To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

dalambert - 26 Wrzeœśnia 2009, 16:56

jewgienij napisał/a
, gzie jest 5% wierzących

ciekawe bo dzisiejsze mendia / TVP info, TV24/ podają, ze przynależność do KK w Czechach deklaruje 25 % , zaś z tej liczby połowa aktywnie uczestniczy w życiu Kościoła, ale Ty masz pewnie lepsze dane :mrgreen:

jewgienij - 26 Wrzeœśnia 2009, 17:24

Mówił o tym abp. Pieronek dzisiaj w telewizji. Ja tam ich osobiście nie liczyłem. Z dwóch źródeł słyszałem dzisiaj, że we mszach w miastach uczestniczy 1%, na prowincji jest pewnikiem wyżej, ale to i tak znaczna mniejszość społeczeństwa.
illianna - 26 Wrzeœśnia 2009, 17:41

jewgienij napisał/a
Mówił o tym abp. Pieronek dzisiaj w telewizji.
ty już naprawdę nie masz co robić, a na spotkania to się migasz :mrgreen:
jewgienij - 26 Wrzeœśnia 2009, 17:57

Nie migam się ;P:
Gustaw G.Garuga - 28 Wrzeœśnia 2009, 02:34

jewgienij napisał/a
braku kompleksów

Na ile dobrze znasz Czechy i Czechów? Bohemistą nie jestem, ale nieraz czytałem i słyszałem o czeskich kompleksach - sprowadzają się głównie do poczucia, że będąc w sercu Europy przez większą część swej historii byli igraszką silniejszych, i że w chwilach narodowej próby wykazywali się biernością i konformizmem. Wynikłe z tego poczucie niższości gryzie wielu Czechów do dziś.
jewgienij napisał/a
zdrowego, pogodnego podejścia do życia

Czy to aby nie echo nieśmiertelnego Szwejka plus efekt działającego odurzająco na Polaka języka naszych południowych sąsiadów? Tak, ten stereotyp "skądś się bierze", ale to nie znaczy, że warto na jego podstawie budować sobie współczesny wizerunek narodu.

Nasuwa mi się refleksja, że wielu Polaków ma kompleks Czechów. Jest oto naród słowiański, który nie wykrwawił się w powstaniach, żyje sobie spokojnie, nikomu nie wadzi, nie szuka problemów, nie wyolbrzymia swej roli itd. O zasadności takiej postawy można dyskutować, ale tak po prawdzie to więcej ona mówi o Polakach ją przejawiających, niż o zmitologizowanych w ten sposób Czechach.

Rafał - 28 Wrzeœśnia 2009, 08:17

Przypadek Czech jest arcyciekawy. Faktycznie w rdzennych Czechach łatwiej znaleźć 100 koron na ulicy niż katolika, za to na Morawach jest ich całkiem sporo. Jak na wiosnę byliśmy w Pradze u augustianów, to oprowadzający nas brat Miroslaw dużo opowiadał o sytuacji i przyczynach upadku wiary. Odpowiedzialni za to są komuniści, którzy wyrugowali całkowicie religię z życia. Duchowieństwo pozamykali i rozpędzili, seminaria zniszczyli, zabudowania pokonfiskowali, obrzędy sprowadzili do podziemia. Ludzie się biernie temu poddali - nie pamiętam dokładnie dlaczego, ale coś tu mieli Habsburgowie za paznokciami, w każdym razie historia zadecydowała o tym, odmiennie niż na Morawach.
Dzisiaj w chyba najpiękniejszym barokowym kościele w świecie - bazylice św.Mikołaja, msza jest odprawiana raz do roku. W kościele Jezulatka większość pielgrzymów i odwiedzających stanowią ludzie o ciemnej karnacji - pielgrzymuje tam cała Ameryka Łacińska. Księża są wyświęcani wśród dzieciatych wdowców i mają po kilkanaście parafii do "obrobienia". Ale co ciekawe młodzi poczuli duży głód lektury, książki o tematyce religijnej sprzedają się w niesamowitych nakładach i cały czas sprzedaż rośnie, stale wzrasta też liczba wiernych - największy odsetek stanowią młodzi wykształceni. Ciekawe jak będzie wyglądał Kościół w Czechach za 20 lat.

