Ludzie z tamtej strony świata - Piotr Rogoża
gorat - 13 Września 2006, 13:34
I oto odezwał się ten, którego w tamtym temacie regularnie z kobietą mylili, i co więcej - nie zaprzeczał
Koniec humorystycznej dygresji - coś za mało powiedziałeś. Niczego nie łapię z tego, co napisałeś. Może jednak się rozpisz(cie)?
Rafał - 13 Września 2006, 15:05
Ziuta, ale bywały piwa które doprawiano żółcią, piłem, zakupiłem nawet kiedyś osobiście cztery beczki na jakieś juwenalia, (łącznie z pipą - piwo z pipy to było coś ), ale dodawało się jej nie dla kolru tylko goryczki.
Pako - 13 Września 2006, 16:02
Ale fakt - gromnica na czas burzy to normalka do dziś. Chociaż akurat bardziej oświetlaniu słuzy, jak prąd wyłączą w trakcie tej burzy
I różnych takich przesądów jest sporo. ale to jest kwestia przekazywania tego z pokolenia na pokolenie, człowiek się nad tym nei zastanawia, po rpstu tak jest i tyle.
Ziuta - 13 Września 2006, 16:32
Gorat:
Cytat | I oto odezwał się ten, którego w tamtym temacie regularnie z kobietą mylili, i co więcej - nie zaprzeczał |
Początkowo mnie mylono z babą, chyba z racji ksywki kończącej się na -a. Potem profilaktycznie zrobiłem sobie awatara z boskim dżonim. Więcej z aluzji nie rozumiem
Ale nie zaśmiecajmy koledze R. tematu.
Wiadomości, o których pisałem, pochodzą z rodzinnych stron moich dziadków ze strony mamy. Jest to piękna kraina, gdzie po pogrzebie żałobnicy idą do domu najbliższej rodziny zmarłego, a w ruch idą: flaszeczki z wódeczką, nóżki kurze, żurek z kiełbasą białą oraz inne produkty spożywcze. Po chwili robi się stypa, przypominająca nieco wesele. Tyle że bez tańców. I mniej gości (brak rodziny panny młodej).
We wsi owej przed sześcioma stuleciami stał kościół. Potem przyszła reformacja i miejscowy dziedzic przystał do luteran. Zgodnie z luterańskim zwyczajem kościół spalił, a postawił zbór. Powiał wiatr historii i syn dziedzica wrócił do wiary rzymskiej. Zgodnie z jeszcze starszym, katolickim obyczajem – spalił zbór, a postawił kościół. Chłopów okolicznych to nie ruszało, bo religii jednej od drugiej nie rozróżniali, zaś okolicznościowe ogniska uważali za pańskie fanaberie. Jednakże w zbiorowej świadomości pozostała jakaś, trwająca po dziś dzień, parakalwińska wiara w przeznaczenie.
Mało przesądów pamiętam, trzeba by zrobić rozpoznanie, ale jak tu ludzi dyskretnie o to wypytać? Nie wiem za bardzo, może ktoś zarzuci rozsądnym pomysłem na przyszłe wakacje.
Pamiętam tyle, że (przestroga dla pań) od depilacji wyrasta gęsta szczecina.
Piotrek Rogoża - 17 Września 2006, 14:41
Jestem. Wróciłem z tournee . Pozdrawiam wszystkich, których dane mi było poznać w ciągu ostatnich tygodni, oraz tych, których poznać się jednak nie udało - Ziuta, przepraszam raz jeszcze.
Działo się sporo, czasem na pograniczu ciężkiego absurdu. Na wiele spraw będę odtąd patrzył inaczej . Czwartkowy Quest Po Piwo z Orbitem na pewno pozostanie w mej pamięci, jak również wcześniejsze jaja w Lublinie. No i złożenie pierwszego w życiu autografu .
W międzyczasie skończyłem powieść i jestem z tego powodu przeszczęśliwy. Teraz muszę wklepać zakończenie w komputer i zabrać się za poprawki.
