Do redakcji - Marzenia o przyszłości Science-Fiction Fantasy i Horror
NURS - 21 Lutego 2007, 20:18
GAndrel, nie rozumiesz jednej rzeczy. Dla nich kilka procent straty to pikus, dla nas, byc może odejście w niebyt. Prawda jest taka, że mało kto ma maszynki do odczytu takich plików, więc po prostu ułatwimy robote leszczom, bo materiał będzie dostepny od strzału, tak, jak jest to z pismami, które się dystrybuuja w ten sposób. Zapusciłem zurawia, praktycznie w dniu premiery sa wystawki.
Pomijam juz to, że oni pewnie z budżetów reklamowych moga utrzymywac się bez sprzedaży.
GAndrel - 22 Lutego 2007, 09:30
Czyli jak rozumiem teraz e-wydania nie będzie, bo mało kto ma czytniki e-Booków i dlatego piractwo się szerzy? A gdy e-Ink trafi pod strzechy to e-wydania nie będzie, bo zbyt dużo ludzi będzie miało czytniki i piractwo tym bardziej nie zniknie?
Ziemniak - 22 Lutego 2007, 11:37
To ja proponuję co innego - możliwość zakupienia numerów archiwalnych w wersji elektronicznej. Pojedynczo albo rocznikami. Mile widziany byłby szczegółowy spis treści wszystkich 50-ciu paru numerów do ściągnięcia ze strony sffh. (mogę taki opracować, tylko napiszcie jakie informacje miałby zawierać)
NURS - 22 Lutego 2007, 11:54
Nie, jesli bedzie odpowiedni rynek na tego typu wydania, prosze bardzo, ale teraz zrobienie formy elektronicznej, to prezent dla tych, którzy wszystko biora za darmo. moze nie znasz tematu, ale w sieci masz wszystkie nowe książki, co więcej, bezczelność gówien je rozpowszechniających jest juz tak wielka, ze podpisują sie na nich, jako wydawcy.
NURS - 22 Lutego 2007, 11:55
Ziemniaku, taka opcje mogę rozważyć, po skończeniu się zapasów papierowych.
hrabek - 22 Lutego 2007, 11:57
Ksiazki nie wszystkie . Za to wszystkie numery starego SF i owszem (za wyjatkiem pierwszego).
Ixolite - 22 Lutego 2007, 11:58
Elektroniczny spis treści wszystkich numerów (może nawet ze wstępniakami) uważam za bardzo dobry pomysł - zawsze to łatwiej, szybciej i wygodniej w takiej formie szukać różnych rzeczy, niż przez papierowe wydania się przekopywać w poszukiwaniu konkretnego tekstu.
NURS - 22 Lutego 2007, 12:00
to mozna spokojnie zrobić, sporo materiału wisi na stronie, tam są wstepniaki i spisy treści kilkudziesięciu numerów.
hrabek - 22 Lutego 2007, 12:01
Jestem jak najbardziej za tym. A ze internet jest z gumy, wiec miejsca na stronie glownej SFFiH nie powinno zabraknac. Byle ktos sie wreszcie za nia wzial, co Nursie?
Ziemniak - 22 Lutego 2007, 12:18
Piszcie jakbyście to widzieli to zrobię (za zgodą Ojca oczywiście:D)
NURS - 22 Lutego 2007, 12:20
Trzeba zrobic nową.
GAndrel - 22 Lutego 2007, 13:32
NURS napisał/a | Nie, jesli bedzie odpowiedni rynek na tego typu wydania, prosze bardzo, ale teraz zrobienie formy elektronicznej, to prezent dla tych, którzy wszystko biora za darmo. |
Skoro istnieje czarny rynek e-wydań znaczy to, że istnieje już odpowiedni rynek dla tego rodzaju wydawnictw.
Zważ, że nie robiąc "prezentu" tym "którzy wszystko biorą za darmo" karzesz jednocześnie tych, którzy chcieliby zapłacić za legalne e-wydanie.
Analogicznie było z muzyką. Firmy fonograficzne twierdziły, że nie opłaca się sprzedawać mp3ójek, bo piraci tylko na tym skorzystają. Sukces iTunes pokazał, że jednak tak nie jest. Sklepów z muzyka jest coraz więcej. Piractwo nie rośnie a koncerny nadal zarabiają.
