Ludzie z tamtej strony świata - Robert M. Wegner
mawete - 20 Marca 2009, 13:56
mBiko napisał/a | Pamiętaj, więcej kija, mniej marchewki. |
Taki mam plam
mBiko - 20 Marca 2009, 14:00
To zabierz jeszcze jakiś odplamiacz.
mawete - 20 Marca 2009, 14:02
ślady krwi zawsze zostają niestety odplamiacz nie pomaga
Tequilla - 20 Marca 2009, 15:14
mawete - dla dobra wielu, proszę nie krzywdzić ewentualnych wydawców
Robert widzę książka będzie, jak niemieckie działo - czyli gruba, z solidną treścią . Tylko czekać salwy...
Robert MW - 23 Marca 2009, 14:09
mawete nie jestem całkowitym przeciwnikiem przemocy, w tym jednak przypadku dałbym wydawcy jeszcze trochę czasu
Tequilla oj, cobym nie wyszedł jak Niemcy na Dorze . Choć, gcybym doczekał się tylu czytelników, ilu ludzi pracowało nad i obsługiwało tę armatę, byłoby super
RMW
mawete - 23 Marca 2009, 22:34
Robert MW: już z Kasią dogadaliśmy się co do marchewek, a w Wawie w najbliższy poniedziałek jestem
mawete - 2 Kwietnia 2009, 19:45
Przeczytałem Twoje opowiadanie. Jeśli książka będzie równie dobra to kupię nawet książkę telefóniczną jeśli się pod nią podpiszesz.
Serio mówiąc czekam na więcej.
Robert MW - 2 Kwietnia 2009, 21:42
mawete cieszę się, że Ci się podobało, dzięki za opinię i kredyt zaufania.
To opowiadanie, jest... jak by to powiedzieć... no po prostu, nie trafiło do książki, bo ma inny, mniej poważny klimat, niż reszta a na dodatek, uważam, że opowiadania w książce są lepsze. Mroczniejsze, z bardziej zakręconymi fabułami i poruszające ważniejsze, moim zdaniem sprawy. No i tam już się nie oszczędzałem, trup pada gęsto Mały spojler, przynajmniej dotyczący I części książki, masz w ostatnim akapicie
Ta konkretna opowieść, he, he, he... czasem coś chodzi mi po głowie i dręczy, domagając się napisania i z "Kdsk" też tak było. Jak tylko pojawiła się Meehala, całość poszła już sama. No a poza tym chłopaki z Górskiej Straży muszą mieć możliwość powspominania na starość także paru zabawnych rzeczy. Przynajmniej ci, którzy starości dożyją
A tak miedzy nami, jak Ci się podobał mój smok ?
Godzilla - 3 Kwietnia 2009, 09:27
Smok piękny i w ogóle opowiadanie się podobało. Dobrze jest czasem poczytać coś mniej mrocznego. A jakby się Meehali coś złego stało, to bym Autora zagryzła!
mawete - 4 Kwietnia 2009, 11:23
Robert MW: smok był rewelacyjny - popłakałem się ze śmiechu jak sobie to wyobraziłem
Robert MW - 4 Kwietnia 2009, 12:28
Dzięki . Zawsze do usług
Ps. Widziałem już projekty okładki - fajne. I wygląda na to,
że jeśli niebo nie zawali się nam na głowy, termin przedwakacyjny będzie dotrzymany.
(odpukać )
Witchma - 4 Kwietnia 2009, 12:30
Robert MW napisał/a | Widziałem już projekty okładki |
A uchylisz rąbka tajemnicy? Chociaż troszeczkę... tak tyci tyci...
Robert MW napisał/a | termin przedwakacyjny będzie dotrzymany. |
Trzymam za to kciuki.
Robert MW - 4 Kwietnia 2009, 12:53
Rąbka powiadasz
OK - prosto, skromnie i nie w kolorze różowym
Witchma - 4 Kwietnia 2009, 12:55
Robert MW napisał/a | nie w kolorze różowym |
UFF! Kamień spadł mi z serca, mogę spać spokojnie.
Ixolite - 4 Kwietnia 2009, 13:27
Opowiadanie rewelka
Po prostu każdy twój tekst mi się podoba, naprawdę masz talent. Książka będzie obowiązkową pozycją dla mnie
mawete - 4 Kwietnia 2009, 13:48
Robert MW: tylko się nie zbieś po tych pochwałach
Witchma - 4 Kwietnia 2009, 13:56
mawete, może i masz rację. To zmieniam zdanie:
Łeee... znów opowiadanie o smoku, ile można. I jeszcze z kozą w tytule. No i nawet okładka nie różowa...
Robert MW - 4 Kwietnia 2009, 14:58
mawete nie ma obawy, za stary jestem na to
Natomiast oczywiście Witchma ma rację. Ze smokiem przegiąłem. Bardzo przepraszam .
I z kozą też przegiąłem .
W ramach rekompensaty porozmawiam z Rafałem,
żeby okładka była jednak różowa. I miała dużo kwiatuszków...
tfu, to znaczy kfiatuszkuf. Joziowych teś
Hubert - 4 Kwietnia 2009, 15:06
Skoro Witchma zrzędzi, to ja posłodzę.
