To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu

Ozzborn - 30 Stycznia 2009, 13:22

Mam dla was sztuczkę, jak uniknąć tych wszystkich nieprzyjemności... wystarczy po prostu się nie golić :mrgreen: Ja tak robię i jestem szczęśliwy... 10 min dłużej śpię i w ogóle. A jak już wyglądam jak lump to traktuję ryja maszynką do włosów bez nakładki. Kiedyś nawet kupiłem elektryczną maszynkę brauna oryginalną żeby nie było i powiem wam że to były najgorzej wydane 3 stówy w moim życiu... może to jest dobre jak ktoś ma 3 włoski na krzyż, ale na porządny zarost masakra. Najgorszego wroga bym nie ogolił. Trymer też do bani - po paru miechach się stępił tak, że włosy co najwyżej wyrywa.
Ale ciekawostka: ostanio byłem świadkiem na ślubie i panna młoda kazała mi się ogolić. A że dotałem w jakiejś paczce gratisów wilkinsonowską jednorazówkę jakiś comfort plus czy coś, to pomyslałem wypróbuję... szok: 1 raz w życiu nie zaciąłem się ni razu (a goliłem się 2 razy w odstępie 3 dni) i efekt był zadowalający juz 'w pierszym pociągnięciu' :P Także jak ktoś czuje potrzebę golenia to polecam.

hrabek - 30 Stycznia 2009, 13:26

Ja sie golilem roznymi elektrycznymi i nigdy nie udalo mi sie porzadnie ogolic, zawsze cos zostawalo. Dlatego nigdy sam takiej sobie nie kupilem. Od wielu lat uzywam kolejne modele Gillette'a i od czasu Mach 3, ktora wprowadzala 3 ostrza i ruchoma glowke, to najlepsze maszynki. Wilkinsony kiedys mialem, dwa rozne, ale bardzo nie podobal mi sie sposob golenia, maszynka ciezko jechala po twarzy i szybko dalem sobie spokoj. kupuje kolejne modele Gillette jak wychodza i jestem zadowolony. Chociaz tak jak przy Mach 3 widzialem ogromna roznice w stosunku do poprzednich, tak juz kolejne maszynki rewelacyjnych zmian nie wprowadzaly. A "trymer" w Fusion/Fusion Power to kompletna pomylka. Jesliby nozyk mial kosztowac nawet 2zl mniej bez tego trymera, to ja chetnie sie go pozbede.
Virgo C. - 30 Stycznia 2009, 13:58

@Hrabek
Świeżo po wymianie ostrzy to samo. Nie wiem, może to ja za słabo dociskam maszynkę do twarzy czy coś :roll:
A elektryczną za cholere nie wezmę. Co prawda zarost mi rośnie póki co wolno i po tygodniu dopiero wyglądam jak niektórzy po jednym dniu nie golenia ale jednak chyba już bym wolał od siostry depilator pożyczyć.

Godzilla - 30 Stycznia 2009, 13:59

Virgo C., pożycz, pożycz! Koniecznie! A potem pochwal się, jak wypada porównanie! :mrgreen:
hrabek - 30 Stycznia 2009, 14:10

Mnie ciekawi, czy ktos w ogole uzywa z powodzeniem maszynki elektrycznej? Bo na razie pisza tylko ci, co im sie nie udaje. A moze maszynka elektryczna trzeba golic sie inaczej, tylko nie wiemy jak, przyzwyczajeni do energicznych pociagniec zwyklymi maszynkami?
Virgo C. - 30 Stycznia 2009, 14:16

Godzilla napisał/a
A potem pochwal się, jak wypada porównanie! :mrgreen:

Chcesz dokumentacje zdjęciową czy może film nagrać ? :P

@hrabek
Niby powinno się przyłożyć do pyska i przesuwać maszynką tak, jakby się masaż twarzy robiło. Tylko że jak widziałem kiedyś zdjęcia spod mikroskopu to maszynka elektryczna nie tyle tnie włos, a go szatkuje. Dość często pozostawiając taki zniszczony włos w takiej samej długości jak przed zabiegiem...

