To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Adam Szymanowski

Adashi - 10 Kwietnia 2008, 23:20

Sosnechristo, dzięki, miło mi :D

Jeśli chodzi o erotykę to wydaje mi się, że i tak jest tego mniej niż w "Gorzkim przelewie" (SFFH nr 16 luty 2007), chociaż a'propos "Wariantu" spotkałem się zarówno z opiniami, że momentów jest za dużo, jak i za mało, więc to chyba zależy od percepcji i gustu konkretnego czytelnika :roll: :wink:

Witchma - 11 Kwietnia 2008, 07:35

Adashi napisał/a
momentów jest za dużo, jak i za mało


moment to, zdaje się, jest tylko jeden :roll: a za dużo myślenia o dupach :wink:

Chal-Chenet - 11 Kwietnia 2008, 08:45

Cóż, faceci o tym akurat dużo myślą. ;)
Witchma - 11 Kwietnia 2008, 09:31

ale literatura nie jest tylko po to, żeby się uzewnętrzniali - od tego są pamiętniki :twisted:
Adashi - 11 Kwietnia 2008, 10:11

Witchma napisał/a
za dużo myślenia o dupach

IMO, to jest zwykłe czepianie się ;P: :mrgreen: Jednemu z głównych bohaterów wpadła w oko pewna pani, co w tym dziwnego, że często o niej myśli :roll:

Chal-Chenet napisał/a
faceci o tym akurat dużo myślą

No dokładnie, znaczy udało mi się dobrze odmalować psychikę postaci ;P: :twisted:

Witchma napisał/a
literatura nie jest tylko po to, żeby się uzewnętrzniali - od tego są pamiętniki

Mówimy o postaciach z opowiadania, nie o osobie autora, zresztą pamiętniki też mogą być fascynującą literaturą :P

Chal-Chenet - 11 Kwietnia 2008, 10:20

Hehe, Witchma, ale tak w ogóle miałoby być aseksualnie? Nieeeeee. :D
Witchma - 11 Kwietnia 2008, 10:36

a u Ciebie to tylko czarno albo biało? zresztą u Sebastiana U. i momentów więcej i myślenia wiadomo o czym, a jakoś zupełnie nie razi... :roll:
Chal-Chenet - 11 Kwietnia 2008, 10:41

Niby racja ;) Ale :D U Adama jest tylko pokazane, że czasem myśli się tylko o du*ach. Bywa i tak, zupełnie bezmyślnie :D
Adashi - 11 Kwietnia 2008, 10:47

Witchma napisał/a
u Ciebie to tylko czarno albo biało?

Nie, wolę wszystkie odcienie szarości ;)

Witchma napisał/a
zresztą u Sebastiana U. i momentów więcej i myślenia wiadomo o czym, a jakoś zupełnie nie razi... :roll:

Patrząc na forum to są tacy, których razi, mnie absolutnie nie przeszkadza. Zresztą wydaje mi się, że u mnie wiadome treści i tak są bardziej stonowane, więc kompletnie nie rozumiem o co cały zgiełk :lol:

Co mogę poradzić? Może narysować logo Parental Advisory i wymowny napis ostrzegawczy Sex & Violence :twisted:

Ixolite - 11 Kwietnia 2008, 11:09

dodaj jeszcze Explicit Lyrics do tego :P
dzejes - 11 Kwietnia 2008, 13:47

I złoty kajdan.
Adanedhel - 11 Kwietnia 2008, 19:15

Adashi, zapomniałeś o drugs ;)
Adashi - 11 Kwietnia 2008, 22:50

Tak, tak - i co jeszcze?

Może Love, Peace & Unity? :mrgreen:

Adanedhel - 12 Kwietnia 2008, 08:26

Nieee... To by było zbyt perwersyjne :twisted:
Adashi - 12 Kwietnia 2008, 09:17

Ale przecież o to właśnie chodzi :lol:

Dobra, dobra my tu gadu-gadu, a hakerzy drepczą w miejscu...

Adashi - 28 Kwietnia 2008, 19:31

INFO!