MOFFISS - 28 Wrzeœśnia 2009, 08:24

Gustaw G.Garuga napisał/a


Nasuwa mi się refleksja, że wielu Polaków ma kompleks Czechów. .

Pracowałem z Czechami, poznałem ich bliżej, nawet wypracowaliśmy taki czesko-polski język. Mają do nas żal za 68 rok. Ale nam zawsze zazdrościli wolności w komunie (!). Mentalnie bliżej im do kultury germańskiej niż słowiańskiej.


edit:

tak sobie przeleciałem wątek i nie zauważyłem nic o okultyźmie, czy gnozie.
Z punktu widzenia okultysty, chrześcijański Bóg istnieje, i został stworzony przez ludzi. Zaś dusza głęboko wierzącego człowieka jest stracona jako inkarnacja, ponieważ zostaje wchłonieta przez tego boga i nie jest w stanie wrócić do macierzy (monady - nadświadomości).
Zatem teza o stworzeniu ludzi przez jakiegokolwiek Boga jest nieprawdziwa. Skąd ten pogląd? Okazuje się, że człowiek myśląc, wytwarza coś, co nazywa się myślokształtem, który poprzez doładowanie (modlitwy, adorację) cały czas rośnie, aż w końcu staje się samodzielnym bytem - pasożytem.

Rafał - 28 Wrzeœśnia 2009, 09:08

MOFFISS napisał/a
Z punktu widzenia okultysty,
Którego? O jakiej "szkole" piszesz? Ciekawym, bo się nie spotkałem z takim podejściem.
MOFFISS - 28 Wrzeœśnia 2009, 09:39

nie ma podziału na szkoły. Chyba ze masz na mysli moich ulubionych masonów, hyhy
Rafał - 28 Wrzeœśnia 2009, 10:00

Aha, nie jestem pewien czy w "okolicach wawki" działa jakaś sekta okultystyczna, ale ostatnio uaktywniła się ... a szlag, nie będę propagował oszołomstwa, w każdym bądź razie jestem ciekawy skąd masz te wiadomości.
MOFFISS - 28 Wrzeœśnia 2009, 10:08

Ostatnio wzmógła się sprzedaż książek o okultyźmie, teozofii, naukach paranormalnych.
Skądinąd niektóre osoby z tego forum drukują swoje eseje w periodykach paranaukowaych. Zatem informacji na temat ciał astralnych, monadach, logosach jest z metra, wystarczy pójść do księgarni i popytać.

edit: z naukowych teorii - jest pole morfogenetyczne R. Sheldrake

Rafał - 28 Wrzeœśnia 2009, 10:27

No to już wiem co mi nie grało - okultyzm to jest pojęcie dużo szersze niż monady i logosy i prawdę mówiąc nie skojarzyłem sobie tego z okultyzmem - a już na pewno pola morfogenetycznego. Okultyzm pojmuję bardziej tradycyjnie, a tam "definicja" Boga jest raczej zgodna z powszechnym pojęciem.
MOFFISS - 28 Wrzeœśnia 2009, 10:53

Rafał napisał/a
Okultyzm pojmuję bardziej tradycyjnie, a tam definicja Boga jest raczej zgodna z powszechnym pojęciem.


nawet w XIX tak nie uważano.

Rafał - 28 Wrzeœśnia 2009, 10:58

Tak?
MOFFISS - 28 Wrzeœśnia 2009, 11:24

tak, najwięcej ciekawych rzeczy opisują ludzie, którzy aktywnie wychodzą poza ciało. Nie mówie oczywiście o przypadkach śmierci klinicznej i spontanicznym out of body experience (Obe).
dzejes - 28 Wrzeœśnia 2009, 11:27

Wiem o czym mówisz. Czasem tak się wk&&$%m, że mam wrażenie, że zaraz wyjdę z siebie i stanę obok. Szacun na dzielni dla tych, którzy faktycznie to robia. Mi jeszcze dużo brakuje do tego etapu.
Rafał - 28 Wrzeœśnia 2009, 11:33

dzejes, tylko nie ćwicz za dużo :lol:
MOFFISS - 28 Wrzeœśnia 2009, 11:42

Rafał napisał/a
dzejes, tylko nie ćwicz za dużo :lol:



powinienes spróbować, może doleciałbyś do swojego Boga i w końcu zmieniłbyś zdanie

