Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
konopia - 12 Grudnia 2014, 11:23
wiedźmin 2 ma też duże wymagania w stosunku do procesora, sama mocna karta nic nie zdziała, u mnie kłopotem był procesor.
Dunadan - 12 Grudnia 2014, 11:33
konopia, no też prawda ale wymiana procesora to grubsza zabawa (często dochodzi wymiana MOBO, czasem RAMu).
Mesiah - jaki masz procesor?
mesiash - 12 Grudnia 2014, 12:43
Niestety, wymiana nie wchodzi w grę, bo to lapek. Piecyk czeka na lepsze czasy, żeby go podrasować, ale pewnie do tego nigdy nie dojdzie.
W środku siedzi GT 635M, przy procesorze i5-3230M, RAMu akurat nie zabraknie. Ogólnie to on od początku działał trochę słabiej niż się spodziewałem, ale widocznie miałem po prostu wygórowane oczekiwania
Dunadan - 12 Grudnia 2014, 12:47
mesiash napisał/a | Niestety, wymiana nie wchodzi w grę, bo to lapek.W środku siedzi GT 635M |
No to faktycznie nie nawojujesz :-/
Melfka - 13 Grudnia 2014, 15:22
Skończyłam wreszcie Shadowrun Returns i dodatek - Dragonfall. Główna gra była przyjemna, ale dość krótka i liniowa, natomiast dodatek był wyjątkowo satysfakcjonujący - interesujące postacie, wciągająca historia, świetne dialogi i decyzje, które nie zawsze były oczywiste. Finałową bitwę rozgrywałam chyba z 4 razy, by się w końcu udało, ale warto było. Chętnie zobaczyłabym kolejny dodatek.
I oczywiście pozostaje pytanie - co teraz? Nowe Divinity czy Dragon Age Inquisition?
Homer - 13 Grudnia 2014, 17:08
Dragon Age!
ilcattivo13 - 14 Grudnia 2014, 16:50
Zdecydowanie Divinity
Melfka - 14 Grudnia 2014, 20:22
Homer napisał/a | Dragon Age! |
ilcattivo13 napisał/a | Zdecydowanie Divinity |
Po tak jednogłośnych sugestiach nie pozostaje mi nic innego, jak skończyć najpierw Skyrim.
ketyow - 14 Grudnia 2014, 20:35
Skończyć Skyrim! Ha! Ja mam tylko z 900 questów aktywnych. W 99% w ogóle człowiek nie pamięta o co w nich chodziło i tylko biega za strzałką. Szczerze powiedziawszy - mocno z tą generacją questów przesadzili. Wolałem w Morrowindzie biegać wokół góry i szukać godzinami wejścia do jaskini
Melfka - 14 Grudnia 2014, 21:38
ketyow napisał/a | Skończyć Skyrim! Ha! Ja mam tylko z 900 questów aktywnych. W 99% w ogóle człowiek nie pamięta o co w nich chodziło i tylko biega za strzałką. Szczerze powiedziawszy - mocno z tą generacją questów przesadzili. Wolałem w Morrowindzie biegać wokół góry i szukać godzinami wejścia do jaskini |
Morrowind to moja ulubiona część serii (House Telvanni ).
A Skyrima da się skończyć... chyba? (nie powinnam chyba wspominać, że jedyne dwa cRPG, które ukończyłam, to Arcanum i Shadowrun...)
Mam już większość frakcji ukończonych i czołgam się przez wątek główny - ale to trwa, bo... "O, na zachód jest jakaś nieodkryta latarnia, przejdę się tam, będzie punkt to szybkiej podróży. No skoro już tu jestem, to mogę sprawdzić, co jest w środku. Ciała! Potwory! Przecież nie mogę tego tak zostawić. [trzy godziny później] To dokąd ja właściwie szłam?"
Do tego dochodzą zadania poboczne i taski od jakichś NPCów, moja miłość do skradania się wszędzie, eksperymentowanie z alchemią i zabawy kowalsko-magiczne...
Ale co tam, święta idą, urlop idzie, może dam radę!
Dunadan - 14 Grudnia 2014, 21:43
Melfka napisał/a | O, na zachód jest jakaś nieodkryta latarnia, przejdę się tam, będzie punkt to szybkiej podróży. No skoro już tu jestem, to mogę sprawdzić, co jest w środku. Ciała! Potwory! Przecież nie mogę tego tak zostawić. [trzy godziny później] To dokąd ja właściwie szłam? |
Cały Skyrim... wydłuż wszytko 3 razy jeśli grasz skrytobójcą ale to skradanie się przez jaskinie...e hh....