Przeglądam sobie NF, a tam konkurs z okazji premiery nowej powieści Williama Mistrza Gibsona :D Spook Country po polsku (nareszcie!) wydaje Książnica, a dopiero co na Pyrkonie zagadywałem gościa od Zyska, kiedy się książka ukaże. Odrzekł, że oni raczej już tego nie wydadzą... Dobrze, że ktoś przejął inicjatywę :bravo Teraz pozostaje tylko czekać :)

Fidel-F2 - 5 Maj 2008, 21:50

Adashi, Ty pisz na przyszłość coś takiego jak Barykada a nie jak Koń
Adashi - 6 Maj 2008, 10:27

To może najpierw, wrzucę tu popełnionego szorta, tak ku pamięci :wink:

Barykada

Barykada wznosiła się w poprzek ulicy. Wysoka na trzy metry sterta zbudowana w pośpiechu z tego, co było pod ręką. Skonfiskowane przez bojówkę samochody, tramwaj, uliczna latarnia, dziesiątki chodnikowych płyt, wreszcie jakaś zabłąkana śmieciarka z zakładu oczyszczania miasta. Bez wątpienia, nie była to doskonała budowla obronna, ale stanowiła ostatnią twierdzę wolności, w imię, której, powstańcy byli gotowi zginąć. Tydzień temu, Reaktywowany Trybunał Świętej Inkwizycji spalił na stosie dziesięciu manifestantów, za jak to określono, szerzenie herezji. Musieli ogłosić insurekcję, reżim wyznaniowy nie dawał im wyboru.
Kiedy Synod uznał, że Unia Europejska jest siedliskiem grzechu i określił ją jako związek państw o charakterze antychrześcijańskim, Polska wypowiedziała traktat akcesyjny, a Watykan wspaniałomyślnie przeniesiono nad Wisłę. Wkrótce Kościół przejął pełnię władzy, wprowadzając jednocześnie ustrój państwa wyznaniowego. Odtąd przed Papiestwem Watykańskim Narodu Polskiego miała jawić się jedynie świetlana przyszłość. W rzeczywistości zrodził się religijny reżim, przy którym Iran ajatollahów, ba nawet Afganistan pod rządami talibów były niewinnymi fraszkami.
Wartownik na szczycie zahukał jak sowa i w dole natychmiast zapanowała nerwowa krzątanina. Komisarz nawoływał, komenderował, ale wrzawa nie ustawała, wszyscy przekrzykiwali się nawzajem. Ktoś wzywał „na barykady”, kto inny niemiłosiernie przeklinał czarną mafię, rządzącą krajem. Drobna dziewczyna wtulona w przewróconą budkę telefoniczną niczym w skorupę żółwia, łkała przestraszona. Kiedy głos sowy dał znak po raz wtóry, w szeregach uspokoiło się momentalnie. W przeczuciu nadchodzącego zagrożenia, ludzie chwycili za broń i milcząc, wspięli się na wał barykady. U wylotu ulicy pokazały się dwa czołgi z ukrzyżowanym Chrystusem wymalowanym na burtach wieżyczek. Obok przemykały uzbrojone sylwetki w hełmach - oddział Policji Religijnej, zwanej potocznie „templariuszami” gotował się do szturmu. Koktajle Mołotowa, kilka Kałaszy, jakieś strzelby-samoróbki nie mogły być skuteczną bronią przeciwko czołgom, powstańcy zdawali sobie z tego sprawę.
Nagle ktoś krzyknął:
- Idą!
Faktycznie, czołgi ruszyły powoli, gąsienice z chrzęstem przewalały się po asfalcie. Komando Templariuszy pod osłoną tarcz poczęło maszerować w zwartym szyku. Zatknięty na szańcu sztandar w kolorze krwi łopotał na wietrze…

Witchma - 6 Maj 2008, 10:30

popieram Fidela, szczególnie, że szort aż prosi się o rozwinięcie...
Adashi - 6 Maj 2008, 11:42

A teraz opinie.

Najczęściej pojawiający się komentarz:
dzejes napisał/a
Gdzie tu jest jakaś historia? Jakiś sens, zakończenie jakieś?

ilcattivo13 napisał/a
- Barykada - fajnie się zaczyna i ... nie ma zakończenia

banshee napisał/a
Barykada. - Nie moja tematyka, dlatego wynudziła mnie trochę. Poza tym gdzie jest zakończenie???

Bellatrix napisał/a
Barykada: Yyy.. ale co autor chcial przez to powiedzieć i co osiągnąć? Scenka jak scenka, brakuje jakiejś konkluzji.

