Magda - 12 Października 2007, 09:15 Wśród wszystkich bohaterskich bohaterów najbardziel lubie czarne charaktery 
Kruk Siwy - 12 Października 2007, 09:18 Byle idiotów z nas nie zrobili bo mi się nasze filmy o niemiaszkach przypominają. Na całe Waffen SS i Leibstandarte Adolf Hitler wystarczało czterech i pies. Czasami pomagł im Kloss ale tylko wtedy gdy Lufftwafe rzucono do akcji... savikol - 12 Października 2007, 09:31 W „9 kompanii” talibowie pokazani są jako niezwykle groźni przeciwnicy, okrutni, sprytni i bezwzględni. Bez robienia z nich pajaców, ośmieszania, czy szydzenia. Jeśli w podobny sposób zostaną pokazani Polacy w „1612” będę w pełni zadowolony. Ruscy fajne filmy robią, a stężenie propagandy nie przekracza poziomu z hollywoodzkich odpowiedników. Gustaw G.Garuga - 12 Października 2007, 09:41 W reportażu z Wyborczej nie wyczytałem chęci ośmieszenia Polaków. W trailerze to raczej Rosjanie są zabawni - obok wojowników pojawiają się postaci nacechowane komicznie, zgodnie zresztą ze złotą receptą popularnego filmu kasowego. Postać grana przez Żebrowskiego ma być negatywna, ale jednak szlachetna (pojedynki zamiast skrytobójstwa). savikol - 12 Października 2007, 10:20 O, jestem coraz bardziej zainteresowany. Jeśli z cukierkowatego Żebrowskiego zrobili szlachetnego łobuza i zabijakę (w stylu Bohuna) to już sam ten fakt jest godny uwagi. Zresztą, nawet gdyby film był słaby, to i tak pójdę zobaczyć fajnie zrobioną szarżę husarii. dalambert - 12 Października 2007, 12:11
Stężenie propadandy w sowieckoruskich filmach stukrotnie przekracza ich hoolywudzkie odpowiedniki, o ile takie można znaleźć - patrz Aleksander Newski -łgarsto historyczne, ale jakże nośne, Pancernik Potiomkin - to samo , ale jakie śliczne Suworow - świńskie łgrstwa antypolskie'Żolnierz zwycięstwa - to samo w rodzimym wykonaniu cioteczki W. Jakubowskiej Żołnierze Zwycięstwa - Falszywe pokazanie wojny- ale czołgi ślicznie jadą itd, itd Ruskie robią dobre filmy, gdyż ożywione wielką one ideą są: Rusland, Rasija uber alles a 1612 to czołowa realizacja propagandowa obecnego ruskiego reżimu więc kto myśli , że to film cokolwiek Historyczny będzie tan naiwniakiem jest, ale napewno będzie sliczny, dobrze zrobiony i za mentalne jaja widza chwytal będzie
Kruk Siwy - 12 Października 2007, 12:20 Zazdrość widzę w waści oczkach kaprawych, zazdrość bo nie wypaliły różne duże projekty. Co to było scenografie Dalambert? Huragan czy cuś! A film i tak (1612) obejrzymy bo lubimy jak się po pyskach piorą... dalambert - 12 Października 2007, 12:56
Za to jakie wypaliły : Wiedżmin, Qvo vadis, no nie sam, pamiętam namiętne zachwyty Twe, a nie uwżam,że 1612 będzie zlym filmem tylko wrednym i wspierającym wszystkimi chwytami imperialno-wielkomocarstwowe wizje putinowskiej kliki, cóż ruskie kochają jak ich leją , byle bat w ręku dobrego cara był, 
Kruk Siwy - 12 Października 2007, 13:06 Ech dalambert a mnie chodziło o to byś opowiedział o filmach oczekiwanch a które jednak się nie pokażą... dzwońcu jeden. NURS - 12 Października 2007, 13:25 dalambert, a ty oglądasz nowe Rosyjskie, a nie Sowieckie filmy? 
