To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

Rafał - 22 Lipca 2009, 13:34

QCF! :D
Gustaw G.Garuga - 22 Lipca 2009, 13:53

NURS napisał/a
Patrz Francja córa kościoła, Hiszpania.

Można by jeszcze dorzucić Irlandię, nie tak dawno bardzo katolicką. Kryzys, panocku, kryzys wyznaniowy.

Ambioryks - 22 Lipca 2009, 15:24

jewgienij napisał/a
Bóg z Nowego Testamentu też zupełnie nie przypomina tego ze Starego. Prawdopodobnie doszło do kolejnego przewrotu i zmiany na Tronie.

W Nowym Testamencie Jezus wyraźnie mówił, że "kto nie uwierzy, będzie potępiony", a św. Paweł w swoich listach pisał, że Bóg jest surowy i straszny. Zaś w Starym Testamencie Bóg obiecał Noemu, że już nigdy więcej nie zrobi potopu.
Tak naprawdę to ani ST nie jest spójny odnośnie surowości lub łaskawości Boga, ani NT nie rozwiewa wątpliwości, czy Bóg jest raczej łaskawy, czy raczej przerażający.
Z ST najbardziej przerażający obraz Boga wyłania się ze wspomnianej już Księgi Powtórzonego Prawa, a także z Księgi Wyjścia i Księgi Jozuego. Ale już w Księdze Rodzaju Bóg nie jest taki jednoznacznie zły - miewa nastroje mściwości i łaski na przemian.
Poza tym, analogicznie, również rola szatana się z czasem zmieniła. W Księdze Hioba szatan jest jednym ze sług Boga, który nie zawsze się z nim zgadza, robi z nim zakłady, a niekiedy współpracuje z nim. Przecież Bóg oddał Bioba w ręce szatana, choć z zastrzeżeniami.
Natomiast w NT szatan kusił Jezusa posiłkując się cytatami z ST, ale też nie był jeszcze głównym sprawcą zła i grzechu. Jezus stwierdził to dopiero później, a rozwinął św. Jan w apokalipsie. (swoją drogą, apokalipsa to chyba najciekawszy, jeśli patrzeć alegorycznie i brać pod uwagę przenośnie, fragment Biblii. np. ten o Bestii, w które czasem współcześnie upatruje się np. telewizję lub komputer, w oparciu o cytaty o "sprawieniu, by przemówił obraz Bestii" i o ruchomym obrazie Bestii, a także mówi się o czpiach wszczepianych ludziom pod skórę ("Nikt nie będzie mógł kupić ani sprzedać, ten co nie ma znamienia lub liczby jej imienia"). O liczbie bestii - 666 - też wiele napisano i powiedziano.
mad napisał/a
Dawkins w słynnej książce Bóg urojony napisał o 7 stopniach relacji człowieka do Boga. 1. stopień to wiara absolutna, pewność, że Bóg istnieje. 7. stopień to całkowity ateizm, pewność, że Boga nie ma. W środku jest agnostycyzm (chyba stopień 4. - nie mogę się teraz dokopać do książki, żeby sprawdzić). Analogicznie jest z pozostałymi stopniami: 2 - głęboka wiara (ale nie pewność stuprocentowa) i 6 - głęboki ateizm (ale bez całkowitej pewności).

Ja gdzieś koło 4. Może między 3 a 4, jeśli 3 to deizm.
Dabliu napisał/a
kim jest Jezus


Postacią literacką, to na pewno.

A nie historyczną?
ihan napisał/a
czy moglibyśmy w końcu ustalić jak z ta Biblią bywało?
Czy jest to:
a) święta księga natchniona przez Boga i mająca byc przekazem tego co Bóg chciał przekazać ludzkości?
b)jest zbiorem traktatów filozoficznych różnych osób, opisujących jak wyobrażają sobie Boga, przedstawieniem ich poszukiwań?

