Summa Technologiae - przepraszam, kto mi powie...?
ketyow - 22 Lutego 2013, 23:04
Fidel-F2, jest to jakaś myśl
Czekam na pomoc w sprawie kolegi i sprzedaży dużej ilości wygranych rzeczy.
ilcattivo13 - 23 Lutego 2013, 00:05
ketyow - z tego co wiem, facet będzie miał oki, dopóki nie wpatrzy się w to US. A prędzej czy później wypatrzy. Oni to potraktują jako nieopodatkowane dochody i przepierdziulą mu do zapłacenia podatek dochodowy za lata począwszy od roku, w którym po raz pierwszy sprzedał coś przez aledrogo (albo jak dawno dadzą radę pogrzebać w archiwum aledrogo). Podatek będzie naliczony od kwot oszacowanych przez urzędnika, który nie omieszka także dołożyć odsetek ustawowych i ew. kary (nie wiem, jaki jest teraz mnożnik, ale jeszcze kilka lat temu to było kwota razy dziesięć). A oszczędzać kolegi nie będzie, bo im większa kara do zapłacenia dla przestępcy podatkowego, tym większa premia dla dzielnego pracownika skarbówki, który przestępcę ścigał. Może uda mu się coś ugłaskać, może, jeśli ma znajomości, uda się pójść na jakąś ugodę, ale na wiele nie ma co liczyć. To jest wersja optymistyczna.
Wersja pesymistyczna jest taka, że jak kolega się będzie bujał, to sprawa pójdzie do sądu, gdzie kolega na bank sprawę przegra i komornik go zje z butami. A jeśli mieszka u rodziców i US i organa ścigania dowiodą, że dom/mieszkanie było utrzymywane z jego "handlu", to komornik zje też rodziców i dom/mieszkanie.
Po każdych świętach BN w wiadomościach pojawia się temat odsprzedaży prezentów i za każdym razem jakiś urzędnik ze skarbówki się wypowiada, że jeśli się sprzedaje rzeczy nowe, to trzeba zapłacić podatek. W przypadku Twojego kolegi, nawet jeśli będzie w aukcjach miał, że sprzedawał rzeczy używane, to i tak wpadnie, bo 3000pln miesięcznie to nie jest mała suma.
Edit: tak sobie myślę, że najrozsądniejsze wyjście dla Twojego kolegi, to zgłoszenie się do US samemu i zapłacenie podatku (ryczałt?) za ostatni rok, czy czy dwa. W przeciwnym razie może jedynie siedzieć i się modlić, że nikt "życzliwy" nie doniesie na niego do skarbówki, albo że skarbówka sama się w to nie wpatrzy. A w skarbówce jest przeca pion, który zajmuje się wyszukiwaniem takich aledrogich handlarzy.
Rafał - 23 Lutego 2013, 01:07
ilcattivo13 napisał/a | A w skarbówce jest przeca pion, który zajmuje się wyszukiwaniem takich aledrogich handlarzy. | Potwierdzam. Trzepają ino furcy.
A kolega może mieć posądzenie o prowadzenie działalności gospodarczej bez dopełnienia formalności. Boli. Tutaj napisano przystępnie: http://www.eporady24.pl/k...,15,94,979.html
gorbash - 23 Lutego 2013, 08:27
Ma ktoś jakieś doświadczenie z odświeżaniem Win7? Trochę już chodzi i zaczął rzęzić. Ale z drugiej strony wolałbym uniknąć pełnej reinstalacji.
Słowik - 23 Lutego 2013, 11:06
Ta...ja muszę odświeżyć elewację.
Zrobiłem w elewacji bloku otwory i była tam przytwierdzona na uchwycie antena. Muszę te dziury teraz jakoś zabezpieczyć, żeby choć w przybliżeniu 'odnowić' elewację - oficjalnie żeby nie mogła się tam dostać wilgoć.
