To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

Virgo C. - 5 Wrzeœśnia 2009, 18:53

Martva napisał/a
Był film o kowbojkach z Bardotką, ale fabuła inna :)

Akurat nie chodziło mi o Królowe dzikiego zachodu, tam wiem że fabuła inna była ;P:

Martva - 5 Wrzeœśnia 2009, 18:55

Ozzborn, w moim blogu chyba :)
dalambert - 5 Wrzeœśnia 2009, 19:02

Martva napisał/a
Był film o kowbojkach z Bardotką, ale fabuła inna

Aby nie po prostu Viva Maryia :wink:

Ziuta - 5 Wrzeœśnia 2009, 19:48

@Virgo: kiedyś będę musiał pożyczyć od was strippersów i inne, podobne, arcydziełka.
Virgo C. - 5 Wrzeœśnia 2009, 20:03

Zaprawdę powiadam Ci - pożycz i raduj swe oczy :mrgreen:
Martva - 5 Wrzeœśnia 2009, 22:26

Macie tak że jak zaczynacie czytać książkę, to kończycie, choćby nie wiem jak słaba była? Bo ja tak mam. Okazało się że z filmami też, i bardzo mi przykro z tego powodu.
Muza i meduza (Hottie & Nottie), z założenia chyba komedia romantyczna. Z Paris Hilton. Paris Hilton mnie zszokowała, bo jest zadziwiająco nijaka. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, ale typ dmuchanej blondyny przeważnie wygląda jak agresywna wersja Barbie, wystarczy spojrzeć na Dodę czy Pamelę Anderson, a ona jest po prostu nijaka, jak Barbie której zmyć makijaż. Nieważne. Film jest o tym, że powierzchowność się nie liczy, bo istotne jest wnętrze, ale główny bohater odkrywa to oczywiście dopiero kiedy brzydkie kaczątko przeobraża się w seksownego łabędzia. Zakończenia można się domyślić czytając opis filmu. Zieeeew. Dobrze że miałam wenę i kolczyki wydłubałam, strasznie kiczowate wyszły.

Agi - 5 Wrzeœśnia 2009, 22:31

Martva napisał/a
Macie tak że jak zaczynacie czytać książkę, to kończycie, choćby nie wiem jak słaba była?
Wyrosłam z tego i jestem bardzo zadowolona.
Virgo C. - 5 Wrzeœśnia 2009, 23:19

Martva napisał/a
Macie tak że jak zaczynacie czytać książkę, to kończycie, choćby nie wiem jak słaba była?

W przypadku książek odpowiedź znasz, w przypadku filmów - różnie bywa. Jeśli to Monster movie to największy crap potrafię do końca obejrzeć, w innych wypadkach taki wyrozumiały nie jestem. I niestety z tego się chyba jednak nie wyrasta.

Martva napisał/a
Paris Hilton mnie zszokowała, bo jest zadziwiająco nijaka.

Ona już nijaka była w One night in Paris :roll:

Adon - 6 Wrzeœśnia 2009, 10:13

District 9 sobie obejrzałem wczoraj. Mimo pewnych płycizn najlepszy film o obcych od jakiegoś czasu.
Yaga - 6 Wrzeœśnia 2009, 11:54

Martva napisał/a
Macie tak że jak zaczynacie czytać książkę, to kończycie, choćby nie wiem jak słaba była? Bo ja tak mam. Okazało się że z filmami też, i bardzo mi przykro z tego powodu.


Jak czytam książkę i mi się nie podoba, często końcówkę męczę przez tygodnie, albo odstawiam na półkę (jeszcze z zakładką) i tekstem, że może kiedyś dokończę. Nie dokańczam ;)
Filmy raczej oglądam do końca, ale jak mi się nie podoba, często biorę laptopa, jednym okiem oglądam film, a drugim siedzę na necie i jest ok :)

Adashi - 6 Wrzeœśnia 2009, 16:45

SexiPistols
Kiepskie, dobrze że chociaż można oko zawiesić na Cruz i Hayek :wink:

Django
"Dolarowa trylogia" i "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" w reżyserii Sergio Leone to szczytowe osiągnięcia spaghetti westernu, ale jeśli Leone uznajemy za mistrza gatunku, to Corbucci był numerem 2, zaś Django jest jego sztandarowym dziełem. Duszna atmosfera i melancholijny nastrój oto równorzędni bohaterowie tego filmu, poza tym Franco Nero jako tytułowy Django i kultowy motyw z trumną :bravo

feralny por. - 6 Wrzeœśnia 2009, 16:48

To nie jest kraj dla starych ludzi, wielce osobliwe, tak bardzo, że sam nie wiem co o tym myśleć. Na pewno warte zobaczenia.
Memento - 6 Wrzeœśnia 2009, 17:19

