Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
NURS - 9 Maj 2007, 10:35
Nauka w szkole, Ramon, z podręczników, nie nauka naukowa
Romek P. - 9 Maj 2007, 10:46
Prostą drogą prowadzi to do numeru, który zrobiła nam w liceum pani od historii. Szło to mniej więcej tak: "W podręczniku pisze, że w Katyniu Niemcy wymordowali polską inteligencję. I tak będziecie pisać w wypracowaniach czy na egzaminie. A naprawdę... no cóż. Naprawdę to nie Niemcy wymordowali Polaków, tylko nasi bracia. Ale nasi bracia byli wygranymi w wojnie, a Niemcy przegranymi".
Ergo: takie żonglowanie danymi tylko zwiększy poziom zakłamania podręczników. Integrować Europejczyków należy innymi sposobami.
Czarny - 9 Maj 2007, 10:48
Jak integracja ma bazować na przemilczaniu albo zakłamywaniu wydarzeń, to lepiej się nie integrować
NURS - 9 Maj 2007, 11:01
Czarny a jak inaczej mozna zintegrować tak wiele społeczeństw? Naprawde nie chciałbyś byc pełnoprawnym obywatelem Europy?
Czarny - 9 Maj 2007, 11:04
Jestem. Jeśli nie zauważyłeś Polska zawsze była w Europie i nie potrzebuję do tego opinii innych ludzi.
Adanedhel - 9 Maj 2007, 11:08
Żeby zintegrować wiele społeczeństw potrzeba przede wszystkim czasu. Powstanie czegoś takiego jak jednolita książka do historii, której głównym zadaniem byłaby integracja wielu europejskich społeczeństw, musiałoby prowadzić do rozmycia niektórych ważnych dla poszczególnych narodów, a niewygodnych dla innych wydarzeń. Niekoniecznie ich wykreślenia, ale właśnie rozmycia - próby złagodzenia ich wymowy, zepchnięcia na dalszy plan.
Mogłoby to skończyć się nieciekawie, gdyż reakcją na takie rozmycie mógłby być nawet wzrost nacjonalizmu w niektórych krajach. Często działo się tak, że reakcja społeczeństwa była odwrotna do zamierzeń rządów.
Piech - 9 Maj 2007, 11:41
NURS napisał/a | Nauka w szkole, Ramon, z podręczników, nie nauka naukowa |
Umówmy się, że albo mówimy o dziedzinie nauki zwanej historią - i wtedy nie ma zasadniczej różnicy między nauką w szkole i gdzie indziej - albo mówimy o wciskaniu dzieciom politycznie poprawnego kitu. W takim razie niech to się nie nazywa nauką i niech się tym zajmą politycy lub inni "specjaliści", a historycy niech umyją ręcę. Albo - albo.
NURS - 9 Maj 2007, 18:02
A co maja dzisiejsze podręczniki historii wspólnego z prawdą obiektywną? Mamy fikcję, ale ukierunkowana na wybielanie poszczególnych nacji. Regresu nie bedzie.
Adanedhel - 9 Maj 2007, 18:12
Dlaczego twierdzisz, że w dzisiejszych podręcznikach historii mamy fikcję? Śmiem twierdzić przeciwnie - mamy bardzo dobre podręczniki historii. Interpretacja jest tylko próbą wyjaśnienia zdarzeń, jeżeli nie posuwa się za daleko nie można mówić o tworzeniu fikcji.
NURS - 9 Maj 2007, 18:23
A dlaczego twierdzisz, ze ta prawda zniknie z podręcznika historii Europy?
Jesli dzisiaj uczymy sie prawdy historycznej, to inni tez jej sie uczą - czy chcesz powiedzieć, że za granicą kłamią? - i zebranie wszystkiego w jedną spójna całośc, niczego nie zmieni, prawda?
Jedynie usunie interpretowanie przeginajace na jedna stronę.
Co do fikcji, to prócz dat, masz dzisiaj same interpretacje, a te sa tworzone pod dyktando aktualnie rządzących. Wystarczy spojrzec na interpretacje ostatnich lat. Wiesz, ja całą szkołe przeszedłem i o wielu wydarzeniach historycznych nie usłyszałem, albo podano mi wersje politycznie poprawne. Dzisiaj jest podobnie.
Romek P. - 9 Maj 2007, 18:32
NURS napisał/a | A dlaczego twierdzisz, ze ta prawda zniknie z podręcznika historii Europy?
