Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
Martva - 9 Września 2009, 23:56
Księżna. Mówcie sobie co chcecie, ale XXI wiek ma swoje plusy.
Yaga - 10 Września 2009, 07:13
Martva napisał/a | Księżna. Mówcie sobie co chcecie, ale XXI wiek ma swoje plusy. |
Mnie się Księżna baaaardzo podobała. Ale to pewnie dlatego, że lubię filmy kostiumowe, zwłaszcza zrobione z przepychem itp. Wtedy to nawet na fabułę nie zwracam uwagi, tylko cieszę oko I taka była dla mnie Księżna.
A to, że XXI wiek ma swoje plusy to wiem doskonale Zwłaszcza dla nas, dla kobiet. Kiedyś to pewnie by mnie stosie spalili, albo co
Martva - 10 Września 2009, 09:01
Mnie też się podobała, piękny film, te kiecki i w ogóle - ale na forum czasem tęsknią za dawnymi czasami, a mi się zimno robi jak pomyślę że mogłabym wtedy żyć. Co tam stos, moja droga, czwórka dzieci No i ogólnie przerypane życie.
Nutzz - 10 Września 2009, 09:03
Martvo, gdzie tam, jaka tam czwórka.
Co najmniej 15-tka no i całkowity brak staników
Martva - 10 Września 2009, 09:06
15 w wyższych sferach niekoniecznie, w sumie jak trafisz syna za pierwszym razem to mąż daje Ci spokój. A zamiast staników były gorsety. I suknie szyte na miarę, dopasowane w każdym calu. I kapelusze...
Nutzz - 10 Września 2009, 09:10
Nie mów że wolałabyś cisnąc się w gorsecie
Poza tym, kto powiedział że należelibyśmy do wyższych sfer, my przeciętne buraki importowane
A wieczorowa suknia z dopasowaniem to wydatek rzędu 400 zł
Martva - 10 Września 2009, 09:16
Nutzz napisał/a | Nie mów że wolałabyś cisnąc się w gorsecie |
Nie, wolę staniki
Nutzz napisał/a | kto powiedział że należelibyśmy do wyższych sfer, |
Przyjęłam ze urodziłabym się w tej rodzinie, w której się urodziłam
Nutzz napisał/a | A wieczorowa suknia z dopasowaniem to wydatek rzędu 400 zł |
Gdzie? to raz.
Poza tym gdzie takie coś nosić, i tak połowę szafy z mroczno-gotyckimi ciuchami wkładam raz na rok, to dwa. W ogóle wszystko bym miała najchętniej szyte na miarę, ale mnie nie stać
Nutzz - 10 Września 2009, 09:19
Choćby w byłym KDT na stoisku mojej macochy :p
Jak kiedyś będziesz w Wwie (tylko najpierw nowy lokal musimy wykończyć) to zapraszam.
Za poprawki się nie płaci.
>>::Koniec offtopu::<<
Yaga - 10 Września 2009, 10:15
Ach, gorsety - gdybyż tylko były dobrze dopasowane - bo czasem na filmach to wcale tak fajnie nie wyglądają, myślę, że mogliby je znacznie lepiej dopasować.
Ozzborn - 10 Września 2009, 10:31
To by wymagało łamania żeber
Yaga - 10 Września 2009, 12:00
iii, tam od razu łamania.
Trza mieć mocne żebra i tyle
Memento - 12 Września 2009, 07:21
Inglourious Basterds
Każdy kto powiedział, albo chociaż pomyślał że Tarantino się skończył, powinien przez tydzień klęczeć na grochu. Skrobnę ciut obszerniejszą relację gdy wrócę ze szkoóy, teraz tylko napiszę że to była najlepsza rola Brada Pitta, jaką mógł dostać.
shenra - 12 Września 2009, 17:11
Ultraviolet co prawda po włosku, ale film nawet zabawny. Dobre efekty specjalne. Kolejna bajeczka w stylu Milli, ale w ramach lekkiego kina jak najbardziej można obejrzeć.
baranek - 12 Września 2009, 18:29
'ostatnia akcja' - rozczarowała.
rysiull - 12 Września 2009, 18:47
widział ktoś już Bękarty Wojny ?
Adashi - 12 Września 2009, 18:51
Memento, trzy posty wyżej
P.S. Tak w ogóle, to cześć rysiull
Chal-Chenet - 12 Września 2009, 19:04
Mortal Kombat
Zestarzało się. Widać po efektach, które momentami są strasznie anachroniczne. Fabuła skomplikowana specjalnie nie jest, chodzi tylko i wyłącznie o nawalankę. Aktorzy wysilać się nie musieli, no chyba, że przy kopaniu... Miły akcent w postaci małej rólki Christophera Lamberta.
Dwójki oglądać nie zamierzam, bo jeśli ten film jest co najwyżej średni, to kontynuacja musi być wprost fatalna. (Zdaje się, że kiedyś nawet widziałem jeden fragment i tak jest faktycznie...)
4/10
ilcattivo13 - 12 Września 2009, 20:37
Chal - kontynuacja jest gorzej niż fatalna. Nie mógłbym jej dać więcej niż 1/10, a ja przecież lubię takie "kichowate" kino.
Chal-Chenet - 12 Września 2009, 21:11
No to skorzystam z rady eksperta i sobie już na pewno daruję.
