To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.

dzejes - 14 Maj 2007, 15:06

Natomiast z "prawej" strony nawet deklaracji nie ma :roll:
mawete - 14 Maj 2007, 15:08

Mam to gdzieś :D
Kruk Siwy - 14 Maj 2007, 15:10

mawete, rąsia.
mawete - 14 Maj 2007, 15:14

Kruk Siwy: ja się zastanawiam czy to interesuje kogoś poza politykami osobam "muszącymi" złożyć oświadczenie, nawiedzeńcami i kabareciarzami :mrgreen:
Kruk Siwy - 14 Maj 2007, 15:15

mawete, może i interesuje. Ale tylko naiwni wierzą, że to coś da.
dzejes - 14 Maj 2007, 15:16

Ech, tacy duzi, a się bawią w pozerstwo :wink:
mawete - 14 Maj 2007, 15:17

dzejes: tak serio to Ciebie to interesuje czy nudzi Ci się przed końcem roboty? :mrgreen:
dzejes - 14 Maj 2007, 15:18

Ja jestem uzależniony, więc się nie liczę 8)
mawete - 14 Maj 2007, 15:28

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Anonymous - 14 Maj 2007, 15:37

A ja słysałem o nauczycielu, który musiał złożyć "oświadczenie" w temacie TW. Napisał, a na ostatniej stronie w poprzek flamastrem dopisał: a teraz pocałujcie mnie w d@#$ wy pajace.
Autentyk.

NURS - 14 Maj 2007, 15:47

Sam się zastanawiałem, czy czegos takiegoo nie dopisać :-)
A co do zainteresowania, jesli sie tego nie unormuje, to edą haczyli co chwila, kto niewygodny do wora. a swoi za zasłonke milczenia.

GAndrel - 14 Maj 2007, 16:45

Chętnie bym odpowiedział na pytania z ankiety, ale gdzie są odpowiedzi? Wybieramy teraz pytanie do ankiety o otwarciu archiwów IPN? :twisted:

Archiwa należy otworzyć w całości lub w całości spalić. Jakiekolwiek zatajanie jakiejkolwiek informacji spowoduje, że nadal będziemy mieć przecieki i teczkowy szantaż. I tym razem byłby to szantaż najpodlejszego gatunku, bo danymi osobistymi.

Poza tym dopóki czegoś się z tymi archiwami ostatecznego nie zrobi, dopóty politycy będą w nich grzebać ( chociaż z drugiej strony przynajmniej nie mieliby czasu grzebać w gospodarce), zamiast zająć się budowaniem stadionów na Euro 2012.

NURS - 14 Maj 2007, 17:10

Wiesz, ja juz sie załapałem na dzika lustrację, kiedy na wikipedii, jakiś odpad ludzki dopisał mi kryminalna przeszłość. Wbrew pozorom obie sprawy maja wiele wspólnego, bowiem takie przecieki (ktoś, coś, gdzieś), beda wypływac ze szczątkowycyh danych, nawet o niewinnych ludziach.
To sa zbiory o obywatelach, tworzone bez ich wiedzy i współpracy. IMo nalezy pokazac wszystkich kapusi, ale teczki osób nie współpracujących (pokrzywdzonyxch) powinny byc do wyłącznej dyspozycji tych osób, a nie dziennikarzy.

Ziuta - 14 Maj 2007, 17:38

Otworzyć. Wiem dobrze, że ofiary z losu z prawa (jak zauważył Dzejes) dalej będą gada, że prawdziwe teczki trzyma Michnik w tapczanie, zaś ofiary losu – że teczek nie ma, nie było i nigdy nie będzie, a te brązowe tekturowe Kaczory podłożyły. Wiem dobrze, że najważniejsze papiery spłonęły w 89 (BTW, Piotrek Rogoża zauważył, że Pasikowski lepiej opisał transformację, niż ktokolwiek po nim). I wreszcie wiem, że jeżeli cokolwiek z pogromu ocalało, to teraz stoi na półkach u zasłużonych funkcjonariuszy, trzymających materiały na wypadek gdyby rzeczywiście obcięli emerytury i trzeba było zacząć dorabiać.
Ale głosuję "otworzyć". Dla młodych, bo starym to do niczego nie potrzebne. Dla młodych, bo powoli zaczynam rozumieć, co czuli młodzi Niemcy w latach 60, gdy pytali, co tata na wojnie porabiał. Nie zauważyliście, że to jest podobna (nie tak istotna, ale działające na tej samej zasadzie) sytuacja? Te same odpowiedzi: jedni nie pamiętają, kolejni służyli w obronie przeciwlotniczej o nosa nie wyściubili z koszar w Bremie, ostatni w końcu powiadają, że młodzi siedzieć cicho, bo za Hitlera nie było tak źle, jak amerykańce w telewizji gadają (pracę każdy miał, wakacje z zakładu pracy, a młodzież jeździła z Hitlerjugend na kolonie letnie, a nie paliła marihuanę i uprawiała seks bez zobowiązań jak dziś).
PRL jest dla mnie wielką niewiadomą. I nic więcej nie mogę się o nim dowiedzieć, bo więcej znajdę bezstronnych (nie-politycznych, nie-medialnych, nie-rydzykowych, nie-michnikowych, nie-prawych i nie-lewych) informacji o Atlantydzie niż o latach 44-89. Amen.