Jesli dzisiaj uczymy sie prawdy historycznej, to inni tez jej sie uczą - czy chcesz powiedzieć, że za granicą kłamią? - i zebranie wszystkiego w jedną spójna całośc, niczego nie zmieni, prawda? |
Nie ma możliwości, żeby powstała spójna całość. Zejdź do poziomu konkretów, wtedy zobaczysz, że to niemożliwe. Katyń, Vichy, a z wcześniejszych czasów choćby ocena Inkwizycji czy działań Lutra. Podasz fakty - ok. Ale już wyjście od dat w stronę oceny wiedzie na bagna.
NURS napisał/a | Jedynie usunie interpretowanie przeginajace na jedna stronę. Co do fikcji, to prócz dat, masz dzisiaj same interpretacje, a te sa tworzone pod dyktando aktualnie rządzących. |
Tak będzie zawsze, bo interpretacje nie oznaczają wcale kłamstwa, ani żonglerki - przynajmniej nie z definicji. Przynajmniej póki zajmują się tym historycy, a nie politycy.
I nie masz racji, że one są tworzone pod dyktando. Uogólniasz, a miałeś w ręku podręczniki do historii dla, np. liceum? Bo ja kilka miałem, to mnie zainteresowało kiedyś
GAndrel - 10 Maj 2007, 11:45
Prawica RP - partia polityczna
Romek P. - 10 Maj 2007, 12:09
Mały przyczynek (czyli zeznania) do tego, jakie to mamy służby i jaką telewizję (zaiste) publiczną.
Miało być widowisko, a będzie?
NURS - 10 Maj 2007, 12:18
Romek, a dlaczego nie mozna opisac Katynia w sposób rzetelny? Albo Vichy?
Z Katyniem problem polega na tym, że Rosja nie chce brać na siebie odpowiedzialnosci. wiadomo kto, kiedy i dlaczego i nikt temu nie przeczy. Nie ma Polskiej wersji Rosyjskiej, jest tylko róznica w klasyfikacji, która nie musi być referowana, bo sama wymowa tego czynu mówi sama za siebie.
Vichy. Czy francuskie podręczniki gloryfikuja ten rząd kolaboracyjny? Wątpię. Może elam powie, jak ta sprawa jest traktowana we Francji, i zobaczymy, czy jest to nie do przyjęcia u nas.
co do podręczników, od ok. dwóch lat nie miałem ich w ręku, ale wczesniej pomagałem sie przygotowywac do egzaminow paru osobom, i prawde mowiąc z prawd tischnera najwiecej było *beep*.
NURS - 10 Maj 2007, 12:22
Jurek sie podpiął, czy zbublował?
GAndrel - 10 Maj 2007, 12:34
Raczej zdublował.
Romek P. - 10 Maj 2007, 13:03
NURS napisał/a | Romek, a dlaczego nie mozna opisac Katynia w sposób rzetelny? Albo Vichy? |
Robert, ależ można. Tylko problem w tym, że będzie to trudne w podręczniku dla całej Europy.
Mam wrażenie, że omijasz sedno sprawy. Bo ja Vichy podaję nieprzypadkowo. Tak jak wywózki francuskich Żydów. Zauważ, że w podręcznikach pisze się żydach prześladowanych w Polsce i Niemczech. O belgijskich - mało. O francuskich - do niedawna był to temat wstydliwy. A potem utrwala się nieprawdziwy stereotyp, sfinalizowany określeniem "polskie obozy koncentracyjne".
Jeżeli chcesz mieć podręcznik wygodny dla wszystkich, nie należy wspominać o Vichy ani o Żydach. Jeżeli ma tam być choć trochę prawdy, powinni zostać wspomniani nasi kochani Francuzi.
Ja nie wierzę w możliwość napisania takiego podręcznika, bo to nie jest kwestia klasyfikacji, tylko chęci przyznania się jakichś państw do swojej winy. Tu akurat przykłady francuskie są super, w razie czego jeszcze parę takich chętnie podam
GAndrel - 10 Maj 2007, 16:11
Oglądam właśnie rozprawę przed TK. Ależ ci sędziowie trudne pytania zadają.
Adanedhel - 11 Maj 2007, 09:45
Swoją drogą piękną szopkę urządził tam wczoraj poseł Mularczyk. Nie ma to jak szukanie na gwałt akt sędziów, żeby za wszelką cenę odroczyć postępowanie. Piękna prowokacja.
NURS - 11 Maj 2007, 09:54
Dzisiaj wyrok, ja mam oswiadczenie wypisane, ale czekam.
A co do tych zagrywek, to mienszane uczucia mam.