Ludkowie drodzy :shock: nie czytaliście Przedwiośnia czy jak :?: Dziabnie autor aluzję do klasyki, a oni się zakończenia domagają, niewdzięczni ;P: Znaczy się co? Kawa na ławę, jak przebiegło starcie, straty takie a takie, tylu zabitych tylu rannych, wynik następujący... no nie rozśmieszajcie mnie, proszę ;) Jest nakreślone tło konfliktu, jest sama konfrontacja, a potem to już czytelnik sam musi dopowiedzieć sobie resztę, taki chwyt 8) Celowy zamysł, odbiorca poznał sytuację a teraz sam musi sobie odpowiedzieć po której jest stronie barykady :twisted: I rzec np coś takiego:
mBiko napisał/a
Dla Barykada wyróżnienie ideologiczne. Byłbym tam.

Dzięki, mBiko :)

Teraz jedziemy dalej po kolei:
dzejes napisał/a

Cytat

Drobna dziewczyna wtulona w przewróconą budkę telefoniczną niczym w skorupę żółwia[...]


:lol: :bravo

Nie lol tylko budka tepsy typu niebieskie jajo, trochę wyobraźni, ok? ;)

rumeli napisał/a
W tej edycji punkty idą na teksty:
(...)
Barykada - sympatyczna scenka

Dzięki rumeli za głos :D

Pagan napisał/a
Np. takie kwiatki, że _Watykan_ został przeniesiony nad Wisłę (przenieśmy może Wenecję albo Rio? Paryż też ponoć ładny...)

Może Amsterdam od razu, co? Albo morza południowe :mrgreen: Przecież nie chodzi o dosłowne przeniesienie kawałka Rzymu, tylko o organizm państwowy...

Bellatrix napisał/a
11) Barykada: Yyy.. ale co autor chcial przez to powiedzieć i co osiągnąć?

Co Ty, mam załączyć do szorta (w posłowiu najlepiej) txt w stylu "co autor miał na myśli", to nie lektura szkolna z adnotacjami na marginesach, no bez żartów. To czytelnik musi odpowiedzieć sobie na te pytania, nie ma że boli, myślenie ma przyszłość ;P:

O ta pani wie o co chodzi, poniekąd ;)
ihan napisał/a
Aby pisać teksty z przesłaniem trzeba sporego wyczucia i wyrobionego pióra. Inaczej wychodzą agitki, i to niezależnie na jaki temat. Nie jestem prokościelna, nawet wprost przeciwnie, rozumiem, że autor chciał przekazać coś ważnego, co go gryzie i gnębi, ale to nie ta liga.

Tylko, że tu nie chodzi o przesłanie, o to by skłonić kogoś do refleksji, bo przekonanych się nie przekona, utwór literacki choćby najbardziej wyszukany i z głębokim przesłaniem nie zmieni ich światopoglądu, nie w takiej sprawie. Tu trzeba przyjąć inną taktykę, imho. Trzeba ich kopnąć między oczy, zaszokować, zbulwersować. Powiedzieć głośno i wyraźnie NIE! Trzeba krzyczeć, bo to krzyk buntu i sprzeciwu, manifestować i agitować ile się da. A kiedy tego zabronią pozostaje już tylko wejść na barykadę...

ilcattivo13 napisał/a
to byłby dobry początek czegoś dłuższego, bo na szort niezbyt się nadaje.

Generalnie nie przepadam za szortami, popełnić owszem zdarzyło się, ale nie lubię i tyle. Myślę więc, że jeszcze będzie okazja wrócić do świata "Barykady" ;)

Fidel-F2 napisał/a
Adashi, Ty pisz na przyszłość coś takiego jak Barykada a nie jak Koń

Mam nadzieję, że nie chodzi Ci o długość tekstu :mrgreen: Barykada to tylko wprawka, zabawa taka i jak by nie patrzeć Wariant zdobył w ankiecie punktów 5 a Barykada tylko 1, ale tak jak mówię, nie wykluczam powrotu do świata z tego szorta.

Witchma napisał/a
popieram Fidela, szczególnie, że szort aż prosi się o rozwinięcie...

Rozwinięcie ok, uznaj to za zajawkę, ale żeby od razu popierać Fidela, wstydź się Witchma :mrgreen:

dzejes - 6 Maj 2008, 12:19

Adashi napisał/a

Ludkowie drodzy :shock: nie czytaliście Przedwiośnia czy jak :?: Dziabnie autor aluzję do klasyki, a oni się zakończenia domagają, niewdzięczni ;P: Znaczy się co? Kawa na ławę, jak przebiegło starcie, straty takie a takie, tylu zabitych tylu rannych, wynik następujący... no nie rozśmieszajcie mnie, proszę ;) Jest nakreślone tło konfliktu, jest sama konfrontacja, a potem to już czytelnik sam musi dopowiedzieć sobie resztę, taki chwyt 8) Celowy zamysł, odbiorca poznał sytuację a teraz sam musi sobie odpowiedzieć po której jest stronie barykady :twisted:


Przedwiośnie to książka. Ty napisałeś szorta bez zakończenia. To tak, jakbyś nakręcił pornola bez scen.

