To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Chal-Chenet - 4 Lutego 2008, 12:22

Ta. To jest w ogóle skandal co ludzie wyczyniają z kotami niedomowymi, np. w Poznaniu. Jakiś czas temu czytałem artykuł w gazecie, podobno koty mają obcinane ogony, dosypuje się im trucizny do jedzenia, po czym konają przez kilka godzin w męczarniach. Normalnie znieczulica. :evil: :evil: :evil:
banshee - 4 Lutego 2008, 14:16

to nic w porównaniu z tym co się kilka lat temu działo na jednym z osiedli w toruniu
facet zbierał koty i robił z nich sobie skórki, ale go złapali na szczęście
w każdym razie między innymi mój kot i koty kilku znajomych do domu już nie wróciły :(

Chal-Chenet - 4 Lutego 2008, 14:28

Wiara ma za przeproszeniem *beep* w głowach... :evil:

edit: O, filtr! :D

banshee - 4 Lutego 2008, 14:33

im większa wiocha tym większa znieczulica, taka prawda
Kruk Siwy - 4 Lutego 2008, 14:36

Na wsi w ogóle nie traktują stworzeń jako istot żyjących. Te psy sparszywiałe i głuchnące na krótkich łańcuchach, te koty przerabiane na futerka. Us... do połowy cycków krowy, konie zamordowane pracą albo trzymane tak że stawy im wysiadają...
Rolnik polski potęgą jest i basta!

Chal-Chenet - 4 Lutego 2008, 14:38

Dzicz. Tylko nie ma jak tego zmienić... Mentalności się tak łatwo nie przestawi.
mistique - 4 Lutego 2008, 14:42

A słyszeliście o rottweilerach skupowanych na smalec? Ze schronisk, ogłoszeń w necie itp. To gdzieś pod Krakowem było. Podobno reumatyzm się tym leczy.
Kruk Siwy - 4 Lutego 2008, 14:43

mistique, ale czemu akurat rottweilery? Jamniki nie mogą być?
banshee - 4 Lutego 2008, 14:45

mistique, słyszałam też, że smalec (ogólnie z psów) miał też pomagać ciężarnym, ale w czym nie mam pojęcia
mistique - 4 Lutego 2008, 15:01

Cytat
mistique, ale czemu akurat rottweilery? Jamniki nie mogą być?

A nie wiem, ale takie skupował ten facet, chyba go skazali. Widać miały dużo smalcu.

Martva - 4 Lutego 2008, 15:04

Dziwne, już goldeny wyglądają na takie hmmm, okrąglejsze...
Piech - 4 Lutego 2008, 15:05

Sposób traktowania zwierząt na wsi szybko się zmienia, a przyczyny są ekonomiczne. Kiedyś każdy we wsi trzymał krowę albo dwie i robił co chciał. Dziś w skali wsi jest miejsce na dwa, trzy gospodarstwa utrzymujące się z chowu - i tam warunki muszą być odpowiednie. Krowy z wykafelkowanej obory wychodzą czyste i pachnące. Za to chudopachołkom trzymanie zwierząt przestaje się opłacać, za dużo zachodu.

Co do psów, kotów na wsi, to różnie bywa. Różnice w stosunku do zwierząt są wyraźnie. Pies nie jest towarzyszem życia, namiastką bliskiej osoby i takie tam. Musi zarobić na michę. To znaczy musi obcych obszczekać. To nie znaczy, że jest zaniedbany. Na mojej znajomej wsi żyje pies o trzech łapach. Brakuje mu jednej przedniej aż od barku. Dzielnie obszczekuje kogo trzeba. Ktoś o niego dba, pofatygował się do weterynarza, zapłacił. Lubię wiejskie psy, mam dla nich szacunek w odróżnieniu od miejskich psich lalusiów, wynalazków i mutantów.