Melfka - 14 Grudnia 2014, 22:00
Dunadan napisał/a | Cały Skyrim... wydłuż wszytko 3 razy jeśli grasz skrytobójcą ale to skradanie się przez jaskinie...e hh.... |
Ja się raczej kwalifikuję jako skryto-łucznik. Łuki są moją pasją w Elder Scrolls od czasu, gdy w Morrowindzie jeden z plemiennych wojowników stwierdził, że nic nie przebija satysfakcji z ustrzelenia z łuku cliff racera. I jakoś tak zostało.
Ale co racja to racja: moja obecna postać ma nabite jakieś 180 godzin gry - wszystko przez to skradanie.
Matrim - 14 Grudnia 2014, 23:21
mesiash napisał/a | W środku siedzi GT 635M, przy procesorze i5-3230M |
mesiash, ASUS? Żona Moja ma lapka z podobnymi parametrami i to była pierwsza maszyna, na której grałem w Wiedźmina 2. Kwestią lapkową jest to, że jeśli masz w nim też kartę zintegrowaną Intela, to czasem musisz niektórym programom na piechotę przypomnieć, że mają uruchamiać się z nVidią, a nie Intelem. Też w pierwszej chwili się przeraziłem, że coś Geralt za bardzo skacze, ale potem już działał znośnie na średnich.
ilcattivo13 napisał/a | Zdecydowanie Divinity |
+10. Fajoska jest. I nieprzytłaczająca
ilcattivo13 - 15 Grudnia 2014, 09:50
Z rok temu dałem Skyrimowi drugą szansę i jednak to nie je to. W porównaniu z FO:NV questy są banalne, powiązanie fabularne frakcji i miejsc okrojone, za dużo postępowań wymuszonych (nie można zabić szefowej gangsterów - bo nie - albo robisz jej questy, albo nie masz co robić w tamtym mieście - poza jakąś drobnicą typu "przynieś, podaj, pozamiataj"), dylematy moralne na poziomie przedszkola, humor znikomy, a podziemia/lochy/itp. po jakimś czasie zaczęły nużyć. Obszedłem całą mapę, najpierw robiąc co się da z pobocznych, a potem, jak już byłem podpakowany, zacząłem robić quest główny i jakoś dość szybko załapałem się na błąd, który skutkował CTD. Próbowałem naprawić to zgodnie z instrukcją w sieci skryptami, ale w sumie to bez przekonania - już mi się nie chciało dalej grać.
Ale muszę przyznać, że jak powgrywałem wszystkie na tamten czas najnowsze łatki oficjalne i nie od grafiki, to na maksymalnych ustawieniach gra czasami wyglądała tak dobrze jak trzeci S.T.A.L.K.E.R ;P
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 10:46
Melfka napisał/a | Ja się raczej kwalifikuję jako skryto-łucznik. Łuki są moją pasją w Elder Scrolls |
O, tototo! mam tak samo mogę w ten sposób realizować swoje niespełnione marzenie zostania łucznikiem...
Witchma - 15 Grudnia 2014, 10:57
Nie znacie się. Nie ma to jak porządny topór
mBiko - 15 Grudnia 2014, 11:03
Dunadan, tak bajdełejem, jeżeli miałbyś ochotę, to mógł byś odwiedzić jedną z naszych imprez, na której rozstawiamy tor łuczniczy.
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 11:28
mBiko, gdzie, kiedy?
W LO uczyłem się fachu, trochę się w to nawet wkręciłem (sam, robiłem strzały z własnoręcznie dartego pierza, samo zrobiłem sobie rękawiczki na dwa palce, woskowałem cięciwę zdobytym woskiem pszczelim, robiłem itp. ) i... no gdzieś to jakoś przepadło, zmieniły się zainteresowania itd. ale... zawsze można wrócić
Mój łuk od Adama Bisoka został u rodziców w domu...
Ah, ok, już widze The Boat
Stormbringer - 15 Grudnia 2014, 11:52
ilcattivo13 napisał/a | Ale muszę przyznać, że jak powgrywałem wszystkie na tamten czas najnowsze łatki oficjalne i nie od grafiki, to na maksymalnych ustawieniach gra czasami wyglądała tak dobrze jak trzeci S.T.A.L.K.E.R ;P |
Jeśli była przy okazji tak samo miodna, to nie było chyba tak źle.
ilcattivo13 - 15 Grudnia 2014, 13:57
Nawet jeśli w ogóle beztroski spacerek przez łono przyrody można porównać do użerania się hordami mutantów i stalkerów na terenie obsianym przez anomalie i strefy radioaktywne, to miodności porównać się nie da. Może i S.T.A.L.K.E.R.y miały mniejsze mapy do łażenia, ale emocji na tych mapach było milion razy więcej niż w Skyrimie
Stormbringer - 15 Grudnia 2014, 14:12
No to dobrze, że nie grałem. Lubię duże mapy, ale geograficzne skondensowanie atrakcji mimo wszystko wychodzi grom na dobre - na zbyt wielkich, pustych przestrzeniach można zapomnieć, po co się wyruszało. A Zew Prypeci to w ogóle mistrzostwo klimatu, chętnie kiedyś powtórzę.