Rafał - 28 Wrzeœśnia 2009, 11:45

Ech, dawno z tym skończyłem. Efekty były ... nieszczególne. Nikomu nie polecam.
MOFFISS - 28 Wrzeœśnia 2009, 11:53

Rafał napisał/a
Ech, dawno z tym skończyłem. Efekty były ... nieszczególne. Nikomu nie polecam.


i tam, moge cie nauczyc, to jest tak naturalne jak oddychanie. Cofniesz sie do innych inkarnacji, poznasz wlasna droge ewolucji, co tam sobie zapragniesz

Rafał - 28 Wrzeœśnia 2009, 12:11

Nosz przeca wyraźnie pisze, że skończyłem z tym, nie wszystko co jest możliwe jest sensowne ani bezpieczne. Pewne sytuacje i techniki rzucają się co najmniej na mózg.
MOFFISS - 28 Wrzeœśnia 2009, 12:35

Rafał napisał/a
Nosz przeca wyraźnie pisze, że skończyłem z tym, nie wszystko co jest możliwe jest sensowne ani bezpieczne. Pewne sytuacje i techniki rzucają się co najmniej na mózg.


No weź nie strasz ludzi, nic nie rzuca się ani na mózg, ani na wątrobę. Bezpieczne jak seks małżeński. Ale, widzę, że nie zaprzeczasz?
:wink:

Rafał - 28 Wrzeœśnia 2009, 13:16

MOFFISS napisał/a
Ale, widzę, że nie zaprzeczasz?
Hę? :shock:

Ale o co chodzi? Że techniki istnieją? No istnieją. Że to jest kretyńskie zajęcie? No jest.

MOFFISS - 28 Wrzeœśnia 2009, 18:04

Rafał napisał/a
MOFFISS napisał/a
Ale, widzę, że nie zaprzeczasz?
Hę? :shock:

Ale o co chodzi? Że techniki istnieją? No istnieją. Że to jest kretyńskie zajęcie? No jest.


pewnie dopadły Cię demony, czy sam diabeł wcielony.

Rafał - 29 Wrzeœśnia 2009, 09:16

MOFFISS, ty praktykancie OBE, prosty teścik: jaki mam żyrandol w salonie? :mrgreen:
MOFFISS - 29 Wrzeœśnia 2009, 10:15

Rafał napisał/a
MOFFISS, ty praktykancie OBE, prosty teścik: jaki mam żyrandol w salonie? :mrgreen:


a masz salon? :mrgreen:

Rafał - 29 Wrzeœśnia 2009, 11:59

Sprawdź mistrzu.

Edit: Z całkiem innej beczki, zdaje się, że możemy mieć do czynienia z dziwnym przypadkiem

MOFFISS - 29 Wrzeœśnia 2009, 13:13

Rafał napisał/a
przypadkiem


pasuje jak ulał do ektoplazmy - nazwa nadana hipotetycznej formie gęstej bio-energii wydzielanej przez żywe organizmy, a także według niektórych teorii jest to materiał z którego składają się duchy. Zjawisko formowania się czegoś z ektoplazmy nosi nazwę teleplastii. Zostało udowodnione że większość znanych fotografii pokazujących ektoplazmę jest fałszywa, pokazana na nich ektoplazma to gaza lub podobny materiał połknięty przed seansem przez medium. Nie ma żadnych niezależnych i potwierdzonych naukowych badań potwierdzających istnienie ektoplazmy.

Anonymous - 29 Wrzeœśnia 2009, 14:49

Rafał napisał/a
Z całkiem innej beczki, zdaje się, że możemy mieć do czynienia z dziwnym przypadkiem

Z przypadkami lądowania UFO też od czasu do czasu miewamy do czynienia za pośrednictwem gazet. :wink:

Rafał - 29 Wrzeœśnia 2009, 15:53

No co ty, o UFO to już tak dawno żadna gazeta nie pisała, a tu znane tytuły prasowe piszą, tylko patrzeć jak w panoramie puszczą migawkę :wink:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group