunkach - z jednej strony układy wysokiej skali integracji, a z drugiej - układy rozproszone.
feralny por. - 28 Kwietnia 2011, 18:47

stefan188, Robale z Gry Endera nie były robotami.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group