To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

Witchma - 23 Lipca 2009, 09:13

NURS, ale pojechałeś... :roll:
Ziuta - 23 Lipca 2009, 19:58

mad napisał/a
Dzisiaj przed spaniem czeka mnie seans Solaris Tarkowskiego - tu na pewno wspomnieniowe wrażenia będą ciekawsze. Jutro natomiast jadę ze Stalkerem.

A słyszałeś, że hest jeszcze jedna, prócz Soderberghowskiej i Tarskowskiego, ekranizacja? Radziecka, telewizyjna, z lat 60. Coś w rodzaju teatru telewizji. Widziałem klipa na Youtube (tylko oczywiście, nie zapisałem adresu). Podobno najlepsza ze wszystkich i najwierniejsza książce.

Edit: http://www.youtube.com/wa...feature=related Solaris z 1968 roku.

feralny por. - 23 Lipca 2009, 20:07

Żółtodziób - stare ale jare. Przez cały film głowiłem się co to za wielkie kopyto, z którym biega Sheen, no i w końcu wygłowiłem, to był Steyr GB, rzecz rzadka i ciekawa. Wiem co sobie myślicie, to już jakieś zboczenie jest, na swoje usprawiedliwienie mam to, że film stary i widziałem go któryś tam z rzędu, więc mogłem się skupić na drobiazgach.
Ziuta - 23 Lipca 2009, 20:18

Zboczenie? Powiedzmy, że w pewnych kręgach nazwano by cię fetyszystą broni i zasugerowano, że modlisz się do Richrda Nixona :wink:
Zgaga - 24 Lipca 2009, 08:12

Fahrenheit 451 z 1966 r. (znów w Iluzjonie).
Pozostały różne dziwne przemyślenia na temat funkcjonowania systemów totalitarnych.

A tak poza tym: wyobrażacie sobie - nauczyć się na pamięć jednej książki i od czasu do czasu recytować ją, aby nie zapomnieć?
Hmmm... To dopiero rozdwojenie jaźni może nastąpić?

Tak a propos' Iluzjonu i nie tylko. W piątek, tzn. dziś Aelita, a ja znów nie będę mogła filmu obejrzeć, podobnie jak nie mogłam w czasie Avangardy. Skąd kochani organizatorzy Avangardy wzięliście kopię?

Duke - 24 Lipca 2009, 10:31

Spirit - Duch miasta - w sumie to sam nie wiem co mam napisać. Pierwszoligowi aktorzy grają całkiem nieźle, druga liga na poziomie braci Mroczków. Tak się zastanawiam czy parodystyczna konwencja filmu wynika z zamiaru Franka Millera, czy to jest efekt uboczny faktu że ten pan w sumie to debiutował w roli rezysera. Pod wzgledem wizualnym kopia Sin City, pod wzgledem fabuły - komiksu nie czytałem więc nie wiem czy to co mnie śmieszyło (nadete gadki, drewniana gra aktora odtwarzającego Spirita) to tak miało być. W sumie to film idelanie nadaje na męski wieczór przy piwku bo primo przebieranki Scarlet i Eva Mendez robiąca odbitki ksero swojego zawieszenia a secundo jak ludzie będą znieczuleni piwkiem to mielizny scenariusza przełkną bez grymasów ;-)
Słowik - 24 Lipca 2009, 15:04

Interstate 60 - film o podejmowaniu wyborów zgodnych z własnym sobą. Banał, ale podany świetnie. Z przymrużeniem oka, ale dobitnie pokazujący konsekwencje decyzji.
Gary Oldman jako ludzka złota rybka + galeria ciekawych postaci stających na drodze głównego bohatera. Polecam.

ilcattivo13 - 25 Lipca 2009, 19:44

Duke - ja nie zniosłem. Dla mnie film "Spiryt" był jakiś taki miałki i mało wyraźny. I stanowczo zbyt przekombinowany jak na męski, piwny wieczór.
feralny por. - 25 Lipca 2009, 20:30