Raczej tym drugim. Przecież księgi ST powstawały na przestrzeni wieków, a Żydzi przyjmowali, oprócz własnych, także cudze wierzenia, np. babilońskie i perskie. Przecież późniejsze dualistyczne wyobrażenie Bóg-szatan, anioł-diabeł, dobro-zło, światło-ciemność, są wzięte z zaratusztrianizmu.
A inne ludy semickie - jak choćby wspomniani Babilończycy - miały wierzenia podobne do żydowskich.
Tak samo, opowieści biblijne były brane z opowieści sąsiadów Hebrajczyków: sumeryjski poemat o Gilgameszu to wzór dla biblijnego potopu, a motyw z łódką na wodzie z małym Mojżeszem najprawdopodobniej wziął się od egipskiego mitu o Ozyrysie, który też został włożony do wody, tyle że w sarkofagu.
Natomiast późniejsze interpretacje wydarzeń np. z życia Jezusa, to np. 24 grudnia - data narodzin perskiego boga Mitry. Data Wielkanocy jako data po pierwszej wiosennej pełni - pasuje do wielu wierzeń pogańskich, bo wiele niezależnych religii politeistycznych za jednego z bogów uznawało Słońce. A jego cykle - za święta.

Daty świąt: 1 listopada wziął się od dnia po nocy Beltaine - celtyckim święcie. Które to z kolei wzięło się stąd, że następuje 4-5 tygodni po równonocy jesiennej. Dzień "wszystkich świętych" wprowadzono dopiero w IX wieku.
Z Beltaine związana jest też Noc Walpurgi - z 30 kwietnia na 1 maja - dokładnie pół roku od Beltaine, czyli 4-5 tygodni po równonocy wiosennej. Czyli też związane z cyklami astronomicznymi. Co więcej, data święta pracy - 1 maja - ma związek z Nocą Walpurgi i wspomnianymi cyklami, mimo że nie jest świetem kościelnym, tylko całkowicie świeckim. Choć również 1 maja - 1776 r. - zostało założone przez Adama Weishaupta stowarzyszenie ezoteryczne zwane zakonem Iluminatów, czyli majace zwiazek z religią. Być może 1 maja jako święto pracy ma również z tym związek, choć pewności nie mam.

jewgienij - 22 Lipca 2009, 16:05

Rafał
Paradoksy:

Jeśli Bóg dysponuje Wszechwiedzą, to musi też znać wszelkie swoje przyszłe poczynania, a więc nie potrafi zrobić nic, o czym by już nie wiedział. Mówiąc kolokwialnie: nie potrafi zaskoczyć sam siebie. Czyli nie jest Wszechmocny.

Nie może też stworzyć świata ani istoty, o której nie miałby pełnej wiedzy.

Nie może się wyzbyć swojej wszechmocy.

Jeżeli Bóg jest wieczny( nie ma początku w czasie), a człowiek został stworzony w określonym momencie, to znaczy, że w którymś momencie świat i Bóg byli niedoskonali, bo doskonałość nie potrzebuje dodania lub odjęcia czegoś.

Jeżeli stworzył człowieka w określonym momencie, a sam istnieje od zawsze, to znaczy, że czekał ze stworzeniem człowieka nieskończoną ilość czasu, czyli go nie mógł stworzyć, bo nieskończoność jest nieosiągalna.

To tak na gorąco( dosłownie).

Edyta:

A wracając do wielu bogów, to dowód ich realnego istnienia mamy w przykazaniach nawet: nie będziesz czcił innych bogów przede mną.( oczywiście, w dalszym ciągu mówię tylko o istnieniu w subiektywnych odczuciach wiernych, gdzie wszystkie kulty i religie, w tym Twoja, są równouprawnione)

dzejes - 22 Lipca 2009, 16:08

jewgienij - setki lat temu umysły większe, niż mój i twój razem wzięte rozkminiły twoje paradkosy. To przecież nie jest tak, że dziecko zapyta "Czy skoro Bóg jest wszechmocny, to może stworzyć kamień, którego nie udźwignie?" i Akwinata pakuje manatki.
jewgienij - 22 Lipca 2009, 16:14

Ale to Rafał się domagał :) , bo chciał na rozum. A paradoksy są do rozwalenia, jeśli się Boga traktuje w szczególny sposób i uchyla pewne prawa, a to jest sprzeczne z nauką.