Zauważyłem pewien rozrost tego wątku na forum - postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania i wątpliwości. Chciałbym też wstukać jeszcze parę słów o "Jajku" - ale nie teraz, nie teraz .
Ach, rzuciło mi się w oczy - Iscariot, punkt dla Ciebie. Opowiadanie nie powstałoby w takim kształcie, gdyby nie pewien wspaniały komiks. Inspirowałem się nim, owszem.
Artemis - 17 Września 2006, 15:33
Rogoża napisał/a | W międzyczasie skończyłem powieść i jestem z tego powodu przeszczęśliwy. Teraz muszę wklepać zakończenie w komputer i zabrać się za poprawki. |
Newsy będą czy zamierzasz zrobić wielkie BOOM, jak już doprowadzisz wszystko "do końca"? (tzn. do księgarni)
Ziuta - 17 Września 2006, 15:34
Piotrek Rogoża
Cytat | Ziuta, przepraszam raz jeszcze. |
No problem, bywa. Że użyję nomenklatury nabiałowo-jajecznej*: nie ma takiego zbuka, coby się z niego nic nie wykluło. Zobaczysz.
Cytat | W międzyczasie skończyłem powieść i jestem z tego powodu przeszczęśliwy. |
Gratulacje. Tylko uważaj; pośpiech szkodzi.
Jeżeli nadarzy się okazja, obejrzyj film "The Wall" Alana Parkera z muzyką Floydów. Kilka pomysłów zbieżnych z Twoimi.
Edit: pasudny wyraz z tego "nadarzy". Wygląda jak ortograf.
Pako - 17 Września 2006, 15:40
Ziuta
Cytat | Tylko uważaj; pośpiech szkodzi. |
Pośpiech? Boże jedyny, Ty wiesz, jak długo on pisał i rozmyslał nad tym ostatnim rozdziałem ?
Ziuta - 17 Września 2006, 15:45
Był taki film z Michaelem Douglasem. Grał pisarza, który zasłynął młodo i zył z kompleksem drugiego utworu. Pisał i pisał, aż wyszedł mu rękopis na dwa tysiące stron.
Odpowiedź jest prosta: wiem
Artemis - 17 Września 2006, 16:42
Dwa tysiące? Nie więcej?
Piotrek Rogoża - 17 Września 2006, 17:16
Powieścidło powstawało koszmarnie długo, ale tylko dlatego, że pisałem z doskoku . Tak naprawdę - raz na dwa tygodnie. Średnio na pewno mniej, niż stronę dziennie. Siedząc na wsi u babci w jedno popołudnie wyskrobałem więcej, niż zwykle w miesiąc . Gdybym potrafił zebrać się do kupy i narzucić sobie jakiś rygor (choćby godzinkę pisania dziennie), finiszowałbym rok wcześniej .
Ziuta - 18 Września 2006, 10:57
Ja też sobie wyliczałem, czego to nie potrafiłbym dokonać, gdybym się sprężył.
Rygor ma tendencje do przechodzenia w rigor mortis
mawete - 18 Września 2006, 12:55
Piotrek: to kiedy da się tą powieść kupić?
Piotrek Rogoża - 19 Września 2006, 11:57
Jak tylko będę wiedział na sto procent, czy i kiedy - nie omieszkam poinformować. A póki co nie chcę zapeszać .
Orbitoski - 19 Września 2006, 12:03
Pijoootrusiuuu...
mawete - 19 Września 2006, 12:12
Piotrek: bo Cię Orbit po Lublinie taksówką przewiezie...
Piotrek Rogoża - 19 Września 2006, 12:58
Orbit, przecież jestem grzeczny .
mawete, to chyba nieaktualne. Od Questa Po Piwo w Krakowie, który był chyba jeszcze bardziej abstrakcyjny i absurdalny. O ile to możliwe.
Ausir - 21 Września 2006, 10:39
To może chociaż zdradzisz tytuł książki?
Piotrek Rogoża - 22 Września 2006, 16:44
Tytuł jeszcze nie jest ustalony. Roboczy to "Po spirali", ale pewnie ulegnie zmianie.
dzejes - 22 Września 2006, 18:34
Może "Po bandzie"?
