Blogowanie na ekranie - moje śmietnisko
Piech - 26 Listopada 2007, 01:36
corpse bride, swoje nogi oglądasz pod złym kątem, a w ogóle powinnaś ocenę zostawić fachowcom. Mężczyźnie wystaczy mikrosekunda na dokładne i szczegółowe oględziny, niezależnie od tego czym akurat zasłaniasz.
Osobiście nie stwierdzam żadnego problemu, choć Twoj wcześniejszy opis sugerował nie wiadomo jaką przypadłość i w pierwszej chwili pomyślałem "biedna dziewczyna, za stołem musi siedzieć. Co za życie."
Daj jeszcze jakieś zdjęcie, a najlepiej kilka, to mogę się upewnić czy rzeczywiście nie ma problemów.
corpse bride - 26 Listopada 2007, 13:19
to chyba inną razą - przy okazji dyskutowania kolejnej przypadłości a zdjęć z nogami to ja mam bardzo mało.
właśnie mój artykuł wrócił od korekty (m). m się artykuł bardzo podobał, powiedział, że fajne wnioski i w ogóle daje rade. jak poprawię literówki i wpadki językowe typu 'duża ilość badań'. dobry początek dnia
Fidel-F2 - 26 Listopada 2007, 17:58
corpse bride, w rzadnym razie nie umartwiam się, traktuję to jak obserwację zupełnie innego świata, którego prawie wcale nie rozumiem
czasem coś mnie rozbawi do łez
dzejes - 26 Listopada 2007, 18:56
Fidel-F2 napisał/a | ...rzadnym razie...
czasem coś mnie rozbawi do łez |
A czasami mnie.
Fidel-F2 - 26 Listopada 2007, 18:59
co ciekawe najpierw napisalem przez ż ale potem potem uznalem że lepiej będzie przez rz i poprawiłem
dzejes - 26 Listopada 2007, 19:00
Lepiej, zdecydowanie lepiej. Poprawiłeś mi chómor.
corpse bride - 26 Listopada 2007, 19:01
jesteś okrutny, dzejes mnie to taaaak kusiło, ale nie dałam się skusić.
a przecież fidel to napisał celowo - taka prowokacja
Fidel-F2 - 26 Listopada 2007, 19:03
e tam celowo, głąb jestem w tej materii
corpse bride - 26 Listopada 2007, 19:04
dzejes napisał/a | Poprawiłeś mi chómor. |
a ty mi
Cytat | co ciekawe najpierw napisalem przez ż ale potem potem uznalem że lepiej będzie przez rz i poprawiłem |
no, mówiłam, że jest jakieś racjonalne wytłumaczenie
gorat - 26 Listopada 2007, 20:08
corpse, dzięki za zdjęcie, jest dobrze - naprawdę miło popatrzeć :* Tylko wrzuć teraz jakieś bez dużych czarnych, zasłaniają
corpse bride - 27 Listopada 2007, 04:14
gdzieś tam są bez dużych czarnych na imageshack - kliknij na zobacz więcej zdjęć tego usera czy coś. ale osobiście uważam, że w dużych czarnych lepiej wychodzę na zdjęciac
dobrej nocki wszystkim!
aha, gorat: lllllubię ten wiersz
edit:
k'wa, przeżyłam szok tygodnia. chciałam sobie poczytać wiersz z opisu gorata w całości (staffa deszcz jesienny), a nie mam staffa w domu (byłam przekonana, że mam, ale to był leśmian) no i wrzuciłam wers w gugla i mi znalazło to:
http://diu.blog.pl/koment...php?nid=8652658
plagiat na smierć mamy - zatytułowałabym. i komentarze też są kosmiczne. znaczy: komętarze tesh som...
Agi - 27 Listopada 2007, 09:10
corpse bride a do tej strony dotarłaś?
Martva - 27 Listopada 2007, 10:40
corpse bride napisał/a | aha, gorat: lllllubię ten wiersz |
No, on strasznie fajny jest.
