Planeta małp - Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje
dzejes - 7 Sierpnia 2008, 20:44
Po pierwsze to tylko pomysł kilkunastu niemieckich parlamentarzystów. News z rodzaju "A rzecznik praw dziecka w Polsce sprawdza preferencje seksualn Teletubisia".
Po drugie mój brat, gdy miał trzy, albo cztery lata wylądował na laparoskopii, bo mu kawałek takiego puzzla z kinder niespodzianki wpadł do oskrzeli
feralny por. - 7 Sierpnia 2008, 21:03
| dzejes napisał/a | | Po pierwsze to tylko pomysł kilkunastu niemieckich parlamentarzystów. News z rodzaju A rzecznik praw dziecka w Polsce sprawdza preferencje seksualn Teletubisia. | Wiem, ale skóra mi na plecach cierpnie. Kiedyś chłopaki dopną swego, a potem wyznaczą sobie kolejny cel, jest przecież tyle rzeczy, których można by zabronić dla dobra ludzkości.
Ja sobie kiedyś wsadziłem groszek do nosa i też było wesoło. To co zakazać sprzedaży groszków?
ilcattivo13 - 7 Sierpnia 2008, 21:12
nie no, panowie. Młodzież Was czyta a Wy tu o wsadzaniu sobie różnych przedmiotów. Fuj
feralny por. - 7 Sierpnia 2008, 21:19
Sorry, przesadziłem, już nie będę takich tematów poruszał.
Anonymous - 7 Sierpnia 2008, 21:36
Poczta Polska i awizo wetknięte w furtkę prowadząca na teren bloku.
Fidel-F2 - 7 Sierpnia 2008, 21:45
nie to żeby mnie to wkurzało ale tak wzgledem dyskusji o zakazach, dziś słuchałem w radio, że masowe odżywianie się Irlandczyków 'śmieciowym' jedzeniem przynosi fatalne skutki i pomysł jest taki, żeby wszelkie czipsy, hamburgery, itp. obłożyć jakimś horrendalnym podatkiem dla zdrowia obywateli, dodatkowo nalezy zakazać reklamy takich produktów
świat się zmienia
ihan - 7 Sierpnia 2008, 21:54
A nie lepszym pomysłem byłoby raczej upowszechnienie jedzenia zdrowego? Żeby można było sobie kupić w każdym sklepie na drugie śniadanie/obiad/przekąskę sałatki chociażby w ROZSĄDNEJ cenie? Nie lubię gotować i fizycznie nie mam na to w tygodniu czasu, spożycie racjonalnego posiłku jest sporym problemem.
dareko - 7 Sierpnia 2008, 21:57
ihan, a jak sobie wyobrazasz realizacje takiego pomyslu?
ihan - 7 Sierpnia 2008, 22:05
Nie wiem, gdybym wszystko wiedziała i miała gotowe rozwiązania na wszystko byłabym politykiem. Dawniej Państwo dotowało bary mleczne, mogliby dotować sałatkowe. Albo niższy VAT na zdrowsze jedzenie. Raczej działanie pozytywne (patrzcie jak fajnie jest jeść zdrowo) niż przywalanie podatków. Cenę sałatki na lunch, w której jest trochę sałaty, kukurydzy, pora i jest dołączony dip w granicach 10 zł. w górę uważam za przesadę. Zwłaszcza, że warzywa nie są koszmarnie drogie.
dzejes - 7 Sierpnia 2008, 22:05
| feralny por. napisał/a |
Ja sobie kiedyś wsadziłem groszek do nosa i też było wesoło. |
A ja grafit z kredki w ucho!
Anonymous - 7 Sierpnia 2008, 22:33
Zakazać kredek i monet też, bo byłam bliska zgonu przez dwa złote.
Rafał - 8 Sierpnia 2008, 07:45
Miria, Ale oddał?
ihan, a wiesz, że w Czechach bary mleczne i śniadaniowe funkcjonuja w każdej pipidówce? I jakoś się opłaca. Zauważyłem, że każdy przed pracą je tam śniadanie, mają kapitalne pasty, kanapki, jajecznice, sałatki i kakao na kubki!!! A wszystko za śmieszne pieniądze.
Anonymous - 8 Sierpnia 2008, 08:05
| Rafał napisał/a | Miria, Ale oddał? |
Ja oddałam, trauma - te dwa złote całkiem dosłownie wydarto mi z gardła.