Memento - 12 Września 2009, 22:15
Cytat | Memento, trzy posty wyżej |
Cytat | widział ktoś już Bękarty Wojny ? |
Cytat | Skrobnę ciut obszerniejszą relację gdy wrócę ze szkoóy |
No to lecim. Jak już wspomniałem, baty należą się tym którzy zwątpili w geniusz Quentina. Oraz tym, którzy wątpili w Brada Pitta w jego filmie. Już w Burn After Reading pokazał że nieźle sprawdza się w roli komediowej, ale rola porucznika Aldo 'Apacza' Raine`a to absolutna perełka. Gdy próbował mówić po włosku z jankeskim akcentem, ze śmiechu zsunąłem się z fotela o jakiś metr.
Nigdy nie polubiłem Interview with the Vampire, a jeszcze bardziej znielubiłem gościa po słabym IMHO Troy. Teraz pomału znowu zyskuje moje zaufanie.
Żeby nie było za wesoło, nie podobało mi się zaciukanie połowy komanda Aldo 'Apacza' w dwadzieścia sekund. I w ogóle trochę mało było tych bękartów w bękartach ;o) Jednak znając Quentina, mógł to być celowy zabieg. Enyłej, po bardzo nierównym Death Proof, Mistrzunio wrócił do formy z czasów Pulp Fiction; dialogi może nie są tak błyskotliwe i zabawne jak tam, niemniej Quentin nadal ma ucho i talent do stapiania banału z absurdem w rozmowach postaci. Obecności dłużyzn w filmie nie stwierdziłem. Podsumowując, Inglourious Basterds to dwie i pół godziny kapitalnej rozrywki made by Tarantino. Jeśli kochacie Pulp Fiction, Inglourious Basterds też podbije wasze serca.
edzia
Ajajajaaaaaaaaaaajjj, tak się przejąłem Bękartami że zapomniałem napisać iż obejrzałem Casino Royale. Lubię filmy o Bondzie, zwłaszcza te starsze. Nie wiedziałem czy jestem ciekaw, jaki Bond był ma początku, ale to dobrze że zrobili o tym film. Okazało się że jednak jestem ciekaw Z początku jakoś nie mogłem polubić Bonda w skórze Daniela Craiga. Taki tępawy osiłek, bez żadnych fajnych gadżetów. Lipa.
Jednak nie. Fajnie było posłuchać pierwszych soczystych one linerów 007, popatrzeć na pościg za ludkiem z bombą, gdy przez plac budowy przebijał się niczym buldożer
Gdyby wydarzenia w Casino Royale były chronologicznie po tych z Die Another Day, napisałbym że Daniel Craig to fatalny James Bond. Ale jako początkujący tajny agent, był moim zdaniem rewelacyjny.
Sandman - 12 Września 2009, 23:50
Wróciłem z Bękartów... OMG naprawdę dobre. Jeśli ktoś lubi Tarantino, to pozycja obowiązkowa.
Chal-Chenet - 13 Września 2009, 12:45
Aliens
Przypomniałem sobie ten film, tym razem w wersji dłuższej (reżyserskiej?) Faktycznie, jest parę scen, których nie kojarzyłem z wersji podstawowej, rozbudowany początek, trochę więcej scen z Ripley. Poza tym ogląda się cały czas bardzo dobrze, parę scen się zestarzało (np. jak ten ich statek schodzi na planetę, wygląda to jakoś sztucznie), ale na szczęście nie ma tego za wiele. Bardzo dobre kino akcji, chociaż jedynce jednak nie dorównuje właśnie z tego względu. "8 Pasażer" to był duszny i smakowity horror-sf, kontynuacja to "tylko" akcja-sf.
Warto było odświeżyć. 8/10
Dunadan - 13 Września 2009, 14:19
Chal-Chenet, imho to dwa zupełnie różne filmy...
Chal-Chenet - 13 Września 2009, 14:27
Które? Alien i Aliens? Oczywiście.
Dunadan - 13 Września 2009, 14:46
Chal-Chenet, no tak to po prostu dwa różne sposoby podejścia do jednego tematu. I bardzo się z tego powodu cieszę, bo cała seria jest dośc mocno różnorodna dzięki temu. Każdy reżyser miał inna wizję, na swój sposób wyjątkową i ciekawą.
Chal-Chenet - 13 Września 2009, 14:52
Prawda. Mnie osobiście podobały się wszystkie cztery. Bardziej lub mniej, ale wszystkie trzymały poziom. Teraz ponoć ma być jakaś kolejna (chyba prequel?) ze Scottem za kamerą. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Memento - 13 Września 2009, 22:51
007: Quantum Of Solace
Faajneeeee! W końcu widać że Bond bez szpanerskich gadżetów i ultraszpanerskiej fury to jednak Bond z jajami.
shenra - 14 Września 2009, 11:29
Obejrzałam wczoraj w końcu Teeth - bez komnetarza .
I The Mirrors wersję oryginalną, zdecydowanie lepsza od tej z Kieferem, zupełnie inny klimat i historia. To się oglądało świetnie. Polecam.
Memento - 15 Września 2009, 16:59
Antichrist
Aale o so chossi? Jeden z najbardziej po***anych filmów jakie widziałem. Niczego nie zrozumiałem...
shenra - 16 Września 2009, 11:02
The signal oj słabiutkie. Zupełnie skopany pomysł, bez jakiejkolwiek ciągłości logicznej.
|
|
|