Pytanie czym to uszczelnić, wpuścić tam jakiś silikon czy coś innego?
ketyow - 23 Lutego 2013, 12:03
Dzięki za pomoc w sprawie kolegi. Szczęśliwie źle go zrozumiałem i on zarabia na tym poniżej 1000 zł/mies., 3000 to mu chyba z normalną wypłatą wychodzi, nieważne. Ale tak czy siak, przerąbane, jak się o tym naczytałem i o tym jak każdy urząd skarbowy może po swojemu wg własnej interpretacji naliczać podatki, to jeszcze bardziej nie chcę mieszkać w tym chorym kraju.
ilcattivo13 - 23 Lutego 2013, 14:47
ketyow - nie tak do końca "po swojemu". Obowiązują go przepisy oraz interpretacje przepisów dokonywane przez m.finansów. Poza tym, kraj jest podzielony na cztery sektory i w każdej jest jeden urząd (nie pamiętam tylko, czy to US, UKS, czy IS), który opracowuje dodatkowe interpretacje przepisów, obowiązujące w tej części kraju (chyba, że jest inna interpretacja równorzędnego urzędu, wtedy sprawa trafia do ministerstwa).
Co do Twojego kolegi, to podeślij mu ten link - niech sobie zrobi rachunek sumienia i sprawdzi, czy łapie się tylko na wykroczenie, czy już na przestępstwo. W linku znajdzie numerki konkretnych paragrafów oraz info o przedawnieniu i karach oraz o innych rzeczach, o których nie wspomnieliśmy.
Słowik - jak duże są to dziury? Centymetr średnicy? Więcej?
Słowik - 23 Lutego 2013, 17:08
ilcattivo13, nie więcej niż centymetr.
ilcattivo13 - 23 Lutego 2013, 17:46
No to pół biedy Wydaje mi się, że możesz użyć pianki poliuretanowej, albo silikonu mrozoodpornego, a na wierzchu zrobić "tynk" z mrozoodpornej i elastycznej fugi. Ew. możesz fugę zastąpić gipsem, albo czymś takim, ale musisz pamiętać o tym, żeby go zabezpieczyć przed namoknięciem i rozmarznięciem (trzeba by było rozrabiając gips dodać do niego plastyfikator i dodatek zabezpieczający przed wchłanianiem wilgoci). Nie wiem, jak z kolorem - fugę można od biedy dobrać. Strukturę (baranek, drapany) możesz łatwo podrobić i przy takiej dziurce nie będzie widać różnicy.
Najłatwiejszą robotę będziesz miał, jeśli blok był docieplany. Jeśli dotrzesz do wykonawcy (konserwatorzy ze spółdzielni czy firma zewnętrzna), to pewnie uda Ci się skombinować ten sam tynk i farbę, którym była wykonywana elewacja (albo przynajmniej kod farby)
Tylko nie idź na łatwiznę i nie używaj farbek szkolnych
Słowik - 23 Lutego 2013, 18:51
Dzięki
ilcattivo13 - 23 Lutego 2013, 20:01
Tylko daj piance czy silikonowi dzień lub dwa, żeby sobie w spokoju popracowały. Zwłaszcza piance. Bo inaczej zamiast dziurki będziesz miał górkę
hrabek - 25 Lutego 2013, 08:19
Jeszcze wrócę do podatku od wygranych. Każda wygrana powyżej jakiejś kwoty jest opodatkowana z automatu. Podatek wynosi 10%. Jeśli kolega wygrywa nagrody opodatkowane to już zapłacił podatek od wartości i może z tym zrobić co chce. Jeśli nie płacił podatku, bo wartość fantu jest mniejsza niż ileśtam (ustawowy próg, to chyba ok. 800zł, ale nie jestem pewien), to w końcu po to ten próg ustawowo zapisany został. Wszedł legalnie w posiadanie fantu, podatek dla USu się nie należy. Może z tym zrobić co chce.
Dobrze by było, gdyby trzymał jednak jak najwięcej dowodów, że wygrał w konkursie, bo gdyby US go wezwał, to tym właśnie się powinien tłumaczyć.