Z jednej strony święte prawo strony procesu do stosowania wybiegów, i trudno ja za to winić, ale z drugiej... przecież te wybiegi służą nie dojściu do prawdy, ale stworzeniu mozliwości dopieprzenia całej masie ludzi, na których kwity juz przygotowano i obawiam się, że wielu zbierze za bezdurno, bo oskarżenie rzucić łatwo, a oczyszczenie bedzie trwało latami.
Nie czarujmy sie, każdy, kto zył w tamtych czasach może byc zarejestrowany, choćby jako źródło informacji zapisane przez SBka, który infiltrował uczelnie, zakłady, czy normalnie mieszkał obok. I to jest podstawa, do wewalenia na listę. Bo tylko Kaczyńskiemu sfałszowano teczkę
Romek P. - 11 Maj 2007, 09:55
Było do przewidzenia. Standardy IV RP wykuwają się w boju z Układem. A poseł Mularczyk pracuje na posadę wicepremiera
Najgorsze, że wyborcy PiS uznają to zapewne za coś zupełnie normalnego.
NURS - 11 Maj 2007, 10:00
Romek, ale po zastanowieniu samo takie działanie, jest normalne. Tylko kontekst stawia je w dziwnym świetle. Bo oto ustawodawca robi wszystko, żeby nie mozna było orzec, czy stanowione prawo jest zgodne z konstytucja, czy też nie.
A to juz zupełnie inna para kaloszy.
Romek P. - 11 Maj 2007, 10:01
NURS napisał/a | Dzisiaj wyrok, ja mam oswiadczenie wypisane, ale czekam. |
Nie czekaj. Bo potem okaże się, że ci, co nie złożyli oświadczeń przed dziwnym i niesprawiedliwym wyrokiem orzeczonym przez sędziów, którzy mogliby być przecież winni, choć niczego im nie dowiedziono (że sobie swobodnie sparafrazuję wypowiedź pana premiera z wczoraj) - otóż w świetle następnej ustawy z nocy 44 czerwca na 45 lipca ci szkodnicy zostaną rozdzie... pardon, rozkułaczeni ze swojej moralnej postawy
Romek P. - 11 Maj 2007, 10:03
NURS napisał/a | Romek, ale po zastanowieniu samo takie działanie, jest normalne. |
Nie jest. To znaczy mechanizm wyszukiwania kruczków - jest. Ale insynuacje i "zapomnienia" oraz "niedoczytania" pana posła Mularczyka, co w normalnym języku określa się mianem kłamstwo - i to kłamstwo dowiedzione po paru godzinach - dosyć jasno pokazują, że szło o tych parę godzin, a nie o jakieś faktyczne wątpliwości.
Adanedhel - 11 Maj 2007, 10:04
Ta zagrywka nie była normalna - wszyscy sędziowie TK byli już lustrowani, i żadnego nie uznano za agenta. W tym Grzybowskiego i Jamroza. O ile zazwyczaj taka zagrywka jest normalna, to w tym wypadku jest to brudna gra. I tyle.
Swoją drogą najlepiej w tym momencie zachował się profesor Stępień.
NURS - 11 Maj 2007, 10:10
Ale ten arsenał bywa stosowany w procesach i dlatego nie jest niczym dziwnym.
A co do czekania, to wiesz, mam to w pupie. Zreszta 90% ludzi objętych tym aktem łaski, czeka ze mną
BTW coraz bardziej ciekawi mnie fakt, jak ktoś, kto nie zna podstaw prawa mógł skończyć studia w tym kierunku a nawet zdobyc profesure. Pan Prezymier w TV zabełkotał, że on żadnych błędów w tej ustawie nie widzi. Dokładnie tak powiedział.
Romek P. - 11 Maj 2007, 10:17
E, to chyba powiedział Jarek, a on ma tylko doktorat z prawa
NURS - 11 Maj 2007, 10:23
Nie, kot Bełkot, nikt inny tak nosowo wsród braci nie przemawia
Piech - 11 Maj 2007, 10:42
W wielu przypadkach powstała dziwna sytuacja. Ludzie złożyli oświadczenia, ale pracodawca czeka z przekazaniem ich do IPN. Nie wiem czy to dobrze, bo oświadczenia są adresowane do IPNu, a nie do działu kadr pracodawcy. Czy pracodawca ma prawo nie przekazać złożonych oświadczeń do adresata?
Adanedhel - 11 Maj 2007, 10:45
W tym momencie pracodawca popełnia błąd. Jeśli jego pracownicy chcieli się zlustrować, i zrobili to, powinien bez zwłoki wysłać ich oświadczenia. I tyle.
|
|
|