Chal-Chenet - 30 Stycznia 2009, 14:29

hrabek napisał/a
O nie, elektryczna to lipa

Święta racja :!:

Ja mam Macha 3 i jestem zadowolony. :D

Piech - 30 Stycznia 2009, 14:53

Golenie to spora strata czasu. Jeżeli dziennie spędzasz na nie między 5 a 10 minut, w skali roku daje to około dwie doby. W skali życia, to ładnych kilka miesięcy golenia. Lepiej unikać takich czynności, chyba że ktoś lubi się zacinać tylko po to, aby po kilku godzinach znów mieć efekt glaspapieru na gębie.

Strzygę brodę raz w tygodniu. Najlepsza jest porządna maszynka do włosów. Przy okazji strzygę to, co mi jeszcze zostało na głowie.

Ozzborn - 30 Stycznia 2009, 14:54

Piech, piątka w górze! :mrgreen:
Piech - 30 Stycznia 2009, 14:55

Przybijam.
feralny por. - 30 Stycznia 2009, 15:02

Piech napisał/a
Golenie to spora strata czasu. Jeżeli dziennie spędzasz na nie między 5 a 10 minut, w skali roku daje to około dwie doby. W skali życia, to ładnych kilka miesięcy golenia. Lepiej unikać takich czynności, chyba że ktoś lubi się zacinać tylko po to, aby po kilku godzinach znów mieć efekt glaspapieru na gębie.
Popieram w całej rozciągłości, niestety w pracy wymaga się ode mnie gładko ogolonej gęby. Odbijam to sobie, kiedy tylko mam wolne. Dzięki temu z daleka widać od jak dawna jestem na urlopie.
hrabek - 30 Stycznia 2009, 15:08

Ja mam taki zarost, ze na drugi dzien po goleniu nic nie widac, na trzeci troche, a na czwarty dopiero zaczyna mi przeszkadzac, wiec gole sie raz na 4-5 dni. Tyle moge poswiecic, zreszta znajduje ta czynnosc calkiem przyjemna, wiec nie mam z tym problemu.
Fidel-F2 - 30 Stycznia 2009, 15:45

Piech napisał/a

Strzygę brodę raz w tygodniu. Najlepsza jest porządna maszynka do włosów. Przy okazji strzygę to, co mi jeszcze zostało na głowie.
perfekcyjne rozwiązanie
Sandman - 30 Stycznia 2009, 16:30

Ostatni raz dotknąłem twarzy maszynką do golenia jakieś 10-12 lat temu, już nawet nie pamiętam dokładnie, niestety goląc się rano, wieczorem jeśli gdzieś miałem wyjść musiałem się golić jeszcze raz, więc doszedłem do wniosku, że to strata czasu i nerwów. Teraz przycinam brodę trymerem raz na jakiś czas i wszystko gra.
Jaden Kast - 30 Stycznia 2009, 16:50

Widzę, że póki co wszyscy byli przeciwko elektrycznym maszynkom, to może się wypowiem.
Od jakiegoś roku mam jedną z maszynek Philipsa (dokładnego modelu nie pamiętam, ale te z 3 uginającymi się ostrzami praktycznie różnią się rokiem produkcji i wyglądem) i muszę przyznać, że jestem z niej zadowolony. Nie ma oczywiście żadnej konkretnej techniki golenia się maszynką elektryczną (a przynajmniej ja żadnej nie stosuję), po prostu włączyć, przyłożyć i golić.
Na plus należy zaliczyć, że można się nieźle ogolić w ciągu jakichś 2 min (oczywiście mówimy o zaroście dość krótkim), bez całej zabawy z żelem/kremem, wodą itd. Przenośność daje też możliwość ogolenia się nawet 'przy śniadaniu' albo w drodze do pracy samochodem, jak żartuje mój ojciec.