Edyta. Paradoks z nieskończonym okresem czasu można by zbić stwierdzeniem, że Bóg jako nieskończona istota przebywa we wszystkich punktach czasu jednocześnie, bo czas nie istnieje niezależnie od Niego :lol: Więc to chyba najsłabszy z paradoksów, ale wszystkie są na szybko.

Dabliu - 22 Lipca 2009, 18:08

Ambioryks napisał/a

Dabliu napisał/a
kim jest Jezus


Postacią literacką, to na pewno.

A nie historyczną?


Szanujmy słowa :wink:

BTW, ja osobiście odnalazłem się w wierze w Niewidzialnego Różowego Jednorożca.

NURS - 22 Lipca 2009, 18:08

Ambioryks napisał/a
Co więcej, data święta pracy - 1 maja - ma związek z Nocą Walpurgi i wspomnianymi cyklami, mimo że nie jest świetem kościelnym, tylko całkowicie świeckim. Choć również 1 maja - 1776 r. - zostało założone przez Adama Weishaupta stowarzyszenie ezoteryczne zwane zakonem Iluminatów, czyli majace zwiazek z religią. Być może 1 maja jako święto pracy ma również z tym związek, choć pewności nie mam.


ROTFL :-)
http://pl.wikipedia.org/w...i%C4%99to_Pracy

Zwłaszcza dopisek o ustanowieniu dnia Józefa Robotnika.

Ambioryks - 23 Lipca 2009, 10:58

Dabliu napisał/a
Szanujmy słowa

Jeszua? A moze Joszua? O to Ci chodziło?
Idąc tym tropem, to nigdy nie było świętego Pawła, Juliusza Cezara, Tomasza z Akwinu, Tomasza Becketta, Ferdynanda Habsburga, Franciszka Józefa itd., bo to wszystko zmienione formy imion.
NURS napisał/a
ROTFL

Wiem, że ta data pochodzi od demonstracji z 1886. Ale to, że ta demonstracja miała miejsce właśnie 1 maja, też może o czymś świadczyć. Choć to tylko przypusczenie. Pisałem o tym troche z przymrużeniem oka - tak samo jak o iluminatach.

dareko - 23 Lipca 2009, 12:08

Ciekawych rzeczy dowiedzialem sie o sobie. Agnostyk to taka leniwa, bojaca sie wiecznie gadzina, co to zdecydowac sie nie moze i obstawia przy ruletce czarne i czerwone. Ciekawe, ciekawe.
Ambioryks, nie o to chodzilo.
Podpowiedz: slowo na "h".
:wink:

Rafał - 24 Lipca 2009, 10:44

Nie rozumiem tej śmierci:
onet napisał/a
Korea Płn.: publiczna egzekucja za rozpowszechnianie Biblii
W Korei Północnej odbyła się publiczna egzekucja chrześcijanki Ri Hion Ok, skazanej na karę śmierci za rozpowszechnianie Biblii - podały południowokoreańskie źródła.
Formalnie 33-letnia Ri została oskarżone o szpiegostwo na rzecz Korei Południowej i USA oraz prowadzenie działalności wywrotowej. Egzekucja - twierdzą seulskie koła - miała miejsce 16 czerwca w mieście Riongczon na północnym zachodzie kraju, niedaleko granicy z Chinami.