The First $20 Million Is Always The Hardest

Na tle innych hamerikańskich komedyjek typu American Pie albo Not Another Teen Movie, wypada zaskakująco dobrze. Nie śmieszy kretynizmem postaci, a to już połowa sukcesu. ;)

joe_cool - 6 Wrzeœśnia 2009, 17:34

Babel - dobry film. 4 różne historie, ale jednak ze sobą powiązane... Warto!
Chal-Chenet - 6 Wrzeœśnia 2009, 18:25

District 9
Nie wiedziałem w sumie czego się spodziewać. Nie widziałem wielu filmów o kontakcie z obcą cywilizacją, specjalnie nie mam do czego porównywać. Dobrze, że twórcy nie poszli w żadne bajeczki, zastosowano środki mające na celu uwiarygodnienie wydarzeń w filmie. Taki efekt dają m.in: wywiady z uczestnikami wydarzeń i wracająca czasem konwencja relacji, dokumentu. Dobry krok.
A w ogóle dobry scenariusz. Już na początku było interesująco, a wraz z upływem czasu byłem coraz bardziej zaciekawiony. Od końcówki z kolei nie mogłem się oderwać.
Aktorstwo niezłe, kosmici zrobieni naprawdę dobrze. Plus też za to, że nie mówią po angielsku.
Generalnie jeden z lepszych filmów sf, jakie ostatnio widziałem.
9/10

Memento - 6 Wrzeœśnia 2009, 19:47

Final Destination

Po trailerze i 'recenzjach' kilku znajomych, nie miałem pojęcia czego się spodziewać. I po seansie jestem bardzo mile zaskoczony. Po prostu WOW! Owszem, motyw z wódką jest naciągnięty że aż trzeszczy, owszem, jest kilkanaście mniejszych babolków, ale poza tym - zaj*bisty film. Śmierć to naprawdę wredna i uparta suka... ^^"

Chal-Chenet - 6 Wrzeœśnia 2009, 22:00

Gran Torino
Nie ma co za dużo gadać, kawał świetnego kina. Clint jest w znakomitej formie, robi coraz lepsze filmy. Zapowiadało się dosyć banalnie, opis mnie odpychał, ale na szczęście obejrzałem. Wzruszający, zabawny, mądry.
9,5/10

ilcattivo13 - 7 Wrzeœśnia 2009, 19:37

Dunadan napisał/a
A co do Six-String Samurai to mi zabiłeś ćwieka. MUSZĘ to zobaczyć! porównałbyś to jakoś do Przygód Billa i Teda?


Po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że to całkowicie różne filmy. Oglądając Billa i Teda wiedziałeś, że oglądasz komedię, a przy Samuraju nie jest to takie pewne do końca, bo może film miał być jak najbardziej "na serio" i tylko twórca przesadził z surrealizmem, co doprowadziło do komizmów. Nie zmienię swojego zdania i w dalszym ciągu będę porównywał "S-S S" do filmów Gilliama, zwłaszcza do "Time Bandits".

***************************

Obejrzałem "Operację Dunaj". To tragikomedia wojenno-obyczajowa, którą obejrzałem z przyjemnością, co przy polskich produkcjach z ostatnich 10 lat prawie nigdy mi się nie zdarzało.
Fabuła prosta juk budowa cepa i naiwna jak sześćdziesięcioletnia dziewica. Zero zaskakujących zwrotów akcji, za to mnóstwo odniesień do "Czterech pancernych", "C.K. Dezerterów" i czeskich filmów z epoki "nowego kina czeskiego".
Dobra gra aktorska, ale nie ma co się dziwić, bo z "naszych" jest i Stuhr junior, i Zamachowski, i Bluszcz. Czesi wystawili wcale nie gorszą załogę - nawet laureat Oskara (Jiří Menzel) się w niej znalazł.
Za to skopałbym dupsko temu, co dla młodego Stuhra w kilku scenach walił w głowę mikrofonem. Wywalać ponad 6 milionów polskich nowych złotych na produkcję, napisać całkiem dobry scenariusz, zaangażować świetnych aktorów, a potem pokazywać mikrofon??? Ręce opadają...
Reasumując - szczerze i stanowczo odradzam oglądanie tego filmu... Chyba, że możecie go obejrzeć w innym, niż suwalski Bałtyk, kinie. Bo ja, w cenie biletu, miałem i obcinanie boków obrazu, i przesuwanie obrazu pionie, i rozciąganie i zwężanie obrazu, i niknięcie napisów i to akurat w momencie, kiedy Czesi mówili najwięcej. Czułem się, jakbym jakiegoś podłej jakości divx'a oglądał.
Natomiast, jeśli możecie obejrzeć ten film w jakimś profesjonalnym kinie, to absolutnie polecam, bo warto. Daję 8/10

Chal-Chenet - 7 Wrzeœśnia 2009, 23:34

The Hangover (Kac Vegas)
Faktycznie śmieszne. :D Masa humoru i świetnych teksów.
Jakoś nie miałem ostatnio ochoty na komedie, ale dobrze, że się przełamałem, w końcu mogę iść spać w dobrym nastroju. :D

Taselchof - 8 Wrzeœśnia 2009, 00:00

chyba nie rozumiałem tego humoru :oops:
Zgaga - 8 Wrzeœśnia 2009, 09:50

Zbrodnie umysłu (Thoughtcrimes) - obejrzałam, bo koleżanka zachwalała męską urodę jednego z bohaterów, ani urody, ani innych atrakcji nie dostrzegłam.
Dziewiąte wrota (Ninth Gate) - taki sobie, ale Johnny Depp jak zwykle klasa sama w sobie.