Natomiast do wad zaliczyłbym to, że goląc się 'na ślepo' bardzo prawdopodobne jest że jakieś miejsce przeoczymy, a poza tym na drugi dzień po goleniu się maszynką elektryczną zarost odrasta szybciej niż po tradycyjnym goleniu.

Podsumowując: maszynki elektryczne są dobre, jeśli musimy się ogolić w bardzo szybkim czasie i/lub w 'niesprzyjających' warunkach, ew. z lenistwa (co zdarza mi się czasami). Jednak w wypadku gdy nie nagli mnie czas i mam dostęp do łazienki, wolę jednak używać tradycyjne maszynki.

Fidel-F2 - 30 Stycznia 2009, 18:09

Jaden Kast napisał/a
a poza tym na drugi dzień po goleniu się maszynką elektryczną zarost odrasta szybciej niż po tradycyjnym goleniu.
:wink:
Adanedhel - 30 Stycznia 2009, 18:38

Piech napisał/a
Strzygę brodę raz w tygodniu.

Powoli dochodzę do tego etapu.

Gustaw G.Garuga - 30 Stycznia 2009, 18:53

Dołączam do tych, co strzygą brodę raz na tydzień maszynką do włosów. Uprawiam ten proceder od dobrej dekady i bardzo sobie chwalę :)
Anonymous - 30 Stycznia 2009, 18:55

Precz z zarostem!

I już mnie nie ma.

Dunadan - 30 Stycznia 2009, 19:07

Adanedhel napisał/a
Piech napisał/a
Strzygę brodę raz w tygodniu.

Powoli dochodzę do tego etapu.

Ja średnio raz na miesiąc/dwa się zgalam...

Adanedhel - 30 Stycznia 2009, 19:12

Dun, dopóki miałem krótką bródkę to po prostu przystrzygło się ją raz na jakiś czas i było dobrze. Ale teraz wyglądam jak gość wyciągnięty z U-Boota ;)
Dunadan - 30 Stycznia 2009, 19:22

Adanedhel, widać w avatarze :mrgreen: ale to źle? ;-) aha, jeszcze tylko golf sobie załóż :mrgreen:
Adanedhel - 30 Stycznia 2009, 19:24

Dunadan, chodzę w golfie i w odpowiednim płaszczu :mrgreen: Choć przydałby się taki lekko podarty i pobrudzony smarem golf :?
mBiko - 30 Stycznia 2009, 19:55

Adi na następne spotkanie wezmę puszkę smaru to się załatwi.

Co do golenia, boczki codziennie maszynką elektryczną Philipsa, a brodę i czachę co tydzień do dwóch maszynką do włosów.Efekt ogólnie zadowalający, chociaż wieczorami drapię. Czasami, na przykład w czasie urlopu golę głowę na zero, wtedy chętnie używam jednorazówek Wilkinson.

Jak dotąd nie zdarzyło mi się używać normalnej brzytwy.

Adanedhel - 30 Stycznia 2009, 20:04

Muszę wygrzebać z szafy coś nie czarnego. Żeby było lepiej widać.
Dunadan - 31 Stycznia 2009, 11:17

Adanedhel, jeszcze tylko jednego brakuje - fajki :mrgreen:
Adanedhel - 31 Stycznia 2009, 12:33

Będzie i fajka ;P:
mBiko - 31 Stycznia 2009, 16:49

Jak trzeba to pożyczę.
Adanedhel - 31 Stycznia 2009, 17:14

Dziękuję za propozycję, ale wolę zainwestować we własną ;)
Ozzborn - 31 Stycznia 2009, 17:21

Fajka jest kurcze klimatyczna, *beep* wygląda, sympatycznie pachnie, cała otoczka czyszczena, dobierania tytoniu, nabijania itd. jest świetna, ale żeby zaraz to palić... ;] No nie idzie, i jeszcze ten kapeć w ryju...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group