W dzień po wykonaniu wyroku na Ri, jej rodzice, mąż i troje dzieci zostało wysłanych do obozu w mieście Heriong na północnym wschodzie Korei Płn.
Powody chrystianofobii w krajach muzułmańskich rozumiem, ale w Korei?
Gustaw G.Garuga - 24 Lipca 2009, 10:51

Dalekowschodni komuniści nie lubią chrześcijan. Kiedy powołano Chińską Republikę Ludową, z kraju wypędzono księży i misjonarzy, zamknięto kościoły, szpitale przyklasztorne itd. Jeszcze długo krążyły opowieści, jak to chrześcijanie mordują chińskie dzieci i ogólnie knują jako sługusy obcych mocarstw. Parę lat temu, gdy zapytany o sławnych Polaków wymieniłem papieża, usłyszałem, czy to ten co szefuje organizacji która tyle krzywdy wyrządziła Chinom. Domyślam się, że w Korei Północnej było i jest dużo gorzej.
NURS - 24 Lipca 2009, 10:52

a co w tym dziwnego, tam też jest jeden bóg, który nie lubi konkurencji.
jewgienij - 24 Lipca 2009, 16:01

dareko napisał/a
Ciekawych rzeczy dowiedzialem sie o sobie. Agnostyk to taka leniwa, bojaca sie wiecznie gadzina, co to zdecydowac sie nie moze i obstawia przy ruletce czarne i czerwone. Ciekawe, ciekawe.


Lepsze to niż polski katolik, dla którego Matka Zielna ważniejsza niż życie konkretnej osoby obok. Czytam o młodej dziewczynie, która zasłabła na przystanku w centrum Gorzowa. Nikt jej nie udzielił pierwszej pomocy w środku 130 000 miasta. Pogotowie przyjechało za późno. Oto chrześcijański naród, który po śmierci papieża, całymi województwami do Nieba niemal szedł. Kiedy chodzi o puste gesty i zapalanie zniczów, to jesteśmy mistrzami świata. Dlatego nie uważam Polaków za katolików, tylko ludzi, którzy religią leczą narodowe kompleksy.

hardgirl123 - 24 Lipca 2009, 16:13

to co napisałeś o pustych gestach powtarzam i będę powtarzać do obrzydzenia :>
Chal-Chenet - 25 Lipca 2009, 17:51

Wspaniali obrońcy życia.
Rzygać się chce.

Adashi - 25 Lipca 2009, 20:56

W takich przypadkach człowiek nabiera chęci by ekskomunikować tych katabasów, najlepiej na amen :evil: Ale niech sobie żyją księża Robaki, jeśli ten ich bóg istnieje to jeszcze się z nimi policzy :twisted:
ihan - 25 Lipca 2009, 23:01

Dopóki ekskomuniki nie będą miały skutków "cywilnych" to mnie ani grzębią ani zieją. Świadczą mocno o tych, którzy nimi szafują, i przypisują sobie prawo nie obejmowania nimi sprawcy krzywdy czyli gwałciciela. Widocznie ludziom to odpowiada, skoro chcą być wyznawcami takiej wiary. Problem zacznie się gdy ekskomunika stanie się panstwowa, np. osoby ekskomunikowane będą inaczej traktowane przez instytucje państwowe. Na razie tak nie jest, więc w ogóle mnie to nie obchodzi.
dalambert - 25 Lipca 2009, 23:06

ihan napisał/a
Świadczą mocno o tych, którzy nimi szafują, i przypisują sobie prawo nie obejmowania nimi sprawcy krzywdy czyli gwałciciela.