Cytat | k'wa, przeżyłam szok tygodnia. |
A wiesz co? Miałam dokładnie to samo, gorat zmienił podpis, stwierdziłam że z wiersza pamiętam urywki, wygooglałam to i mnie zatkało. Nawet się zastanawiałam czy nie napisać tego na forum, albo i tam, w komentarzach - bo kurczę dzieciaki które teraz piszą 'o jaki piękny wiersz, o jak bardzo Ci współczuję' będą przerabiać to w liceum i co? Ale żal mi się zrobiło. Lepiej mu od tego, no to dobrze. Widać taka forma autoterapii.
BTW moja rówieśnica, sąsiadko-kuzynka w wieku lat może 12 przyniosła mi 'swój' wiersz. Zaczynał się od:
Cytat | Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę |
I dalej też szedł jakoś znajomo. Nawet bardzo znajomo. Wytknęłam jej że z tym 'autorstwem' własnym nieco przesadziła, a ona się obraziła i stwierdziła że w życiu tego wiersza nie czytała, to zbieg okoliczności i jestem głupia.
A w ogóle to chciałam o nogach. corpse, jeśli Ty masz coś nie tak z nogami, to znaczy że ja muszę zmienić okulistkę, bo mnie okłamuje i daje dużo za słabe szkła. Przyjrzałam się wczoraj kilka razy, bardzo dokładnie i mam nadzieję że niezbyt nachalnie; są fantastyczne i już. Żeby tak wyglądać w takiej spódnicy, oddałam bym pół brzucha i trzy czwarte włosów. Więc weź sobie wymyśl inna cześć ciała do narzekania, co?
Piech - 27 Listopada 2007, 11:29
A Staffa (edit: chyba raczej Asnyka! Ale tys piknie) jeszcze jest
Na szczytach Tatr, na szczytach Tatr
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi.
Rozpoztarł z mgły utkany płaszcz
I rosę z chmur wyciska
A strugi wód z wilgotnych paszcz
Spływają na urwiska
(dalej nie pamiętam)
corpse bride - 27 Listopada 2007, 12:27
apropos plagiatu na śmierć mamy, to dalej jestem w szoku. bo jeszcze jakby tak w żartach, żeby - nie wiem - nabrać znajomych? czy jak w piosence czerwonych gitar, dziewczynę... a tu mamusia. kurczę.
pomyślałam sobie, zwłaszcza po tym, co napisalam martva o sąsiadko-kuzynce, że oni/one po tym, jak już przepiszą ten wiersz (teraz to wystarczy nawet kopuj-wkleić) zapominają, że to staffa czy innego mickiewicza i dlatego się potem oburzają szczerze posądzeni o oszustwo.
Agi55 - tą nie, ale w końcu znalazłam, czego szukałam. a z tej zacytuję wiersz, ktory zawsze robił na mnie wrażenie. zwłaszcza treścią:
Cytat | Przedśpiew
Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów,
Wyznawca snów i piękna i uczestnik godów,
Na które swych wybrańców sprasza sztuka boska:
Znam gorycz i zawody, wiem, co ból i troska,
Złuda miłości, zwątpień mrok, tęsknot rozbicia,
A jednak śpiewać będę wam pochwałę życia -
Bo żyłem długo w górach i mieszkałem w lasach.
Pamięcią swe dni chmurne i dni w słońca krasach
Przechodzę, jakby jakieś wielkie, dziwne miasta,
Z myślą ciężką, jak z dzbanem na głowie niewiasta,
A dzban wino ukrywa i łzy w swojej cieśni.
Kochałem i wiem teraz skąd się rodzą pieśni;
Widziałem konających w nadziejnej otusze
I kobiety przy studniach brzemienne, jak grusze;
Szedłem przez pola żniwne i mogilne kopce,
Żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce.
Przeto myśli me, które stoją przy mnie w radzie,
Choć smutne, są pogodne jako starcy w sadzie.