EDIT: Prysnęłam sobie pastą do zębów w oko. Nie sądziłam, że to może tak boleć.
agnieszka_ask - 8 Sierpnia 2008, 09:55
| Fidel-F2 napisał/a | nie to żeby mnie to wkurzało ale tak wzgledem dyskusji o zakazach, dziś słuchałem w radio, że masowe odżywianie się Irlandczyków 'śmieciowym' jedzeniem przynosi fatalne skutki i pomysł jest taki, żeby wszelkie czipsy, hamburgery, itp. obłożyć jakimś horrendalnym podatkiem dla zdrowia obywateli, dodatkowo nalezy zakazać reklamy takich produktów
świat się zmienia |
a zauważyłeś, że z tymi Irlandczykami to trzeba jak z dziećmi, bo inaczej nie da rady?
mam nadzieję, że nie będzie potrzeby takiego sterowania np. naszym narodem | ihan napisał/a | | A nie lepszym pomysłem byłoby raczej upowszechnienie jedzenia zdrowego? |
teoretycznie jest. np. kiedy byłam ostatnio na zebraniu dla rodziców zerówkowiczów, pani dyrektor tłumaczyła jak ważne jest drugie śniadanie i z czego powinno się składać. mówiła naprawdę bardzo mądrze przedstawiając zalety zdrowego żywienia, ale co z tego kiedy McDonald jest tak blisko.
Niestety, ale fast foody w Irlandii (a co za tym idzie skutki takiego odżywiania) to poważny problem. może faktycznie coś się zmieni, kiedy będą musieli za to więcej płacić, chociaż szczerze wątpię.
Fidel-F2 - 8 Sierpnia 2008, 19:36
w dyskusji padło fajne zdanie 'im jesteśmy zamozniejsi tym nasze dzieciu grubsze', no i u Irladczyków niesamowite jest upodobanie do czipsów,pasują im do wszystkiego i jest to podstawowy deser, nawet kanapki robią z masłem (margaryna częściej) i czipsami
Witchma - 8 Sierpnia 2008, 19:38
| Fidel-F2 napisał/a | | nawet kanapki robią z masłem (margaryna częściej) i czipsami |
Fidel-F2 - 8 Sierpnia 2008, 19:39
sama widzisz , do kanapek z wędliną tez pakuja czipsy, choć nie zawsze, ale wtedy zjadaja paczuszkę po kanapce
Adanedhel - 8 Sierpnia 2008, 19:42
Dobre. Chipsy na 1001 sposobów.
Witchma - 8 Sierpnia 2008, 19:43
A robią chipsy na grillu?
Fidel-F2 - 8 Sierpnia 2008, 19:45
tego nie widziałem ale mało z nimi grilowałem, nie byłbym szczególnie zaskoczony
Martva - 8 Sierpnia 2008, 20:31
Nie lubię chipsów.
Wkurza mnie mój siostrzeniec, zaprosił kolegów i udało im się zepsuć laptopa ojcu.
Chal-Chenet - 8 Sierpnia 2008, 20:34
Nie ma wypłaty.
I tym samym siedzę w domu, meczu słucham w radiu, nie mam papierosów. I "Batmana" też nie zobaczyłem.
Fidel-F2 - 8 Sierpnia 2008, 20:39
nie ma to jak wypłata co tydzien
Chal-Chenet - 8 Sierpnia 2008, 20:41
Faktycznie, ma to swoje plusy. Chyba wolałbym dostawać siano właśnie w taki sposób.
May - 9 Sierpnia 2008, 10:30
Fidel-F2, Anglicy tez jedza czipsy do wszystkiego, Kat sie czuje dyskryminowana, bo nie dosyc ze dostaje kanapki z ciemnego chleba, to jeszcze jakies glupie owoce i warzywa zamiast czipsow jak wszyscy. A poniewaz ona ma problemy z tarczyca to niestety musi sie troszke pilnowac z dieta. Mam nadzieje, ze jak podrosnie to mi za to podziekuje...
A mnie wkurza pogoda, uwierzylam bbc i zostawilam wieczorem niedoschniete pranie na zewnatrz. Oczywiscie od rana leje, siedze sama w domu i nie mam motywacji zeby robic cokolwiek bo mialam w planach rower. Wrrr...
ilcattivo13 - 9 Sierpnia 2008, 10:57
May - Wy to chyba macie rodzinne, że mi kradniecie deszczową pogodę i normalne temperatury.
Wychodzi na to, że długoterminowe prognozy pogody (>5 dni) dla Suwalszczyzny nie sprawdzają się w ogóle w te wakacje. Krótkoterminowe w jakichś 20 procentach, a te na następny dzień jedna na trzy. Mówię o TVP1/2, Polsacie i TVN. "Schlagg by jejch trafił"
May - 9 Sierpnia 2008, 11:09
Leje i leje. Chcialam na targ pojsc i kupic sobie oliwki, ale sie chyba nie wybiore. I nie wiem jak fasole pozbierac z krzakow w takich warunkach. Ech, chyba pojde do lozka z ksiazka, bo nawet mi sie nie chce przed kompem siedziec
Agi - 9 Sierpnia 2008, 11:12
Własna niemożność
Umyłam jedno duże okno i mam dość
Martva - 9 Sierpnia 2008, 11:19
Pogoda jest zdecydowanie wkurzająca
Czarna - 9 Sierpnia 2008, 16:39
Uporczywe, już kilkudniowe swędzenie po użądleniu osy. Oszaleć idzie
|
|
|