Adanedhel - 14 Maj 2007, 18:09

Według mnie powinna być w ankiecie jeszcze jedna opcja - całkowite otworzenie akt.

Jestem za otworzeniem akt z wyjątkiem danych osobistych. Wszelkie materiały dotyczące życia prywatnego powinni - moim zdaniem - wrzucić do czarnej dziury :) A to dlatego, że ujawnienie wszystkich pozostałych akt narobi wystarczająco dużo chaosu, i jeżeli się da, należy uniknąć jak największej liczby osobistych tragedii. Ale należy też przeciąć wreszcie ten wrzód, zakończyć wszelkie gry teczkami, które przy częściowej tylko lustracji na pewno trwałyby jeszcze długo, a nie ma żadnej gwarancji, że, jeśli zakopie się teczki, ta gra umrze śmiercią naturalną.

Rafał - 14 Maj 2007, 18:17

Oczywiście prawidłową odpowiedzią jest odpowiedź A

A na poważnie to łapałem się na lustrację z kilku powodów: jako wydawca prasy (darmowy kwartalnik informacje spółdzielcy) i jako dziennikarz - pisuję infa do tej gazetki i na stronę. Jeżeli jeszcze bym się urodził 4 miesiące poźniej, to co innego, a tak olałbym z niespokojnym sumieniem - teraz olewam z sumieniem spokojniejszym.

mawete - 14 Maj 2007, 18:55

Rafał: czekaj... jeszcze przyjdziemy po Ciebie :mrgreen:
Adanedhel - 14 Maj 2007, 19:04

Wręczył nam haka na samego siebie :mrgreen: :twisted:
Anonymous - 14 Maj 2007, 19:09

Ostatnio, jak była nagonka na nauczycieli akademickich, sekretarka wydziałowa ganiała po korytarzach mojego brata( uczy na uniwerku od paru lat) w sprawie TW. Dodam tylko, że mój brat to rocznik 1974, czyli nie łapie się na lustrację (no chyba, że stanie w drzwiach szkoły w mundurku harcerskim podczas ogólnokrajowego referendum się liczy, to wtedy tak, winien jak diabli, a ja razem z nim). A więc już są błędy. Lecą po całości.
NURS - 14 Maj 2007, 19:36

Całości nie wolno, bo to podpada pod GIODO
dzejes - 14 Maj 2007, 19:37

Ustawa o dancyh osobowych to nie konstytucja, można ją zmienić jak każdą inną ustawę zwykłą.
NURS - 14 Maj 2007, 19:40

Jak ktos juz wspominał. Lech skończył prawo, a Jarek sprawiedliwość.
mawete - 14 Maj 2007, 20:02

dzejes napisał/a
Ustawa o dancyh osobowych to nie konstytucja, można ją zmienić jak każdą inną ustawę zwykłą.

Ale słyszałeś kiedyś o takim terminie jak spójność prawa? Zmienić trzeba wcześniej.... :)

dzejes - 14 Maj 2007, 20:07

Dopisuje się w ustawie rozdział "Zmiany w przepisach obowiązujących". Zakwestionowana przez TK ustawa lustracyjna też takie coś miała wprowadzając obowiązek lustracji prawników, doradców podatkowych, szefów spółek, wydawców etc. etc.
mawete - 14 Maj 2007, 20:09

dzejes: ale to trzeba zrobić a nie liczyć na cud... :D
NURS - 14 Maj 2007, 21:02

Rektor UJ słusznie gada. Przesle niezwłocznie, jak tylko ustaną przeszkody, takie, jak wyrotk trybunału :-)
Rafał - 15 Maj 2007, 08:41

A propos tej ustawy o ochronie danych osobowych. Daję jej pierwsze miejsce w konkursie na kit stulecia. Sama w sobie jest średnio skopana, ale praktycznie nikt z powołujących się na nią nie czytał jej. Paranoja sięgła zenitu kiedy zarządcy zaczeli ściągać z klatek spisy lokatorów, a urzędnicy wszystkich szczebli zaczeli wydawać decyzje administracyjne bez wykazu stron w rozdzielniku - wbrew urzędasowskiej biblii czyli K.p.a. Pewnego razu nie zdzierżyłem i zadzwoniłem do generalnego inspektora ochrony danych osobowych, jakiejś tam pani - szefowej całego interesu. Pani była nawet sympatyczna, stwierdziła ża idiotów nie sieją i że ustawa ma zastosowanie o ile inne przepisy nie stanowią inaczej. Proste.
Zatem każda ustawa robiąca cokolwiek z jakimikolwiek danymi powoduje, że dane te wypadają spod parasola ochrony danych osobowych.

hjeniu - 15 Maj 2007, 09:08

Powiedz to kontrolerom z GIODO, praktycznie wszystkie dane osobowe w urzędach samorządowych podpadają pod inne ustawy a i tak trzepią aż miło :mrgreen:
Rafał - 15 Maj 2007, 09:25

A w rodzielniki w decyzjach wpisują już strony? Przeważnie już z powrotem wpisują. Bo K.p.a. tak stanowi: decyzja powinna zawierać oznaczenie stron (jakoś tak to było). I już.
dzejes - 15 Maj 2007, 10:13

Jakich mamy polityków?
Ano takich.

Edgar Gosiewski uważa, że ma imię po Edgarze Poe, twórcy scoutingu :roll:

Natomiast Wierzejski o Poe wie tyle, że to był pijak i narkoman. :roll:

Same erudyty w sejmie.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group