Adashi napisał/a

Teraz jedziemy dalej po kolei:
dzejes napisał/a

Cytat

Drobna dziewczyna wtulona w przewróconą budkę telefoniczną niczym w skorupę żółwia[...]


:lol: :bravo

Nie lol tylko budka tepsy typu niebieskie jajo, trochę wyobraźni, ok? ;)


Wtulona. W. ŻÓŁWIA Trochę pomyślunku przy formulowaniu porównań.

Adashi - 6 Maj 2008, 12:25

dzejes napisał/a
Przedwiośnie to książka. Ty napisałeś szorta

Tu się zgadzam.

dzejes napisał/a
bez zakończenia

A tu nie, ma zakończenie, tyle że niedopowiedziane takie ;) Nie lubię łopatologicznych zakończeń ;P:

dzejes napisał/a
Wtulona. W. ŻÓŁWIA

Nie w żółwia tylko w skorupę ;P:

dzejes napisał/a
Trochę pomyślunku przy formulowaniu porównań.

Może lepiej brzmiałoby "niczym żółw w skorupę", owszem. Co nie zmienia faktu, że się czepiasz :twisted:

agnieszka_ask - 6 Maj 2008, 14:54

Adashi napisał/a
Co nie zmienia faktu, że się czepiasz :twisted:

jak najbardziej się zgadzam. historia krótka, zwięzła i konkretna jak na szorta przystało. językowo całkiem przyzwoita. może faktycznie to porównanie nie całkiem jest trafione, ale to i tak nie jest powód do przekreślenia wydźwięku jaki robi całokształt.
na mnie to opowiadanko zrobiło bardzo pozytywne wrażenie.

dzejes - 6 Maj 2008, 17:50

Adashi napisał/a
Co nie zmienia faktu, że się czepiasz :twisted:


Spokojna głowa, myślę, że choćby przyszło tysiąc Dzejesów, każdy napisał i tysiąc postów, każdy sam nie wiem jak się wytężał, to Twego przekonania o jakości tekstu nie poruszy - taki to ciężar!

Witchma - 6 Maj 2008, 18:58

Adashi napisał/a
Rozwinięcie ok, uznaj to za zajawkę, ale żeby od razu popierać Fidela, wstydź się Witchma :mrgreen:


obrzydliwie często się z nim zgadzam, a co dopiero teraz, kiedy zapowiedział najazd... znaczy się przyjazd ;)

i zejdźcie z tego żółwia, żadna skorupa tyla ludu nie wytrzymie...

Adashi - 6 Maj 2008, 23:05

agnieszka_ask napisał/a
jak najbardziej się zgadzam. historia krótka, zwięzła i konkretna jak na szorta przystało. językowo całkiem przyzwoita. może faktycznie to porównanie nie całkiem jest trafione, ale to i tak nie jest powód do przekreślenia wydźwięku jaki robi całokształt.
na mnie to opowiadanko zrobiło bardzo pozytywne wrażenie.

A dziękuję Agnieszko :)

dzejes napisał/a
Spokojna głowa, myślę, że choćby przyszło tysiąc Dzejesów, każdy napisał i tysiąc postów, każdy sam nie wiem jak się wytężał, to Twego przekonania o jakości tekstu nie poruszy - taki to ciężar!

E tam przesadzasz, bez obrazy ale z doświadczeń forumowych wiem, że lubisz się czepiać, taki chcąc - nie chcąc stworzyłeś sobie image. I niestety przez pryzmat tego postrzegam Twoje posty. Mogę jedynie dodać, że Twoje czepianie ma niejednokrotnie więcej finezji niż np zagrywki Fidela ;P:

Witchma napisał/a
obrzydliwie często się z nim zgadzam, a co dopiero teraz, kiedy zapowiedział najazd... znaczy się przyjazd

Bój się Boga przez duże B, droga Witchmo :mrgreen: :twisted:

Witchma napisał/a
i zejdźcie z tego żółwia, żadna skorupa tyla ludu nie wytrzymie...