Nie zapominaj o hiszpańsko latynoskim kulcie maczo, któren se może maczać jak mu się podoba bo maczo jest, ze ho, ho- ot taka *beep* aberacja krajów gorącego popołudnia :x

ihan - 25 Lipca 2009, 23:12

dalambercie, gwałciciel nie został ekskomunikowany. Nie słyszałam NIGDY o ekskomunice gwałciciela. Ani na gorącym południu, ani na chłodnej północy.
dalambert - 25 Lipca 2009, 23:19

ihan, na chłodnej północy dawno już kościół nikogo nie ekskomunikuje, co nie znaczy, ze nie potępia,ciekawe co by bojowe ateisty z tego forum powiedziały gdyby np. biskup Głódź gwałciciela ekskomunikował?
Zresztą zdaje sie, ze są przepisy prawa kanonicznego które określają ZA CO,należy, a za co winny winien pokutować bo to grzech.
A kult maczo w AM . Płd. jest równie powszechny co obrzydliwy szczególnie, ze niesłychanie lubiany przez oburzające się panie...

Dabliu - 26 Lipca 2009, 03:26

Czy w Watykanie również mamy do czynienia z kultem maczo? Bo Watykan, jak widać, poparł tę konkretną ekskomunikę.
Swoją drogą, chyba nieźle zryło to psychikę tej dziewięciolatki, kiedy dowiedziała się, że jej własna religia uznała ją za grzesznicę. Przecież po takiej serii, pardon maj frencz, "niefortunnych" wydarzeń (gwałcona przez ojczyma, przez niego zapłodniona, po aborcji i, wreszcie, ekskomunice - gdyby ktoś to w opowiadaniu opisał, to by powiedzieli, że kiczem zalatuje), deprecha na całe życie murowana.

Edit:
dalambert napisał/a
ciekawe co by bojowe ateisty z tego forum powiedziały gdyby np. biskup Głódź gwałciciela ekskomunikował?


A ekskomunikował jakiegoś :?:

Adashi - 26 Lipca 2009, 09:12

dalambert napisał/a
Nie zapominaj o hiszpańsko latynoskim kulcie maczo

dalambert napisał/a
A kult maczo w AM . Płd. jest równie powszechny co obrzydliwy szczególnie, ze niesłychanie lubiany przez oburzające się panie...

dalambert, co Ty odpie... za przeproszeniem. Co to za macho co 9-latkę zgwałcił, weź się zastanów.
Akurat typ macho nijak się ma do tej sprawy.

Martva - 26 Lipca 2009, 09:34

dalambert napisał/a
A kult maczo w AM . Płd. jest równie powszechny co obrzydliwy szczególnie, ze niesłychanie lubiany przez oburzające się panie...


Znaczy się że co? :shock:

Dabliu - 26 Lipca 2009, 11:03

http://www.pardon.pl/arty...nia_dziewczynke
Martva - 26 Lipca 2009, 11:10

O, dalambert będzie udawał że tego nie widzi, a ja dostałam ładny kontrargument na wegan karmiących swoje niemowlę sokiem jabłkowym.
Głupota nie ma wyznania :|

Dabliu - 26 Lipca 2009, 11:21

W sensie, że nie karmią dziecka mlekiem :?: :shock:
Martva - 26 Lipca 2009, 11:26

No, była taka sprawa gdzieś kiedyś że zagłodzili dziecko (nie rozumiem dlaczego nie mogło dostawać mleka matki) - świry totalne i kretyni, ale dla dalamberta to przykład na to że wszyscy wegetarianie nie myślą.
Leczenie modlitwą z cukrzycy jest równie durne. Skąd się biorą tacy ludzie?

NURS - 26 Lipca 2009, 11:29

Brat Pzury też chyba o mało co się nie przekręcił po wypadku, bo mu wiara zabraniała przyjęcia transfuzji.
dalambert - 26 Lipca 2009, 11:38

Dabliu, ależ widzę różnych przemądrzałych kretyńskich fanatyków którzy czytając Pismo Święte wkładają tam własne fobie, kompleksy i arogancję i tyle,
tych wszystkich purytan, świadków, i inszych mentodystow czy natchnionych czytaczy ot jedna z mniej ciekawych konsekwencji Wolej Woli i tyle :mrgreen:
Bawcie sie tu dalej sami, szkoda czasu na Wasze mędrkowanie ;P:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group