bo przykłady to zrobiłeś cacy, jakby np. porównac Good Bye Lenin do Tryumfu ducha
Świat się trochę zmienił, gdybyś nie zauważył. Słowo Rosja niekoniecznie jest tożsame z ZSRR dalambert - 12 Października 2007, 13:43 Obejżałem liczne najnowsze dokumentalne realizacje rosyjskie , " Czeczenia na drodze do wielkiej Rosyjskiej rodziny Narodów","Władimir P. Zbawca świata"" Ratowanie Kurska wzorowym przykładem współpracy państw pod Rosji przewodem" i wiele innych równie budujących dzieł, to że kraj duży i różne filmy kręcą tego nigdy nie negowałem
A "Dzienny Patrol" też z przyjemnością obejżę...tak na marginesie nie wypił byś małego piwa dziś w Paradoxie tak około 17 godz z minutami hę, hę..? 
NURS - 12 Października 2007, 15:38 a znasz sposoby na teleportację? bo to 5 godzin jazdy w takich warunkach
I nie rozmawiajmy o dokumentach, tylko o kinie rozrywkowym. Gustaw G.Garuga - 12 Października 2007, 17:01 Ja kina radzieckiego ani rosyjskiego nie znam w ogóle (nie przypominam sobie, żebym w życiu oglądał JAKIKOLWIEK film rosyjskojęzyczny  *). 1612 ma pewnie służyć określonym celom, zdefiniowanym w artykule z rosyjskiej gazety, który linkowałem wcześniej - Rosjanie mają się dowiedzieć, o co chodzi w nowym święcie (póki co wie to bodaj 8%) i "znienawidzić jasnowłosych Polaków" - ja jednak chcę na tym filmie poczuć, mówiąc górnolotnie, respekt do polskiego oręża, i niczego więcej nie wymagam 
* Poza "Wilkiem i zającem"
Ziuta - 12 Października 2007, 17:53
Pardon, który Suworow? Bo "Żołnierze Wolności" to książka (chyba nie ekranizowana) Wiktora Suworowa, który w moim osobistym rankingu jest na końcu listy osób mogących chwalić Sowiety i jechać poi Polakach. Zresztą nie dalej jak półtora miesiąca temu był w Polsce, promował knigę o Żukowie, a w TVP3 ostro leciał po kagiebistach Putina, morderstwie Politkowskiej, Czeczenii etc.
Tryumf Woli, jeśli już. Poza tym, przecież to genialny dokument.
To tak... z fantastyki obejrzyj oba Dozory (jedynka świetna, dwójka to taki ruski Blade, ale FX dalej fajne), Kryptonim Gwiazdę (wojenny, jest trochę propagandy, ale całość skupia się na sołdatach idących na śmierć), 9 Kompanię (nasi chłipscy w Afganie znają na pamięć każdą scenę). Zresztą Fiodor Bondarczuk zabiera się teraz za ekranizację Przenicowanego Świata Strugackich. No i Sztrafbat. Dobrze zrealizowany serial historyczny o karnym batalionie. Spirytus przed akcją, oddziały zaporowe NKWD na tyłąch – dzień powszedni RKKA. Fidel-F2 - 12 Października 2007, 19:27 Gustaw G.Garuga, a Michałkowa nic nie widziałeć, Spalonych slońcem albo Cyrulika? Gustaw G.Garuga - 12 Października 2007, 20:23 Ziuta, dzięki za polecanki, ale nie obejrzę pewnie, dopóki znów nie wyjadę za granicę i nie będę miał sklepu z dvd w cenie chleba pod bokiem W ogóle raz na ruski (nomen omen) rok oglądam filmy, nawet Blade'a, do którego porównujesz, nie widziałem. Za to jak już obejrzę, to zwykle jestem długo pod potężnym wrażeniem...
