To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Dunadan - "Daha Braha"

Dunadan - 8 Czerwca 2008, 23:10

Fidel-F2,
Cytat
wszystkie reaguja podobnie (poza jakimiś ekstremami) a różnice są czysto kosmetyczne

Trudno powiedzieć. Największy problem jest taki że reakcja kobiet jest niemierzalna więc ciężko porównywać wyniki...

ihan - 8 Czerwca 2008, 23:12

Pewnie, że pochrzanione. I takie już będzie całe życie. A Fidel dobrze radzi, zapraszaj. Lepiej stracić trochę poczucia dumy niż potem żałować i zastanawiać się co by było gdyby.

Fidel-F2 napisał/a
e tam, wszystkie reaguja podobnie (poza jakimiś ekstremami) a różnice są czysto kosmetyczne


I dlatego w zasadzie możesz zaprosić którąkolwiek :D Czy to musi być akurat TA koleżanka?

Martva - 8 Czerwca 2008, 23:18

Dunadan napisał/a
zn. z przyjemnością bym z Martvą poszedł do klubu jazzowego zwłaszcza że jej w sumie nie znam ( okazja by poznać ) tyle że ja siedzę w Wawie a Martva w Krk.


No jest to pewne utrudnienie ;) poza tym nie lubię jazzu ;P:

ihan napisał/a
A Fidel dobrze radzi, zapraszaj. Lepiej stracić trochę poczucia dumy niż potem żałować i zastanawiać się co by było gdyby.


Właśnie :)

Fidel-F2 - 8 Czerwca 2008, 23:19

no niemierzalna ale namacalna

zakładając,że nie jesteś dla niej typem odrażającym robisz tak

ze dwa trzy razy knajpa drzezowa/spacer/kino/oglądanie nieba/ (wystarczy jak znasz z pięć gwiazdozbiorów i potrafisz nazwać ze trzy gwiazdy, niekoniecznie poprawnie)/dyskoteka/wernisaż czy co kto tam lubi
potem robisz kolację w akademiku
współlokator nr jeden jest kelnerem
wspólokator nr dwa fotografem
w damskim pokoju obok jest baza/kuchnia, koleżanki przygotowuja michę, kolega kelner (stosownie po kelnersu ubrany) donosi
na stoliku masz dzwoneczek którym przywołujesz obsługę
szafa gra najfajowsze drzezkawałki jaki wyszukasz
w główce masz jakiś romantyczny wierszyk który zapodajesz w stosownym momencie

nie ma prawa się nie udać

tylko musisz byc autentyczny jak cholera

Fidel-F2 - 8 Czerwca 2008, 23:21

ihan napisał/a
I dlatego w zasadzie możesz zaprosić którąkolwiek Czy to musi być akurat TA koleżanka?
fakt, że to ta jedyna, nie znaczy,że będzie reagować jakoś specjalnie
ihan - 8 Czerwca 2008, 23:23

Fidel-F2 napisał/a
tylko musisz byc autentyczny jak cholera

I koniecznie trzymać się planu. :mrgreen:

Fidel-F2 - 8 Czerwca 2008, 23:26

plan jest najważniejszy, nie ma to jak naukowe podejście

a autentyczność jest konieczna, trzeba to jakoś pogodzić

Virgo C. - 8 Czerwca 2008, 23:27

Ehh, gdzie się podziała ta staromodna spontaniczność ? ;)
Fidel-F2 - 8 Czerwca 2008, 23:28

jedno nie wyklucza drugiego
ihan - 8 Czerwca 2008, 23:40

OK, pożartowaliśmy. Jedyna radą, jaką powinieneś się przejąć Dunadan jest: zaproś ją. I w zależności jak poważnie traktujesz dalszy rozwój wypadków możesz albo lecieć według schematu X (jest wiele książeczek i poradników, są nawet kursy podrywania), albo coś kompletnie od siebie, wymyśliłeś klub jazzowy, to twój pomysł, świetnie. Zastanów się jak ty chciałbyś być traktowany, jako statystyczny obiekt, który powinien zachować się w dany sposób?
Fidel-F2 - 8 Czerwca 2008, 23:43

znowu się zacznie
ihan - 8 Czerwca 2008, 23:47

Co mianowicie? :shock:
Fidel-F2 - 8 Czerwca 2008, 23:49

gadka o uprzedmiotowieniu
ihan - 8 Czerwca 2008, 23:53

Ależ skąd. Powiedzmy, że nie zabieram już głosu na TAKIE tematy.
Fidel-F2 - 8 Czerwca 2008, 23:55

ihan napisał/a
Zastanów się jak ty chciałbyś być traktowany, jako statystyczny obiekt, który powinien zachować się w dany sposób?