Cytat | moze nie znasz tematu, ale w sieci masz wszystkie nowe książki, co więcej, bezczelność gówien je rozpowszechniających jest juz tak wielka, ze podpisują sie na nich, jako wydawcy. |
Rzeczywiście, nie znam tematu.
Czyli sprawa stoi tak: jeżeli bym chciał poczytać e-wydanie SFF&H będę musiał piracić? Może ktoś wskazać w takim razie od razu wskazać miejsce gdzie można znaleźć dobrej jakość wersje? Obiecuję, że ściągać będę tylko numery, które zakupiłem lub kupię w wersji papierowej.
NURS - 22 Lutego 2007, 13:42
GAndrel, przeprasza, ale o czym mówimy. Ja nikogo nie karzę, tak samo, jak nie jesteś karany przez twórców powiedzmy Bentleya, tym, że nie robia wersji dla bezdomnych Wiem, mocno obrazowo pojechałem. ale wybacz, fakt, że zanabyłeś sobie gadżet, nie oznacza, że od razu wszyscy rzuca się zaspokajac twoje potrzeby w tym względzie. Bell, po wynalezieniu telefonu niespecjalnie mial do kogo telefonić.
bedzie normalny rynek, zastanowię się, na razie sa entuzjaści, ktorzy chcieliby wszystko.
co do muzyki to cię zmartwię, piractwo muzyczne jest nadal mocne, a wytwórnie musiały zmienic styl dzialania, bo sie klient burzył, że musi dokupowac stosy badziewa do dwóch, trzech dobrych kawałków. ot i cała tajemnica. A z ciekawostek, były próby puszczania nowych plyt w siec, i zakończyły sie praktycznie niczym.
Anko - 28 Lutego 2007, 15:40
Hm, widzę w nowym SFFH: "W miesiącu lutym bonusem dla prenumeratorów są wybrane książki wydawnictwa Fabryka Słów." Czyli można nawiązać jakąś współpracę... To czemu, NURSie mówisz, że jeśli nawet rozszerzysz ofertę książek do wyboru, to tylko na inne z Żółtej Serii? Przecież na "bonusy" końcowe były i książki z Dolnośląskiego, i teraz są z FS. To czemu nie można by ich dodać do wyboru na początek/przedłużenie prenumeraty?
NURS - 28 Lutego 2007, 17:02
widzieć, nie znaczy rozumieć
Anko - 28 Lutego 2007, 17:04
To wytłumacz mi, bo zaiste - nie rozumiem.
NURS - 28 Lutego 2007, 17:14
ależ prosze.
Bonusy to cos zupelnie innego, to okreslona liczba egz. jaką dysponuję. Są dodawane prenumeratorom losowo. nie da sie ich dawać na zamówienie, bo co zrobie, jak ilośc zamówien przekroczy to co mam? Dlatego do wyboru sa tytuły, które moge miec w ilości wystarczającej na zaspokojnie potrzeb.
Anko - 28 Lutego 2007, 17:18
Dziękuję.
Trochę szkoda, ale mam nadzieję, że wydawnictwa nie dają 3 książek z myślą, że to w porządku, skoro i tak nikt nie wie, ile ich jest.
NURS - 28 Lutego 2007, 17:35
Zależy jakie, jedne daja po 2 w tytule, inne nawet 10, ale to raczej małe ilosci.
Nivak - 1 Marca 2007, 13:52
Ixolite napisał/a | Elektroniczny spis treści wszystkich numerów (może nawet ze wstępniakami) uważam za bardzo dobry pomysł - zawsze to łatwiej, szybciej i wygodniej w takiej formie szukać różnych rzeczy, niż przez papierowe wydania się przekopywać w poszukiwaniu konkretnego tekstu. |
To już jest
SF i SFFH, choć nie cały.
Ixolite - 1 Marca 2007, 14:07
Dziwna jakaś ta strona, niby coś tam jest, a jakoś jakby nic nie było...
Nivak - 1 Marca 2007, 14:09
Spisy treści są
NURS - 1 Marca 2007, 20:39
to skopiowane z naszej strony.