Artemis - 22 Września 2006, 20:20
Rogoża, nie wygłupiaj się, "Spirala" jest fajna, mimo że na początku nie wiem czemu wydawało mi się, że to "Po sprężynie" . Już się zdążyłam nauczyć, a ty chcesz to zmieniać? Nie zmieniaj, będzie ok... Poza tym, "Po spirali" zostało już w pewnym dziele o wątpliwej przyszłości umieszczone, i tak jest dobrze
Piotrek Rogoża - 7 Października 2006, 11:18
Nie miałem dostępu do sieci, więc dopiero teraz mogę podziękować wszystkim, którzy wypowiadali się na temat "Jajka". Dzięki za pochwały, przygany i stany pośrednie. Słowa NURSa z podsumowania przyjmuję z wielką dumą .
Głosowanie się skończyło, a nikt nie wyłapał koszmarnego byka merytorycznego - może i dobrze .
Może jeszcze o "bla bla bla". Nie inspirował mnie tu "Dzień Świra", bo - wstyd przyznać - jeszcze tego filmu nie widziałem. Impulsem była "Galeria złamanych piór" Feliksa Kresa (skądinąd rewelacyjna książka, styl autora jest mistrzowski). Konkretnie - felieton "Artyści i Rzemieślnicy". Padają tam słowa o "niesłychanie monotonnych w swej masie, niesłużacych niczemu, choć literacko sprawnych bla bla bla"...
Wpadł mi więc do głowy pewien pomysł, o którym przypomniałem sobie pisząc "Jajko" .
W ogóle opowiadanie to było raczej eksperymentem. Na pewno nie wyznacza drogi, którą chciałbym w najbliższej przyszłości podążać. Jeśli coś się teraz ukaże, będzie to rzecz bardziej pop .
dareko - 9 Października 2006, 14:28
Piotrek, byl to wiec eksperyment udany. Zrobil wrazenie, nie tylko na mnie. Jakos tak sie sklada, ze na kazdym spotkaniu fantastow musi pojawic sie Piotrek Rogoża, nie osobiscie, ale w rozmowach. Tekst sie moze podobac badz nie, mi do gustu przypadl srednio, wole twoj "bardziej pop" Nie zmienia to jednak faktu, ze robi duze wrazenie i nie pozostawia czytelnika obojetnym.
Pisz Piotrek, pisz.
BTW, wiecej nie bede juz chwalil bo ci sie jeszcze w glowie poprzewraca
Nivak - 9 Października 2006, 14:35
Piotrek RogożaCytat | Głosowanie się skończyło, a nikt nie wyłapał koszmarnego byka merytorycznego - może i dobrze . |
Chodzi ci o kolejność organów w układzie pokarmowym, ciom?
Piotrek Rogoża - 21 Października 2006, 14:27
Dokładnie. Tam jest przekoszmarny błąd, efekt jakiegoś zapatrzenia, chwilowego niedowładu. Zwrócił mi na to uwagę Purgatov, ale zapomniałem poprawić... Teraz się wstydzę .
Nivak - 23 Października 2006, 08:03
Spoko, tylko najwyżej, ci którzy zauważyli będą się zastanawiać, co miałeś z biologii i dlaczego tak nienawidzisz tego przedmiotu
Piotrek Rogoża - 23 Października 2006, 15:44
Pako - 23 Października 2006, 16:14
A ja chcę Rogoży nowego! Rogoża do pióra!
Ziuta - 23 Października 2006, 21:20
Pako napisał/a | Rogoża do pióra! |
Tfu! Kolosa kusi!
Anko - 31 Października 2006, 02:07
A tu cytacik ku pamięci potomnych (wyjęty z wątku "tekst nru 11").
NURS: Cytat | Z naprawdę nowych, np. Rogoża, facet ma potencjał i świeżość. Nawet na główny nurt. co rok pojawia sie ktoś, w kim mozna pokladać nadzieje, ale muszą upłynąć czasem lata do naprawdę odkrywczego dziela. |
http://www.science-fictio...t=835&start=248
|
|
|