Wyszła Ci bardzo sympatyczna historia. Tzn, trafiały się lepsze, ale ta też ma swój urok. Liczyłem na trochę więcej humoru - może to przez spaczenie opowiadaniami o wiedźminie (oba tomy powtarzam sobie jak mantrę co jakiś czas).
Końcówka wynagradza niedosyt. Smok mnie rozbroił, Meehala zresztą też. Podobała mi się zmyłka z sam-wiesz-kim. Niby klasyczny chwyt rodem z kryminałów, ale sprawdził się. Sympatyczne, ciepłe nuty raczej nie popsułyby ciężkich 'riffów' w zbiorze - pomyśl o jakiejś edycji rozszerzonej zbioru z 'bonus trackiem'.
Pokazałeś, że można napisać dobre fantasy bez choćby jednego trupa, nawet jeśli przewija się przez nie oddział żołnierzy.
O tym, że czekam na książkę, już mówiłem. Jednak powtórzę - czekam na książkę
Witchma - 4 Kwietnia 2009, 16:01
Robercie, dziękuję za uwzględnienie moich uwag, wreszcie będzie jakaś prawdziwie sweeeeeeeet okładka w polskiej fantastyce
A ponadto uważam, że należy zebrać posty forumowe Roberta i wydać je w formie książkowej pt. "Małe arcydzieła"!
Hubert - 4 Kwietnia 2009, 16:07
Witchma, Róża... Białołęckiej Ci nie wystarczy?
Robert MW - 4 Kwietnia 2009, 21:06
Ixolite dzięki i przepraszam że przegapilem Twój post powyżej .
Tak to jest jak się pisze w pracy rozglądając na boki, czy jakiś boss nie nadchodzi
Obojętne spojrzenie, kamienna mina i beznamiętny wyraz twarzy.
Kurczę, jeszcze trochę i zostanę zawodowym pokerzystą.
Pozdrawiam RMW
xan4 - 5 Kwietnia 2009, 09:44
Opowiadanie bardzo dobre, jeżeli to jest to co odpadło z książki to ja już chcę książkę
Robert MW - 5 Kwietnia 2009, 20:32
Dzięki xan4.
Opowiadania w książce nie są dużo lepsze, najwyżej dwa, lub trzy razy
To oczywiście subiektywna opinia autora, więc nie jest zbyt wiele warta, ale ja jej ufam
Dostałem dziś informację, że książka z całą pewnością jest planowana na połowę czerwca.
Tak więc jest szansa, że jeszcze przed wakacjami będzie można zweryfikować czy to,
co autor sądzi o swoich tekstam ma sens, czy trzeba mu zafundować serię elektrowstrząsów
Pozdrawiam RMW
Witchma - 5 Kwietnia 2009, 20:38
Robert MW napisał/a | książka z całą pewnością jest planowana na połowę czerwca. |
Zwróćcie uwagę, że mogłaby piszczeć, a nie piszczę
Hubert - 5 Kwietnia 2009, 21:20
Robert MW, a będą jakieś ilustracje w środku? Np rozkładówka z siostrą bohatera Gdybym miała brata
Robert MW - 7 Kwietnia 2009, 00:28
Nie. Żadnych ilustracji. Sam nalegałem, żeby ich nie było.
To moje osobiste zboczenie, ale mnie na ogół ilustracje w książce przeszkadzają,
najczęściej bowiem są rozpaczliwie niekompatybilne z wyobraźnią i obrazami, jakie mój
mózg tworzy sobie w czasie czytania. Natomiast jeśli akurat są z nimi zgodne, no to po co tracić na nie tusz i papier?
Holender właśnie sobie nagrabiłem i wszystkich ilustratorów na świecie
He, he, no to inaczej. Mam pełną świadomość, że każdy z nas nieco inaczej odbiera
przeczytany tekst. Inaczej wyobrażmy sobie bohaterów, sytuacje, wnętrza. To rodzaj wewnętrznego kina,
filmu, uruchamianego wyobraźnią. Jeśli napiszę: "Na stole leży czerwone jabłko wielkości pięści" u każdego czytelnika będzie to inna czerwień,
wielkosć, kształt a nawet faktura skórki. Czoć to to samo jabłko u wszystkich. Tak działa nasza wyobraźnia
A potem nagle PAF! przychodzi rysownki, i daje jedyny-prawdziwy obraz wydarzeń.
Mi to raczej utrudnia odbiór i przeszkadza w cieszeniu się książką.
Więc całość będzie bez ilustracji, chyba, że wydawnictwo coś zmieni, ale nic mi o tym nie wiadomo.
Więc żadnych rozkładówek nie będzie
Pozdrawiam
RMW
Tequilla - 7 Kwietnia 2009, 07:03
A wiesz co, ciekawe, faktycznie coś w tym jest.
Ale dla fanek zawsze możesz dac swoje zdjęcie w slipkach
Witchma - 7 Kwietnia 2009, 08:59
Tequilla napisał/a | Ale dla fanek zawsze możesz dac swoje zdjęcie w slipkach |
Lato idzie, a Ty ałtora próbujesz ubierać jak na sybir
gorat - 7 Kwietnia 2009, 09:17
Żeby Witchma lobbowała za zdjęciem mało zakrywającym, rozumiem, ale Tequilla? Może końcówka na a to nie przypadek, hihihi.
|
|
|