Nivak - 2 Marca 2007, 14:33
A tego to ja nie wiem, ale ładnie u nich wyglądają
Gustaw G.Garuga - 8 Czerwca 2007, 12:04
Odgrzewam wątek, bo na forum NF ktoś zauważył, że ascetyczna szata graficzna SFFiH wywołuje w niektórych dysonans poznawcy, że niby pismo SF, a wygląda jak jakieś nudne dysertacje. Coś w tym chyba jest - wciąż te same surowe nagłówki opowiadań i szare pola wstępów w publicystyce. Tam dwie, tu trzy kolumny. I to właściwie tyle. Mnie ta prostota odpowiada, ale na dłuższą metę może być monotonna. Może jakieś urozmaicenie? Choćby zróżnicowane nagłówki? CWNT?
NURS - 8 Czerwca 2007, 12:30
Mówiąc szczerze nie widze sensu wiekszych zmian. Z jednej strony krzyczysz veto, kiedy ktos chce zmieniac stare zasady, a zaraz postulujesz zmiany w czyms innym, bo niby sie opatrzyły.
Nie, gustawie, popatrz na zwykle ksiazki, od dawien dawna maja jeden uklad, szpalta na stronie, paginacja, rozdzialy. SFFH to czysta literatura, bardziej zbiór opowiadań, niz czasopismo i dlatego ma konserwatywna, czytelną forme.
NF zmieniala skóre wiele razy w ostatnich latach, i na zdrowie jej to nie wyszło. Dlatego dysonansi musza cierpieć
Gustaw G.Garuga - 8 Czerwca 2007, 12:38
Co ma dyskusja na tematy lingwistyczne do dyskusji w kwestiach wyglądu pisma? Wychodzi, że osoby szanujące dziedzictwo językowe muszą zarazem obstawać przy niereformowaniu szaty graficznej pism... Czegoś tu nie rozumiem.
Nie wiem, czy analogia z ksiażką gra po Twojej stronie. Nawet w obrębie jednego wydawnictwa wydaje się książki o różnej szacie graficznej, zależnej od gatunku, serii, autora itp. Tu nie chodzi o to, żeby paginację robić w drugą stronę, nagłówki na dole, albo ukośne szpalty, tylko o urozmaicenie typu zróżnicowane nagłówki, wyróżniki graficzne itp.
Ale znów wstąpiłem na nie swoje poletko i zostałem grzecznie poproszony o opuszczenie tegoż. Już się robi
NURS - 8 Czerwca 2007, 14:25
Nie prosiłem byś ustepował. Ale szczerze mówiąc nie widzę specjalnego celu w urozmaicaniem pisma. Widzisz, ja tradycjonalistą jestem. Sprawdzoną forme pozostawiam. Na problem mozna rozmaicie patrzec, w samochodach musi byc ruch niesutanny, więc masz co chwile nowy mogel i zmiany, ksiązki wychodza niemal w takiej samej formie, jak te sprzed 50 lat. nie patrz na detal, tylko zasady, zrozumiesz o czym pisalem. Naprawde nie widze potrzeby zmian w tej akurtat materii. Pismo ma mieć maksymalnie prosty i czytelny układ. otwierasz i wiesz, w czym jesteś. Były próby u konkurencji robic odmienne opracowania dla fantasy, sf itd, ale przy płynnosci barier gatunkowyvch można się na tym niexle naciąć.
Gustaw G.Garuga - 8 Czerwca 2007, 14:42
Tygodniki opinii mają ogólnie ten sam wygląd, ale różni je wiele dopracowanych szczegółów. Chodzi mi właśnie o takie zmiany. Widzisz, ja od początku chwaliłem SF za nie bicie po oczach. Lepsza prostota, niż przegięcie, tu chyba wszyscy się zgodzą. To rzekłszy, rozumiem jednak ludzi, dla których szata graficzna Twojego (mojego, naszego) pisma jest zbyt monotonna. Dla nich można by pomyśleć o eleganckim uatrakcyjnieniu układu. Mnie osobiście gryzie jedna rzecz - brzydkie szare pola wstępów do artykułów. Ale póki nie odczuwasz wewnętrznej chęci ani zewnętrznej presji do zmian, no to istotnie nie ma co majstrować.
mBiko - 8 Czerwca 2007, 15:50
Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Jako czytelnik, znaczy się odbiorca. Szata graficzna SFFiH jest dla mnie mało istotna. Ja chcę czytać, nie oglądać. Dobrze oczywiście jeżeli okładki trzymają pewien poziom, nie razi również komiks ( jak dotąd ), czy inne drobne elementy. Natomiast sam układ, czcionka czy inne duperele wiszą mi obojętnym kalafiorem dopóki nie wpływają na czytelność tekstów.
|
|
|