PS. W Risenie też zmniejszono mapę względem Gothica 3 i od razu jakoś konkretniej się zrobiło (choć nad tym drugim i tak swoje przesiedziałem).
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 14:17
Stalkery mają fenomenalny klimat tylko że... jest to zupełnie inny klimat niż w Skyrimie. Grając w Stalkera czułem przygnębienie i poczucie beznadziei itd... w Skyrimie czuję się jak prawdziwy eksplorer
Melfka - 15 Grudnia 2014, 14:18
Matrim napisał/a | +10. Fajoska jest. I nieprzytłaczająca |
I zakłóciłeś równowagę . Ale pewnie Divnity pójdzie pierwsze, poczekam, aż Inquisition przecenią.
ilcattivo13 napisał/a | Z rok temu dałem Skyrimowi drugą szansę i jednak to nie je to. W porównaniu z FO:NV questy są banalne, powiązanie fabularne frakcji i miejsc okrojone, za dużo postępowań wymuszonych (nie można zabić szefowej gangsterów - bo nie - albo robisz jej questy, albo nie masz co robić w tamtym mieście - poza jakąś drobnicą typu przynieś, podaj, pozamiataj), dylematy moralne na poziomie przedszkola, humor znikomy, a podziemia/lochy/itp. po jakimś czasie zaczęły nużyć. Obszedłem całą mapę, najpierw robiąc co się da z pobocznych, a potem, jak już byłem podpakowany, zacząłem robić quest główny i jakoś dość szybko załapałem się na błąd, który skutkował CTD. Próbowałem naprawić to zgodnie z instrukcją w sieci skryptami, ale w sumie to bez przekonania - już mi się nie chciało dalej grać. |
Bo w Skyrima nie gra się właściwie dla questów. Gra się dla sandboxa: włóczenie się po bezdrożach, odkrywanie różnych zakątków, skradanie się i zabijanie smoków. Questy to się robi niejako "po drodze", na zasadzie "to w którą stronę teraz pójdę?" No i dla łucznictwa (Witchma, nie znasz się! ).
Ale swoją drogą to zachęcasz, żebym zagrała w NV - kiedyś zaczęłam, ale coś mnie oderwało i nigdy nie skończyłam.
Stormbringer - 15 Grudnia 2014, 14:18
Dunadan napisał/a | Stalkery mają fenomenalny klimat tylko że... jest to zupełnie inny klimat niż w Skyrimie. Grając w Stalkera czułem przygnębienie i poczucie beznadziei itd... w Skyrimie czuję się jak prawdziwy eksplorer |
To też ma swój urok, przyznaję.
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 14:20
Stormbringer napisał/a | To też ma swój urok, przyznaję. |
Stojąc na grani Mt Blanca i patrząc chmury przewlające się w dole, strzępione ostrymi skałami przyłapałem się na myśli "Kurde, jak z Skyrimie, tylko smoka brakuje"
Stormbringer - 15 Grudnia 2014, 14:21
A to już chyba z kolei znak czasów.
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 14:23
Stormbringer napisał/a | A to już chyba z kolei znak czasów. | \
Inna rzecz że potem grając w Skyrima przyłapywałem się na myśli "Kurde, zupełnei jak w Alpach..."
thinspoon - 15 Grudnia 2014, 14:23
Dunadan napisał/a | Stormbringer napisał/a | To też ma swój urok, przyznaję. |
Stojąc na grani Mt Blanca i patrząc chmury przewlające się w dole, strzępione ostrymi skałami przyłapałem się na myśli Kurde, jak z Skyrimie, tylko smoka brakuje |
"I grafa rewelacyjna. Ciekawe, czy komp by mi uciągnął"
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 14:24
thinspoon napisał/a | I grafa rewelacyjna. Ciekawe, czy komp by mi uciągnął |
Ta jakoś tekstur i fenomenalna ilość detali i swietny filtr AA!
Stormbringer - 15 Grudnia 2014, 14:25
A jaki duży monitor!
|
|
|