Ani chybi to jest Wielki A’Tuin :lol:

Witchma - 6 Maj 2008, 23:11

Adashi napisał/a
Bój się Boga przez duże B, droga Witchmo :mrgreen: :twisted:


ja się boję bogów... przez małe b (tak jest najbezpieczniej ;) )

Adashi napisał/a
Ani chybi to jest Wielki A’Tuin :lol:


bądź wielka, tego jeszcze nie ustalono :twisted:

Adashi - 6 Maj 2008, 23:14

Witchma napisał/a
ja się boję bogów... przez małe b (tak jest najbezpieczniej :wink: )

Rozsądnie :wink:

Witchma napisał/a
bądź wielka, tego jeszcze nie ustalono :twisted:

Ach te kobiety ;P:

dzejes - 6 Maj 2008, 23:45

Adashi napisał/a
dzejes napisał/a
Spokojna głowa, myślę, że choćby przyszło tysiąc Dzejesów, każdy napisał i tysiąc postów, każdy sam nie wiem jak się wytężał, to Twego przekonania o jakości tekstu nie poruszy - taki to ciężar!

E tam przesadzasz, bez obrazy ale z doświadczeń forumowych wiem, że lubisz się czepiać, taki chcąc - nie chcąc stworzyłeś sobie image. I niestety przez pryzmat tego postrzegam Twoje posty. Mogę jedynie dodać, że Twoje czepianie ma niejednokrotnie więcej finezji niż np zagrywki Fidela ;P:


Na zdrowie. Z doświadczeń forumowych wiem, że krytykę przyjmujesz tylko od wybranych, w słowach reszty dopatrując się drugiego, czy trzeciego dna. Taki sobie niestety imaż stworzyłeś. A moja ocena Twojego o sobie mniemania wzięła się choćby z bezcertolonego przykładania Żeromskiego do swojego szorta. Jak również z tego, że tekst jak z lewackiego fanzinu opisujesz:

Cytat

Celowy zamysł, odbiorca poznał sytuację a teraz sam musi sobie odpowiedzieć po której jest stronie barykady


Tak na szybko:


Zarośnięty typ w waciaku cisnął koszem o ziemię. Kocięta jak puchate kulki rozspały się na wszystkie strony. Jeszcze ślepe, ale już próbujące stawiać pierwsze kroki na tym świecie.
- Cholery jedne! - krzyknął mężczyzna padając na kolana i unosząc młotek.
- Nie! - mała dziewczynka uwiesiła się na dzierżącej narzędzie mordu ręce. - Proszę! Nie!


Ja też zarysowałem obraz, poznałeś sytuację, a teraz sam sobie odpowiedz po której stronie byś stanął.

Adashi - 7 Maj 2008, 00:07

Tej, dzejes, mówiąc że czepiając się masz więcej finezji, nie dawałem zielonego światła do dalszej zabawy z rzepem, ok? :mrgreen:

dzejes napisał/a
Z doświadczeń forumowych wiem, że krytykę przyjmujesz tylko od wybranych, w słowach reszty dopatrując się drugiego, czy trzeciego dna.

Podejrzliwy jestem :twisted:

dzejes napisał/a
A moja ocena Twojego o sobie mniemania wzięła się choćby z bezcertolonego przykładania Żeromskiego do swojego szorta.

Nie chcesz wierzyć, że to było celowe nawiązanie do Przedwiośnia to sobie nie wierz, co mi do tego, Twoja brocha.

dzejes napisał/a
Ja też zarysowałem obraz

Rysuj dalej, rysowanie to fajna sprawa :wink:

dzejes napisał/a
poznałeś sytuację, a teraz sam sobie odpowiedz po której stronie byś stanął.

Odpowiedziałem sobie w duchu, bądź spokojny. A skoro już mamy przykład kociąt to może inny dylemat związany ze zwierzątkami wzięty z jakiegoś testu:
Idziesz ulicą i nagle widzisz, że pewien pies biedaczysko zakleszczył się między sztachetami pobliskiego ogrodzenia, pyskiem zwrócony jest w Twoją stronę, spogląda tak smutno, może nawet skomli unieruchomiony.
I teraz pada sakramentalne pytanie - co robisz?
A) Zostawiasz psinę i idziesz dalej.
B) Próbujesz pomóc pieskowi przecisnąć się przez ogrodzenie.
:?:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group