Fidelu, nic! Na Cyrulika się wybierałem, ale kino było daleko. Autentycznie żadnego rosyjskojęzycznego filmu nie pamiętam. Ziuta - 12 Października 2007, 20:30 Z drugiej strony ile radości przed Tobą
Gustaw G.Garuga - 12 Października 2007, 20:44 Nie ma tego złego...
elam - 12 Października 2007, 20:52 GGG gdzies ty sie uchowal???
my z podstawowki (SP nr 10, ul komorowicka) regularnie chodzilismy do Rialto albo Apollo, pamietam ten film gdzie spiewali "sierce, szto ty takoje niespakojne", pamietam film o chlopcu - rybie, co go takiego mutanta wyhodowali, pamietam cos o wojnie (- 17 mgnien wiosny??) ...... mam wrazenie, ze tylko na ruskie filmy chodzilismy w podstawowce 
ale to byly glebokie lata 80te..... Gustaw G.Garuga - 12 Października 2007, 21:01 No widzisz, ja w 89 miałem 10 lat. Pewnie temu nie kojarzę żadnego z wymienionych przez Ciebie filmów. Pamiętam za to Indianę Jonesa, obejrzanego w Apollo z tatą. To chyba była Ostatnia krucjata, bo grał Connery... Zresztą, czemu się dziwić, przecież co i rusz, kiedy ktoś mnie pyta, Oglądałeś to, tamto czy owamto, a ja nieodmiennie kręcę głową, słyszę zdumione Nie?!? Ale 1612 obejrzę na pewno (to tak ontopicznie )
elam - 12 Października 2007, 21:04 oo to ty taki mlody jestes? kurcze, same szczeniaki na tym forum
to moze ktos ze starszych kolegow bedzie w stanie mi powiedziec, jaki tytul nosily te 2 filmy, ktorych tytulow nie pamietam - o siercu, szto to takoje, i tym ichtiochlopcu ? (pamietam takie sceny, jak wychodzi z morza.... albo jak go w beczce ze slona woda trzymali... ) NURS - 12 Października 2007, 21:09 Gustaw, Rosjanie mają dobra kinematografię, pomimo tego, co mówi dalambert Pancernik Potiomkin jest arcydziełem celuloidu, na którym wielu się wzorowało, nawet ja
Słowik - 12 Października 2007, 21:17 elam, Diabeł morski?  http://www.science-fictio...order=&start=30
Gustaw G.Garuga - 12 Października 2007, 21:28 elam, a jednak zakola i brzuszek Cię zwiodły
NURSie, do postów dalamberta nauczyłem się już podchodzić z rezerwą Padło tu dość interesujących uwag, bym przy pierwszej nadarzającej się okazji sięgnął po tamtejsze filmy. Zwłaszcza, że zaczynam uczyć się rosyjskiego (chiński po trzecim sromotnie nieudanym podejściu odpuszczam sobie chyba na dobre)
elam - 12 Października 2007, 21:31 ano, diabel
Tomcich - 13 Października 2007, 13:00 elam - to o sercu to nie będzie "Świat się śmieje"? http://miesozerca.blox.pl...sie-smieje.html Ziuta - 13 Października 2007, 17:55 Tomcich – geniuszu ty! 
A pana Janickiego pamiętam. Wychowałem się na filmach Chaplina. Fidel-F2 - 14 Października 2007, 09:36 Gustaw G.Garuga, Michałkow jest miodzio corpse bride - 17 Października 2007, 12:25 the host bedzie w kinach
dalambert - 17 Października 2007, 13:14
Gienierał feldmarszł Ekateriny II , który Pragę / przedmoście Warszawy/ wyrżnął w 1794 roku coś 15000 trupów, a w latach trzydiestych XX wieku film sowietopatriotyczy o nim zrobiono, wjątkowo wredy. Czyli nie jednemu psu burek. Co do "Patiomkina" wlaście uważam , że film doskonaly, ale treść wredna, ostatecznie "Żyd Suss" produkcji goebelsowskiej też filmem byl znakomitym, a treściowo wyjątkowo wrednym, Cóż jedno i drugie propaganda lewacka i tyle! 
|
||||||||||||||||||