Jeśli natomiast chodzi o angażowanie znajomych i rodziny w wygrywanie, to z rodziną sprawa jest prosta, bo mogą sobie przekazywać nieodpłatnie fanty, ale jeśli w grę wchodzą znajomi, to już jest bardziej skomplikowane, bo przyjęcie nieodpłatnie od znajomego fantu może być obwarowane koniecznością odprowadzenia podatku. I to nie takiego od wygranej, a normalnego, dochodowego.
ketyow - 25 Lutego 2013, 08:51
hrabek, tylko że chyba nie masz racji, bo z tych różnych tam artykułów wynika, że nawet jeśli kupił w sklepie (i płacił np. 23%) z myśla o dalszej odsprzedaży z zyskiem, to musi zapłacić drugie 23% po to, żeby właśnie czasami na tym nie zarobił.
hrabek - 25 Lutego 2013, 10:38
Ale to jest co innego. Zakup z myślą o odsprzedaży z zyskiem to przecież działalność handlowa, nic dziwnego, że opodatkowana. I owszem, musisz zapłacić podatek dochodowy od dochodu (czyli różnicy w cenie sprzedaży i zakupu), VAT niekoniecznie (jak nie jesteś vatowcem, to nie musisz), ale jak jesteś vatowcem, to jednocześnie odliczasz sobie vat od towaru zakupionego, więc w efekcie vat płacisz tylko raz.
ketyow - 25 Lutego 2013, 12:49
Nie wiem, cholernie ciężko samemu zinterpretować te wszystkie przepisy, może w urzędzie skarbowym sami podpowiedzą co i jak.
hrabek - 25 Lutego 2013, 13:11
To jeszcze trzeba wybrać odpowiedni, bo w każdym inaczej powiedzą.
ketyow - 25 Lutego 2013, 13:12
Wiem, na dodatek jeżeli źle powiedzą, a potem ukarają za to, że źle powiedzieli, to i tak mają rację. Najlepsze co można zrobić żyjąc w tym kraju, to wyjechać
Luc du Lac - 25 Lutego 2013, 14:09
ja tam dzwonie ze wszystkimi tego typu problemami do KIP-u
KRAJOWA INFORMACJA PODATKOWA
Odpowiedzi ekspertów na wszystkie pytania z zakresu podatków!
Czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 7:00-18:00
0801 055 055
Z tel. komórkowego (22) 330 0330
Rafał - 25 Lutego 2013, 14:14
Dobre! Pokażę znajomym, niech się też pośmieją, a co
ilcattivo13 - 25 Lutego 2013, 15:21
hrabek - nie ma najmniejszego znaczenia, czy sprzedane przedmioty kupiłeś, wygrałeś w konkursie/na loterii, czy dostałeś w prezencie. Jeśli US wykaże, że to nie było sporadyczne (a w wypadku kolegi ketyowa zdecydowanie nie było) i że było to wręcz wykorzystywane jako dodatkowe źródło dochodów (a w wypadku kolegi ketyowa bez wątpienia było), to podatek dochodowy zapłacić trzeba. Co do VATu - nie jestem pewien. Ale dochodowy na bank.
hrabek - 25 Lutego 2013, 15:35
Jak wygrywasz samochód w loterii to płacisz 10% podatku i masz samochód. Jak go sprzedasz, to nie płacisz dodatkowego podatku dochodowego, bo niby z jakiej paki? Chyba, że sprzedasz go drożej niż wyniosła opodatkowana wartość. Podobnie jest z drobnymi fantami. US musiałby wykazać najpierw, że sprzedałeś te przedmioty drożej niż wynosiła ich wartość jako fantów w konkursach. Dokładną wartość nagrody ma obowiązek podać organizator konkursu. Dopóki nie sprzedaje się tych przedmiotów powyżej ich wartości nie ma mowy o jakimkolwiek dochodzie, a więc i o podatku dochodowym.
I ma to ogromne znaczenie czy sprzedawane przedmioty wygrałeś, kupiłeś czy dostałeś. Na każdą sytuację jest inny przepis.
ilcattivo13 - 25 Lutego 2013, 15:50
hrabek - nawet jeśli byłoby tak, jak mówisz i po wygranej czajnika zapłaciłbyś te 10% podatku od wygranych, to po sprzedaży tegoż czajnika musiałbyś i tak zapłacić podatek dochodowy, bo stawki pd wynoszą w Polsce dla osób fizycznych 18% i 32%. A poza tym, podatek od wygranych i podatek dochodowy, to są dwie całkowicie różne rzeczy i jeśli wygraną nie jest gotówka, to te podatki się nie wykluczają.