I uczę miłowania, radości w uśmiechu,
W łzach widzieć słodycz smutną, dobroć chorą w grzechu,
I pochwalam tajń życia w pieśni i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu. |
Piech - no to się nam wierszowo zrobiło
i jeszcze martva - nie wiem, co powiedzieć
Martva - 27 Listopada 2007, 13:20
corpse bride napisał/a | nie wiem, co powiedzieć |
Powiedz: 'tak, martva, masz rację, jak zwykle. Rzeczywiście mam świetne nogi i jestem z nich dumna.' I będzie git
gorat - 27 Listopada 2007, 16:52
Oooo tak, czekamy!
corpse bride - 27 Listopada 2007, 17:02
no, w sumie, jestem z nich dumna. nieźle działają - wiele razem przeszliśmy i kończą się moimi ulubionymi stopami z jednej strony, a z drugiej też są fajne rzeczy
dzięki
a teraz zmykam do pracy, bo normalnie kiedyś trzeba...
corpse bride - 27 Listopada 2007, 19:20
kurde, właśnie zadzwonił ten koleś z imprezy. i nienawidzę się teraz. chciał się umówić do kina. powiedziałam mu, że jak nie wyjadę jutro, tylko w poniedziałek (bo muszę na parę dni wyjechać z krk odwiezić rodzinę i przeprowadzić wioskową część badań do pracy mag.), to dam mu znać i możemy się umówić.
aaaaa!!!
i co teraz - mam mu powiedzieć, jak zadzwoni jeszcze raz, że jednak nie, czy pójść do tego kina i po kinie powiedzieć, że już nie chcę się spotykać z nim anymore?
Fidel-F2 - 27 Listopada 2007, 19:41
a pewna jestes ze nie chcesz?
corpse bride - 27 Listopada 2007, 19:48
tak
Fidel-F2 - 27 Listopada 2007, 19:52
no to masz dwie wersje
pierwsza, jak zadzwoni , zwyczajnie powiedz, ze nic z tego i niech nie dzwoni więcej, jaki tu problem?
druga, delikatnie, bardziej cyniczna, wykorzystaj darmowy bilet na jakis fajny film a potem patrz wersja pierwsza
zakochać sie nie zdążył to problemów nie bedzie
potraktuj sytuację jak trening asertywności
corpse bride - 27 Listopada 2007, 19:59
no właśnie te dwie wersje rozważam, fidel
generalnie to tak źle i tak niedobrze. nie będę już podawać numeru, mam nauczkę.
Fidel-F2 - 27 Listopada 2007, 20:06
ale czemu źle i nie dobrze, jest wręcz komfortowo powiedziałbym
jeśli masz ochotę na jakiś film to idziesz a jak nie to nie
gdzie problem?
corpse bride - 27 Listopada 2007, 20:12
fidel, rzecz w tym, że może i jestem asertywna w pracy i nawet wobec znajomych, ale w takich sytuacjach totalnie nie mam doświadczenia. no ale wporz, będzie można poćwiczyć.
gorat - 27 Listopada 2007, 20:52
Fidel, skąd wiesz, że się nie zakochał? Piękna myśl, hihi.
No cóż, nie on tu się liczy, więc już nic nie piszę.
Poćwiczyć? Hm, niezła myśl...
Fidel-F2 - 27 Listopada 2007, 20:55
gorat, bo się zapatrzyl na imprezie i pogadał chwilę?daj spokój
gorat - 27 Listopada 2007, 21:04
Hihihi, przy Fidelach to już nie można nawet pokpić.
Zresztą - udowodnij mi, tak serio już mówiąc, że to nie jest możliwe. Powodzenia
Fidel-F2 - 27 Listopada 2007, 21:06
musiałby być niezrównoważony emocjonalnie albo mieć 14 lat
gorat - 27 Listopada 2007, 21:09
Ech...
|
|
|