Kruk Siwy - 4 Lutego 2008, 15:05

A ludzi nie skupują? Bo tak się obejrzalem lustrze... i mnie ciary przeszły. Chyba się nadaję...
dzejes - 4 Lutego 2008, 15:08

Tak, tylko że wiejski pies czasem nie tylko zapracowac na tę michę musi, ale własnonożnie ową michę upolować.
mistique - 4 Lutego 2008, 15:09

Może chodzi też o zapach i jakieś inne właściwości tego smalcu.
Ale np. w jednym schronisku to już nie wybierali rasy: http://www.dogomania.pl/f...ead.php?t=68361

Edit: Kruk, no coś Ty, widziałeś kiedyś taki tłuszcz z człowieka po liposukcji wyssany? Obrzydliwy.

hjeniu - 4 Lutego 2008, 15:19

Moja jamniczka poluje bo lubi :D A tak po za tym jest dowodem na to że miastowi o zwierzęta nie dbają - czerwcowy podrzutek. Co roku kilka takich w okolicy się pojawia i zawsze znajdzie się ktoś kto je przygarnie. Jak je później widzę to tak źle nie mają.
Martva - 4 Lutego 2008, 15:40

Mój podrzutek to nie wiem czy jest wiejski czy miejski, fakt ze przywieziony ze wsi gdzie sie pętał przez 6 tygodni, ale nie wiadomo skąd sie tam znalazł.
Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego niechcianego zwierzaka koniecznie trzeba przywiązywać w lesie, albo wyrzucać z samochodu, a nie można go odwieźć do schroniska...

Piech - 4 Lutego 2008, 15:48

Ano właśnie. O tym też trzeba pamiętać zanim potępimy wieś za złe traktowanie psów. Miastowi wywożą swoje niechciane psy za miasto i tam zostawiają.
mistique - 4 Lutego 2008, 15:49

W schroniskach nie biorą od właścicieli, chyba że w szczególnych wypadkach typu choroba, śmierć właściciela itp. Nie ma miejsc.
Kruk Siwy - 4 Lutego 2008, 16:00

Piechu, ale ja nie o tym mówię. Tylko o traktowaniu żywiny jako biologicznego automatu. Nie jestem zbyt czułostkowy, ale to co widziałem na wsiach podwarszawskich u ludzi których nawet lubię woła o pomstę do nieba. Co gorsza ludziska ci nawet nie dostrzegają problemu.
Piech - 4 Lutego 2008, 16:44

Z tym różnie bywa. Znam tę dzicz trzymającą zwierzęta, które najlitościwiej byłoby natychmiast uśpić. Z tym, że to szybko zanika - przynajmniej w tych marginalnie opłacalnych ekonomicznie rejonach wiejskich, które znam.
Rafał - 5 Lutego 2008, 09:09

Co do uboju psów to nie ma co się dziwić, przed wojną ubijano psy w rzeźniach na równi z bydłem i świniami. Smalec psi jest w/g tradycji remedium na choroby płuc. Leczy gruźlicę, zapalenie płuc i raka*. Wbrew pozorom przerób tego medykamentu jest olbrzymi - znam/znałem kilka osób które tym się zajmują i jednego gościa który twierdzi, że wyleczył sobie tym raka płuc.

* - oczywiście w/g najlepszej europejskiej tradycji.

dzejes - 5 Lutego 2008, 16:13

... na kołtuna, na różę i na przyrodzenie duże.
banshee - 12 Lutego 2008, 19:13

jak obiecałam wklejam zdjęcia mojego wrednego i paskudnego kocura.
zawsze źle mu z oczu patrzyło...

tak spędza większą część dnia, nic go nie rusza poza dźwiękiem otwieranej lodówki... :roll:



a tu jego ulubione miejsce do spania przy kaloryferze :roll: ciepło, najwidoczniej wygodnie i zaraz obok kuchni


Agi - 12 Lutego 2008, 19:30

Kocur okazały, a synek śliczny :D
Witchma - 12 Lutego 2008, 19:34

słodki Kiziaczek, banshee
banshee - 12 Lutego 2008, 19:37

Agi, dziękować :mrgreen:
Witchma, jaki słodki? źle mu z oczu patrzy to potwór!

Martva - 12 Lutego 2008, 19:44

Piękny, i w jakich pozach śpi!
Witchma - 12 Lutego 2008, 19:56

banshee napisał/a
źle mu z oczu patrzy to potwór!


każdy kot to dzikie, krwiożercze zwierzę... trzeba się martwić, jak zaczyna mu dobrze z oczu patrzeć - wtedy to już na pewno coś knuje :D

Caitleen - 12 Lutego 2008, 20:25

Hehe, zgadzam się z zupełności - oto moje SzKotki siedzące grzecznie na kanapie... ale jeśli się zna koty... kocie knucie w pełnej okazałości... ;>

http://s20.photobucket.co...kocieknucie.jpg



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group