Poza tym, tu chodzi o ciągły handel drobnymi wygranymi, a nie o jeden raz na pół roku.
Fidel-F2 - 25 Lutego 2013, 16:35
ilcattivo13, coś mieszasz
hrabek - 25 Lutego 2013, 16:46
ilcattivo, ewentualne zobowiązanie podatkowe powstaje w momencie otrzymania czajnika, a nie jego sprzedaży. Skoro go wygrałeś i podatku płacić nie musisz, to czy go sprzedasz czy nie, nie ma znaczenia. Jaki to niby jest dla ciebie dochód jak spieniężysz czajnik?
To że podatek od wygranej i dochodowy to dwie różne rzeczy to właśnie od początku próbuję ci wytłumaczyc, ale ty ciągle swoje.
ilcattivo13 - 25 Lutego 2013, 18:05
hrabek, wydaje mi się, że od jakiegoś czasu obydwaj mieszamy
Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych mówi wyraźnie, że każda sprzedaż "innej rzeczy" (niebędącej nieruchomością, spółdzielczym prawem własności, itp.), jeśli nastąpi przed upływem pół roku od końca miesiąca, w którym rzecz nabyliśmy (wygraliśmy), podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym (18%, albo 32%). Podatek ten może być zerowy, ale tylko wtedy, kiedy wartość odsprzedawanej rzeczy nie jest wyższa od wartości wykazanej w akcie nabycia i zarazem jeśli nie jest niższa od wartości rynkowej danej rzeczy.
I teraz tak, jeśli organizator konkursu dogadał się z producentem, dealerem sprzętu i kupił rzeczy na nagrody za cenę niższą od wartości rynkowej (czyli dostał jakiś większy rabat, albo coś w tym guście), albo jest producentem sprzętu i jako wartość nagrody wstawił tylko swoje koszty, a zwycięzca konkursu sprzeda tę nagrodę w cenie rynkowej, to podatek od różnicy zapłacić musi.
I tyle.
Fidel-F2 - 25 Lutego 2013, 18:49
ilcattivo13, dajesz dalej.
Lynx - 25 Lutego 2013, 23:29
ketyow, najprościej zapytać we właściwym US. Nie musi dokładnie podawać kwot, najlepiej przedstawić sytuację jako zamiar. Wówczas, najczęściej uzyskuje się odpowiedź najlepszą - pytający wykazuje "naiwność" i dobrą wolę, wówczas urzędnik najczęściej odpowiada w sposób prosty i zrozumiały. Ze wskazaniem na korzyść urzędu. Dobrze też takie zapytanie złożyć na piśmie - wówczas jest podkładka do "indywidualnej interpretacji przepisów". Taka interpretacja ( na ile mi wiadomo) jest wiążąca dla US. Nie wprowadzać korekt przed upływem (chyba ) 5 lat- jeżeli do tego czasu nie znajdą powodu do ukarania, wówczas nie mają podstawy. W przypadku wezwania do urzędu w celu wyjasnienia wówczas pierwszą rzeczą jaką można zrobić to właśnie złożenie korekty ( to prawo podatnika) - w taki sposób można uniknąć ukarania.
hrabek - 26 Lutego 2013, 07:37
ilcattivo, ja nic nie mieszam. Tłumaczę ci najprościej jak potrafię, a ty niby pod przykryciem odpisywania mi albo piszesz zupełnie nie na temat, albo przytaczasz przepisy bez cienia zrozumienia o czym wcześniej pisałem i zamylasz bez sensu. Na przykład twój ostatni post nie wnosi zupełnie nic nowego do tematu, komplikuje sprawę, którą dokładnie wcześniej wyjaśniłem.
Ja powtarzać się nie będę. Napisałem wszystko co i jak, każdy może sobie przeczytać i wnioski wyciągnąć.
Iwan - 26 Lutego 2013, 10:43
szwagierka wygrała sprawę w sądzie o odszkodowanie, kwota odszkodowania plus odsetki ustawowe, czy ktoś się orientuje ile wynoszą te odsetki?
gorbash - 26 Lutego 2013, 10:47
Internet podpowiada że 13%
|
|
|