ihan - 8 Czerwca 2008, 23:59

A pomyślałeś, że dziewczyna może się po pewnym czasie zorientować, że był wobec niej przeprowadzany plan identyczny jak wobec innych kandydatek? Statystycznie kobiety tego nie lubią, podobno nawet nie lubią gdy powtarza się im te same komplementy co byłym. Może się to zwyczajnie nie opłacać.
Fidel-F2 - 9 Czerwca 2008, 00:03

zawsze plan jest taki sam
ihan - 9 Czerwca 2008, 07:48

Zawsze taki sam? Rany, to cholernie nudne musi być :lol:
Dunadan - 9 Czerwca 2008, 08:27

łojej, chyba jeszcze tak długiej dyskusji w moim wątku nie było :mrgreen:

Fidel-F2 napisał/a


zakładając,że nie jesteś dla niej typem odrażającym robisz tak


Gwiazdozbiory znam, gwiazdy też, nawet mgławice, galaktyki i gromady kuliste i otwarte gwiazd i jeszcze parę innych obiektów "deep space" - wystarczy? :mrgreen:
Problem w tym że ja nie w akademiku mieszkam.

Fidel-F2 napisał/a
tylko musisz byc autentyczny jak cholera

Jasne ;-) dlatego więc jakiekolwiek planowanie odpada. Ale dzięki.

Fidel-F2 - 9 Czerwca 2008, 09:22

ihan napisał/a
Rany, to cholernie nudne musi być
paradoks chyba, że nie jest

i idąc dalej tym tropem, jakaż nudna musi byc piłka nożna, przecież tam ciągle dzieje się to samo

Dunadan, uczepiliście się 'planu', czy kolacja przy świecach to coś zdrożnego? od lat mężczyźni stosują ten 'plan' i kobiety zwykle są zadowolone. i na dodatek świadczy o Twoim zaangażowaniu, żeby to zorganizować (w warunkach akademickich :P ) to jednak troche wysiłku trzeba poświęcić.

no i nijak nie kłóci się z autentyzmem

Dunadan - 9 Czerwca 2008, 09:52

Można i tak na to patrzeć. Ale jednak wolę aż tak dobrze wszystkiego nie planować. Z planów zwykle niewiele mi wychodzi...
Martva - 9 Czerwca 2008, 10:15

Kolacją przy świecach na początku bliższej znajomości się może spłoszyć (ja bym się spłoszyła), koncert/klub czy spacer są jakieś takie bardziej neutralne :)
Fidel-F2 - 9 Czerwca 2008, 10:17

przecież napisałem, że nie od razu
Dunadan - 9 Czerwca 2008, 10:24

Martva napisał/a
Kolacją przy świecach na początku bliższej znajomości się może spłoszyć (ja bym się spłoszyła), koncert/klub czy spacer są jakieś takie bardziej neutralne :)


Normalnie jak focenie zwierzyny :mrgreen: bez urazy dziewczyny ;-)

Kruk Siwy - 9 Czerwca 2008, 10:25

Dunadan, ale nie byle jakiej zwierzyny. Tygrysa chyba. Bo w tej grze nie wiadomo nigdy kto myśliwy a kto ofiara...
Fidel-F2 - 9 Czerwca 2008, 10:36

troszki Ci, Dunadan, zazdroszcze, to fantastyczne emocje są
dzejes - 9 Czerwca 2008, 10:47

Dun - słuchaj Fidela, to będziesz skarpety do sandałów zakładał.

A ten cały "plan" zalatuje mi pseudoelegancją z mrugnięciem okiem - może kolega "kelner" założy jeszcze kawat z Kaczorem Donaldem, w końcu szyk trzeba trzymać, nie? No i co się ma "udać"?

Ja Ci "radzę" - bądź sobą.

Fidel-F2 - 9 Czerwca 2008, 11:17

i na dodatek bedziesz sobie te skarpety chwalił
Dunadan - 9 Czerwca 2008, 14:21

dzejes, ale ja nie planuje żadnych planów ;-) zresztą... na razie to d*pa, spotkałem się z nią dziś
-Cześć
-Cześć
I tyle... była z jakimiś ludźmi, tzn. nie z jakimiś, znam ich ale... dopiero po paru chwilach załapałem. zaczynam się zastanawiać czy zasługuję na nicka "Dunadan" :|

Póki co jeszcze parę fotek pluszaków:



corpse bride - 9 Czerwca 2008, 17:43

cześć dun :) powodzenia. faktycznie, te emocje to jest niezły fun. sama to całkiem niedawno przechodziłam jak mi taki jeden zawrócił w głowie. napisałam do niego (priva na forum imprezy, na której się poznaliśmy), że może nie robiłam zbyt dobrego wrażenia na tej imprezie, ale jakby chciał do kina czy teatru się przejść (bo po rozmowach na imprezie wiedziałam, że lubi), to ja chętnie. odpisał, że on też chętnie i podał mi swój tel. i gg. :D
z resztą chyba juz o tym pisałam ;) no i teraz - t-dam - romantyczny koniec historii - jesteśmy sobie razem i jest supersweet :)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group