Martva - 8 Wrzeœśnia 2009, 11:04

Hellboy: Złota Armia - film średni, spodobało mi się kilka scen/pomysłów. Wróżki zębuszki, elemental i to co z niego zostało, koty - były super. A przy transformerach w wersji steampankowej ziewałam ;)
Zgaga - 8 Wrzeœśnia 2009, 12:21

Martva napisał/a
... spodobało mi się kilka scen/pomysłów. Wróżki zębuszki,...

Wróżka Zębuszka i jej dom - to mi się w Wiedźmikołaju wg Pratchetta podobały :lol:

Dunadan - 8 Wrzeœśnia 2009, 14:35

Martva napisał/a
Hellboy: Złota Armia - film średni, spodobało mi się kilka scen/pomysłów. Wróżki zębuszki, elemental i to co z niego zostało, koty - były super. A przy transformerach w wersji steampankowej ziewałam ;)


Mamy bardzo podobne spostrzeżenia ;) właśnie dzięki tej całej otoczce w stylu del Toro tak lubię ten film.

Memento - 8 Wrzeœśnia 2009, 17:31

A yćcie s tym siefaniem, nie snacie sie! ;P:
ilcattivo13 - 8 Wrzeœśnia 2009, 19:10

Martva napisał/a
...w wersji steampankowej ...


ba, gdyby to była wersja steampunkowa, to na 100% byś nie ziewała :wink:

Virgo C. - 9 Wrzeœśnia 2009, 11:35

Hellraiser III
Ale crap...
Zacznijmy może od tego, że z miłą chęcią bym wykonał kilka sztuczek Cenobitów na operatorze. Momenty, gdy nagle chyba zmieniał rodzaj taśmy co powodowało gwałtowny spadek jakości filmu raz na jakiś czas mnie po prostu wpieniały. Bardziej nawet niż bzdurna fabuła. Rozumiem, że Pinhead miał być piekielnym renegatem, ale raz - od kiedy to on niby miał duszę, a dwa - kiedy to niby zyskał moc tworzenia nowych Cenobitów, która dana była tylko Lewiatanowi ? Nie mówiąc już o tym, że Ci nowi Cenobici to bardziej by się do jakiegoś horroru młodzieżowego nadawali :roll:
Ogólnie - rozczarowanie, ale ponoć IV to już powrót do dobrej formy.

ilcattivo13 - 9 Wrzeœśnia 2009, 18:45

"Fletch" - jeden z trzech najlepszych filmów z Chevy Chasem (pozostałe dwa to "Szpiedzy tacy jak my" i "W krzywym zwierciadle: Witaj św. Mikołaju").
8/10

Gustaw G.Garuga - 9 Wrzeœśnia 2009, 20:04

Janosik. Pretensjonalna, rozciągnięta ponad miarę cienizna. Holland, która przy Pasji zżymała się, że Gibson pokazał "skrwawiony kawałek mięsa", sama epatuje niepotrzebnym naturalizmem i brutalnością. Dialogi do bani (może po części to wina tłumaczenia; BTW ten co zdecydował się na dubbing zamiast napisów przy kwestiach obcojęzycznych powinien 24 h poklęczeć na grochu), kamera za blisko, więc górski rozmach przez większość czasu ustępuje dusznej kameralności (przynajmniej w moich oczach - góry mam w genach, a region, gdzie działał Janosik, miałem okazję przemierzyć z plecakiem), sceny akcji nazbyt chaotyczne (to taka modna maniera, wykręt reżysera, a udręka dla widza), sporo dziwactw i przestylizowanej symboliki, a sam Janosik wątpliwy (Uhorczyk już lepszy). Z plusów niezły wątek Huncagi (dobry Żebrowski w ciekawej roli nieciekawego typa) i jego konkubiny-czarownicy, kilka ładnych, dobrze pomyślanych i zrealizowanych scen, momentami przenosząca w odpowiednie rejony muzyka. Widać potencjał, widać wysiłek, nie widać efektu.
Fidel-F2 - 9 Wrzeœśnia 2009, 22:30

ilcattivo13 napisał/a
Fletch - jeden z trzech najlepszych filmów z Chevy Chasem
czytałem kryminałek na podstawie którego powstał ten film, bardzo fajny


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group