Godzilla kontra destruktor - urocze.
gudrun - 26 Lipca 2009, 09:19

Harry Potter i Książę Pół Krwi.
ROZCZAROWANIE. Z książki mrocznej, poważnej, wypełnionej polityką i krwią zrobili komedię o całowaniu. Na końcu Snape mówi "I am the half-blood prince, hahaha!!" i tyle się dowiadujemy - gdybym nie czytała książki W OGÓLE bym nie wiedziała o co chodzi. I tak trwał 2 i pół godziny. Jak nie musicie to lepiej sobie odpuścić.

Kruk Siwy - 26 Lipca 2009, 10:00

A poprzednie Ci się podobały?
dalambert - 26 Lipca 2009, 10:41

Ja tam jestem w Potterze na etapie nieustającego podziwiania efektów specjalnych, wiec i tak z Puckiem pójdziemy zobaczyć, a treść znamy z książki , więc filmek można potraktować jako zbiór ilustracji ;P:
Chal-Chenet - 26 Lipca 2009, 12:04

To Ty oglądasz takie szataństwa? :shock: ;P:
dalambert - 26 Lipca 2009, 12:13

Chal-Chenet, z lubością, a CO ?
Chal-Chenet - 26 Lipca 2009, 12:17

A nic, byłem ciekawy po prostu. Bo swego czasu krk strasznie potępiał "Pottera".

Btw, nowego nie widziałem jeszcze, ale już poprzednia część wynudziła mnie niemiłosiernie. Ze zdziwieniem czytałem te wszystkie recenzje jaki to ten film jest dobry... :roll:
W ekranizacjach "Pottera" jest bardzo mało ducha z książek, przede wszystkim twórcom w ogóle nie udało się przenieść na ekrany humoru, nieraz jak czytałem "HP" nie mogłem przestać chichotać. A filmy są strasznie drętwe. Jedyna oglądalna dla mnie część to "Komnata Tajemnic".

Witchma - 26 Lipca 2009, 12:24

Chal, według mnie najlepszy z filmów to "Więzień Azkabanu", ale może ja mam po prostu słabość do Oldmana ;P:
Chal-Chenet - 26 Lipca 2009, 12:37

Mam w planach ponowne obejrzenie serii, zobaczymy, może zrewiduję swoje poglądy. A Oldman faktycznie gra nieźle.
Witchma - 26 Lipca 2009, 12:51

Chal-Chenet napisał/a
A Oldman faktycznie gra nieźle.


Jeden z moich ulubionych aktorów. W momencie, kiedy go widzę na ekranie ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś inny mógłby zagrać tę rolę, a jeśli miałabym wymienić pięć filmów z nim, to pewnie byłby problem :D

ihan - 26 Lipca 2009, 14:30

A mnie ostatni Potter (ten z księciem) bardzo się podobał. Wątek romansowy nie drażnił (co w moim przypadku raczej jest rzadkością), był tak cudownie, wzruszająco nieporadny, że aż łezki mi się zaszkliły. Helena Bonham Carter cudownie szalona, Tom Riddle słodko oślizgły. Jim Broadbent jako Horacy Slughorn mocno mi przypominał Marcusa Brody'ego. I magiczne, wąskie uliczki z maleńkimi, kamiennymi domkami. Minusy: OK, nie zawsze oświetlenie mi się podobało, Draco nie jest niestety Luciusem (choć zabawnym jest obserwować jak zmienia się fizycznie grający go Tom Felton, przemianę tę Rupert Grint ma już niestety za sobą), część postaci kobiecych mocno drażniąca, choć, niewykluczone, że to wina dubbingu. I autentycznie jestem ciekawa co będzie dalej.

Aha, co do zgodności z książką nic nie powiem, bo przez pierwszą nie przebrnęłam, ale filmy luuuuuubię. Może jeszcze przeczytam jak dorwę w jakiejś bibliotece, bo nie mam ochoty nabijać kasy wydawcom bestsellerów.

Witchma - 26 Lipca 2009, 14:55

My się wybieramy do kina we wtorek (Ronin jakoś to przecierpi, pewnie znów będzie podziwiał głównie efekty specjalne). Jestem ciekawa, jak zmieścili w filmie tę część, która w wersji książkowej jest dość wielowątkowa.
feroluce - 26 Lipca 2009, 15:12

A ja sobie wczoraj zaliczyłam Spirita - i do tej pory nie wiem, co myśleć.
Zgadzam się z Duke, wizualnie to kalka Sin City.I to gorsza. Nie wiem czemu, ale białe podeszwy butów drażniły nie niepomiernie :? Oglądało się całkiem miło, ale żebym coś zapamiętała, to (oprócz w/w butów) nic mi w głowie nie zostało. Nawet scenka dręczenia kota była jakaś miałka - a mam bzika na ich punkcie i zazwyczaj takowe obrazki bardziej ranią moje poczucie smaku niż filmowa makabra z ludźmi w roli głównej.
Ostro przerysowane toto było. Przekombinowane. Scenariusz miałki, główny protagonista głupi jak stołowa noga (nie obrażając mebli), główny zły - śmieszny, dziur logicznych więcej niż dziur w dobrym serze.
A mimo to oglądnęłam cały i to z pewną przyjemnością. Może zawieszenie niewiary podwiesiło też moją zdolność myślenia?
Podsumowując: guma do żucia dla oczu - do przeżucia z chwilową przyjemnością (byle nie za długo), wypluć, zapomnieć. W żadnym wypadku nie nadaje się do powtórnego użycia

Ziemniak - 26 Lipca 2009, 17:22

Witchma napisał/a
Jestem ciekawa, jak zmieścili w filmie tę część, która w wersji książkowej jest dość wielowątkowa.

Znając życie to wycięli w cholerę

illianna - 26 Lipca 2009, 20:24

Zęby czyli nie taka vagina straszna jak ją malują, ja niestety się nie bałam w ogóle, jedyne co czułam to żal dla tych biednych facetów, wiadomo, że trochę nieuczciwi byli, ale żeby ich aż tak nie lubić :mrgreen:
Witchma - 26 Lipca 2009, 20:25

Prestiż leciał na HBO, obejrzałam. Jednak co za dużo Bale'a to niezdrowo, ale film jako całość niezły. I gollum z ludzką twarzą, aż trudno uwierzyć :)
Hubert - 26 Lipca 2009, 21:10

Ostatni Potter - ujdzie, choć nic szczególnego. Fajna babka z tej aktorki, co gra Bellatrix. Snape w porządku. Za mało Dumbledore'a.
Wolałem tego bestsellera wydanego przez wydawcę bestsellerów.

illianna - 26 Lipca 2009, 22:05

Lesbian Vampire Killers genialny, przezabawny film, prawie tak dobry jak Nieustraszeni Pogromcy Wampirów Polańskiego, bawiłam się znakomicie :D
Homer - 27 Lipca 2009, 00:19

Wersja reżyserska filmu Watchmen! Uwagi w odpowiednim wątku!
Karl - 27 Lipca 2009, 00:41

Alien vs Predator 2. Niech oddadzą mi 1,5 h życia, złodzieje! (straszna kicha).
Zgaga - 27 Lipca 2009, 07:53

Alien vs Predator 2?
Już jedynka była tragiczna. Sam sobie jesteś winien, skracałeś życie na własne życzenie.

Karl - 27 Lipca 2009, 08:56

Myślałem, że będzie lepsze, jakiś czas temu oglądałem coś podobnego (tytułu nie pamiętam), tylko że działo się na Alasce. I oglądało się dużo przyjemniej. (O grze w ogóle nie wspominam, bo AvP to było coś! Zupełnie inna liga... :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group